Sciezki Huculskie

Witam zapraszam do podjęcia tematu wszystkich huculazy  🏇 Chciałbym żebyście się wypowiedzieli na temat ścieżek huculskich ich organizowaniu i jakie macie zastrzeżenia do całokształtu. Czy sadzicie ze PKT z przeszkód są dawane jeźdźcom sprawiedliwie?
gosia15   koń-symbol nieposkromionej wolności
13 października 2011 20:56
Biore udział w tych zawodach co roku i co roku się przekonuje jacy to są nie sa sędziowie przekupni.Te ścieżki są prawie jak wkkw.Na parkurze doublebary nawet małopolak tego dobrze nie skoczy.Ale przyznam, że najlepiej na zawodach jest w sielcach/staszowie.Nawet ci co nie wygrają to dostają prezenty.A pkt są dawane nie sprawiedliwie za przeszkody np. była odległość przez którą trzeba było galopować ja dojeżdżam tam gdzie jest sędzia a on mówi dlaczego ja od początku nie galopowała a ja się zastanawiam o co chodzi jak ja cały czas galopowałam i skąd on o tym wiedział jak tam nikogo nie było a potem dowiaduje że galopu nie mam zaliczonego.następny przykład była kładka na podwyższeniu taki pół kwadrat ja najeżdżam na przeszkode wchodze na tą kładka a ona sie przesuwa na bok .i mam nie zaliczone za to że przedemną ktoś zepsuł przeszkode.chore to jest.dużo mam przykładów.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
13 października 2011 22:48
gosia15 parkur, to nie ścieżka huculska. Skoki to oddzielny konkurs i rzeczywiście nie jest to mini LL, ale dla konia i jeźdźca przygotowanego do skoków nie powinno być większych problemów. Niestety poziom przygotowania większości par do tego typu konkursów na zawodach huculskich jest żenujący, a później ma się do wszystkich pretensje. Skoki to nie to samo, co przejechanie kładki czy rowu.
gosia15   koń-symbol nieposkromionej wolności
13 października 2011 23:30
Ja jeszcze parkuru nie skakałam w następnym roku zaczne . Mnie też żenuje to jak nie którzy są przygotowani na te ścieżki słyszałam że nie ktorzy zaczynaja trenować tydzień przed zawodami a nawet na nich.
Mnie sie nie podobają niejasne przepisy.
W Sielcu chciałam jechać próbę na wielkorążku- nie wolno. Ok, zmieniłąm wędzidło.  Na eliminacjach jedzie osoba na wielokrążku ( w międzyczasie widziałam, jak PEWNA OSOBA zwraca jej uwagę, że będzie miała problem z tego powodu) , mało tego, na Championacie w Regietowie też na nim jedzie. I co nikt nie wiedzi? A sędziowie tłumaczą, że dopuszczalne kiełzno wędzidłowe- a wielokrążek to przepraszam co????
Brak usystematyzowania i skonkretyzowania przepisów zatem.

Jeśłi chodzi o skoki- w Sielcu w eliminacjach widziałam pary lepiej przygotowane i w ogóle nie przygotowane. A eliminacje do konkursu skoków były moim zdaniem na wysokim poziomie. Ale to właśnie chyba przez to, że część osób do nich zapisuje się na zasadzie " a może mi się uda i się nie zabiję"

Śmieszy mnie także system oceniania  konia na płycie. W Sielcu kobyła miała  38 pkt co ją stawiało na pozycji 40 na 49 klaczy. W Pleckiej miesiąc później miała 41 i cośtam punktów co jej dało 10 miejsce (w  połowie  stawki)ale z tą punktacją w Sielcu byłaby 6 na te 49 koni. Albo ja tu czegoś nie rozumiem. Może tak ma być, że jedzie się tu i jest lepiej, a tam i jest gorzej :P

gosia- a moim zdaniem to trenować sobie mogę ile chcę i jak długo chcę. To czy pojadę to moja prywatna sprawa. Nie każdy ma super ścieżkę, tak, że może ją jeździć do upadłego. Ja nie mam w ogóle. I nie uważam żeby to mnie dyskwalifikowało w jakikolwiek sposób.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 października 2011 22:14
Na samych ścieżkach bardzo nie podoba mi się to w jaki sposób są wybierani sędziowie przeszkodowi. Nie podoba mi się to, że w dużej części są to dzieci lub osoby z jeździectwem nie związane, które kiedy mają oceniać, to nie mają w sumie pojęcia jak to robić.

Co do oceny na płycie to jest to zawsze wielka niewiadoma. Rzeczywiście bywa tak, że konie na jednych zawodach są oceniane nieźle, a na kolejnych ich nota diametralnie spada w dół. Dlatego też uważam, że na każdej płycie ocena powinna być uzasadniana. Wtedy było by dużo łatwiej nam hodowcom zrozumieć wymagania sędziów i nie byłoby pomówień o stronniczość.

Nie podoba mi się też brak prawdziwej kontroli weterynaryjnej.
gosia15   koń-symbol nieposkromionej wolności
15 października 2011 12:51
strzał w dziesiątke i zgadzam się w 100 % z kurczakiem
gosia15   koń-symbol nieposkromionej wolności
24 października 2011 16:45
Moja hucułka w 2007r.(coś koło tego) została czemionką teraz jej punktacje na płycie cały czas się zmieniają.Ostatnio byłam z nią na pikniku konika polskiego i w płycie brało udział tylko dwa hucuły więc porównania nie było ale i tak dostała wiecej od tej drugiej gdzieś moja dostała 22 pkt albo może więcej wiec na pewno coś w sobie ma z hucuła.ciesze się, że mam takiego konia.Ostatnio w rudawce nawet nie musiał nic robić żeby otwierać bramke salloon albo jak były firanki z worków to  nawet nie wąchała odrazu przeszła nie zle się zgrałyśmy.
Ma ktoś może zdjęcia ze Ścieżki huculskiej w Sielcu z tego roku ? 😀
wejdź na wątek huculski i cofnij się do postów czerwcowych. Sama wrzucałam linki do zdjęć, które znalazłam w necie.
okej dzięki wielkie 🙂
Mi osobiście nie podoba się również sposób oceniania SZANOWNYCH SĘDZIÓW, których nie interesuje pozycja jeźdźca i nadużywanie pomocy, a tylko czysty przejazd. Oczywiście  w regulaminie jest napisane że za nadużywania bata grozi dyskwalifikacja, ale co Oni sobie z tego robią  🤔. ? No bardzo mało... Sama widziałam jak w tym roku wielu jeźdźców, przypadkowo na konkursie skokach, dosłownie nie wiedziało czego chce od koni  🤔wirek:. Od razu kopniak z łydy, a nawet ostrogi, szarpnięcie wodzą, w prawo i lewo, no i bat, a koń nic nie winny, bo akurat szedł dobrze. Niektórzy nie potrafili namówić nawet konia do ANI JEDNEGO skoku i przy wszystkich nadużywali łydki, bata, ręki, głosu i ostróg... A sędziowie nic z tym nie zrobią, bo ich interesuje tylko czysto pokonany tor...Wiele osób zapisuje się na konkurs skoków, bo może im się uda przejechać na czysto, chociaż nigdy w życiu ani koń ani jeździec nie skakali parkuru... Dla mnie trochę chore. Denerwują mnie też osoby, które oceniają przejazd. W tym roku w Sielcu były to jakieś harcerzynki , które zupełnie nie wiedziały co robią i jak mają oceniać. Nawet jednemu zdarzyło się źle ocenić faceta na hucułce, bo myślał że jedzie kłusem, a miał być galop  🤔wirek:. Chore.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
28 grudnia 2012 20:31
Pozycja jeźdźca, to chyba wyłącznie w konkursach na styl jest oceniana. Oglądałaś kiedyś zawody skokowe? W wysokich konkursach niektórzy jeźdźcy tworzą takie wygibasy, że wszystko boli od samego patrzenia. Za kopanie zamiast przykładnie łydki czy szarpanie za pysk nigdzie nie karzą. Nie zgadzam się z tym, że nadużywanie bata nie jest karane. Byłam niejednokrotnie świadkiem kiedy jeździec był wzywany przez sędziów po przejeździe. 

W Sielcu na obowiązkowym odcinku galopu w ogóle były w tym roku cyrki i to nie koniecznie z winy sędziów. Po prostu galop został oznaczony za późno, kiedy większość zawodników przeszła już trasę. Widać to zresztą na wynikach.

Co to jest nadużywanie głosu?
m.indira   508... kucyków
28 grudnia 2012 21:01
ostrogi na skokach? hmmm gdzie?
ja spotkałam się z ostrogami w sielcu.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
28 grudnia 2012 22:14
Przejrzałam zdjęcia z Sielca i nie znalazłam ani jednego zawodnika w ostrogach... Może kogoś pominęłam...
O ile mi wiadomo to w sieci nie ma zdjęć wszystkich zawodników, a bynajmniej nie ma zdjęć z konkursu skoków : 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
29 grudnia 2012 13:38
Mialam na mysli zdjecia, ktore osobiscie robilam 😉
Aa.. Swoją drogą, czy masz jakieś zdjęcia klaczy P-Smolna ? Taka kara..
Aa.. Swoją drogą, czy masz jakieś zdjęcia klaczy P-Smolna ? Taka kara..


Pytałam o to samo 🙂 Dostałam 3 więc tylko tyle ich było 🙂
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
31 grudnia 2012 20:42
możecie już skończyć czepiać się do Sielca :P
bo nie ukrywajmy się , ale moim zdaniem i nie tylko ,bo to opinia większości ,jest to jedna z lepszych organizowanych scieżek,sama liczba zgłoszonych koni chyba na to wskazuje.

Jesli chodzi o sędziów przeszkodowych ,zostawiam to bez komentarza , bo prawie na większości ścieżek sa to zazwyczaj dzieci ( które nie dość , że się nie znają to w razie jakiegoś wypadku,raczej nic nie zrobią ) i to nie tylko w Staszowie tak jest ,bo prawie wszędzie ,
w tym roku na DH były osoby dorosłe i kompetentne i to mi się podobało.
Uważam , że powinno się zrobić taki kurs (kiedyś chyba nawet był)dla chetnych na sędziów przeszkodowych i nie byłoby problemu potem 😉

Jesli chodzi o ostrogi ,to raczej się nie spotkałam ,żeby ktoś miał.

Nie zgadzam się z tym, że nadużywanie bata nie jest karane. Byłam niejednokrotnie świadkiem kiedy jeździec był wzywany przez sędziów po przejeździe.  tez  się z tym spotkałam , sędziowie zwracają na to uwagę

Co to jest nadużywanie głosu?

heh niom nie powiem ale niektórzy to nie maja zadnych pohamowań ,jakiegos wstydu
potrafią klnąć i to przy ludziach.2 lata temu na DH masakra jakaś , nie podobała mi się jedna osoba ,gostek jak jechał na koniu to go wyzywał "jedź ty c**ju" , albo "pojeba*y koń" przykro tego się słuchało
w tym roku na DH tez leciały kur** 🙁
następnym razem to nagram,uważam że takie zachowania też powinny być karane , może niektórzy by się nauczyli trochę kultury
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
31 grudnia 2012 20:57
Zgadzam się, że Sielec to najfajniejsza ścieżka i powinniśmy być wdzięczni organizatorowi, że w większości z własnych środków robi dla nas wszystkich taką imprezę.

Co do przekleństw na ścieżkach, to 3 lub 4 lata temu podczas DH zawodnik został wezwany przez sędziów po tym jak w trakcie przejazdu nie szczędził sobie ostrych słów. Nie pamiętam czy został jakoś ukarany, ale naganę dostał na pewno.
m.indira   508... kucyków
01 stycznia 2013 15:54
możecie już skończyć czepiać się do Sielca :P
bo nie ukrywajmy się , ale moim zdaniem i nie tylko ,bo to opinia większości ,jest to jedna z lepszych organizowanych scieżek,sama liczba zgłoszonych koni chyba na to wskazuje.

Jesli chodzi o sędziów przeszkodowych ,zostawiam to bez komentarza , bo prawie na większości ścieżek sa to zazwyczaj dzieci ( które nie dość , że się nie znają to w razie jakiegoś wypadku,raczej nic nie zrobią ) i to nie tylko w Staszowie tak jest ,bo prawie wszędzie ,
w tym roku na DH były osoby dorosłe i kompetentne i to mi się podobało.
Uważam , że powinno się zrobić taki kurs (kiedyś chyba nawet był)dla chetnych na sędziów przeszkodowych i nie byłoby problemu potem 😉

Jesli chodzi o ostrogi ,to raczej się nie spotkałam ,żeby ktoś miał.


ścieżka w Sielcu jest banalnie prosta, dlatego ma taki popyt, poza tym i to nie jest też tajemnicą że ludzie tam jeżdżą pobalować bo miło i przyjemnie, a wszystko funduje właściciel...

kurcze no chyba jesteśmy wyjątkiem bo u Nas nigdy dzieci nie sędziowały a sędziują osoby które można spotkać na trasie min i w Rudawce...
i chyba o sędziowanie(przeszkodowe) u nas chyba jest najmniej uwag

co do tych ostróg, jeśli w regulaminie stoi bez to nijak zawodnik nie mógł w nich jechać bo grozi to dyskwalifikacją
u nas zawsze było bez, aczkolwiek uważam że ostroga to tylko pomoc tak jak i palcat więc gdzie sens zakazywania jej skoro w każdej kategorii skokowej jest dopuszczona?

marysia550 o ocenie płytowej każdy mówi, nie każdy głośno... paranoja jest syt gdzie kobyła w 2 miesiącach wychodzi z notą 42 a kończy 38, co się w koniu zmienia? KOMISJA ...
dlatego jestem zdania że na każdej ścieżce powinny być oceniane tylko te konie które pierwszy raz startują, a ocena płytowa powinna być oceną czempionatu robionego góra 2 razy do roku, lub być wyciągana z połowy pkt bonitacyjnych jakie dostanie dany koń na próbie polowej lub licencjacie ...
nie jest też tajemnica że liczą się nazwiska hodowców lub całe stajnie, gra sie pod nie i do tej właśnie bramki na poszczególnych ścieżkach, z DH na czele...
mówi się od dawna o tym że ścieżki powinna kończyć Rudawka... odzew zerowy
majówka-gra do swojej bramki bo mało kto jedzie...
najbardziej obiektywna i sprawiedliwa ścieżka ? może jakiś ranking? jestem ciekawa na którym miejscu nasz Zajazd by sie znalazł  🙄

edit; literówka
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
01 stycznia 2013 17:24
m.indira, myślę, że nie chodzi tyle o banalność ścieżki co właśnie o te balangi 😉

Co do ostróg i wędzideł, to szczerze mówiąc cieszę się, że są niedopuszczane, ale tylko ze względu na to, że wiele osób startujących nie grzeszy swoją delikatnością i obawiam się, że gdyby te osoby zaczęły jeździć w ostrogach lub na ostrych wędzidłach, to widzielibyśmy bardzo przykre obrazki. Oczywiście jest to krzywdzące dla tych, u których technika nie razi. Swoją drogą wydawało mi się, że zakaz ostróg dotyczy wyłącznie samej ścieżki, a skoki rządzą się przepisami skokowymi.

To co piszesz m.indira, na temat ocen na ścieżkach też nie wiem czy miałoby sens, bo przecież również różne konie trafiałyby na różne komisje, więc ocena nie zawsze musiałaby być sprawiedliwa. Ja wciąż jestem za tym, aby oceny były uzasadniane. W ostatnim sezonie usłyszałam, że źle się stało, bo koń ma zbyt równą grzywę... Kurde jakie to ma znaczenie? Przekaże tą równą grzywę potomstwu? Psuje jej pokrój czy typ? A może równa grzywa zaburzała jej ruch? Lubię zadbane konie i nie wiem dlaczego miałoby to być powodem do niższej oceny na płycie.

m.indira   508... kucyków
01 stycznia 2013 22:04
każda ocena każdej komisji się będzie różnić, a czemu, bo nie ocenia miarodajna maszyna a człowiek, i ile ludzi w komisji tyle opinii
ale jak się ma sumienie oceniającego skoro na jednej ścieżce tego samego konia ocenia na 8,5 np typ a na następnej na której jest ocena za typ i ten sam sędzia daje 7? no proszę, typ się zmienia? to samo dotyczy się pokroju choć sezon pastwiskowy plus matkowanie ma nań wpływ jednak nie aż tak drastyczny, jedyne co się może zmienić to ruch i tutaj można mieć pole do popisu

dlaczego nie miałoby sensu? teraz też różne konie trafiają na różne komisje, niech ocena dwa razy do roku stawki koni które będą startować oceni ta sama komisja i sprawa załatwiona, plusem by było gdyby w tej komisji było 5 sędziów, i 2 z poza granic kraju
może dwa pierwsze lata byłyby oblegane na tych czempionatach, ale następne już nie, bowiem przyznana ocena byłaby oceną dożywotnią
ważne też by tą ocenę przyznawać klaczom w odpowiednim wieku 4-5 lat gdy organizm jest już w pełni wykształcony, a także wdrożony do pracy
takie rozwiązanie ma wiele zalet, bowiem czas stracony na ocenie płytowej na każdej ścieżce to kilka ładnych godzin tak naprawdę nudów
wybór czempiona i czempionki powinien być adekwatny do wyniku ze ścieżki a nie oceny z płyty
nie raz spotkaliscie się z sytuacją gdzie do czempionatu wchodzi kilka koni z najwyższą oceną, kilka razy zaobserwowałam dziwne zjawisko, ta sama komisja, te same konie a nie wygrywa 1, czy nawet 2 klacz czy ogier a ten koń który najlepiej sie pokaże z tej grupy, paranoja? dla mnie tak... bo jesli uważam że ten koń jest w klasie naj to powinien on zostac czempionem całości ...
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
01 stycznia 2013 22:25
Dlatego właśnie piszę o konieczności uzasadniania ocen. Wyeliminowałoby to (przynajmniej w sporym stopniu) takie dziwne oceny. Jeżeli sędzie stwierdzi, że obniżył ocenę, bo nie podoba mu się np. głowa konia, to przecież w ciągu miesiąca ta głowa się nie zmieni.

Zastrzeżenia mam natomiast do dożywotniej oceny konia. Ok w wieku 5 lat klacz jest już dojrzała, ale trening czy ciąża może już znacznie zmienić jej wygląd nie wspominając już o ruchu, który można dopracować.



Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się