azja, którą przyczepę polecasz? :P Dzwoniłam dziś chyba do Ciebie o przyczepę, ale tu o innego konia chodzi.
Zastanawiam się nad kupnem kucków ale wolę zawczasu się dowiedzieć, żeby nie było że sie dogadam na kupno a potem nie będę umiała ich do domu zawieźć...
Dowiedz się, czy mały był przyzwyczajany wcześniej do wiązania. Jeśli tak, to po kłopocie. Ale uwierz mi, próby uwiązania w przyczepce konia, który nigdy nie był przywiązywany, przewaźnie kończą się niezbyt mile i dla wiązanego delikwenta i dla matki, która już tam przeważnie stoi uwiązana 😉 Z tego co pisałaś to są małe koniki, więc 1,5 konna byłaby ok. Ma szerokości 1,25 czyli całkiem sporo. I nie ma tej nieszczęsnej belki w środku o którą się można zawiesić albo przednimi nóżkami, albo tylnimi, albo walnąć się w łepek od spodu .... pomysłowość końska nie zna granic 😉
A Twoja mała jest 1,5 konna?
tak, ale jej przeznaczenie miało być zgoła inne 🤣 mam tak "zgrabnego" koniura, że normalna jedynka nie dałaby rady go pomieścić. 🤣
spokojnie półtorakonną, tylko pod belkę przednią trzeba mu jakoś uniemożliwić wejście. Taką przyczepą na upartego można by wstawić dwa koniki takiej wielkości. Zresztą znam takiego co tak woził ( co nie znaczy, że jest moim idolem w tej kwestii).
Wczoraj przewieźliśmy 7 tyg. źrebaka wraz z klaczą 200km przyczepką 2 konna 🙂 Przegrodę przesunęliśmy jak na zdjęciu poniżej i przywiązaliśmy, tylne dyszle musiały zostać zdemontowane ale przednie zostawiliśmy tak jak były. Źrebak stał po prawej stronie, ale jak dojechaliśmy to stał po lewej i tyłem do kierunku jazdy :'😉 Klacz bardzo na niego uważała 🙂 Podróż przebiegła bez problemu a mała poradziła sobie nawet z dojeniem 🙂 Oczywiście jazda wtedy musi być płynna i 20km/h na zakrętach ale bezpieczeństwo przede wszystkim 😀 TYLE W TEMACIE 🙂