wysłodki buraczane

Cariotka   płomienna pasja
12 stycznia 2013 12:05
ja mojemu Starszemu świrowi żeby zjadł wysłodki muszę dorzucić przed zalaniem wodą musli ziołowe (Meadow Sweet, później jeszcze dodaję jego granulat zalewam i rano zjada bez problemu.
Olcia_93 To spróbuj zrobić na ciepło- moja jedna kobyła woli na ciepło, druga na zimno. I jak podam im odwrotnie to nie jedzą 🙄
Poza tym spróbuj może od mniejszej ilości- najpierw jedną łyżkę do normalnej porcji owsa, potem dwie itp. Jak będziesz zwiększać wysłodki to zmniejszaj owies.
Hmm ale i tak namaczając je, woda wystygnie,do rana będą chłodne,ale nie aż tak zimne bo trzymałam je w przedpokoju, na pierwszy raz dałam jej kubek wysłodków chociaż wyszło ich dość sporo..
Ja namaczam jednej wieczorem, na zimno, a drugiej rano zalewam wrzątkiem. 20 minut i gotowe. Albo czasem zalewam na zimno, odcedzam, zalewam na ciepło i są ciepłe.
Kubek to dużo 🙂 Moja Jamajka dostaje pół kubka jako cały posiłek 🙂
LatentPony   Pretty Little Pony :)
13 stycznia 2013 07:27
Mamy na forum jakiegoś chemika?  😵 Bo liczę, liczę i d*** z tego wychodzi...

Chcę zastąpić otręby pszenne samym dodatkiem fosforu. Znalazłam fosforan sodowy od Pana Podkowy. Ale olbrzymi problem z wyliczeniem dawki...

Mój koń dostaje 50 g wysłodków dziennie (zakładając standardowe wartości Ca 9-12 P 1-2).
Zaś fosforan jednosodowy — NaH2PO4 (w przeliczeniu na P2O5 60%).

I co ja mam z tym zrobić?  😵
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
15 stycznia 2013 16:00
Olcia_93, moja kobyła też na początku nie chciała jeść. Ale jak małą ilość zmieszałam z otrębami albo owsem to zjadła, potem dodawałam coraz więcej, a teraz i same jedzą. Ale lepiej podać z owsem albo otrębami.
ostatnio przywieźli do nas wysłodki prosto z cukrowni, były jeszcze ciepłe i dość ładnie pachniały. Zostały przełożone w miejsce ,,spoczynku'' ostatnio ( czyli około 3-4 dni po przywiezieniu)  chciałam zakosić wiadro dla koni ale zrezygnowałam ponieważ leżąc na tej kupie zmieniły kolor z szarych na żółtawo-brązowy, konsystencja tez uległa zmianie teraz są bardziej ciapowate i nie pachną tak jak w pierwszy dzień, jak pogrzebałam w środku ta są aż gorące jak gdyby zaparzone.  Jest to normalne czy coś z nimi nie tak? 
Najprawdopodobniej zaparzyły się albo podgniły. Ja kiedyś też wyrzuciła parę worków, bo zrobiły się takie zółto-zielonkawo-brązowe.
parę worków  😉 ja mówię o jakieś 3-4 przyczepach... czyli najprawdopodobniej zawalił właściciel? Te z góry wyglądają normalnie ale głębsze warstwy tak jak opisałam. Lepiej nie ryzykować i nie próbować ich skarmiać
a przywieźli wam suche czy mokre ??? bo z opisu wygląda na to że były mokre , to już nie dla koni .
mokre, mokre. Czyli takich mokrych nie powinno się skarmiać?
mokre można dawać dopóki nie skisną , a twoje już chyba zaczęły 🙁
uffff... no tak to jest dla mnie oczywiste. Już się wystraszyłam, że tych świeżych też tez nie powinno się skarmiać.
Może głupie pytanie ale w takim razie jak powinny być przechowywane mokre wysłodki?
Mehari zmieniłam taktyke i przekonała się do wysłodków 😉 wcina je już bez problemu aż jej się uszy trzęsą 😉 zdecydowanie bardziej woli na ciepło tak jak radziła unawen pół na pół z owsem, dzięki za pomoc  :kwiatek:
Przeglądałam wcześniejsze wypowiedzi na temat wysłodków, jedna z forumowiczek napisała,że przy dłuższym karmieniu konia wysłodkami zaburza się równowagę wapniowo-fosforową w organiźmie, oraz ,że trzeba uzupełaniać wtedy dietę konia w preparaty bogate w fosfor, moje pytanie : jakie to preparaty ? podajecie jakieś ?
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
15 stycznia 2013 20:24
arabianka22, jeśli karmisz samymi wysłodkami to tak, ale jak dajesz jeszcze do nich owies czy otręby czy inne posiłki a różnymi paszami, to niekoniecznie.
Otręby i owies wyrównują braki.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
15 stycznia 2013 20:43
uffff... no tak to jest dla mnie oczywiste. Już się wystraszyłam, że tych świeżych też tez nie powinno się skarmiać.
Może głupie pytanie ale w takim razie jak powinny być przechowywane mokre wysłodki?


Powinny być przechowywane krótko 🙁
Dlatego zostało wymyślone granulowanie i suszenie.
>Może głupie pytanie ale w takim razie jak powinny być przechowywane mokre wysłodki?

albo kisi sie je specjalnie, dla krow.
Dzięki dziewczyny :kwiatek: wysłodki przywiezione z myślą właśnie o krowach czyli na zmarnowanie nie pójdą.
Czy ktoś mądry oświeci mnie, dlaczego przy podawaniu wysłodków kładzie się taki nacisk na utrzymanie odpowiedniego stosunku Ca:P, skoro zalecane jest mniej więcej 2:1, wysłodki mają 6:1 (3 razy za dużo wapnia), owies 1:3 (6 razy za dużo fosforu), a karmiąc owsem nie zwraca się na to praktycznie uwagi?

edit: Chodzi o stosunek Ca:P w objętościówkach?
Dziewczyny, mam pytanie 🙂
Otóż już od jakiegoś czasu podaję wysłodki niemelasowane. Koń został do nich przyzwyczajony tak jak być powinno, dzisiaj zjada ich w domu docolowo ok. 5l na posiłek (już gotowych; rano i wieczorem), teraz stoi w innej stajni i dostaje troszkę inaczej, ale jak wróci do domu to na pewno będzie dostawał "po staremu" 🙂
Wczoraj usłyszałam, żeby uważać z wysłodkami, ponieważ mogą zakwasić żołądek ❓  Wujek google mi nie pomógł, czy słyszałyście kiedyś o czymś takim? Pierwszy raz się z tym spotykam. Jest to możliwe?
Cintra - nie wiem czemu przy karmieniu owsem ludzie nie zwracają na to uwagi - ja zwracałam. Może po prostu tak wygodniej? Potem się robi wielkie ochy i achy, że z koniem coś nie tak, że nerwowy itp. Chodzi o ogólny stosunek Ca:P w całości jedzenia jakie pobiera koń, teoretycznie w paszach objętościowych jest on najbardziej zbliżony do 2:1.

Dżastka to chyba jakaś bzdura, żołądek naturalnie ma kwaśny odczyn. Ewentualnymi paszami zakwaszającymi, ale organizm, a nie, że są kwaśne 😉 są zboża i pochodne np. sianokiszonka jest "kwaśna" ale nie zakwasza organizmu, natomiast zboża owszem.
Zaczęłam podawać wysłodki z myślą o tym, aby konia podtuczyć. Daję już jakiś miesiąc i efektów nie widzę..
Daję ok. 3l dziennie. Tak mi zresztą polecono. Może dawać więcej, rozłożyć to jakoś na kilka posiłków? Z tym, że właśnie tego bym nie chciała, bo karmię wysłodkami sama i jeśli mieliby to zacząć robić stajenni to boję się, że to może tak różnie wyjść..
Sonkowa - ja na przytycie wielkiemu, chudemu, starszemu wałachowi podawałam 3x 4 litry (po namoczeniu 4 litry). Obecnie na utrzymanie wagi dostaje 2x 4 litry.
Mój w sumie nie jakoś bardzo wychudzony, ale przytyć by mu się przydało. Czyli te 2x po 3l conajmniej.. ?
Napewno nie będzie to wielka dawka (przynajmniej wg. mnie). A co dostaje poza tym? Może objetościowo mało?
zielona_stajnia, dzięki za info 🙂 tak mi się właśnie wydawało, że to niezbyt możliwe 🙂
Sonkowa, czyli teraz koń dostaje raz na dzień 3l gotowych wysłodków? Moim zdaniem, jak na podtuczenie, to za mało i nie dziwię się, że efektów nie widać. Możesz zacząć np. 2x po 3l, a jak Ci się uda to zwiększyć 2x po 4l.  Też mam folbluta i walczę o podtuczenie (podkreślam, że nie jest chudy, ale dodatkowe kg mile widziane, czyli tak jak u Ciebie 🙂 ) i podaję tak jak pisałam wyżej. Widzę zmianę + dodatkowo dzisiaj robimy zęby, więc mam nadzieję na jeszcze lepsze rezultaty 🙂
My w tym tygodniu też robimy zęby, ale tragedii z nimi nie ma. Oprócz tego dostaje 5 miarek gniecionego owsa i 1,5 miarki parzonego jęczmienia.
Siana dostaje różnie. I powoli coraz bardziej mnie to wkurza..
Po jęczmieniu i wysłodkach na początku przytył. Ładnie się zakryły żebra. Ale potem jakoś to stanęło i ruszyć się nie chce..
Gillian   four letter word
28 stycznia 2013 17:55
Sonkowa, zimą ciężej podtuczyć konia, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji - przyjdzie wiosna, trawa, zaokrągli się 😉
Stanie się coś jak raz dam wysłodki, które stały 24h? Przez przypadek okazało się, że rano i ja i mama zrobiłyśmy wysłodki, więc mam dwie porcje. Nic się nie stanie jak jedną dam mu rano?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się