Kącik Rekreanta cz. VI (2013)

dommaz super fotki, pokazujcie się tu 😀
Wszystkim chorym  szybkiego powrotu do zdrowia !
dommaz fajny koń 😉 Co to za papier bo jakoś znajomo mi wygląda 😉
Pokazuj się częściej! Nie gryziemy  😁
Moon   #kulistyzajebisty
23 stycznia 2013 20:25
No i powiedzcie, jak tych sierściuchów nie kochać, no?  😍 Barbolino dziś epicko chodził, akurat jak skończyłam to nikogo nie było na hali, więc puściłam go i poszłam zbierać kupę. Koniu cały czas za mną stał i wtykał mi nocha pod pachę - Myślę sobie, zrobię mu foto, więc odeszłam. On za mną. Podbiegłam na drugi koniec hali, odwracam sie, a gamoń kłusuje za mną z miną "No ejjj, nie uciekaaaaj!" Aaaa, miałam ochotę wziąć go na ręce i wyniuniać 😜 Normalnie Parreli się chowa!
Moon, hahaha... uroczo, ale i tak jestes zły klasyk. Nie ciesz sie tak, nie masz marchewkowego bacika i któregośtam levelu w patrzeniu na konia. Możesz się schować.
Przynajmniej nikt na Ciebie nie patrzył jak na wariata, czego ja doświadczam regularnie zostawiając mojego konia luzem na środku hali jak chce sprzatnąc po nim, czy poprzestawiać drągi.
Moon   #kulistyzajebisty
23 stycznia 2013 20:36
Myślę, że nawet marchewkowy bat wywołałby u Barba palpitacje serca. 🤣 Idę się schować w kąciku i płakać nad mym złym klasycznym jeździectwem  😁

Ale kurdę w trakcje jazdy jak zrobi kupę i idę sprzątać to stoi i nawet nogą nie ruszy, ew odwróci się z miną "Tyy, co robisz? O.o" Kajtkowi matrix się zawiesza po prostu ;-)
Kasija  to wielkopolak , matka Garda , ojciec Polonus po Livius 🙂
Moon, ale słodko 😀 Trzeba było brać na rączki, jak dzidzia biegnie z płaczem! Mi się też dzisiaj świetnie jeździło i skakało, pierwszy raz nie chce mi się jechać na narty i zostawiać konia 🙁 Wiem, że dwie ciocie będą na nim jeździć i go marchewkować, ale no smutno jakoś.

dommaz, śliczne zdjęcia!
kujka   new better life mode: on
23 stycznia 2013 20:52
a trzecia bedzie dawac cukierki 😉

nigdy wiecej nie zostawie Gila nieogolonego na pol zimy. jest takim mamutem, ze balam sie, ze padnie mi maszynka. i jak nie ogole, tak bedzie wygladal glupio - roznica miedzy ogolonymi i nieogolonymi miejscami jest TOTALNA i wyglada ochydnie. no ale to juz tradycja, ze po ogoleniu cudzych koni biore sie za swojego i efekt wyglada tak, jakbym pierwszy raz miala maszynke w raczkach  😂
kujka, ze swoim zawsze bardziej pod górkę 😉 ale ja wolę jak mam dłuższe futro bo schodzi jak kocyk 🙂
Moon, co do gapienia się przy sprzątaniu - ostatnio widziałam taki obrazek, gdzie był narysowany człowiek zbierający odchody z kuwety kota, czemu ten kot bardzo się przyglądał, a nad nim była chmurka "człowieku, po co Ci te wszystkie kupy? 🤔 " Może masz tak samo, tylko że z koniem 😁
Moon   #kulistyzajebisty
23 stycznia 2013 21:30
Wymodelowana dobre, hahahaha!  🤣
asiowe   after a hurricane comes a rainbow
23 stycznia 2013 21:34
To i ja skromnie zaprezentuję się w końcu z moją kobyłką
pójdę w ślady dommaz i się ujawnimy  😉


tak dla podgrzania atmosfery bo zimą tu zawiewa  😁


Gillian   four letter word
24 stycznia 2013 07:52
wiecie jakim mój koń jest leszczem? 🙂 mało mu było rocznego urlopu, mało było 3 tygodni przerwy po wycięciu guzka - teraz uznał, że dobrze będzie się obetrzeć od popręgu 🙂 a ja jestem niedobra pańcia i za to biega luzem po hali, po czym pakuję się na oklep i zasuwamy w teren stępowy 🙂 na szczęście te nasze guzki okazały się być tylko bliznowcami, niegroźnymi  😅 koń pierwszy raz ogolony, niestety przeze mnie więc wygląda jakby dopadło się do niego trzyletnie nietrzeźwe dziecko ale trudno, się poprawi kiedyś  😎
Gillian ale on ma mine  😁 taka z cyklu "dlaczego mi to zrobilas?!" 😀
Gillian   four letter word
24 stycznia 2013 08:01
mówiłaś coś o minach?  😂
"Go away you ODD human-being!"    😁
Moon   #kulistyzajebisty
24 stycznia 2013 08:16
Gillian, Barb następnego dnia po goleniu był tak śmiertelnie obrażony na mnie, że nawet nie raczył podejść jak przyszłam, wykręcił się zadem i nawet (!) smakosza ode mnie chciał!  😲  🤣
Miny też miał przy tym nieziemskie, kabaret normalnie!
ash   Sukces jest koloru blond....
24 stycznia 2013 08:35
Mój ogolony w niedzielę, obrażony nie był 😀 Pewnie się nie widział jeszcze w lustrze  😁 😁 🙇
Wystarczyło konia ogolić, dać mu paszę dla koni pracujących i koń wczoraj fruwał pod sufit 😅 Taki śmieszny Czesław....nakręcały się wzajemnie z naszym kucykiem stajennym. Raz jeden fikał raz drugi! Wesołe lonżownictwo wczoraj było 🏇
ash, hahah, ja też miałam wczoraj wesołe lonżownictwo. I to bez golenia 😉. Koń stał półtoratygodnia.... Przedwczoraj wzięłam na lonżę na wypięciu to nie było źle. Wczoraj założyłam ogłowie tylko to było wszystko: strzały z tyłka przez 2 koła, fruwanie metr nad ziemią, III kosmiczna itp. Z rzeczy ciekawych wyszło,  że ma wyjątkowe zdolności do pasażu...Ciekawe 😉. Generalnie wczoraj zrobił numer stulecia, numer którego nigdy mi nie odwalił, bo generalnie boi się o pysk. Z takiego ostrego galopu zatrzymał się do stój i na wstecznym przeciągnął mnie przez pół hali. Potem odwrócił się i rura... Się koniczek o pysk bać przestał....
ash   Sukces jest koloru blond....
24 stycznia 2013 09:19
epk, może wczoraj coś było w powietrzu, bo u nas raczej się takie fikanie nie zdarza 🙂🙂
ash, nie mam pojęcia. Nakręcało go wszystko. Do tego stopnia, że jak wet potem wieczorem przyjechał to biegałam po boksie za nim, żeby dał sobie kantar założyć. Masakra. Zima źle na niego działa...
epk, no cóż, areszt był długi.. 🙂
Burza, wiesz, żeby on jeszcze w ogóle z boksu nie wychodził. Ale nie, padok od rana do 13-14, potem owszem boks, ale i jedzenia dostaje teraz mało - po miarce owsa na karmienie, koń 172cm w kłębie. A nie dość, że przytył znowu (popręg mi się nie dopina...) to jeszcze świruje...
Mróz szczypie w tyłek 🙂
Moon   #kulistyzajebisty
24 stycznia 2013 10:20
I przymraża styki w mózgownicach  😉
Nooo głównie te przymarznięte styki 😉
Jak lonżowałam ostatnio Rudego, to z drugim lonżowanym koniem wymyślili sobie genialną zabawę - raz jeden zaczynał brykać, to drugi udawał, że się płoszył i zaczynał brykać, potem zmiana 😀. Kilka okrążeń takich było 😁
ash
pluszaki po goleniu zawsze dostaja turbodoladowania 🙂😉)
ash   Sukces jest koloru blond....
24 stycznia 2013 11:31
Arimona, ja myślę, że nowa pasza i letnie futerko go tak wypychało do góry!
Brykanie, fikanie, prychanie....a jaka akcja zadu 😜 😜
No ba! teraz musisz wykorzystac humory i nowe siodlo i deptac-deptac ta kapuste !🙂😉)))
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się