Rozwód

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 listopada 2012 17:37
Dyra jesteśmy z Tobą! 🙂 Po rozprawie musimy zapić 😉 Kaśka zrobi sałatkę 🙂
epk dzięki  :kwiatek:

JARA ok zaltwione  😉
Dyra, bedzie dobrze, 8 po poludniu bedziesz juz miala to za soba, bedziesz miala poukladane, tej mysli sie trzymaj, nie daj sie nerwom i panice  😎  tez to przechodzilam, ja dalam rade to Ty tez  😎 Trzymam kciuki aby poszlo gladko  😎
sanna staram się nie denerwować i ogarnąć się pozytywnie myśleć, dam znać na pewno jak będzie po  😎
Koniecznie  😎 Nie daj sie  😎 Trzymam kciuki!
Będę się starać, trzymają kciuki trzymaj !

No to cóż jestem po rozwodzie nic przyjemnego, niestety, a w dodatku mój mąż przed rozprawą powiedział mi że w sumie jak by od niego zależało to by się nie rozwodzil, więc ja zadalam mu oczywiste pytanie jak by to w jego mniemaniu miało dalej wyglądać, a niestety nastąpiła cisza, więc tak on by się nie rozwiódł a le nic by chyba nie zmienił a ja tego bym tak dalej nie zniosła, co innego gdyby powiedział będzie tak tak i tak stanę na głowie żeby było dobrze to może dałbym mu jeszcze szansę a tutaj nic, lecz było mi go żal bo widziałam że mu przykro, ale nie można być z litości z kimś albo żyć tylko dlatego że mi go żal, ale ciężko podejmować takie decyzje., bo jednak żyliśmy trochę razem i przecież to nie miało tak wszystko wyglądać.....
Ciesze sie, ze masz juz to za soba, bo to nie jest latwe.. Ex maz ma wciaz szanse ogarnac sie, rozwod to nie wyprawa na inna galatkyke, ale czy bedzie chcial/mogl to zrobic, to jest pytanie, a Ty za mloda jestes aby tkwic w nijakim zwiazku..
sanna też się cieszę że mam to za sobą, fakt ex może się zmienić jeśli będzie chciał, może dorosnie po tym do związku. A ja nie mogłabym z nim być i tak egzystować dalej.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
11 listopada 2012 08:16
Co nas nie zabije to nas wzmocni! W nastepny weekend jest revoltowe spotkanie! 🙂
JARA właśnie coś widziałam i postaram się być  😅
Dyra, jako weteran rozwodów mogę napisać: teraz masz nowy początek.
Pozmieniaj wystrój mieszkania, schowaj pamiątki i żyj. Uda się. Rozwód to jakby zmiana skóry u węża.
Będziesz większa i swobodniej będzie się ruszać. Zobaczysz.
Rozwód to jakby zmiana skóry u węża.
Będziesz większa i swobodniej będzie się ruszać.

Tania boskie porównanie! Aż chyba sobie gdzieś zapiszę... 😉

Tania twój wpis jest rewelacyjny, na prawde aż się uśmiechnęłam 😀
Tania twój wpis jest rewelacyjny, na prawde aż się uśmiechnęłam 😀

Ssssssssssssssssss...............
Naprawdę.
Dobrze was mieć  :kwiatek:
Dyra, jako weteran rozwodów mogę napisać: teraz masz nowy początek.
Pozmieniaj wystrój mieszkania, schowaj pamiątki i żyj. Uda się. Rozwód to jakby zmiana skóry u węża.
Będziesz większa i swobodniej będzie się ruszać. Zobaczysz.
    Podpisuje sie pod tym obiema rekami......i nogami tez 😉-moze byc tylko lepiej.Trzymaj sie
mam pytanie do tych z Was które rozwód maja za sobą: czy sprawę o alimenty można założyć równolegle z pozwem o rozwód? chodzi mi o zabezpieczenie finansowe dla dzieci, niestety jestem bez pracy a sytuacja mnie zmusiła do podjęcia takiego kroku🙁 a drugie pytanie... no cóż skoro piszecie na forum i żyjecie to da się przez to przejść? prawda?  🙁
alimenty na dzieci są ustalane w sprawie rozwodowej, zawsze są w wyroku

przejść się da, na początku bywa ciężko (u mnie wciąż są scysje, bo nie ma jeszcze podziału majątku :/ ), ale potem, to już wszystko wisi 😉

nie daj się zrobić w konia, jak to dałam się ja  😁

jeśli podpisujesz porozumienie wychowawcze, każ zawrzeć je w wyroku!

ja o tym nie wiedziałam, porozumienie miało z 5 stron i zawierało warunki, które były dla mnie kluczowe, by podpisać rozwód
wyrok dostałam na 1 stronie i okazało się, że porozumieniem mogęsobie d... podetrzeć, bo co nie w wyroku, to nie funkcjonuje...
Endurka myślałam, że da się wcześniej przed rozwodem🙁 Mnie czeka podział majątku i to bbb krwawy więc sprawa się będzie ciągnąć, chyba , że są to dwie oddzielne sprawy? Ale jestem zagubiona, niby internet działa a ja czytam i nie rozumiem 🙁 No w konia to się nie dam zrobić, dawałam się przez zbyt długi okres czasu...Dzięki
miel- może te pieniążki wydane wcześniej da się uzyskać po orzeczeniu wyroku? Tzn wnieść sprawę o alimenty od faktycznej daty zaprzestania łożenia na utrzymanie.

Moi znajomi się rozwodzą. Będzie walka o majątek, on wystawił mieszkanie ( w którym mieszka ona z dzieckiem) za jakieś śmieszne pieniądze, tak by jej niewiele dać. Ciekawa jestem co zrobią z domem, który rok temu wybudowali ( jeszcze nie wykończyli), wszystko jest tylko na niego,  ale mam nadzieję, że w balona nie da się koleżanka bardzo zrobić.
miel - możesz wystąpić wcześniej o alimenty oddzielnie.

Majątek dzielą na sprawie rozwodowej tylko, jeśli jesteście zgodni i nie przedłuży to sprawy.

W praktyce ja muszę zrobić to oddzielnie, bo kwestia ta jest zbyt sporna dla nas.
Nie jesteśmy zgodni w niczym jeśli chodzi o majątek🙁  i z tego co widzę trzeba będzie osobno wystąpić. Czyli ogółem czekają mnie 3 sprawy. Mantra: dam radę, dam radę, dam radę...No wy dziewczyny dałyście i pewnie jakby tak opisać historię rozwodu każdej z Was to byłyby to niezwykle pouczające historie 🤣

Jeżeli wystapisz o alimenty równolegle z pozwem o rozwód - wtedy alimenty beda orzekane równolegle z rozwodem. Jeżeli wystąpisz najpierw o alimenty, poźniej o rozwód (gdy sprawa o alimenty sie jeszcze nie skończy) wtedy sprawa o alimenty zostanie zawieszona i sąd orzeknie o alimentach w wyroku rozwodowym.

W Twoim przypadku rozwiazaniem jest wystapienie o alimenty (np. przy okazji pozwu o rozwód) razem z wnioskiem o zabezpieczenie (tj. "wnoszę o udzielenie przez sąd zabezpieczenia przez zobowiązanie ojca ------ do zapłaty na rzecz małoletniego dziecka ----- przez czas trwania postępowania kwot ----- zł miesiecznie, płatnych na rzecz matki ----, do 10 tego każdego miesiąca z góry"😉.
Wtedy sąd najpierw (przed rozstrzygnięciem o rozwód/ alimenty) ustanowi zabezpieczenie. Dostaniesz postanowienie z klauzulą wykonalności, na podstawie którego będziesz mogła np. iść do komornika i egzekwować kwoty zabezpieczenia (alimenty) od ojca, nie czekając na koniec sprawy o rozwód.

Chciałbym zwrócić uwagę na art. 88 kodeksu pracy, który pozwala zgłosic się bezpośrednio do pracodawcy (zatrudniającego ojca na umowe o prace) z wyrokiem/ postanowieniem z klauzulą wykonalności zasądzającym alimenty - bez konieczności wszczynania postępowania egzekucyjnego u komornika. Pracodawca wtedy bedzie (przy wypłacie) automatycznie potrącał z wynagrodzenia kwoty alimentów i przesyłał na wskazany przez uprawnioną rachunek bankowy. Ważne - ojciec nie musi wyrażać na to zgodę ani nie musi w tym uczestniczyć.
gorzej jak ma swoją firmę i na tę okoliczność nie wykazuje żadnych przychodów  😎
gorzej jak ma swoją firmę i na tę okoliczność nie wykazuje żadnych przychodów  😎


Jest wtedy wyjście: art. 132 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (do znalezienia w Internecie).
Na tej podstawie można dochodzić alimentów od dziadków dziecka (dziadkowie mają obowiązek alimentacyjny względem wnuków, o czym mało kto pamięta i stosuje).
Przed sądem wystarczy wykazać, że od ojca uzyskanie alimentów jest niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami lub że ojciec nie jest w stanie uczynić zadość swoim obowiązkom.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
26 stycznia 2013 20:34
gorzej gdy dziadkowie nie żyją,nie ma bliskiej rodziny,a były partner nie posiada żadnego majątku i wszystko jest jego obecnej partnerki...moja koleżanka z pracy tak ma...niedługo z komornikiem przejdzie na Ty...niewiele takiemu frajerowi można zrobić niestety....
[quote author=Ktoś link=topic=5739.msg1666728#msg1666728 date=1359232487]
gorzej gdy dziadkowie nie żyją,nie ma bliskiej rodziny,a były partner nie posiada żadnego majątku i wszystko jest jego obecnej partnerki...moja koleżanka z pracy tak ma...niedługo z komornikiem przejdzie na Ty...niewiele takiemu frajerowi można zrobić niestety....
[/quote]

Zawsze pozostaje droga zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa tzw. uporczywego uchylania się od płacenia alimentów (art. 209 kk). Przestępstwo ścigane jest na wniosek osoby uprawnionej do alimentów, a także komornika, ZUS. Trzeba zgłosić się na Policje. Nie wiem, czy akurat w tym przypadku pomoże, ale można dziada "pomęczyć" wizją spotkania z wymiarem sprawiedliwości.
gorzej jak ma swoją firmę i na tę okoliczność nie wykazuje żadnych przychodów  😎
no właśnie tak jest w moim przypadku🙁
Damarina dziękuje bardzo za cenne info - wykorzystam🙂 Niestety mój Dziad nikogo się nie boi nawet wymiaru sprawiedliwości i czasami odnoszę wrażenie , że w naszym prawie jest jakaś mega luka prawna, która działa na korzyść takich Dziadów🙁
wiecie,że to działa w dwie strony  😤
ci nie płacący tatusiowie mogą kiedyś zatruć życie dzieciakom? żądając od nich alimentacji....bo np. zachorowali i nie mogą samodzielnie sie utrzymać
Dlatego jak facet zlosliwie nie placi, to trzeba mu zalozyc sorawe o ograniczenie/odebranie praw rodzicielskich. Wtedy alimenty i tak placic musi a jak dziecko dorosnie, to nie musi sie obawiac wniosku takiego tatusia o utrzymanie.

Edit, pozostaje jeszcze fundusz alimentacyjny.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się