Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Ja mogę to potwierdzić. Mój mąż przytył a z dobre 8kg, brzuszek mu urósł, ma humory jak nie wiem i do tego miewał gorsze zachcianki niż ja (czasem nie mógł się zdecydować co zjeść: śledzie czy płatki z mlekiem, więc jadł niemal jedno po drugim  😲 ). A teraz się zachowuje, że się nie da z nim wytrzymać (ciekawe czy ze mną też hehe ). Ciekawe czy skurcze też go złapią  😂
Dziewczyny przepraszam jeśli Was uraziłam,nawet nie wiedziałam że takiego słowa użyłam  🙄 mój błąd,nie ochłonęłam jeszcze a posta właśnie pisałam.
emocje zwyciężyły jak widać,nie wyrażam się tak na co dzień,byłam po prostu nieźle wkurzona i tyle  🙄
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
29 stycznia 2013 10:12
Moj tez jest w ciazy 😉 I pilnuje, zeby go nie wykluczac. Bo on tez jest! I rodziMY i maMY termin na tego a tego.
Jak kiedys przeczytalismy liste 'objawow meskiej ciazy' to 3/4 sie zgadzalo. Ale brzuszka to on nie dostal, przeciwnie- baardzo dba o siebie, duzo trenuje i jest wrecz przewrazliwiony na punkcie swojego widmowego tluszczu...
Mój na szczęście w ciąży nie jest 😉 Jakby był i miał humorki jak ja to chyba byśmy się pozabijali 😉
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
29 stycznia 2013 10:31
Czarownica, w końcu udało mi się zrobić zdjęcia z zamotanym Jaśkiem 🙂


samo nosidło w wersji dla większych dzieci


samo nosidło w wersji dla mniejszych - po prostu ten dolny pas jest podwinięty do góry, na zewnątrz, przez co nosidło jest krótsze i węższe między nóżkami 🙂


Na koniec wstawiam opanowany jakiś czas temu przez Jaśka sposób schodzenia z łóżka

Paskud ma tak silne łapki, że czasami zawiśnie, a czasami z etapu pomiędzy 3 a 4 zdjęciem włazi ponownie na łóżko  👍
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
29 stycznia 2013 10:35
Horciakowa, ale fajny ten Jasiek 😉 super sa takie male spryciule!
Horciakowa super masz tego Jaśka 🙂

Dziewczyny kiedy mogę zacząć wychodzić ze Stasiem?zaczynają mrozy schodzić,że tak powiem.
jak zacząć? na pierwszy raz ubrać go i do wózka i w pokoju okno otworzyć?  🙄

czy któraś z Was ma może łóżeczko turystyczne?? muszę Stasiowi kupić na pobyt u babci czy u pradziadków 🙂 może któraś jakieś poleca albo chce odsprzedać ?🙂
klapcio89   Walczący z cieniem...
29 stycznia 2013 10:47
Ratunku! Macie dziewczyny jakieś sprawdzone sposoby na złagodzenie trądziku w ciąży?
Przed nie miałam takich problemów jak teraz 🙁 Wyglądam jak potwór  😤
Ja smaruję od paru dni twarz mlekiem. Ładnie łagodzi. Zostawiam na pół godz a potem zmywam. Tylko bardzo ściąga się skóra i po tym trzeba kremu używać, ale pryszcze się łagodzą. Mnie strasznie wysypało, aż się załamałam!
klapcio89   Walczący z cieniem...
29 stycznia 2013 10:52
agulaj79 ja już na siebie w lustrze nie mogę patrzeć 🙁
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
29 stycznia 2013 10:55
klapcio89, olej lniany (ale tylko tloczony na zimno, najlepiej organiczny - polecam oleofarmu - rowniez do pieczywa i dan na zimno- pyszny!) w formie maseczek- szczegolnie jesli towarzyszy mu wysychanie skory dookola. Masc propolisowa pomagala mi na te wieksze zmiany.
Czy ktoś z Was kojarzy jakiegoś fotografa z kujawsko-pomorskiego, który by mógłby się pochwalić ładnymi zdjęciami dziecięcymi? Chętnie okolice Grudziądza lub Torunia 😁
Karina - pewnie, że wychodź. Jak dla mnie wcale nie musisz werandować, tylko wyjść np na 30 min i pochodzić w koło domu. I z dnia na dzień wydłużać.



Ja już po wizycie 🙂
Mały waży 2700 🙂 (co do synka nie ma wątpliwości,dziś znowu nam to potwierdził 😉)Główką w dół, łożysko ok, wody płodowe też. Szyjka 2,7, zamknięta i trzyma.
Termin z usg wyszedł mi na 5.03 - czyli przeterminowanie 🙂 no i jak 1 dziecko przenosiłam, to drugie też mogę, ale za to jak się zacznie to mam jechać do szpitala i nie czekać, bo jak poród 3,5 godziny pierwszy to ten może być naprawdę szybki 🙂
Wymazy pobrane i zawiezione, w poniedziałek odbiór.
Aha i  7 kg od początku ciąży.
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
29 stycznia 2013 11:16
Horciakowa, cudny Jasiek, taki rozczulający  😍

Julie, gratulacje  😅  😅  😅
Eurydyka   tu stać się może coś nowego
29 stycznia 2013 11:32
Muffinka - czy u Laguny coś nie tak się dzieje?
Kiedyś pytałaś chyba o Madalińskiego. Niezmiennie polecam! Znieczulenie za darmo,świetna położna (nieopłacana) - rodziłam w kucki,bez nacięcia,2 dni temu była w DDTVN 😀),idealna opieka na sali noworodków (Ola była 2 doby "opalana" w inkubatorze ze względu na żółtaczkę),wyjątkowa pani dr neonatolog!

Julie - gratuluję 🙂 !

In. - są plusy porodu vacuum  😉,za drugim razem kichniesz i maluch wyskoczy! U mnie tak było,przy Jasiu II etap porodu - 89 min.,zakończony vacuum, z Olą-12 min,bez nacinania krocza,prawie nie zauważyłam kiedy urodziłam 😀!

Horciakowa - bo wszystkie Jaśki to takie fajne chłopaki!

Przepraszam,ale nie miałam szans być na bieżąco,bo Ola jest raczej wymagającą małą kobietką, staram się też, żeby Jaś nie czuł się poszkodowany, a nie mam już niestety pomocy w postaci nieocenionej teściowej...
Życie pisze niewiarygodne scenariusze. 5 listopada byłam z mamą na USG jamy brzusznej,bo nie podobało mi się,że tak schudła, od lekarza usłyszłam - "rozległe przerzuty nowotworowe na wątrobie". Zdążyła jeszcze zobaczyć Olę,2 tygodnie opiekowaliśmy się nią w domu,surrealistyczne zderzenie dwóch światów- radość z narodzin i ból pożegnania. Pogrzeb odbył się 11 grudnia,dzień po tym, jak Ola skończyła miesiąc. Zawsze ją doceniałam,ale nie sądziłam, że aż tak bardzo będzie mi jej brakowało. I wcale nie chodzi o pomoc przy dzieciach.

Teraz jednak postaram się śledzić wątek regularnie,bo dzieje się,oj dzieje.
Cieprp1enie na prawdę myślisz,że już mogę zacząć wychodzić ? 🙂 tak mi się marzy na dwór wyjść z nim,przejść sie  😜
jak Ty mało przytyłaś.🙂 jak ja szłam do szpitala to miałam 71 kg  😂 teraz jest 58 kg 🙂 przed ciążą 51 kg 🙂
Karina7, a co? Chcesz do wiosny czekać, a w kolejnych latach zimować Stasia? 😉 Ubierz ciepło (tylko nie przesadź w drugą stronę, w wózku jest cieplej...) i idź na krótki spacer, a później wydłużaj.
Cieprp1enie na prawdę myślisz,że już mogę zacząć wychodzić ? 🙂 tak mi się marzy na dwór wyjść z nim,przejść sie  😜
jak Ty mało przytyłaś.🙂 jak ja szłam do szpitala to miałam 71 kg  😂 teraz jest 58 kg 🙂 przed ciążą 51 kg 🙂


Oczywiście że wychodzic szczególnie ze pogoda nam się poprawia. Werandować to można jak na dworzu jest z -20 i wielkie wietrzysko.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 stycznia 2013 12:07
Eurydyka, a co to jest poród vacuum?  😡
ash   Sukces jest koloru blond....
29 stycznia 2013 12:09
Eurydyka, bardzo współczuje 🙁 Trzymaj się!
I pokaż Oleńkę 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
29 stycznia 2013 12:10
JARA, tzw próżniociąg, zasysasz łebek dziecka i ciągniesz. Błe.

Eurydyka, współczuję 🙁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 stycznia 2013 12:12
Brzmi okropnie, a to nie robi nic z głową dziecka, skoro tam kości są nie pozarastane?
E, bez przesady, bo zaraz wyjdzie, że to jakieś straszne tortury. Nikt tego dla frajdy przecież nie robi, a i nie ciągnie się na siłę...
link

Tu trochę lepiej:
link

To nie jest tak, że ciągnie się na siłę, jak ssakiem... 😉
no to dobrze zaczniemy wychodzić 🙂 to zaczynać od 10-15 minut prawda? 🙂 teściowa mi mówiła bym na balkon go wystawiła,ale chyba jednak wole wyjść na dwór razem z nim🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
29 stycznia 2013 12:40
Dworcika, dzięki za uściślenie, ja jak zawsze napisałam skrótowo i przeraziłam JARĘ 😉
Chyba kleszcze są gorsze, oglądałam ostatnio na Porodówce - koszmar z jaką siłą ciągnęli.

Eurydyka współczuję. Trzymaj się!!!
Na Madalińskiego rodziłam Filipa(miałam cc) ale opieka po porodzie była super. Chcę tam rodzić znów ale mam obawy czy mnie nie odeślą skoro 1,5 km od domu mam nowy szpital.

A co do Laguny to w wątku o pomocy samotnej mamie jest info że Laguna musi leżeć plackiem bo młody się na świat pcha.

Karina ja bym spokojnie ze Stasiem wyszła, na kilkanaście min jak masz obawy. I każdego dnia wydłużać spacer.
julie brawo dzielna dziewczyna jesteś  🏇 , a Gabryś śliczny 🙂

Anka moje gratulacje 🙂

Właśnie dziewczyny te co pracują, ile was nie ma w domu? Od której do której?
Mam zagwozdkę, bo idę od 18 lutego z powrotem do pracy, jednak sytuacja mnie trochę przymusiała i wzięłam jeszcze dodatkowe pół etatu, no i boję się, że mi dnia nie starczy  :zemdlali: z plusów to do pracy mam tylko 15km z terenie nie zabudowanym, i nienormowany czas pracy także mogę sobie przychodzić i wychodzić jak chcę. Jak rekompensujecie dzieciakom czas waszej nieobecności? Czy taka godzina/ dwie intensywnie spędzona z dzieckiem dziennie ( obiadu gotować nie muszę/ sprzątać raczej w domu też nie 🙂 ) dało by radę?

Byłabym wdzięczna za porady, bo zżerają mnie trochę wyrzuty sumienia.
Muffinka na madalińskiego jest super opieka jeśli trafisz na dobrych ludzi 🙂 jak nie to kiepsko🙂 a ten szpital w Piasecznie sporo ludzi zachwala,wiem tyle że jak tera ta grypa panuje i były zakazy wstępu do niektórych szpitali to i również w tym Piasecznie nie mogli Cie odwiedzać.

na madalińskiego o tyle lepiej,że jak coś mają oddział dla noworodków a tu w Piasecznie już nie  🙄

zacznę z nim wychodzić na razie na 10 minut później na dłużej,w jakich godzinach powinno się z dzieckiem wychodzić ?

ponawiam pytanie jeśli chodzi o łóżeczko turystyczne chce kupić ale już jakieś porządne tak by na lato Stasio na mazury z nami mógł pojechać🙂 strasznie dużo tych łóżeczek na allegro i już nie wiem które lepsze  🙄
Karina ja z Filipem trafiłam super, czułam się tak jakbym miała swój własny personel.
Na spacer z dzieckiem idziesz wtdy gdy masz na to chęć 😉 I wtedy gdy dziecko najedzone i spokojne.
Łóżeczko turystyczne mam u rodziców i na wyjazdy. Dla mnie super sprawa, tylko że ja dokupiłam dodatkowy materacyk bo ten co był w komplecie był moim zdaniem za cieńki i twardy. Mam jakieś stare łóżeczko po dzieciach szawgierki ale nam starcza.
[quote author=Ktoś link=topic=74.msg1669698#msg1669698 date=1359446002]
Ja,paradoksalnie, na zajście w ciąże zdecydowałam sie trochę przez pracę 🤣 nie,nie,nikt nie chciał mnie zwalniać...po prostu poczułam się przeciązona obowiązkami i to tylko utwierdziło mnie w decyzji,że zajdę w ciążę, posiedzę trochę w domu, poczekam z boku na rozwój sytuacji.... i faktycznie,awans przeszedł mi koło nosa...ale nie ma tego złego,co by na dobre nie wyszło - wróciłam, po krótkim wychowawczym, do zupełnie innego pionu, do zupełnie innych ludzi i obowiązków - fakt,że miałam taką możliwość i mój powrót przebiegł bardzo komfortowo (pierwsze kilka miesięcy pracowałam na 7/8 etatu plus godzinna przerwa na karmienie 😉 )...a teraz nadal jestem młoda 😁 ale mam już "odchowane" dziecko i dla mojego szefostwa jestem bezpieczna...a napewno bezpieczniejsza iz bezdzietne karierowiczki 😉
urodzenie dziecka zmotywowało nas tez do kupna mieszkania...i wielu innych pozytywnych zmian...

tak jak wiele dziewczyn tu pisze - nigdy nie ma dobrego momentu na dziecko...ale jak to dziecko się pojawia na swiecie,to nagle okazuje się,że to był najlepszy moment na to 😉
[/quote]



Kurcze, ty chyba piszesz o mnie 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się