Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska

Czy kojarzy ktoś jakiegoś dobrego i w miarę nie drogiego szewca/rymarza z okolic Bronowic, Krowodrzy Górki, Centrum ?

Wybrałabym się tam na Ruczaj, ale daleko tam i nie po drodze.  🙁
Tusia   zośkowo - monologowo mi :)
29 stycznia 2013 20:33
Ja mam szewca godnego polecenia na Łobzowskiej, kiedyś mi puśliska zszywał 🙂
szewca dobrego znam na Alejach, zaraz obok przystanku Grottgera.
a do rymarza jeżdżę na ul.Podedworze (czy jak to się tam pisze) - będę tam pewnie w przyszłym tygodniu odbierać rzeczy z naprawy.
Potrzebuję takiego do czapsów (już biedaczki od października leżą i czekją) i nachrapnika urwanego na szwie ( Alex sama wiesz którego 😉 ) więc myślę, że szewc powinien dać z tym radę.
Kto sie do szarych wybiera na czworoboki 🙂 ?
Alaska myślę, że jak się zobaczymy w sobotę to mogę to wziąć i dać szewcowi bo i tak do niego chce pójść z moimi czapsami i sztybletami do naprawy i konserwacji preparatem wodoodpornym - to przynajmniej będę miała motywację by to wreszcie od września załatwić 😀
Hej.
Wiecie coś może na temat stajni w Zelczynie? Jak tam jest, jakie warunki, ceny itd?
Wybieramy się na czworoboki,bo jesteśmy na miejscu 😉

Nie wiecie może, czy Facimiech będzie organizował towarzyski puchar ujeżdżeniowy w formie jednodniowych zawodów? Czy tylko te zawody,które są w projekcie kalendarza?
Potrzebuję takiego do czapsów (już biedaczki od października leżą i czekją) i nachrapnika urwanego na szwie ( Alex sama wiesz którego 😉 ) więc myślę, że szewc powinien dać z tym radę.


Alaska
polecam:  Szewc-Kaletnik Ewa Zubrewicz ul. Racławicka 24  tel: 514-745-549
Oddawałam tam czapsy, kantary itp. nawet przystuły w siodle wymieniła mi ta pani. I bardzo fajne ceny!
Ja też  polecam. Zamki w oficerkach mam wszyte super!
o, dzięki dziewczyny zapamiętam na przyszły raz.  😀  Racławicka akurat niedaleko mnie. Swego czasu oddawałam do szewca na Wrocławskiej, ( na wysokości przystanku 130 w stronę azorów, ma taki sklep z galanterią skórzaną ogólnie) Robił całkiem nie źle, ale wydaje mi się, że na takie drobne rzeczy brał dość sporo, zwłaszcza, ze musiałam zawsze sama mu kupować materiały typu zamki gumki itp. bo on nie ma i zawsze grymasił.
Chyba tylko to co w kalendarzu 🙁((
Przeglądam właśnie re-voltową stronę ze stajniami i uderzyła mnie cena za pensjonat we Włosani.
Niedawno o ile dobrze pamiętam było 750zł a teraz 1200?
co takiego zmieniło się w standardzie stajni, że aż tak skoczyła cena?
Ktoś z Was tam stoi?
Dava   kiss kiss bang bang
31 stycznia 2013 14:33
Ojejjj jak dużo  🤔

Ogólnie jak się rozmawia z ludzmi to ceny są wysokie (np. Zabierzów, Swoszowice) a warunki nieporównywalnie gorsze niż u nas (Szarzy) czy w Facimiechu.
Cariotka   płomienna pasja
31 stycznia 2013 14:35
ja nie znam nikogo kto by tam stał. Dużo ludzi zaczęło się wynosić z Tej stajni jakiś czas temu. Przejeżdżam tam czasami ale nie zauważyłam żeby powstała jakaś super wypaśna hala.
A w Zabierzowie ile teraz jest? Kiedyś było 900...a warunki całkiem całkiem jak za taką cenę🙂
Dava   kiss kiss bang bang
31 stycznia 2013 14:56
Teraz jakiś 1tys plus dodatkowa kasa za konia na padoku itd.
Więc wychodzi ponad tysiak.
Hala mówisz? Ta sama która się ostatnio lekko zawaliła ?  😉 edit: coś źle doczytałam, piszę o hali w Zabierzowie
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
31 stycznia 2013 15:05
I teraz trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy w Facimiechu i u Szarych za tanio czy inni za wysoko się cenią...
Zabierzów zawsze był jedną z droższych stajni w Krakowie więc niewątpliwie coś jest na rzeczy. Może "bliskość" Krakowa, może zaplecze trenerskie, 2 hale...Jak ludzie płacą to czemu mają tyle nie krzyczeć😉
Cariotka   płomienna pasja
31 stycznia 2013 15:07
a to nie wiedziałam, że hala w zabierzowie się zawaliła...kurczę nikomu nic się nie stało?
jak dla mnie ogólnie to jest dziwne że w takich stajniach się płaci dodatkowo za rzeczy podstawowe czyli padok i wypuszczanie tam konia 😜 ale ja się nie znam:P
w Trzyciążu jest 1500 zł, dla mnie cena duża, ale inni płacą.
Każdy wymaga od stajni co innego. Ja bym np osobiście nawet gdyby było mnie stać nie postawiłabym konia u Szarych.
Dava   kiss kiss bang bang
31 stycznia 2013 15:14
Nie mówię o cenie tylko o stosunku ceny do oferowanych usług i warunków  😉
Jeśli w takiej samej cenie mam super podłoże, hale (prawdziwą, nie blaszak), komfort dla mnie i konia, szeroki korytarz itd., a wszystko o wiele mniejsze i bardziej dziadoskie to mój wybór jest prosty  🙂

W Zabierzowie na szczęście nikomu nic się nie stało (nie było wtedy nikogo na hali). Trochę nie fajnie, bo z tego co mówili ludzie to przez nieodśnieżanie dachu to się stało.
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
31 stycznia 2013 15:22
Odśnieżanie dachu na hali to jest koszmar...Ale trzeba też brać pod uwagę lokalizację. Są ludzie którzy wolą zapłacić więcej i nie przedzierać się przez całe miasto codziennie...Wiadomo, że ośrodek wybudowany w jednym czasie od A do Z zawsze będzie bardziej funkcjonalny i ładniejszy od tego który stawia się "po kawałku" przez lata, a koszty utrzymania podobne stąd też ceny zbliżone.
nie tylko w zabierzowie się hala zawaliła. W Paczółtwicach było to samo - dobrze że wszyscy zdążyli uciec zanim dach całkiem runął na ziemię
Ja widzę, że jest jeszcze masa ludzi, dla których lokalizacja obiektu ma największe znaczenie.
W końcu jeszcze trochę pensjonariuszy w KKJK jest..
W Swoszowicach też chyba komplet. To o czymś świadczy.. 🤔
Edit: Wtedy co się waliły te hale, u mnie się zawalił nasz imprezowy namiot.
Nie dało się zrzucić śniegu, bo był zamarzniętą taflą. Przypuszczam, że taka sama tafla była na tamtych dachach :/
Dorcysia, a nagrzewnice?
Nagrzewnice nie załatwią problemu jak jest duży mróz.
Śnieg z hali namiotowej trzeba zrzucać systematycznie.
Myślę, że zarówno w Zabierzowie jak i w Paczółtowicach nikt się nie spodziewał,
że taka mała warstwa śniegu ( było 10-15cm) mogła zawalić dach.

😲 Dziewczyny kiedy to było z tą halą? Też nic nie wiedziałam.
Pamiętam jak jeszcze lata temu stałam w Zabierzowie, to też niestety był spory problem ze śniegiem na dachu tej namiotowej hali,bo dokładnie jak piszecie śnieg przymarzał i zrzucenie go praktycznie nie wchodziło w grę, był jedną, wielką taflą. Myślę, że nagrzewnicą można dogrzać wnętrze,ale temperatury w namiocie są jak na zewnątrz, o ile nie jest czasem zimniej, wiec to byłoby mocno kosztochłonne,a takie hale to raczej wybór z oszczędności 😉 Śnieg też musi być zrucany systematycznie- temperatura w namiocie to jedno,a jego ciężar to drugie. Ja już chyba się starzeję i pierwsze objawy spierniczenia mam takie, że np. w namiocie już bym nie jeździła, zwyczajnie z powodu lekkiego cykora, a lata spędziłam w stajniach z taką właśnie halą,pomijając już okres jak hal po prostu nie było. Żadnych. Jak człowieka łatwo rozpuścić  😉

W Paczółtowicach jest hala? Była?
Mój namiot się zawalił w dwa dni po gołoledzi. Wtedy mocno sypało.
Pewnie wtedy bęcły tamte dachy.
W Paczółtowicach jest( Był) namiot rozkładany tylko na sezon zimowy na ujeżdżalni.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
31 stycznia 2013 17:53
Dava to niestety w Michałowicach płaci się osobno za padok, nie w Zabierzowie.

Obecnie w Zabierzowie boks kosztuje 990zł i nie trzeba NIC dopłacać, by konia puszczano na padok.
A w Michałowicach trzeba sobie padok "kupić" poniekąd.

U Szarych wszystko fajnie, ale dla mnie dojazd jest ponad moje możliwości psychiczne.
Ja do Zabierzowa jadę 10min i mogę spać spokojnie, że Belfast ma dobrą opiekę i jak coś się będzie dziać, to nawet i o 3 w nocy zadzwonią, a ja się ubiorę i w oka mgnieniu będę w stajni. Poza tym mam czasami takie widzimisię, że chcę przyjechać do stajni, nakarmić konia i go pomiziać. I w obecnej stajni mam taką możliwość.


Dla mnie takie pisanie "stajnia w której stoję jest najlepsza, a wasze nawet się do niej nie umywają" jest żałosne 🤔
Ile ludzi, tyle opinii. Ja lubię swoją stajnię i choć mogłabym ją zamienić na inną/droższą, to póki co nie zamierzam tego robić. Mam w stajni świetną ekipę ludzi, z którymi dobrze się dogaduję i z wielką chęcią tam jeżdżę, nie tylko do konia. Trzeba w danej stajni pobyć/trzymać tam konia, by móc wypowiadać się na ten temat. I zawsze znajdą się przeciwnicy i zwolennicy.
W Zabierzowie powoli ruszył remont też i ponoć przymiarki są do podłoża,prawda to?

Fenomen funkcjonowania dalszego stajni w Paczółtowicach nie przestanie mnie chyba zadziwiać. Koszmarnie nawet czyta się o takich wypadkach,grunt, że się nikomu nic nie stało.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
31 stycznia 2013 18:24
A co do hali, to pewnie macie na myśli przęsło, które spadło spod dachu. To było wieeeeki temu 😵 Macie jeszcze jakieś kotlety do odgrzania? 😎

magrat zostały zrobione nowe boksy w stajni rekreacyjnej w drugiej części korytarza, oraz powsadzane duże okna. Trwa też remont łazienki.
Co do podłoża, przymiarki są, ale co z tego wyjdzie, zależy tylko i wyłącznie od dobrych chęci właściciela.
Cariotka   płomienna pasja
31 stycznia 2013 18:27
Strucelka Masz rację. Ekipa i atmosfera wiele robi. Teraz stojąc u siebie często tęsknie za ekipami pensjonatowymi  😁 W Michałowicach mam weterynarza. Dostać się tam w godzinach szczytu z drugiego końca Krakowa jest uciążliwe.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się