Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska

Ktoś może mi coś powiedzieć o ośrodku OJK Eden polsad? Jakie warunki, hala? Nigdzie nie mogę niczego o nich znaleźć. Bardzo bym prosiła  :kwiatek:
Tusia   zośkowo - monologowo mi :)
31 stycznia 2013 19:12
angie560, jako stajni pensjonatowej nie polecam. Stajnia właściwie w środku  osiedla, odbywają się tam jakieś jazdy rekreacyjne.  Konie są czasem puszczane na trawę przy drodze. Stajnia mało zadbana, o konie dbają dziewczyny które przychodzą na jazdy...  chyba nie ma tam ani jednego konia w pensjonacie.
juliadna   siwek czarnogrzywek <3
31 stycznia 2013 19:14
Kto się wybiera do Szarych na czworoboki szkoleniowe ? 🙂 Pytałam wczoraj organizatorkę i było już na chwilę obecną zapisane 13par.

My nie mamy hali i nie mamy problemu, nam co najwyżej śnieg z drzew na głowę spadnie 🙂

Odnośnie Włosani - jak szukałam nowego domu dla mojej koniny, czyli w listopadzie to ceny mieli jeszcze normalne, ale jak teraz jest 1200 zł to ja nie mam pytań...

Ja tam uważam że stajnia jest przede wszystkim dla konia a dopiero potem dla jeźdźca,nie rozumiem tych ludzi którzy na forum narzekają na swój pensjonat, że to i tamto im nie pasuje - jak nie pasuje trzeba poszukać innej stajni bo marudzeniem jeszcze nikt wiele nie zdziałał , mi nie pasowało to zabrałam konina i jestem zadowolona,koń zresztą też 🙂

Ja się wybieram z Siwym  🙂
Cariotka   płomienna pasja
31 stycznia 2013 20:22
MonioRek jak ktoś trenuje to trudno żeby był zależny od pogody. I nie mówię tu o jazdach rekreacyjnych.
Ale ja w żaden sposób nie twierdzę że nie - tak jak napisałam stajnia jest dla konia - czyli jeśli to koń sportowy to normalne że pewnie będzie potrzebował hali. Fakt hala fajna sprawa - zwłaszcza w zimie,ale dla zwykłej rekreacji nie jest niezbędna
Ja tez jestem zgłoszona a czworoboki i jeszcze prawdopodobnie pojada 3 inne dziewczyny z Bol 🙂
Mam nadzieje ze dojedziemy 😉.
angie560, jako stajni pensjonatowej nie polecam. Stajnia właściwie w środku  osiedla, odbywają się tam jakieś jazdy rekreacyjne.  Konie są czasem puszczane na trawę przy drodze. Stajnia mało zadbana, o konie dbają dziewczyny które przychodzą na jazdy...  chyba nie ma tam ani jednego konia w pensjonacie.


Dziewczyny przychodzace na jazdę, jezdza. to raczej szkołka dla poczatkujacych. Najlepiej zrobisz angie560  jak sobie pare razy podjedziesz zobaczysz sama ocenisz bo o tej stajni to legeeendy kraza.
Zorilla kto jeszcze oprócz Ciebie i Gabi(?) się wybiera na czworoboki?
Ale ja w żaden sposób nie twierdzę że nie - tak jak napisałam stajnia jest dla konia - czyli jeśli to koń sportowy to normalne że pewnie będzie potrzebował hali. Fakt hala fajna sprawa - zwłaszcza w zimie,ale dla zwykłej rekreacji nie jest niezbędna


Uwierz mi - żaden koń nie potrzebuje ani hali ani ujeżdżalni z kwarcem. Wystarczy żarcie, kawałek dachu nad głową, duży padok najlepiej trawiasty i kumple (co najmniej 1). To MY - sportowcy potrzebujemy hali....


Czy ktoś ma ochotę na konsultacje z p.Pietrzakiem w Facimiechu w tą sobotę ? Zwolniło się jedno miejsce ... koszt 30zł
W Zabierzowie złamało się przęsło, tak jak pisze Strucelka, ale to było ze 3, 4 lata temu ?
Wtedy tam jeszcze stałam i pamiętam 😉

A co do wyboru stajni - każdy stoi tam gdzie chce/gdzie mu warunki finansowe pozwalają. I tyle, licytowanie się kto ma lepiej to chyba nie ma najmniejszego sensu.
Ja osobiście, mając własnego konia, wstawiłabym go do Szarych, bo alternatywy nie widzę. Nikt nie twierdzi, ze to jest stajnia idealna, bo każdy ośrodek ma subiektywne plusy i minusy 😉 ale aktualnie jest to jedyna stajnia, która spełnia moje wymagania - ja i mój dzierżawiony koń, a także grono par z którymi mam do czynienia, czują się tam dobrze, więc stoją tam nadal. Tyle ode mnie 😉

Trochę mnie dziwi, że Michałowice ostatnio dość często pojawiają się w kontekście negatywnym tutaj.
Dava   kiss kiss bang bang
01 lutego 2013 07:49
Strucelka ale co ja odgrzewam kotlety???  🤔 Nie pisałam tego złośliwie. Nie wiem czemu to odbierasz jak atak ❓

Jakiś tydzień temu koleżanka przyjechała od Was ze stajni i mówi, że zakaz wstępu do hali, bo się zawalił dach od śniegu. I jest staż pożarna i coś tam i że na szczęście nic się nikomu nie stało.
Zrzucanie śniegu z dachu jest mega ważne. Oczywiście jak zamarznie warstwa to nie jest już takie proste. Ale hmm dla bezpieczeństwa ludzi i zwierząt można podjąć wszystkie środki aby tego śniegu nie było.

Tak to dziwne, bo kilka osób które się od Was wyniosły mówiły, że trzeba dopłacać za wiele rzeczy. W sumie możliwe, że tak bylo za czasów pani B.  😉
Dla mnie cena prawie tysiak za ciemną niską stajnie, bez możliwości otwarcia okna i normalnego korytarza plus kiepskie podłoże i hala jest nie do przejścia. No ale co kto woli  🤣
I nie musze w jakiejś stajni stać żeby wiedzieć jakie warunki mi na 100% nie odpowiadają. A ludzie? Hmm wszędzie znajdą się ci fajni...

Każda stajnia ma plusy i minusy. Każdy wybiera dla siebie i swojego konia z czym może żyć i dobrze funkcjonować. Na litość boską nikt nie mówi o 'jednej słusznej stajni'.
Dziwi mnie tylko czasem wysoka cena w stosunku do warunków.

U Szarych nie trzeba płacić za padok, bo jest kilka darmowych, dla wszystkich. Jak chcesz mieć swój 'prywantny' to i owszem  🤣

Dorcysia właśnie to jest cały ten myk żeby dach odśnieżać cały czas, nawet z tej 5cm warstwy. Jak popada deszcz ze śniegiem to już się robi nie 5cm śniegu, a 7lodu który waży znacznie więcej.
Nagrzewnice plus ogólnie ogrzewanie dachu dają radę przy niewielkich mrozach, później już trzeba tylko ręcznie.

MonioRek u nas połowa stajni to osoby jeżdżące rekreacyjnie i właśnie im też potrzebna jest hala żeby pokręcić kółka albo coś skoczyć (bez względu na pogodę i porę dnia). A sport to bynajmniej nie jest  😀

Wybiera się do nas do stajni Węgier 'pan młoteczek' czyli pan od nastawiania koni. Jakby ktoś był chętny to ceny od 50euro. Więcej informacji u Pana Jacka Wisłodzkiego
Cariotka   płomienna pasja
01 lutego 2013 08:13
Dava czyli źle zrozumiałam że u Was trzeba dodatkowo płacić za wypuszczanie konie na padok. Dla jasności nie chodzi mi o 2/3 h puszczenie konia tylko o padokowanie od 8 do 19 np.
Dava   kiss kiss bang bang
01 lutego 2013 08:22
Cariotka Już kilka razy było wyjaśniane  😉

Nie nie trzeba. Konie mają zakładane kaloszki, ochraniacze itd. co kto chce i wychodzą na padoki albo do karuzeli (wybiera właściciel) od ok7-12.30
Jak ktoś chce dłużej, albo żeby koń chodził i do karuzeli i na padok to się dogaduje.
Nie ma nigdy z tym problemu, jak nie stajenni to luzacy zawsze pomogą (albo znajomi ze stajni  😉 )
Nie ma nawet problemu żeby kontuzjowane konie chodziły popołudniu na karuzele na zmniejszonych obrotach (ZA DARMO)  🤣

Ja się nie zgodzę, że stajnia jest dla konia. Mam konia przede wszystkim po to, żeby się zrelaksować i miło spędzić czas, więc ważne jest dla mnie, w jakim otoczeniu. Oczywiście, koniowi musi być w takiej stajni dobrze (czyli tak, jak napisała fabapi). Na szczeście mamy bardzo podobne wymagania 😉
Rację ma też Dorcysia - lokalizacja jest istotna. Chcę być u konia często, a nie 2, 3 razy 2 w tygodniu, musi więc być blisko. Ale to jednak nie za wszelką cenę.
Tej zimy akurat bardzo brakuje mi hali, a nawet nie tyle hali, ile zadaszonego lonżownika z dobrym podłożem. Mamy zalecone porządne lonżowanie i niestety nie jestem w stanie tego robić.
Cariotka   płomienna pasja
01 lutego 2013 08:27
Dava tak było to pisane kilkakrotnie. I ja to wiem. Tylko właśnie jak płacę to wymagam a jak płacę ponad 1000 zł za pensjonat to nie po to żeby się prosić żeby ktoś mi konia dłużej na padoku zostawił.
Dava   kiss kiss bang bang
01 lutego 2013 08:40
Dava tak było to pisane kilkakrotnie. I ja to wiem. Tylko właśnie jak płacę to wymagam a jak płacę ponad 1000 zł za pensjonat to nie po to żeby się prosić żeby ktoś mi konia dłużej na padoku zostawił.


No WOW skąd ta złość w Twoim tonie? A kto piszę, że trzeba się prosić??? Chyba to logiczne, że trzeba powiedzieć jeśli Twoje wymagania są inne od ogólnie przyjętych.
Nikt u nas nie puszcza koni na cały dzień na padok, bo najzwyklej nie ma takiej potrzeby  😉

Izydorex nie jesteś w stanie sobie odgrodzić taśmą 'kółka' i wysypać obornikiem? Wiem, że w niektórych stajniach tak robią  :kwiatek:
My mamy zalecenie stępa po twardym i cieszę się jak dziecko że mam korytarz dookoła hali i mogę maszerować z moim nerwusem. Nie chce nawet myśleć jak bym to musiała zrobić bez tego.
Cariotka   płomienna pasja
01 lutego 2013 08:45
nie nie złość, tylko tyle już się naprosiłam w pensjonatach 😁
brak kostki przed stajnią nie był dla mnie akurat nigdy problemem, bo jak Siwy miał kontuzję to chodziłam z Nim na kilku godzinne spacery w ręce po twardym. Dlatego każdy ma inne wymagania, patrzy na te same sprawy z innej perspektywy. I dla każdego inna stajnia będzie idealna.
Dava, mamy lonżownik, który w tej chwili przypomina basen 🙁
Hej.
Wiecie coś może na temat stajni w Zelczynie? Jak tam jest, jakie warunki, ceny itd?


Stałam tam jakiś czas dwa lata temu. Stajnia niewielka, stare budownictwo, ale boksy duże i jasne.  Ujeżdżalnia wtedy była trawiasta i krzywa, ale teraz ponoć jest wyrównana. Piękne tereny do jazdy. Duże padoki, konie są codziennie wypuszczane. Opieka wzorowa. Karmienie do uzgodnienia, boksy codziennie doscielane i wybieranie kup na bieżaco, raz w tyg usuwana całość. Cena dwa lata temu wynosiła  450zl.
a mi się po prostu wydaje że ze stajnią szarych zaczyna być tak jak ze stajnią w bodzanowie. bo my mamy to, bo my mamy tamto sramto. i z wypowiedzi davy odnoszę wrażenie, że jeśli nie mam konia u szarych a koń nie ma prywatnego padoku to jestem ta gorsza, bo nie stoję w TEJ stajni.
Cariotka   płomienna pasja
01 lutego 2013 10:43
Każdy chwali stajnie w której stoi 😤 więc ja Dave jak najbardziej rozumiem :kwiatek: Ona nie jest właścicielem Tej stajni tylko pensjonariuszem...to jest podstawowa różnica.
Dava   kiss kiss bang bang
01 lutego 2013 10:58
Eloise serio  😲
Napisałam tylko swoją refleksję na temat cen (nie porównywałam najdroższej stajni do najtańszej, tylko kilka na tym samym poziomie finansowym, a diametralnie różnych warunkach), a temat rozpoczęła Dorcysia

Może Wy się zastanówcie czy to nie jest tak, że wszystko co ja napiszę (albo ktokolwiek od Nas) jest przez resztę odbierane jak jakiś atak.

Ludzie słońca Wam brakuje, czy co?

Jakby ktoś nie wiedział gdzie stoję z koniem albo jakbym stała w najtańszej stajni w Krakowie to oczywiście zapewne mogłabym pisać co myślę na jakiś temat. Ale że stoję tam gdzie stoję to już nie mam prawa głosu?
Bo się wywyższam  🤣 SERIO?

Ja nie miałabym oporów postawić konia (czy to ze względów finansowych, zdrowotnych czy emerytury) do jakiejś tańszej stajni, do Dorcysi np albo Orzeszkowej bo wiem że koń miałby idealną opiekę i zapewnione wszystko czego potrzebuję.

Cariotka dzięki  :kwiatek: Dokładnie nie jestem właścicielem, instruktorem ani trenerem. Nie mam ani grama interesu żeby tu cokolwiek pisać.
A piszę, bo dostaję wiele wiadomości i maili z pytaniami albo pochwałami, bo ktoś był, widział, bo go coś zainteresowało.
Oficjalnie na forum jak zawsze widać tylko hejty 😉  🤣

Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
01 lutego 2013 11:20
Ja osobiście nigdy nie ukrywałam, zarówno na forum jak i w rzeczywistości, mojego uwielbienia do KJK Szary, jeśli chodzi o przyjazdy na zawody, konsultacje itp. Zawsze mówiłam i mówić będę, że gdy tylko mam możliwości, to jestem pierwsza w kolejce na weekendowy wyjazd do Michałowic 😉
Ale na co dzień trzymać konia bym tam nie chciała i to nie dlatego, że są złe warunki, tylko przeraża mnie dojazd. Ze względu na to, co wydarzyło się w moim życiu prawie rok temu, jestem w tej kwestii przewrażliwiona. Ot tyle.

Zmieniając trochę temat:
Baaardzo długo czekałam na konsultacje z dr Markowskim, a tu nie dość, że organizuje je Targowisko (wolałabym Michałowice, mam bliżej 😀iabeł🙂, to jeszcze albo mi się wydaje, albo w dość wysokiej cenie? (700zł)
http://mzj.krakow.pl/news.php?cid=0&nid=3808

Wydaje mi się, że u Szarych płaciłam w granicach 500zł, ale mogę się mylić. Ktoś pamięta, ile to było?
Też właśnie tak mi się wydaję, że było sporo taniej.
Dava   kiss kiss bang bang
01 lutego 2013 11:28
Strucelka  :kwiatek: doskonale Cię rozumiem. Ja mam do stajni 7min samochodem  🙂

Wydaje mi się, że nie kosztowało więcej niż 500zł.
Nie wiem tylko czy mieliście w tym jedzenie  🤔wirek:

Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
01 lutego 2013 11:33
Z tego co pamiętam, to boks był liczony po 50zł za sobotę i 50zł za niedzielę. A reszta to koszt treningu z dr Markowskim, z czego tak na prawdę w sobotę był trening (ja miałam prawie godzinny :emoty327🙂, a w niedzielę około 30min przejazd ćwiczeniowy programu + poprawa błędów (co pamiętam spotkało się z ogromnym entuzjazmem zawodników). Więc nawet, gdyby dr Markowski liczył sobie 200zł za trening, to za 2 dni mamy 400zł + 100zł za boks. Ewentualnie dodajmy do tego jakiś catering, czy opłatę noclegu dla doktora, to +50zł. Razem +/- 550zł.

Ale skąd cena 700zł? Czy w Targowisku liczą sobie 100zł za boks dziennie, czy treningi u doktora tak podrożały? 🤔

edit: Dava, nie pamiętam, bo było to 2 lata temu, ale chyba jakieś ciepłe jedzonko było. I wydaje mi się, że max płaciłam 500zł.
Znalazlam, 450.
maison   Wiara i wytrwałość to klucz do spełnienia marzeń!
01 lutego 2013 12:15
ja właśnie umówiłam się na gastroskopię do dr Porzuczek, bardzo miła i sympatyczna, wszystko fajnie ustalone i dograne.
Jakoś po tej rozmowie znacznie mniej się stresuję przed samym badaniem, myślę, że to dość ważne dla osoby, która ma za dużo na głowie  🙂
Relację polecającą zdam za 2 tygodnie  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się