Stajnie w Lublinie

Akurat w piątek wrócę do Lublina więc może się wybiorę w sobotę do Bonanzy ? Jeśli będę jechać to też mogę kogoś zabrać bo mam trzy miejsca wole w samochodzie lub nawet 4 😉
To może zrobimy małe spotkanie re-voltowe? 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 lutego 2009 08:06
dziewczyny no nieeee, akurat sobota? a ja w piątek konia z Bonanzy zabieram  🙁 ale może uda mi się na chwilkę wpaść  😉
a dziś i jutro są w Pólku konsultacje z panem Pacyńskim 🙂 ale to już pewnie Wszyscy wiedzą 🙂
martika a napisałabys cos wiecej o tej stajni w Pólku?
No nie o Pólku zapomniałam w spisie...jak ja mogłam  🤬
Ja jako odcięta od świata nic nie wiem o tych konsultacjach....ktoś z was był ?  🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 lutego 2009 16:44
Pólko to stajnia p. prof. Pietrzaka, świetną hale mają  😉
pony   inspired by pony
07 lutego 2009 18:02
chciałam wprowadzic małą poprawkę, pensjonat w Bonanzie to koszt 600zł, 650 niet:PNo i jakby ktos chciał uzyskac jakies info nt. tej stajni to służę pomocą🙂
Wiwiana   szaman fanatyk
07 lutego 2009 18:08
Jak patrzę na te ceny to zgroza mnie ogarnia 😉
A może też jakiś pensjonat otworzę...
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 lutego 2009 18:19
a w Kenterze pensjonat 350, nie 400 😉
Jak patrzę na te ceny to zgroza mnie ogarnia 😉
A może też jakiś pensjonat otworzę...


Tez o tym myślałam i jeśli dobuduje dwa boksy to od października może coś ruszy, chętnych jak wiem nie brakuje 😉 Ale to odległe plany.

A co do cen pensjonatów to denerwuje mnie że są coraz wyższe a nie ma nic w zamian. Bonanza podwyższa ciągle ceny i się zastanawiam za co ?? Nic od paru lat się tam nie zmieniło.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 lutego 2009 20:45
podwyższają ceny, bo mogą sobie na to pozwolić- podejrzewam, że jeśli rzuciliby cenę 800zł to i tak mieliby chętnych  😉 chociaż jak dla mnie wybieg to podstawa, a tego w Bonanzie brak niestety.
czy ja wiem?
myślę że gdyby podnieśli ceny drastycznie, ludzie by tam nie siedzieli.

a wybieg to kwestia dogadania się z innymi (póki się twojego konia nei boją), bo ludzie chętnie sobie nawzajem wypuszczają.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 lutego 2009 20:56
no nie wiem, ja tam wolę mieć pewność, że mój koń spędza dzień na wybiegu a nie gnije w boksie  😉 z resztą po zmianie jego zachowania (Bonanza/Ostroga) widzę, co mu bardziej odpowiada.
pony   inspired by pony
08 lutego 2009 15:07
halo halo, tak jak pisze Kaprioleczka- wybiegi w Bonanzie są, i konie prywatne mogą sobie na nich i 10 godzin dziennie byc jeśli tylko ma je kto wypuścic i sprzątnąc. To po prostu nie jest w zakresie obowiązków stajennych. Mój koń przykładowo w wakacje jest na wybiegu trawiastym i naprawdę dużym od rana do wieczora🙂
Odnośnie podwyżki cen w Bonanzie. Eni pisze, że podnosi się ciągle. Jestem w Bonanzie 9 lat, cena zmienila się 3 razy.
Zwiedziłam w Lubelskim troche stajni i naprawdę, zawsze absolutnie zawsze jest do czego się przyczepic. Jak są super wybiegi to nie ma hali. Trzeba po prostu wybrac najgorsze zło, a i wiadomo, że każdy 'swoją' stajnie będzie najbardziej chwalił😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
08 lutego 2009 18:04
pony eeee tam z tym chwaleniem swojej stajni, mi się najbardziej w Pólku podoba, a byłam raz czy dwa  😉
pony   inspired by pony
08 lutego 2009 18:58
Wizualnie też mi się najbardziej podoba, ale konia bym tam nie postawiła😉 Jakie to szczęscie, że każdy ma dowolnosc w tej kwestii:P
czemu bys nie postawiła?
pony   inspired by pony
08 lutego 2009 22:24
Olga, pozwolisz, że odpowiem na to pytanie na gg;]
niestety, jest tak jak mówi Pony - nie ma w Lublinie stajni ideału...

ale może to i dobrze, jak my postawimy ten nasz ideał to bedzie wieeeeelka różnica, nie, Pony? 😉  👀 😁

i wszyscy beda walic drzwiami i oknami  😅 ale to dopiero za kilka lat  🤣 😉
hej Kaprioleczka-bede czekac z niecierpliwoscia az zrobicie ten idealny pensjonat na europejskim poziomie-tylko kogo bedzie na niego stac skoro ludzie narzekaja na to ze 500zl to drogo..jak bedziecie juz miec swoje gospodarstwo,zobaczycie jakie kosmiczne pieniadze sa potrzebne na wszystko nie mowiac juz o takim wysokim standardzie,ile sie trzeba narobic przy cudzych ogonach za te pieniadze ktore wydaja sie niby duze,ile zmartwien i jakie uwiazanie(zywa zwierzaki,nigdzie sie nie mozna ruszyc).Od razu zaznaczam ze nie mam pensjonatu i nie planuje,ale zakup ziemi dla koni otrzezwia z takich dziecinnych marzen-jak nie ma sie solidnego biznesu na zapleczu,to wlasnie widze jak niektorzy usiluja z tego zyc..nie zazdroszcze,wolalabym wracac z pracy o 16tej i spokojnie sobie na konika wsiasc,niz zamartwiac sie skad wziac na remont stajni,renowacje pastwisk czy co tam akurat zaprzata ich mysli. :emoty232:
hej Kaprioleczka-bede czekac z niecierpliwoscia az zrobicie ten idealny pensjonat na europejskim poziomie-tylko kogo bedzie na niego stac skoro ludzie narzekaja na to ze 500zl to drogo..jak bedziecie juz miec swoje gospodarstwo,zobaczycie jakie kosmiczne pieniadze sa potrzebne na wszystko nie mowiac juz o takim wysokim standardzie,ile sie trzeba narobic przy cudzych ogonach za te pieniadze ktore wydaja sie niby duze,ile zmartwien i jakie uwiazanie(zywa zwierzaki,nigdzie sie nie mozna ruszyc).Od razu zaznaczam ze nie mam pensjonatu i nie planuje,ale zakup ziemi dla koni otrzezwia z takich dziecinnych marzen-jak nie ma sie solidnego biznesu na zapleczu,to wlasnie widze jak niektorzy usiluja z tego zyc..nie zazdroszcze,wolalabym wracac z pracy o 16tej i spokojnie sobie na konika wsiasc,niz zamartwiac sie skad wziac na remont stajni,renowacje pastwisk czy co tam akurat zaprzata ich mysli. :emoty232:


boswell, spokojnie, to nasz taki żart - mój i pony - bo mamy konie obok siebie i któregoś dnia tak sobie o tym gadałyśmy i tak "wymyślilyśmy" 😉 ja zdaję sobie sprawę z tego, jakie to pieniądze i powiedzmy ze wiem co nieco na ten temat, szczególnie że raz mało brakowało do rozpoczęcia budowy przydomowej stajni, ale z różnych względów ucięłam ten pomysł. Więc nie musisz mnie, ani Pony (która, jestem pewna, również zna koszty), otrzeźwiać, wrzuć na luz i nie zachowuj się jak mój ojciec. Nie wiem, może nie zauwazyłeś emotek? Moim zdaniem wszyscy wiedzą że to był taki mały żart, a plany planami, jak i mi i Pony wszystko w życiu wypali tak jak ma wypalić to będzie wielka piękna idealna stajnia w normalnej cenie. Ale ponieważ ogromnie dużo wiesz o życiu i nie masz już dziecięcych złudzeń, pewnie wiesz też że plany a życie przeważnie się różnią. Przeważnie raczej w tą złą stronę niż w tą dobrą, ale trzeba mieć też trochę wiary w siebie i w życie. Bo życie mi już wielokrotnie wycinało takie numery, że nie jestem w stanie sobie wyobrazić rzeczy, która bezwzględnie nie moze sie stać. więc, że tak miło powiem, odwal się od moich marzeń i od moich planów i naucz się odróżniać ironię i żarty od rzeczy powiedzianych serio.  :kwiatek:
Wiwiana   szaman fanatyk
09 lutego 2009 18:50
Kaprioleczka, wdech-wydech 😉
Jak Twoje futrzaki się miewają?
Wiwiano, toż oddycham i jestem bardzo spokojna 😉
Ja generalnie "lubię" jak ludzie usiłują mi wmówić, że nie jestem w stanie czegoś zrobić, bo jestem żywym i chodzącym dowodem na to, że życie wycina tak niezwykłe numery, ze wystarczy duuuużo uporu i wszystko się może udać, poza wskrzeszaniem zmarłych i podróżami w przeszłość, a pewnie i to to tylko kwestia czasu. Wynalazki posuwają się do przodu w tempie szalonym, właśnie wynaleziono kamizelkę kuloodporną o grubości 3 milimetry 😉

a konie mają się dobrze z tego co wiem 🙂 Kapriola sobie hasa w Bonanzie, Kaprikorn chwilowo pojechał na wakacje bo ludzie się go boją (a ja zawsze myślałam że to ja tchórz naczelny jestem), więc póki ja nie wrócę żeby mu znaleźć kogoś do opieki, kto się go nie boi to wydelegowałam go do Parczewa, podobno bardzo fajne miejsce, ma się świetnie a czyszczą go małe dzieci... jakoś ich nie morduje, a podobno żywił się ludźmi  😁 😉
Czy jest ktoś na forum kto jeździ, bywa w Aleksandrze? Mi tam do Lublina daleko, ale trafiła tam kobyłka, którą jeździłam przez ostatnie miesiące. Koleżanka ostatnio była ją odwiedzić i podobno nie za bardzo... Mogłabym prosić o kontakt kogoś kto jest "z" ? 🙂
rewir mam koleżankę, która stoi w Aleksandrze, w sumie nawet kilka znajomych osób 🙂. Jak chcesz, to mogę o konia podpytać, albo wal na pw, to spróbuję pomóc 😉.
Ja już do domku dziś w nocy wróciłam z wyjazdu i jakoś już nie miałam siły by do Bonanzy jechać :/ Ktoś był ? Jak "wrażenia " ?  😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 lutego 2009 14:38
ja też niestety nie dotarłam do Bonanzy  🙄 ciekawa jestem jak rozwiązali kwestie rozprężalni czy chociażby postawienia gdzieś koni- straszny wiatr na dworze  😉
Ja już wróciłam. Rozprężalnia tak jak ostatnio i rozprężenie przed startem na hali. Wiatr faktycznie straszny, my koni do stajni nie wstawialiśmy, bo miejsca nie było, więc wszystko na zimnie i śniegu. Prędko się zmyłam, bo zmarzłam potwornie :P.
[b]pony [/b]🙂 ja też jestem ciekawa dlaczego byś konia do pólka nie wstawiła, ja tam stoję 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się