Jaki jest nasz wzrost i czy macie z tym problemy?

AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
05 stycznia 2012 10:16
172 cm i 40 rozmiar buta. Narzekam, bo ani nie jestem wysoka, ani niska. Taka nijaka  🙄 Na szczęście mąż wielki (192 cm), ale szczupły i na jeden posiłek je mniej, niż ja  🤔
Ja niestety mam 160cm, od wielu lat nie rosnę  😁
Problemów jest parę m.in nigdy nie dostanę spodni aby ich nie skracać (dodatkowo chuda nie jestem i nigdy nie będę to już w ogóle jest mi coś ciężko  znaleźć na siebie  😲). I chyba najgorsze jest to , że w samochodzie fotel mam pod samą kierownicą, i tak ledwo wciskam sprzęgło a wysiąść /wsiąść to się  muszę wyczołgiwać. 😤

Chyba jeden plus to prawie zawsze znajdę rozm. buta na siebie  😉
To widzę że jak by nie było jest źle. Niskie chciałyby być wysokie, wysokie niższe, a nawet te średnie narzekają, że są nijakie. Nam babom chyba nie da się dogodzić 😉. Swoją drogą skoro połowa z was ma 160 z hakiem i uważa się za niskie to ja chyba muszę być karłem 😉.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 stycznia 2012 13:24
Jakoś nie wierzę, że musisz się wyczołgiwać. Ja lubię mieć fotel na maska przysunięty i do góry i jakoś nie muszę się wciskać, a jestem niższa od Ciebie ;D
agull   Dążąc do celu
05 stycznia 2012 13:26
Strzyga ale nie każdy ma jednakową długość nóg przy takim samym wzroście  🤣
Ja przy swoim wzroście naprawdę mam krótkie nogi. Widzę to we wszystkim np puśliska mam na pierwszą/ostatnią (jak kto uważa  😉 ) dziurkę.W niektórych musiałam sobie nawet dorabiać bo były za długie.
Ja mam starą Corse więc tez jest inny układ wszystkiego, jest mała , i ma mało miejsca. A fotela nie mogę niestety odsuwać za każdym razem bo ciężko go zablokować z powrotem  😁
Generalnie wzrost mi nie przeszkadza, ale czasami przydało by się  +parę cm.  😀

177 i tak, mam z tym problem. Mam absolutny kompleks wzrostu.
żużka witaj w klubie :allcoholic:
ja mam 180  🙄
Ja przy wzroście ok. 172-173 cm uważam że jestem za niska. Kilka cm w górę jeszcze by się przydało, niestety już nie rosnę. Nie wiem tylko, co powiedziałby na to mój koń (138 cm) 🙂.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 stycznia 2012 21:03
agull - ale ja mam na maksa zawsze wszystko poprzysuwane 😀
Ja przy wzroście ok. 172-173 cm uważam że jestem za niska. Kilka cm w górę jeszcze by się przydało, niestety już nie rosnę. Nie wiem tylko, co powiedziałby na to mój koń (138 cm) 🙂.


jak ja kiedyś byłam Twojego wzrostu to też chciałam jeszcze parę cm urosnąć, a teraz bardzo żałuję, że nie zatrzymałam się na 170cm  🙄
mały wybór ciuchów, koni, facetów :P szpilek nie założę, chociaż i tak ciężko znaleźć na moją stópkę rozm. 43 😵 muszę szukać w sklepach dla transwestytów  😁
Martuha, ee tam, koń pozostałby ten sam ;P, teraz daję radę to i te kilka cm więcej by nie przeszkodziło ;P, a ubrania - na mnie wszystkie są za krótkie, dlatego bluzy w rozmiarze męskie L muszę nosić ;D.
no proszę, a mi jak zaproponowano konia 150, to odmówiłam bez oglądania go, bo założył, że z moim wzrostem zrobię mu krzywdę. A co do witania w klubie: nie lubie tego klubu. I Zgadzam się, mały wybór wszystkiego, choć ja stopę mam standardową: 39, to chodzenie w szpilkach mnie boli. Teraz 9 cm to są niskie buty, kiedy laski chodzą i w 15-16 cm, zakładam więc moje 12, mam 190 i generalnie moge się pożegnać z udanym wieczorem.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
07 stycznia 2012 09:17
Jak wspomniałam wcześniej mam 173cm wzrostu i większa posturę. Jak wsiadam do sportowego  hyundaia ( czasami mam miłą podwózkę do pracy)  i zacieram głową o górna tapicere to  szlag mnie jasny trafia ;] Nie wspominam o jodze którą uaktywniam  na tylnim siedzeniu. Szalenstwo  😜

Do tej pory lubiłam swój wzrost... ale od kiedy mam kobyłkę która ma 160 w kłębie wręcz go nienawidzę.
o ludzie, dziewczyny! ja mam 180 cm, nigdy nie miałam problemu z  ciuchami, końmi, facetami. buty 40/41 to tez nie jest problem. szpilki nosze takie do 10 cm, i rzadko bo pół życia spędzam w stajni, ale noszę.

nigdy nie miałam żadnych kompleksów z tego powodu, nie czuję się za wysoka. Nawet nie myślę o tym, nie czuję żebym była jakoś wyższa od wszystkich.
naprawdę fajnie jest być wysokim 😉 nie zadręczajcie się tym, że jesteście długie laski, bo to takie... bezsensu   😁
Smiac mi sie z Was chce!!!
Szukacie sobie problemow, ja mam 155cm w kapeluszu i z facetami nie mialam i nie mam problemu, moj pierwszy kon 178cm w klebie, mialam maly problem z motocyklem, dalo sie obejsc. Zawsze moglam nosic najwyzsze obcasy! Zawsze sie wdrapalam gdzie mi potrzeba bylo, zawsze mialam sliczne male bucuki  :wysmiewacz22: I powiem szczerze, ze drazni mnie jak ktos ma sluszny wzrost i narzeka! 🤦
Wzrost nie ma w zyciu nic do rzeczy! No chyba ze  chce sie byc modelka  😎 A jak co to trzeba znalesc cos na co da sie wlesc  😉
Buahahaha ty masz przecież 147 hehehe 😂
Platyna   Platynowe szczęście a smaku Karmelu :P
09 marca 2012 19:51
Ja mam 178 no i wysoki szpilki noszę zawsze jak mam okazję :P Trudno, że mój były już chłopak wyglądał przy mnie i moich szpilkach jak krasnal, ja się w nich dobrze i pięknie czuje to dlaczego mam rezygnować z nich ? Zresztą udowodniono, że z pokolenia na pokolenie ludzie są coraz to wyżsi i "obszerniejsi"  😉  Mimo, że w moich obcasikach ulubionych mam magiczne 183 to baardzo dobrze się czuje :P a i mój koń ma w kłębie 166 ale mi to pasuje w zupełności ;p
AtlantykowaPanna   "Jeśli idziesz przez piekło- nie zatrzymuj się!"
10 marca 2012 01:49
Ja mam 175cm, i nie mam kompleksów chodzę nawet na szpilkach jakiegoś problemu z tym nie mam czuję się strasznie niska patrząc na niektórych ludzi ode mnie ze szkoły a na szpilkach zawsze wyższa jestem i czuję się inaczej a po za tym lubię być wyższą od nauczycielek i wgl. od wszystkich 🙂 Z sukienkami ani spodniami też problemu nie mam gdyż nogi mam chude i długie ^^
i ostatnio pisane 190 przerodziło się w 195cm ..
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 lutego 2013 09:47
rośniesz jak na drożdżach  😎
żużka, ja mam ok. 176 cm 🙄 Chciałabym mieć chociaż parę centymetrów mniej. Kompleksy też mam, niestety, czasem czuję się jak olbrzym wśród znajomych ze szkoły 😁
Matruha, to współczuję :/ Ja mam rozmiar 38/39 (zależy od rozmiarówki), więc nie mam tego problemu.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
11 lutego 2013 16:01
Ze wzrostem punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Jak chodziłam z chłopakiem, co miał prawie 2 metry, to te moje 164cm wydawało mi się tak mało.
Ale teraz, jak mój mąż ma niecałe 170 i różnica wzrostu między nami jest raczej niewidoczna, mogłabym mieć te 5cm mniej, żeby chociaż móc zakładać wysokie szpilki jak z nim wychodze :P
178 cm wzrostu, stopa 38-39, a facet 167  😁
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
12 lutego 2013 15:52
Mam 163cm wzrostu i stopę roz. 36-37  🙂 Nie mam większego problemu z ubraniami (lubię ciut przydługie spodnie). Kiedyś miałam problem ze wzrostem, a teraz uważam, że jest idealny (no, nogi mogłyby być dłuższe  😁 ). Mogę jeździć i na kucach, i na dużych koniach (chociaż pewniej się czuję na kucach).
Dzięki wzrostowi nie wyróżniam się w tłumie  😀
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
12 lutego 2013 17:01
172 cm i 40 rozmiar buta. Narzekam, bo ani nie jestem wysoka, ani niska. Taka nijaka  🙄

U mnie jest niestety identycznie  🙄
pointure   Dresiarz mentalny.
12 lutego 2013 23:50
Za czasów gimnazjum miałam problem ze swoim 179, natomiast już od dawna akceptuję i bardzo lubię  😉
Noga jest długa i ładnie wygląda w szpilkach (rozmiar 38 więc zgrabnie).
Niegdyś ogromne kompleksy przeobraziły się w atut długich nóg  😎

Wysokie dziewczyny, kiedyś pokochacie swój wzrost !
Jedynym problemem są faceci, najczęściej w szpilkach jestem wyższa (niestety).
Ja mam 170, stopa 37, więc jestem zadowolona z obu kwestii  😉
Mój chłop ma jakieś 173. Ja na szczęście w ogóle nie chodzę w wysokich butach, więc problemu nie ma  🙂
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
13 lutego 2013 13:05
Mogłabym nosić szpilki dowolnej wysokosci - mam problem nie ma szpilek na moją noge. rozmiar zabójczy 33. Już nawet dla dziewczynek takich nie robią :oczopląs:.
omnia, moja koleżanka ze studiów zmaga się z takim samym problemem. Niestety, jedynym wyjściem było robienie butów na miarę. Zrobiła "kopyto" (niby odlew stopy) za chyba 500 zł (drogo niestety) i teraz zamawia sobie szpilki do tego kopyta. I już te szpilki mają, powiedzmy, sklepowe ceny. Natomiast wybór jest ograniczony dostępnością materiałów, im bardziej klasyczne, tym większe prawdopodobieństwo, że dostanie to co zamawiała
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się