STOP Skaryszew

Mazia, gaga tak w przenośni -  "nie fajne" chyba, skoro się fundaja nie bierze,
inaczej - nie medialne - dzieci chorych nie leczą , nie opiekują się nie odgryzając paluszków (cyt. z S.), ułani nie jeździli na nich polskę wyzwalając....  nie są tak kontaktowe a struś nie PACZY uroczo ....
to niech zdychają w męczarniach ;]

bara, właśnie bardoz cięzką sprawą PR - chyba najcięższą, żebyśmy włąsnie nie zostali odbierani przez "wszystkich" jako ZWOLENNICY I PROPAGATORZY UBOJU - dlatego taki mocny nacisk musi być na sprawy dobrostanu, a pomijane nawet opinie o poparciu - tzn akceptacji uboju... nie wiem jak to wyjaśnić  - tak, żeby było wiadomo , ze NIE POPIERAM UBOJU KONI, ALE JEŚLI MUSI ON BYĆ TO CHCĘ DOBROSTANU KONI ZA ŻYCIA -tak to prowadzić,  jednoczesnie żeby nie zrazić tych związanych z ubojem jak i przeciwników....
.
nie da sie " nie zrazić" do siebie

ja tez nie jestem ZA UBOJEM - dla mnie konie zimnokrwiste powinny byc wykorzystane do pracy w polu , do bryczki, do rekreacji - nie na mięso

ale wiem, że to jest nierealne

i wiem, że jak znikną oficjalne konskie targi- to zniknie jakakolwiek możliwosc zapanowania nad warunkami w jakich te konie podróżują- bo to bedzie się odbywalo za przysłowiowymi stodołami- juz bez zadnych kontroli


a jesli chcecie czerpac finanse na PR - od hodowców, firm związanych z branżą mięsną lub transportową - to własnie im sie narazicie. Nikt nie da kasy- bez reklamy

tym bardziej stowaryzszeniu lub koalicji-która   nie propaguje uboju koni


edit- literowka
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
13 lutego 2013 12:37
Złota, zgadzam się z Tobą, dlatego właśnie tego się boję, że z tych którzy chcieli pomagać koniom, zaczniemy być tymi, którzy promują ich ubijanie. Nie chciałabym tego...

W Skaryszewie mogę pomóc jeżeli będzie taka potrzeba czy to z pojeniem, czy to z kopystkami 😉
Złota, to nie są sprawy czarno-białe. To trochę jakby kurator zabierał dzieci z rodzin patologicznych w imię przeciwdziałania rodzinie.

Nie popieram ale z uwagi na różne aspekty jestem w stanie zaakceptować.
Z uwagi na właśnie różne aspekty tej sprawy czekam spokojnie na rozwój sytuacji 🙂 Za kilka dni mamy tegoroczny Skaryszew. Zobaczymy jak to wygląda "od środka" organizacyjnie. Zobaczymy co można zrobić by usprawnić pewne rzeczy.
a nie można tak ....nie wspierać ale i nie potępiać ? 🙁

cholernie ciężka sprawa ....
bera dokładnie, zgadzam się z Tobą w 100%. Najbliższy targ pokaże co i jak należało by zrobić.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
13 lutego 2013 12:52
Najtrudniej jest ze zdobyciem finansów, nie bardzo wiadomo do kogo w tej sprawie się uśmiechnąć tak żeby było dobrze... I też myślę tak jak Bera, że trzeba poczekać te kilka dni. Na miejscu będzie kilka osób, będziemy mogli pogadać, popaczeć, a później podzielić się wnioskami.
[quote author=horse_art link=topic=65714.msg1687003#msg1687003 date=1360759714]
a nie można tak ....nie wspierać ale i nie potępiać ? 🙁

cholernie ciężka sprawa ....
[/quote]
Nie ciężka. Trzeba pilnować wykonywania prawa w tym zakresie. Patrzeć na ręce.
To już będzie bardzo dużo. Nie trzeba wielkiej ideologii.
A może pojedziecie i wszystko będzie w granicach normy?
Meise, tego sobie bym życzyła najbardziej 🙂
A może pojedziecie i wszystko będzie w granicach normy?


Taka wersja była by najlepsza, można by było oddać się urokowi miejsca, oglądać koniki, stragany. Ja nam tego życzę  🙂
Megane, z dotacjami nie jest różowo.

Wiem, ale to nie na już i teraz a na przyszłość - trzeba mieć rękę na pulsie i w  razie, jak sie jakieś dotacje pokażą - korzystać.
No ale faktycznie, jeśli to jednorazowa impreza, to cięzko będzie... 
A może pojedziecie i wszystko będzie w granicach normy?


Tylko wyobraź sobie, nawet jak wszystko bedzie ok, - na biurko 100 dziennikarzy trafi na prsykład - informacja prasowa w formie maila oraz zdjęć - najgorzej ubrudzonego końia - i dziennikarz, który tam nie był opublikuje ta informacje z tym zdjęciem.
Nie sprawdzając, nie przerabiajac, a podpisując sie swoim nazwiskiem. ktoś za niego wykonał robotę. On zgarnie wierszowke. Tytuł nośny, robota żadna.
Z nośnym tytułem: "mord koni",  "noc długich noży" "krew sie lała" i fotka konisia co paczy i paczy...
Dodofon, Twoje teksty są the best ...
o własnie! tytuł! tytuł jest najważniejszy! jak to na zajęciach z PR było -to dzięki niemu ludzie czytają tekst.... może byc malo z tematem związany - byleby zainteresowanie zwrócił 🙂
"stop głupocie" -  jest super - z ciekawości ludzie czytają, kolejne też nie moga być "przeciwstawianie się motodom fundacji x... , działania zmierzające do ... trzeba coś krzykliwego  - jak w fakcie 🙂😉) (albo w tarze 😉 )
"zwiększenie zysków z hodowli" "dobrostan koni a ich ceny" "stop krwawym jatkom" "krew i pieniądze" ... i ciach to co chcemy przekazać 🙂
-dodofon - wymyślaj 🙂😉)
Przykro mi z tego powodu.
Sprawa jest poważna i nie czas ani miejsce na kasztanienie o tytułach.
Chciałam Wam tylko uświadomić działanie mediów. Jak wyglada praca dziennikarza, skąd czerpie informacje, ze to machina, w której obiektywizm jest (o ile jest) na szarym końcu.

Ńie ma złotego środka jak działać, i co zrobić w tym akurat przypadku.
figaro2046, juz napisalam im stosowny komentarz 😉
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
13 lutego 2013 18:47
Dla jasności - piszę to jako hodowca koni z 21-letnim stażem - dla mnie osobiście koń, podobnie jak pies i kot, nie jest "zwierzęciem do jedzenia", ale to moje zdanie i zdaję sobie sprawę, że nie ma sensu obrażać się na fakty. A zmiana tej sytuacji możliwa byłaby albo przez zmianę przyzwyczajeń żywieniowych Włochów, albo przez taka poprawę sytuacji gospodarczej w kraju i stopy życiowej rolników, żeby zyskali inne źródło utrzymania i inne sposoby zagospodarowania koni zimnokrwistych. Przez 21 lat prowadziłam gospodarstwo rolne i nieraz do roboty nakładałam gumofilce, więc nie budzi to we mnie złych skojarzeń, między rolnikami - koniarzami mam wielu znajomych i przyjaciół. Jakieś kilka lat temu miałam okazję jechać w transporcie rzeźnym - wprawdzie nie do Włoch lecz do ubojni w Słomnikach - prowadzonym przez znanego... powiedzmy, eksportera z Zamojszczyzny, bo w drodze powrotnej mieliśmy zabrać dla mnie ogiera w dzierżawę. TIR nie był przeładowany, nasłane dużo słomy, żadnych ekscesów czy bicia przy załadunku i wyładunku. Podpytywany przeze mnie właściciel oświadczył wprost, że za padlinę by mu odbiorca nie zapłacił, więc musi przestrzegać norm weterynaryjnych. Taki transport widziałam w realu, natomiast takiego, jak na ulotkach Vivy, nie widziałam nigdy.
[quote author=bera7 link=topic=65714.msg1686766#msg1686766 date=1360749505]
Dodofon, z jednej strony tak, ale patrząc z innej. Zakładam że wejdzie zakaz uboju koni. I co z pogłowiem, które istnieje? Rolnicy wypuszczą je na ulicę? Czy fundacje wezmą je do siebie i będą wspólnie jeść sałatę aż padną?


nie mam pojęcia
nie wyobrażam sobie dlaczego ma wejsć zakaz uboju koni?? a nie np. zakaz uboju krów? czy gęsi?
[/quote]

Bo zakaz uboju koni jest najbardziej możliwy do osiągnięcia.

Rok temu rozmawiałam z M.Bukowską na temat sytuacji polskich koni. Może kogoś zainteresuje.
http://konnacafe.pl/index.php?id=a512wywiad

Jedno z moich pytań:

GJ: Wyobraźmy sobie, że ustawa zakazująca transportu długodystansowego zwierząt weszła w życie. Do tego koń nie jest już zwierzęciem rzeźnym, a towarzyszącym. Co się w takiej sytuacji stanie z tysiącami koni zimnokrwistych, które nie mają dużej przydatności wierzchowej?
MB: To często podnoszona kwestia, ale tak naprawdę problem jest sztuczny. Wiadomo, że takie ustawy nie wchodzą z dnia na dzień, wszystko dzieje się stopniowo. Konie będą wyjeżdżać do rzeźni jeszcze przez długi czas czy nam się to podoba, czy nie. Jednak im bardziej realne będzie się stawać zakazanie transportu i rzezi koni, tym ostrożniej hodowcy będą mnożyć zwierzęta. Nie zaryzykują, że nagle zostaną z setką rzeźnych zwierząt, których nie mają jak sprzedać. Ten proces będzie rozłożony na wiele lat.

/edit: wszystkie przedstawione tutaj opinie zostały wyrażone przeze mnie-wegetariankę. Już bardzo nie jestem. Nawet nie bardzo łapię, czemu byłam. Edytuję wszystkie moje wege-posty, bo mi wstyd 😉
Rzekotka, ale po co!? Większy sens ma walka o to, żeby wszystkie te konie były ubijane w Polsce, nakręci to u nas prace, jest dużo przyjemniejsze dla koni bo odpada daleki transport.
Jak chcecie zrobić koniom na złość to walczcie o zakaz uboju koni.
A jak do tej kwest ma się wypowiedź arabiansaneta ?
GJ: W tej chwili w Polsce kwitnie hodowla koni mięsnych, a najsłabszym punktem przetwórstwa mięsa końskiego jest właśnie ich transport na rzeź. Uważasz, że transporty długodystansowe powinny być zakazane?
MB: Wszystkie zwierzęta, nie tylko konie, mają podstawowe Pięć Wolności. Te wolności są zawarte w Kodeksie Dobrostanu Zwierząt. Wszystkie zwierzęta mają prawo do wolności od głodu i pragnienia, wolność do naturalnego poruszania się, wolność od strachu i maltretowania, od bólu, ran i chorób oraz od dyskomfortu. Podczas transportu wszystkie te prawa są brutalnie łamane!


Jedno drugiemu przeczy. Tak samo wcześniejsza moja wypowiedź o trzydniowym postoju koni we Francji 15 lat temu. Jak w końcu ten transport wygląda?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
13 lutego 2013 19:06
Poza tym zakazać transportu się nie da, bo trzeba by zakaz wywożenia wszystkich koni, tych sportowych również, a nawet i naszych prywatnych jeżeli ktoś się wyprowadza i chce zabrać kopytnego ze sobą.
Zakaz hodowli rzeźnej - o ile będzie skuteczny (a to koń ma na czole napisane, że jest "rzeźny"..?) - oznacza redukcję istniejącej populacji o 80%. Co więcej - zniknie OSTATNIA branża "przemysłu końskiego", która jeszcze - generowała (sumarycznie) jakieś zyski. Czy to się stanie z roku na rok, czy w ciągu 5 czy 10 lat - a co to za różnica..?

Przy okazji: chciałbym podkreślić, że sakramentalne pytanie a swoje konie byś do rzeźni wysłał? - uważam za głupi, emocjonalny szantaż. Tych, które teraz mam - nie. Ale - gdybym pewnego dnia dorobił się typowo mięsnego "grubasa"..? Dlaczego nie? Są konie do kochania i są konie do chrupania - a koń do kochania, jak najbardziej może zostać schrupany - i za przejaw niedojrzałości emocjonalnej mam, gdy ktoś nie może się pogodzić z tym prostym przecież faktem...

Chyba już wiecie, że opinia tzw. "ogółu" - wisi mi i powiewa..?

I dlatego, w ramach "Koalicji", którą proponuję - jak najbardziej chciałbym promować i reklamować konsumpcję koniny w Polsce.

Jeśli to się Wam nie podoba - trudno. Przecież zaznaczyłem, że od Was - NICZEGO W ZWIĄZKU Z TYM NIE CHCĘ!
figaro2046, juz napisalam im stosowny komentarz 😉

I baaardzo dobrze  zrobiłaś  😀....  Mojego by nikt raczej nie zrozumiał... 😁
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
13 lutego 2013 19:18
Gdyby tak brać pod lupę nawet transport konia sportowego wysokiej wartości na prestiżowe zawody, też można by się przyczepić, że nie wszystkie "wolności" zostały zachowane.
Jeden widział taki transport, a drugi inny...
Ale też nie po to walczyliśmy o wolność słowa, żeby wyznających inne poglądy etykietkować "niedojrzałościa emocjonalną".
Kare_szczęście - myślę, że potrafisz się domyśleć argumentów. Jeśli nie, zapraszam do czytania tego tematu, na pewno znajdzie się trochę odpowiedzi, sądząc po obszerności wątku - z solidną polemiką. 50 stron dyskusji powinno być satysfakcjonujące (przepraszam za sarkazm - ale to chyba tutejszy savoir-vivre, nie chcę łamać tutejszych zasad...)

Kurczak - przeczytaj te pytania, które zadawałam M.Bukowskiej.
Pies rzeźny nie jest, a wyjechać z nim na wakacje można... Więc chyba prawnie da się to rozwiązać.
JKobus, powtórzę to co napisałam wcześniej: koń to koń i jakie to ma znaczenie czy jest do kochania czy na mięso? To człowiek nadał mu owe przeznaczenie. Osobiście nie potrafiła bym tak zaklasyfikować konia, że ten do kochania a ten na mięso. Nie jako miłośnik koni. Bo w czym ten "grubas" jest gorszy od np. mojego konia? W niczym, więc nie potrafiła bym jednego zostawić, drugiego posłać na talerze.
Oczywiście, Ty możesz tak uważać, twoje prawo, bo to twoje sumienie.
Jeśli ta akcja objęła by promowanie jedzenia koniny, to ja będę jak najbardziej przeciwna. Dla mnie to już hipokryzja i nie potrafiła bym być miłośnikiem koni, który o jedne dba i traktuje jak przyjaciół, a drugie ze smakiem zjada.

edit:literówka
Rzekotka, a Ty czytałaś co się powyprawiało w USA? Dlaczego mi nie napiszesz własnego zdania czemu ma służyć zakaz uboju koni rzeźnych w Polsce? Miałam przyjemność być w na terenie rzeźni w PL. Przed rzeźnią gigantyczny padok z trawą gdzie konie czekają na ubój. Rewelacja. Chcesz tą rzeźnie zamknąć i wywozić te konie ileśset kilometrów dalej? W imię czego? Fałszywego spokoju sumienia? Jak tak to gratulacje!
Psy w naszej europejskiej kulturze nie są zjadane, konie tak. Nie zmienisz tego i już.
Byłaś kiedyś na wystawie  w Kętrzynie? Piękne konie, zadbane, chluba hodowców, a cała impreza okraszona promocją ich mięsa. Mnie to nie boli. Bez tego tych koni w ogóle by nie było.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się