Anegdoty jeździeckie (fachowcy i konie)

Był podobny na volcie...
Tutaj w różnych wątkach też można znaleźć humoreski (np. ten o Pani Wandzie).
Zależy mi, żeby było śmiesznie, żeby naprawdę fachowcy i... jeśli ktoś sam nie był świadkiem to bez nazwisk. Może w ogóle dobrze byłoby bez nazwisk?
Zaczynam:
Trener kadry WKKW komentuje występy podopiecznych w krosie:

"Drogi A, do dwunastej przeszkody było dobrze, potem trochę gorzej, ale to da się poprawić. Drogi B - do szóstej było naprawdę przyzwoicie. Drogi C - dwie pierwsze naprawdę ładnie pokonałeś. Drogi D - no cóż,... ale start Ci wyszedł!"
W czasie treningu na konsultacjach skokowych, znany Trener, do jeźdźca, który jadąc na przeszkodę prawie wcale nie używał dosiadu i łydki: " A Ty co? tylko siedzisz i powozisz?"  😵
Znany trener do zawodniczki:
"Włącz długie światła!" (czyt. cyc do przodu 😁 )
m0niSka dobre  😂  😵
asior   -nothing but eventing-
09 lutego 2009 11:18
Czolowa zawodniczka ujezdzenia do mnie:
"A ty przestan cmokac w koncu do tej kobyly!!". Ja przestraszona, bo ani razu nie cmoknelam... okazalo sie, ze to kobyla tak ciamka wedzidlo  😁
Pewna zawodniczka parająca się ujeżdżeniem starała się zrobić ciągi czy ustępowanie ale nie wychodziło. Widząc jak się męczy jeden ze skoczków podjechał swoim skokowym koniem : pyk, pyk, pyk w jedną strone pyk, pyk pyk w drugą i odjechał bez słowa.
respekt dla tego skoczka, że elementy pingwiniarstwa nie są mu obce.
Moje ulubione:

"Dużo sprzętu mało talentu"  😁
Czolowa zawodniczka ujezdzenia do mnie:
"A ty przestan cmokac w koncu do tej kobyly!!". Ja przestraszona, bo ani razu nie cmoknelam... okazalo sie, ze to kobyla tak ciamka wedzidlo  😁


do mnie trener mówi "nie skrzecz jak stara żaba"  😁
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
09 lutego 2009 20:07
u nas wszystkie dragi i przeszkody sa na placy ale popodnoszone na oponach stojakach itd i stoi trippel z jednym dragiem przed na oponach i kolega do mnie " a co to czwiper czy co?" myslalam ze padne 😁
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
09 lutego 2009 22:42
Jeszcze za czasów szkoly średniej, w której to mielismy stajnie i kilka koni, a nie było instruktora... wiec taka troche wolna amarykanka... Przychodzi do mnie dwoch kolegów z młodszej klasy i mówią, że chcą pojezdzić na koniach, ale dawno nie jezdzili i potrzebują wskazówek... Więc ja - ok, ze nie ma sprawy i ile moge to pomoge i wytłumacze... Po przebojach z siodłaniem, w koncu chłopaki wsiadły na konie i podążyliśmy na pobliski menaż... Po pierwszym okrążeniu klacze wyczuły co czy kto na nich siedzi i twardo ustawiły się przy bramie... i ani kroku. Spoceni koledzy robią co mogą, wychodzą z nich kowboje, a kobyłki nic... W końcu jeden nie wytrzymał i krzyczy do mnie: no i co teraz, co teraz...??!! A ja na to spokojnie... : "przyłóż łydkę porządnie" A on zsapany i czerwony ze złości..."kur** a gdzie koń ma łydkę?!" 
Condina menaż jest prawie tak dobre jak czwiper 🤣
niedawno na jezdzie, trenerka mi tlumaczy i tlumaczy jak mam trzymac rece, podeszla do mnie zlapala za reke i kaze rozluznic, rozluznilam na co ona
Ooooooo, taaak! (glosem: oh jak mi dobrze :cool🙂
Jakaś duża impreza zawody ujeżdżeniowe my jeździliśmy parą siwków w karecie wzdłuż rozprężalni, na rozprężalni jeździ sobie jedna z naszych sław nagle tekst do nas: "państwo nie krzyczą dalej do tych koni bo mój koń się denerwuje". No to my ok przestaliśmy 🙂 zatrzymaliśmy się koło rozprężalni, nie minęło dużo czasu jedzie nasza gwiazda i cmoka, a nasz powożący dużo nie myśląc: " Pani nie cmoka tak na tego konia bo moje myślą że chce je Pani w dupe pocałować i chcą uciekać."
Dobre 😀

Kurs sędziów ujeżdżenia/WKKW. Modna trenerka pokazuje pracę z koniem. Preferuje jazdę na rzuconej wodzy, co przy nie całkiem stabilnym dosiadzie dużego jeźdźca nie daje spodziewanych (?) efektów. Komentarz jednego z trenerów WKKW: "No, jak tak dalej pójdzie, to już za trzy lata uda im się zagalopować!" 😍
stajenny do pensjonariuszki: "Ten koń jest zmrowiony"
majek   zwykle sobie żartuję
10 lutego 2009 16:00
Już to chyba pisałam.... ale uwielbiam to...

instruktor:
- Ewka, sprawdź popręg!

Ewka (całkiem poważnie, po wsadzeniu ręki pod popręg):
- ciepły !
Tekst do trenerki: "Nie mogę anglezować bo mnie gardło boli"  😉
chłopaczyk na ląży ''ja nie mogę anglezować bo ten koń ma nogi z tyłu..  🤔 🤔 ''
😁
Halo, jest już wątek o laikach 😉 Ten jest o fachowcach.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
10 lutego 2009 19:41
Spoceni koledzy robią co mogą, wychodzą z nich kowboje, a kobyłki nic...
uważaj,bo ktoś Cię zaraz o jeździecki rasizm posądzi lub conajmniej o krzewienie mitów  😎

_________

regionalne zawody w ujeżdżeniu,po udanym czworoboku garstka publiczności klaszcze...i od tych oklasków płoszy się koń pewnej gwiazduni,która podjeżdża pod trybuny i sfochowana mówi: "tu są zawody ujeżdżeniowe,tu się nie klaszcze" 🙇
do dziewczynki, maglującej wodzami w rytm "prawa-lewa-prawa-lewa..." przy trzymaniu rąk odległych od siebie o jakiś centymetr: "przestaniesz ty prać te skarpetki?! czekaj, po jeździe dam ci moje, popierzesz sobie całą noc!"
Dobreee, a przy tym wychowawcze  👍 Ja pamiętam coś z innej beczki, ale też od trenera fachowca (a przy okazji właściciela pensjonatu). Pensjonariuszka skarżyła się na zbyt rzadkie sprzątanie w boksach, na co fachowiec:
- W boksie powinno być dużo kup, gdyż one wchłaniają mocz, dzięki czemu koń ma sucho i kopyta mu nie gniją.

Do dziś mam nadzieję, że żartował...  🤔wirek:
IloveMosiek   Mościsław & Co
10 lutego 2009 21:31
Znana trenerka do grupy dziewcząt, młodych adeptek jeździectwa:
- Czy wiecie, panienki, co jest najważniejsze w jeździectwie??
Na to panny:
- Dobry dosiad! Zrównoważone pomoce! Stabilna łydka! etc.
Trenerka, z westchnieniem:
- Gówno prawda. Najważniejsze w jeździectwie są wygodne majtki.

...........................................................................

Trener do zawodniczki szykującej się na zawody:
- Pamiętaj, A., na tych zawodach masz pilnowac ostróg, bata i cnoty, w takiej kolejności...

...........................................................................

Utytułowany skoczek zjeżdża z parkuru po potędze skoków:
- O żesz kur.., drugi raz bym tego nie skoczył! - Po chwili zastanowienia - No, chyba, że za pół litra...

...........................................................................

Trener do zawodnika na widok zbyt luźnych wodzy:
- Dynda ci toto jak starej babie cycki.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 lutego 2009 21:34
IloveMosiek, pierwsze dwa bezbłędne  😵
darolga   L'amore è cieco
10 lutego 2009 21:53
Kumpela do trenera podczas podciągania popręgu:
-Panie trenerzeee! Może mi pan pomóc? Bo on się tak nadymał, że obciągnąć nie mogę!

.....................................................

Trejning, skoki. Trener:
-no... najazd super, po przeszkodzie też rewelacja, ale sam skok...

....................................................

Ulubiony tekst trenerki:
"Koń krzyżuje, a on/ona nie czuje!"

....................................................

"Kto nie ma talentu, ten ma kupę sprzętu"

....................................................


I nasze stajenne teksty - zawsze u nas pełno tajemniczych "zaginięć" sprzętu, więc szukanie np. swojego kantara jest u nas niestety codziennością...

"Witamy w krainie gdzie wszystko ginie"
"Ktoś się nie bał i zaje...ał"


Znana trenerka do grupy dziewcząt, młodych adeptek jeździectwa:
- Czy wiecie, panienki, co jest najważniejsze w jeździectwie??
Na to panny:
- Dobry dosiad! Zrównoważone pomoce! Stabilna łydka! etc.
Trenerka, z westchnieniem:
- kupka prawda. Najważniejsze w jeździectwie są wygodne majtki.

...........................................................................


Utytułowany skoczek zjeżdża z parkuru po potędze skoków:
- O żesz kur.., drugi raz bym tego nie skoczył! - Po chwili zastanowienia - No, chyba, że za pół litra...

...........................................................................



umarłam  😂 😂 😂
IloveMosiek
🤣 Rzadko rżę na głos! 😍 Dziękuję!

Dobrze, że "wątek wrócił na swój temat" 🏇

A za wstawianie "laickich" anegdot: 🤬
trzynastka   In love with the ordinary
11 lutego 2009 02:04
Trenerka po moim wylamaniu przeszkody :
- wiesz.... no... dobrze .... ale wolalabym jakbyś skakala.

___________________________________
masakryczna sytuacja , wbilam sie z koniem w przeszkode, polecial na mnie kon , drągi, stojaki , kon wstawał po mnie , ja leże i sie nie ruszam. Biegnie trenerka z telefonem w ręku żeby po karetke dzwonić jakby co i krzyczy :
- ŻYJESZ !? nic Ci nie jest !?
a ja wstaje zniesmaczona :
- nic, tylko mam kur*a piasek w uszach.
____________________________________


szereg z dwoch stacjonat na jedną fule.

Ja: Ale mi tu jest za ciasno !
Trener: Nie wiesz ze im ciasniej tym przyjemniej ?! 😀

______________________________________________

Przy patrzeniu w dół :

Trener: Jak znajdziesz to sie podzielisz?
Uczeń: ale czym ?! oO
Trener: No tym skarbem którego tak szukasz.

______________________

Trener: Na kursie tańca byłaś?
Uczeń: Nie , a co?
Trener: To CO TYMI NOGAMI TAK WYWIJASZ?!

_______________________

Przed startem:

Trener: Tylko pamiętaj to jest konkurs skoków a nie głupich min wiec wygladaj jakoś, bo potem Twoich zdjęć nie da sie ogladać.


_______________________
przed startem innego zawodnika - podsłyszane:

Trener: Widzisz tą piątke?
Uczęń: No widze.
Trener: pamietasz jak masz najechać?
Uczeń: szeroko i na środek.
Trener: Powtórz 10 razy.
Uczeń: środek, środek, środek...

[ ale że niedaleko stał facet z parasolem co konikowi wybitnie sie nie spodobało skoczyli jakoś śmiesznie po ukosie na co trener stojacy dobre 40 metrow od zawodnika ]

Trener; NA ŚRODEK KU**AAAAAAAAAAAAAAAAA !

___________________________

Po chamsku:

Trener: Na następną jazdę ubierz lepszy stanik, bo sobie cyckami zęby powybijasz.
____________________________
Nie fajnie...

Po przejściu parkuru :
Ja: Który debil ten parkur wymyślał !?
Trenerka: Ja...


____________________________
Przy dekoracji:

Komentator: A teraz wręczymy nagrodę specjalna za wykonanie większej ilości skoków niż przeszkód zostało postawionych ...

( kobyła tak brykała, ze cały przejazd czułam się jakby wszystko było na skok wyskok - przynajmniej docenili )
______________________________

Rozmowa po zawodach z koleżanką:
Koleżanka: Jak Ci poszło?
Ja: Nie chcesz wiedzieć.
Koleżanka: No nie wstydź się , opowiadaj !
Ja: Kojarzysz ten żywopłot którym był otoczony parkur?
Koleżanka: No.
Ja: A kojarzysz ten podwójny szereg który kończył się zaraz przed nim?
Koleżanka: Nie wyrobiłaś?
Ja: Nie. Szereg miałam potrójny.

_____________________________

Wsiadłam po 2 latach przerwy na konia koleżanki, próbuje ogarnąć łydki, wodze, dosiad. Ogólnie kręcę się i telepie cała w siodle.
ona: co Ty do cholery robisz?!
Ja: próbuję jechać po prostej... 😁

_______________________________

galopada_   małoPolskie ;)
11 lutego 2009 07:33
Rozmowa po zawodach z koleżanką:
Koleżanka: Jak Ci poszło?
Ja: Nie chcesz wiedzieć.
Koleżanka: No nie wstydź się , opowiadaj !
Ja: Kojarzysz ten żywopłot którym był otoczony parkur?
Koleżanka: No.
Ja: A kojarzysz ten podwójny szereg który kończył się zaraz przed nim?
Koleżanka: Nie wyrobiłaś?
Ja: Nie. Szereg miałam potrójny.


oj znam to znam  🏇 tylko ze ja nie przez zywopłot a ogrodzenie  😂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się