Do "ślepych" - okularnicy i soczewkowicze

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 marca 2013 20:42
Aha i mi nie zależy jakoś specjalnie na soczewkach, powiem nieskromnie, że fajnie wyglądam w googlach, mój Hubert jest najbardziej zajarany tym, że będę mieć okulary, więc kompletnie mi to nie przeszkadza  😁
Mi Pani okulistka zalecila czeste dlugie spacery w miejscach gdzie można  jak najdluzej patrzec jak najdalej sie da. :-D
Kolejny argument żeby konno pojechac w teren
Też ludzi bez okularów nie poznaję 😀 Całe szczęście mnie poznają, i tylko krzyczą za mną czemu znowu ich nie mam na nosie...  🙄
Ja mam okulary "typu wojewódzki", ew. kujonki, jak się dowiedziałam później od Lubego... Ale nie dość, że jako jedyne mi pasowały, to jeszcze są fantastycznie wykonane, z takiego tworzywa przypominającego w dotyku, i w wyglądzie drewno.
widzexxcie Mi nie zalecali, ale zauważam, że im dłużej na dworze, tym lepiej ze wzrokiem! 🙂 Najgorzej właśnie jak spędzam całe dnie przy komputerze... Nie dość, że oczy, to jeszcze przedramiona i plecy cierpią...
Witam🙂 Przyłączam się do grona🙂 Mam wadę -1,75 oraz -2,50. W czasach liceum zakładałam okulary tylko żeby przeczytać cos z tablicy... Fatalnie sie czułam, kręciło mi się w głowie, nie mogłam się przyzwyczaić. Na ujeżdżalni ciągle komuś wjeżdżałam na trasę🙂😉 Z czasem jakoś przywykłam do okularów, okulistka zmieniła mi szkła na trochę słabsze za to cylindryczne bo się "okazało" że mam astygmatyzm.
Dwa lata temu zdecydowałam się wreszcie na soczewki i to był strzał w dziesiątkę!🙂 Powinnam używać soczewek torycznych ale w zwykłych widzę wystarczająco dobrze. Od półtora roku kupuję Bausch & Lomb Pure Vision i tak naprawdę nie pamiętam, że mam wadę wzroku🙂 Zmieniam raz w miesiącu, bardzo rzadko zdejmuję na noc bo chociaż umiem już zdejmowac i zakładac to jednak tego nie lubię... Około 20 zł miesięcznie kosztuje mnie moja krótkowzroczność. Biorąc pod uwagę fakt jak strasznie szybko niszczyłam okulary - zarówno rysowałam szkła jak i demolowałam oprawki🙂 - to zdecydowanie mniej kosztują mnie soczewki. No i mogę wreszcie przebierać do woli w okularach słonecznych!🙂
milenka_falbana Zawsze się zastanawiałam jak to jest jeździć w okularach... Nie jest to niebezpieczne? Całe szczęście moja wada jeszcze nie jest tak duża i nie są mi aż tak potrzebne, ale do jazdy konnej to jednak chyba soczewki lepsze/bezpieczniejsze. 🙂
Ja kiedyś spadłam z konia w okularach, oprawki rozcięły mi łuk brwiowy, w dodatku nosek mi się ułamał a ten pręcik, który go trzyma o mały włos wbiłby mi się w oko... Dziękuję, jeździmy w soczewkach  :/ W ogóle ze względu na aktywny tryb życia noszę tylko soczewki, okulary zakładam wyłącznie jak siedzę w domu.
Sandrita - jakoś jeździłam w okularach bo miło było widzieć gdzie się jedzie🙂 ale... mało komfortowe to było. Parowały, zsuwały się, bałam się, że w końcu kiedyś je zgubię. Ale mam znajomą której to w ogóle nie przeszkadza🙂 Moim zdaniem jednak soczewki to cudny wynalazek ...🙂
Fioukowa - ufff..
Ja w życiu nie jeździłam w okularach, bo z moim talentem miałabym je w środku oka przy pierwszej lepszej akrobacji.  😵
ja też dołączam do wątku 🙂

jara, 0,5 to jeszcze nie wada 😉 moja 1,5 też nie jest dużą wadą, tak mi dogryzają ci , co mają -3, -4.

nosiłam od 4 lat soczewki codziennie, ale praca przy kompie spowodowała, że po pracy miałam całe czerwone oczy. Poszłam sobie zrobić okulary (te sprzed 7 lat już za słabe i zdewastowane były 😉 ) i wybrałam oprawki RB. Bardzo je lubię, oczy nie bolą, ale na koniu mi nie wygodnie.

Raz pojechałam w teren bez. Czułam się jak pod wodą... do tego konie nas poniosły i nie widziałam gałęzi w które uderzałam głową  🙄
W weekendy soczewki, w tygodniu okulary, na koniu też - niestery  🤔
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 marca 2013 11:11
Babeczka u mnie w pracy ma wadę 9 (ale nie wiem + czy -) :o Nie może pracować przy komputerze.


W Filmanie ktoś wyrabiał okulary?
Jak jeszcze nosiłam okulary, to przed każdą jazdą zaginałam zauszniki jak tylko mogłam żeby mieć pewność, że mi nie zlecą w czasie jazdy. Okulary prawie wbijały mi się w nos ale przynajmniej było stabilnie 😉 ale do tej pory zastanawia mnie jak ją sobie nic nie zrobiłam z tymi okularami przy częstotliwości moich upadków 😁
Pursat   Абсолют чистой крови
22 marca 2013 13:38
Ja się dopiszę do grona osób, którym zachciało się poprawić sobie wzrok laserem. 😉 U mnie była to metoda PRK. Wada wyjściowa -6. Zabieg miałam 25 sierpnia i na chwile obecną z całego serca żałuję, że się zdecydowałam. Widzę dobrze, zostało mi jakieś -0.5, proces gojenia i przystosowywania oka wciąż trwa, ale... Od dnia operacji dokucza mi światłowstręt i łzawienie oczu.

Po trzech tygodniach od zabiegu lekarz stwierdził, że to być może alergia, kazał odstawić wszystkie leki, przepisał mi inne krople, kontrola za kilka dni. Zero poprawy, czułam się wręcz gorzej. Nie mogłam dopchać się na wizytę (doktor przyjmuje tylko w czwartki), więc poszłam na konsultację do innego. Nawet w pomieszczeniach miałam na nosie ciemne okulary, bez tego nie dawałam rady... Drugi lekarz przepisał mi inny zestaw lekarstw, po kilku dniach nastąpiła pewna poprawa, ale polecił mi jak najszybszą wizytę u lekarza, który operował. U niego byłam w środę, a w międzyczasie udało mi się zapisać do swojego na czwartek, więc następnego dnia poszłam.

Obejrzał mi oczy i powiedział, że nabłonek, który odrasta (podczas zabiegu się go ścina), nie przylega do rogówki tak jak powinien, ale poza tym nic się z okiem nie dzieje. Leki miałam przestać stosować, zostawić tylko nawilżacz. Założył mi soczewki opatrunkowe, żeby ten nabłonek miał lepsze środowisko do narastania i kazał zadzwonić po kilku dniach.

Niestety nie poprawiało się ani trochę, doktor ręce rozkładał, że on nie widział jeszcze takiego przypadku i zaprosił mnie do kliniki do Katowic. Pojechałam. Porobili mi badania, przeskanowali oko z góry na dół - nie ma nic - oczy czyste, nabłonek prawidłowy. Soczewki mi zdjęli. Powiedzieli, że rzadko, ale zdarza się, że niektóre osoby bardzo długo cierpią na podobne objawy, że taka wrażliwość organizmu itd. Jedna pani doktor miała pacjenta, który pół roku zmagał się z taką nadwrażliwością...

W Katowicach byłam na początku października, tydzień później miałam jeszcze jedną kontrolę u siebie, w Krakowie i doktor zapewnił, że nic się nie dzieje i trzeba czekać aż to przejdzie samo.

Dzisiaj mamy już listopad i przez ten ostatni miesiąc niewiele się zmieniło. Nie ma mowy, żebym wyszła na zewnątrz bez okularów, a jak jest ostre słońce to nawet w okularach jest bardzo ciężko, łzy od razu lecą, a ja nie mogę patrzeć. Nie mogę dłużej niż kilkanaście sekund skupić wzroku na czymś, bo od razu płaczę. Jedyna pozycja w jakiej jest mi dość wygodnie, to patrzenie w podłogę... Studiuję wychowanie fizycznie, w obecnej sytuacji jest mi bardzo trudno, ale jakoś daję radę. Na zajęciach sportowych jak się czymś zajmę i nie myślę o oczach, to nie jest najgorzej. Na wykłady nie chodzę, bo nawet światło rzutnika mnie razi i nie jestem w stanie wysiedzieć 1,5 h. Strasznie jestem tym wszystkim podłamana, ciężko tak żyć.

Wkurzyłam się i byłam wczoraj u jeszcze innej lekarki. Ogólnie oczy po zabiegu są ok, ale całkowity proces zagojenia przy PRK trwa ok. pół roku (czego mi nie powiedziano przed operacją). Mówiła coś o przejrzystości czegoś tam, że jeszcze nie do końca to wygląda jak powinno, ale że nie powinnam mieć aż tak silnych objawów po takim czasie. Dodatkowo mam podrażnione spojówki i to wszystko może spowodowane alergią, słabą tolerancją na typ lasera jaki zastosowano, złym wydzielaniem łez (jeżeli ktoś ma niewłaściwe wydzielanie, to jest przeciwwskazanie do zabiegu, a ja nie miałam takiego badania na kwalifikacji...), albo problemem z nerwami, które się nacina przy zabiegu, jeśli dobrze zrozumiałam...

Dostałam nowe leki, pierwszą dawkę wzięłam wczoraj wieczorem. Zobaczymy czy to coś da, mam nadzieję, że tak. Jeśli nie, to nie wiem co zrobię, coraz bardziej tracę nadzieję, że mi to minie, bo od miesiąca wszystko stoi w miejscu...


Kicha to dobre słowo. 😉 :kwiatek:

Jeżeli nie ma żadnych przeciwwskazań, to nie ma się czego bać. Wiem, łatwo się mówi - ja się trzęsłam jak galareta tuż przed. 😁 Nic nie boli, trwa to krótko, czuć tylko specyficzny zapach jak laser zacznie ciąć. 😉

Leków mi wystarczy na około 3 tygodnie. Jeżeli nic się nie zmieni, będę myśleć o kolejnych konsultacjach. Za jakiś tydzień, dwa powinnam się pokazać u mojego lekarza prowadzącego, a na początku grudnia mam kontrolę u ostatniej pani doktor.


Przypomnę się z moimi przejściami.  😉 Pomógł lek przeciwalergiczny - jedna tabletka dziennie, przed snem. W ciągu kilku dni objawy światłowstrętu zaczęły zanikać, po tygodniu byłam jak nowo narodzona. Pani doktor zdziwiła się, że zaraz po zabiegu nie dostałam takiego leku. A męczyłam się prawie 3 miesiące...

Teraz, 1,5 roku po operacji jest super! Już zapomniałam ile zachodu było czasem z okularami, soczewkami. 😀 ale jakbym drugi raz miała poddać się takiemu zabiegowi, chyba bym się nie zdecydowała. 😎
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 marca 2013 15:49
Od teorii do praktyki. Patrzałki już wybrane, we wtorek odbiór  💃


JARA Fajne 🙂 Kolorek ładny 🙂 Chciałam takie ale nie było ;(
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 marca 2013 15:55
Miałam już wybrane wrzosowe i widzę na półce okulary i pytam
- a te tutaj, te o te?
- a te niee, te drogie są  😁 (babka całkowicie z jajem 😉 )
- aha, to rzeczywiście nie

Kwity wypisane i babka mówi:
- to teraz jak wszystko wypisane to mogę je Pani pokazać
przymierzyłam, zobaczyłam cenę  😵 przymierzyłam, biorę! Najszybszy wybór w moim życiu  😁
JARA pasują Ci wielce! Z moimi było podobnie. Już wychodziłam zrezygnowana, bez wybranych oprawek i wzrok mi padł na najniższą półkę w okularach niby męskich... I padło na nie! Też mają taki delikatnie wiśniowy w słońcu odcień. Na zdjęciu pierwszego dnia w pracy z okularami 😀
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 marca 2013 16:23
Wow! Na zdjęciu wyglądają jak śliwkowe.

Moje są od zewnątrz czarne, od środka pomarańczowe i mają metalowe zauszniki ( tak to się nazywa? ). Nie mogę się już doczekać 🙂
Ach pomarańczowe są! 😀 Na moim kompie wyglądają na takie w kolorze Twoich włosów 🙂
Witaj w świecie ślepych. Ja bez okularów nie poznaję ludzi na ulicy i potem słyszę, że jestem gburem, bo się nie witam.  😁


Oo tak, dokładnie. Dopisuję się do wątku.  🤣 W sumie to czytając niektóre posty to wcale taka ślepa nie jestem. 3 na jedno i 2,85 na drugie chyba. Krótkowidz. Żadne, całkowicie żadne okulary mi się nie podobają, więc chodzę w nich jedynie po domu i w szkole jak coś muszę przeczytać. Strasznie mnie to męczy, coraz częściej myślę o soczewkach. Ale się boję  😂
Biorę sie za przewertowanie wątku.

Sandrita, JARA, świetnie wyglądacie  😜 Na prawdę, mało kto mi się w okularach podoba, ale wy mnie zachwyciłyście.  😁
anioleczek.97 O jeeej...  😡 Dzięki! 😀
Facella   Dawna re-volto wróć!
22 marca 2013 18:31
Sandrita, jak nie lubię tego typu okularów, tak na Tobie wyglądają super!
JARA, jakoś tak... Mało JARowo. Za poważnie czy coś  😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 marca 2013 20:10
Ej ej wiek zobowiązuje  😁
Facella   Dawna re-volto wróć!
23 marca 2013 11:54
JARA, nie oszukujmy się, wiek tu nie ma nic do rzeczy  😁
Po świętach lecę do okulisty, bo mam wrażenie że gorzej widzę :/ poproszę jeszcze o receptę na okulary, żeby nie męczyć oczu ciągle soczewkami, zwłaszcza że często siedzę do późna nad książkami a bywa i tak, że zasypiam w soczewkach. Zresztą przed badaniem czy kwalifikuję się do zabiegu laserem nie mogę conajmniej przez 2 tygodnie nosić soczewek, więc okulary się przydadzą. Dziś zajrzałam z ciekawości do salonu optycznego pooglądać oprawki i znalazłam takie piękne kocie oczy, że chyba się po nie wrócę jak tylko będę miała już wypisaną receptę 🍴
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
25 marca 2013 11:23
Mam  💃 miały być na jutro, ale mam! Są super! 🙂
Ja mam pytanie do soczewkowców. Co firma, co soczewka, to zupełnie inne parametry materiału, uwodnienia i przepuszczalności wody. Nigdy nie wiem na co zwracać uwagę i co wybierać, biorę zupełnie w ciemno. Nie mam pojęcia czy wody powinno być jak najwięcej i czy przepuszczalność tez powinna być jak najwyższa. Co jest istotniejsze dla oka: tlen czy woda? No i tworzywa.. ocufilcon D, polymacon, galyfilcon, a i nie raz inne.. Nazwy, które kompletnie nic mi nie mówią 😵
opolanka   psychologiem przez przeszkody
27 marca 2013 06:18
Dziewczyny! Mam do oddania jedną (sztuk 1) soczewkę iWear XR Supreme o mocy -2,5.
Ja zawsze kupuję więcej, ale w międzyczasie pogłębiła mi się wada i jedna sztuka mi została.
Jakby któraś z Was chciała, to oddam, trzeba sobie tylko koszt przesyłki pokryć.
Kupiona w Vision Express, także nie trzeba sie obawiać, że jakaś "lewa".
gllosia, popróbuj różnych i po prostu sprawdź, które najbardziej Tobie pasują, szczerze mówiąc ja nie mam pojęcia z czego są soczewki, których używam, ani jaką mają przepuszczalność itp.  Chyba od 5 lat używam Oasisów, chyba tylko raz kupiłam jakieś Bausch&Lomb, ale mi nie pasowały, były jakiś za twarde. Też zależy jak chcesz ich używać, bo jak będziesz  nosić bardzo długo to też potrzebujesz innych niż jakbyś miała je wkładać na parę godzin tylko  🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 marca 2013 20:39
Czym czyścicie okulary?
Moje są non stop brudne, nie dotykam ich, ale chyba szpachla z twarzy je tak brudzi  🙄
Przy zakupie daja taka sciereczke, swietnie czysci. A od kad ja zgubilam, to papierem toaletowy, choć moje szkiełka są juź strasznie podrapane. 🤣
Robił ktoś z Was ćwiczenia na poprawę wzroku ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się