Jeść czy nie jeść ? Pomaga czy szkodzi?

omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
22 marca 2013 04:30
Wiem, będzie ogłoszenie, ale ja się z chęcią podzielę wytworami moich stworów. Testowałam - do kumpeli do Gdani doszło następnego dnia. Zdatne do spożycia p
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
22 marca 2013 07:52
Solina, jeśli znasz hodowle futrujące świnie antybiotykami w żarciu na okrągło to zawiadom odpowiednie służby, podobnie ze sterydami.
U mnie rolnicy przerabiają tą świnię na kiełbasy zazwyczaj czy inne salcesony, z takim poszanowaniem jakiejkolwiek higieny, że ja mam odruch wymiotny na sam widok tego "procesu produkcyjnego". Tutaj się nie dogadamy, bo ja jednak wolę swoją zleżałą, naazotowaną świnię te 2 razy w tygodniu zjeść, niż mieć górę mięsa od któregokolwiek z okolicznych rolników z uboju "za stodołą".


niestety ale do pasz są dodane antybiotyki i taką praktykę prowadzi każda większa hodowla zwierząt rzeźnych czy ferma drobiu ze względu na możliwe choroby, w przypadku świń raczej nikt nie trzyma 10 a kilkaset, jak jedna zachoruje bądź zdechnie to pada podejrzenie że inne też mogą być chore, podobnie jest w fermach drobiu gdzie jest ich tysiące.

nie dziwie Ci się że brzydzisz się podrobami od zwykłych chłopów niestety domowy ubój odbiega mocno od standardów higienicznych  🤔

dlatego fajną alternatywą jest mięso od rolników ekologicznych, karmią zwierzęta swoją paszą bez "ulepszaczy" nie pryskana herbicydami i innymi środkami ochrony roślin, a i ubój jest higieniczny i prowadzony przez ubojnie. wadą jest tylko cena takiego mięsa bądź podrobów  😲
Bischa   TAFC Polska :)
22 marca 2013 16:22
[quote author=Karla🙂 link=topic=90971.msg1723260#msg1723260 date=1363896310]
Tania mi łapki  się zrobiły nie teges.. na stawach  i od środka😀😀
[/quote]

Ja kiedyś piłam codziennie po 2-3 soki Kubusia i pożółkłam dość mocno (sprawdzona byłam pod kątem żółtaczki najpierw).
A propo dziwnych składów: polędwica z indyka- 68% mięsa wieprzowego, ale już szynka drobiowa delikatna- 78% fileta z kuraka. No i jak się odżywiać zgodnie ze swoim planem jak wszędzie czają się niespodzianki?
szczerze? - bez zadnego podtekstu moralnego, bo nie kazdy chce/musi byc wege - ale mieso (szczegolnie w tych "ciekawych" czasach) nalezy ograniczyc do absolutnego minimum. Dla wlasnego zdrowia po prostu.

a tu ciekawostki o mleku
http://jedzonkoznaczonko.blogspot.ie/2013/01/pij-mleko-bedziesz-niewielki.html
nerechta,  a jakieś argumenty, które mówią, że taki schab z własnej świni czy taka kura wyhodowana na wlasnym podwórku są szkodliwe dla zdrowia i trzeba je ograniczać do minimum?
a powiedz mi ile ludzi hoduje swoje zwierzeta? bo sorry, ale smiem twierdzic ze 95% jak nie wiecej spoleczenstwa po prostu kupuje mieso w sklepach.
odpowiedzialam na posta szam, tak?
Isabelle
Trzeba uważać. Niedawno robiono badania jaj kur hodowanych w okolicach aglomeracji krakowskiej. Wzięto pod uwagę zwierzęta utrzymywane w systemie wolnowybiegowym. Ilości dioksyn w jajach przekraczały wszelkie normy 🙁
nerechta,  znaczy, że nie udowodniono, że to MIĘSO szkodzi, tylko produkcja mięsa i zawarta w nim chemia tak? w takim razie stwierdzenie, że mięso należy ograniczać do minimum dla dobra zdrowia jest naciągane i jest manipulacją, bo to nie mięsa wina, a konserwantów i innego dziadostwa.

armara, bezpieczniejsze jaja marketowe? 🙁

tak naprawdę to sądzę, że nie można dać się zwariować. ani żarcie samego mięsa ani żarcie samych warzyw nie jest idealne, najlepsza jest równowaga. i nie istnieje nawet szansa na uniknięcie chemii, oprysków czy szprycowania mięsa.
Ostatnie badania amerykańskich naukowców dowodzą, że jedzenie szkodzi.  Badania przeprowadzone na dużej grupie w długim okresie wykazały, że wszyscy którzy jedli umarli
ogurek, you made my day🙂
Bo jakby tak zacząć patrzeć, to tak wyjdzie. Czego by się nie jadło, to w końcu się okazuje, że nie jest to dobry pomysł. I nie ma co przesadzać. Jeść ze zdrowym rozsądkiem i tyle.
No chyba, że ktoś nie ma nic innego do roboty, jak tylko: hodować swoje zwierzaki, samemu je przetwarzać na mięso. Samemu hodować rośliny by je karmić i by siebie nimi karmić. Przenieść się z chałupą w zdrowe rejony kraju, z dala od innych rolników, by chemia nie przechodziła na nasze pola. Samemu piec pieczywo i przygotowywać te wszystkie produkty do jedzenia. Odrzucić szkodliwe fale z komórek, mikrofalówek i innych szkodliwych sprzętów. Oraz samochód, który spalinami zatruwa nam powietrze.
Przy okazji uprawiać  zdrowy ruch.
Miłej zabawy.  😀 ( a pieniądze niech z nieba spadają i dzieci się same wychowują)
tunrida, zawsze można zostać rolnikiem eko🙂 Wtedy to wszystko przynosi jeszcze pieniądze a dzieci wychowują się na świeżym powietrzu zapitalając przy plewieniu naszych plonów (jedzą zdrowo, spędzają odpowiednią ilość czasu na dworze, uczą się szacunku do pieniądza i masz je cały czas na oku, a pod koniec dnia są już tak zmęczone, że tylko padają do łóżka i nie w głowie im pogoń za ajfonami i innymi bzdetami;D)
Spoko- rzucę pracę i zostanę rolnikiem eco.  😍 To jest myśl.  🙂
A dzieci o niczym innym nie marzą  tylko o mieszkaniu na odludziu i plewieniu grządek całe popołudnia.  😂
Bischa   TAFC Polska :)
24 marca 2013 14:20
W dobie komputerów i innego dobrobytu 😂
Można zawsze zamieszkać na takim wygwizdowie, gdzie internet nie działa a komórki tracą zasięg co 3 minuty🙂
abre   tulibudibu
24 marca 2013 18:13
szam, ja mam tak 20 km od Warszawy 😉
Można zawsze zamieszkać na takim wygwizdowie, gdzie internet nie działa a komórki tracą zasięg co 3 minuty🙂


nabijaj sie z biednych ludzi, którzy mają tylko zasieg na dworze a internet nie działa jak wiatr zawieje ze złej strony... okrutna istoto! 🙁

Isabelle, ja mieszkam 50km od ciebie i mam takie same warunki, więc to raczej autoironia i chichot losu🙂
szam, zwłaszcza, że ja jestem z "własnego małego raju" a 50 km dalej jest już "z piekła rodem" :P

u nas jest masa ekoupraw. ale tylko i wyłącznie dlatego, że ludzi nie stać na nawozy i wieś biedna. dlatego mój kopytny żre ekomarchew za 50gr/kg, której daleko do pięknej i równej karotki z rynków nawet...

na terenie miejskim bardziej to też można sobie w nos podmuchać niepryskaną przydomową marchewką, jak zaraz obok droga i często samochody smrodzą 😉
Mleka pije się mało w Afryce, prawie nie pije w Chinach i Japonii. - W samym tylko Kioto żyje czterysta osób, które ukończyły sto cztery lata życia. To ponad dwa razy więcej niż w całych Stanach Zjednoczonych - wyjaśnia Eugeniusz Zbigniew Siwik. - Ci ludzie są długowieczni, bo nie znają smaku mleka.
co ma piernik do wiatraka? Milion różnych czynników wpływa na długość życia, a ci się uczepili mleka. Mieszają w to wszystko alergie, ok, ale wszystko może uczulać. Tylko co z tego?
O wpływie na osteoporozę się nie wypowiadam, ale cała reszta...
Rul i tak najlepsze są teksty o pasteryzacji... wpływie temperatur- widać, że ludziki nie mają bladego pojęcia o produkcji i analizach jakie musi robić zakład, ba! o podstawowej mikrobiologii też wiedzy brak😉 no, ale w gazecie ich cytują to przeca najważniejsze😀
Nie dość, że nie wiedzą co piszą, to jeszcze nie potrafią pisać -

Cyt. za http://jedzonkoznaczonko.blogspot.ie/2013/01/pij-mleko-bedziesz-niewielki.html
'Ewa Wachowicz, z zawodu technolog żywienia, kiedyś Miss Polonia, dziś producent programów telewizyjnych i matka małej Oli, kupuje mleko prawie wyłącznie od kobiety ze wsi. "
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
24 marca 2013 22:29
Może mała Ola woli mleko kobiety ze wsi...
Fuj! Ja jednak od krowy wolę.
dempsey   fiat voluntas Tua
24 marca 2013 23:30
Hm faktycznie nie wiadomo czy baba czysta była i czy szczawiu nie wyżerała spod autostrady czasem (zamiast z nasypu kolejowego) :P

Ja zaś słówko o "mleczkach roślinnych". Z uwagi na różnorakie problemy mojego dziecka, spróbowałam przygotowywać ciecze, które mają kolorem i konsystencją (zawartością i smakiem mniej chociaż czasem też) przypominać wytwór gruczołu mlecznego rogacizny.
Wypróbowałam mleczko migdałowe, kokosowe i ryżowe. Bez dosmaczenia odrobiną soli/miodu dość trudno używać ich np. do budyniu. Ale po paru próbach wychodzi b. dobrze.
http://wegetarianka.blox.pl/2012/10/DOMOWE-MLEKO-MIGDALOWE.html itp.
Zasada taka sama: namoczyć/rozgotować, zmiksować z wodą, odcedzić fusy, dosmakować.

Wcześniej raz czy dwa kupiłam gotowe "mleko sojowe" żeby mały mógł zjeść np. podobne śniadanie co siostra (która czasem wcina krowie mleko i płatki kukurydziane) no i porażka. Cukier, wanilina, syrop glukozowo-fruktozowy, do tego jeszcze cukier, aromaty, barwniki i może trochę soi gdzieś tam wpadło.. Fuuu. No i cena 10 zł za litr.. Poziom przetworzenia i sztuczności powyżej mojej granicy tolerancji.

A propos tego co się dodaje:
kwas cytrynowy jest wszędzie (wszędzie dosłownie wszędzie)
i syrop glukozowo-fruktozowy niestety też.
http://maratonizdrowie.blogspot.com/2012/12/syrop-glukozowo-fruktozowy.html

Można się zżymać że to przesada, że coś jeść trzeba. Ale moim zdaniem jest dużo sensu w tym, aby zupełnie unikać produktów wysokoprzetworzonych. Ja już zupełnie "nie widzę" na półkach niczego gotowego (OK, oprócz keczupu...  no dobra i majonezu.. aha! i sera żółtego...). Omijam wzrokiem słodycze, napoje, frytki, pasztety, konserwy, dżemy, wędliny itp.. Kupuję tylko te rzeczy, które składają się same z siebie.
Cóż, prawda że ziemniak i cebula i indyk też są  zapewne zatrute - w jakimś stopniu na pewno. No ale na eko-warzywa na razie mnie nie stać.
Ja piję ostatnio mleko owsiane. Skład: woda, pełne ziarno owsa, olej słonecznikowy, sól morska. Nie brzmi najgorzej  😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 marca 2013 14:57
Ja piję ostatnio mleko owsiane. Skład: woda, pełne ziarno owsa, olej słonecznikowy, sól morska. Nie brzmi najgorzej  😉


po co taką miksturę się w ogóle pija? (nie wspominajć o soli, bo jaka by nie była, za zdrowa nie jest)
Bo mi smakuje  😉 a jeżeli chodzi o sól, to nie używam jej do swojego gotowania w ogóle, także odrobina soli (w dodatku morskiej) w takim "mleku" nie powinna mnie zabić. Tym bardziej, że kartonik kupuję raz na mc, jak mnie najdzie.
Obrzydliwie słone paluszki czy orzeszki mnie odrzucają. A jak ktoś smakuje przy mnie sól z łyżeczki, to mi się słabo robi. Nienawidzę soli.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się