Ptaki

Ładne macie te ptaszki 😀
Wczoraj przy krajowej 15 ,strzeliłam żurawie, ,,pasły " się 20-25 m. od drogi.


Słabe te zdjęcie, ale zrobione z niezgaszonego samochodu, i do tego przez szybę :/
titina - takie wiosenne to zdjęcie  🙂

w przeciwieństwie do tego co dzis za oknem 🙁 na stołówce kolejka, kolejni klienci przybywają:

Państwo Kosowie🙂




drozdowaty - paszkot


Pani Kosowa jak drozd wygląda. Ubrała się na wiosnę? A tu.... kicha.
nawet usta pomarańczową szminką wymalowała  😉
Okna umyła w gniazdku i w ogóle. Biedne ptaki.
Znów znalazłam martwego dzwońca. Buuuu....
Zawsze proszę koleżankę o żarcie dla ptaków, a tym razem poszedł kupić jej mąż. No i sprzedawca mu dał mieszankę, zamiast słonecznika samego. Z kukurydzą. U mnie chyba żaden ptak nie jada kukurydzy.

Ja widziałam wczoraj żurawia, leciał gdzieś. Mam nadzieję, że dobrze się zadekował, bo dziś sypie!
marysia550, u mnie też kukurydzy nie chcą.

Wczoraj przed domem mojego korepetycyjnego dziecka widziałam stadko kwiczołów i parę synogarlic. 🙂

Do mnie wrócił grubodziób którego wcięło na parę tygodni 😀. Oj tęskno mi za nim było...
U mnie też pojawił się grubodziób, do tego czyż, i jer, a dzwońców, to mam teraz 3 x więcej, niż w styczniu, lutym i marcu. Rano jak sypałam pokarm, to jedna sikorka, nawet nie odleciała na mój widok, tylko dłubała ziarenka z ziemi, wczoraj wywalone  przez  mazurki z karmika. Licho wyglądała. Ta zima stanowczo za długo trwa, zwierzaki powoli mają dosyć  🙁
Wczoraj czapla siwa, która jest bardzo płochliwa, nawet nie ruszyła się z miejsca, jak zobaczyła konie w terenie, tkwiła na swoim stanowisku obok krzyżówek, 20 m od drogi.
A ja wreszcie wczoraj zdybałam sójkę. Żerowała pod karmnikiem. Małpa jedna dopiero teraz pokazała, że mnie nie olewa. Wyjadała kukurydzę i pszenicę.
U mnie wcina groch 😉
Jutro idę na bazarek to kupię jej tego grochu. Swoją drogą- jesienią moja córka zamiast zbierać orzechy zbierała żołędzie. A ja to wywaliłam.
Moja w karmiku


I pod


Wyraźnie widać, co wcina 😉
Dla mnie to "egzotyczne" ptaki, bo mają niebieskie piórka🙂 dlatego mi tak zależy na podlizaniu się jej.
Na orzechy włoskie też idą, tylko ich za mocno nie rozdrabniaj, bo sikorki je skonsumują  😉
Orzechy to sikorki już jakiś czasem temu zjadły :P
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
06 kwietnia 2013 13:04
U nas ptaki zajadają się czarnym słonecznikiem w łuskach, karmę taką jak ze zdjęcia Titiny jedzą mniej chętnie, grube ziarna wyrzucają z karmnika i albo czekają aż rozmiękną albo... ziarenka kradnie mysz 😁
Z karmnika korzystają głównie sikorki, mazurki i dzwońce (te zasiadają w karmniku i opychają się na maxa, jak już nie mogą zjeść więcej to siedzą i czekają aż znowu będą mogły w siebie coś wepchnąć 🙄 ). Sójki zaglądają, czasem coś spod karmnika skubną, sroki obserwują co się dzieje a na pergoli nad karmnikiem siadają dwie sierpówki, wyglądają jak sępy bo szyjkę mają szczupłą a pióra na reszcie ciała nastroszone 😁

Jest też ptaszek na którego mówimy Urban Legend bo widziała go tylko mama i zawsze krzyczy "o, przyleciał!" a zanim zdążymy się odwrócić to jest "oooo.... uciekł" 😎 Podobno jest mały i ma czerwonawe gardło/ pierś
Raniuszek ze świątecznego spaceru 🙂
whisperer - cudny, uwielbiam te mikruski, już nie mogę się doczekać aż do mnie też zawitają
Tamtam też je uwielbiam, takie kulki z ogonem :P Ruchliwe to, jak diabli, liczyłam na lepsze zdjęcia :P
Mój karmnik zaatakowała armia czyżyków - są śliczne ale przez nie inne ptaki boją się podlecieć. Nawet bezczelny kowalik skapitulował po tym jak rano chmara rzuciła się na niego z dziobami strosząc skrzydła  😁 Wypatrzyłam też coś wyglądającego bardzo podobnie do czyżyków tylko jest większy i ma grubszy dziób.
Po weekendowo melduję zobaczone ptaszyska.
wczoraj dwa żurawie, leciały nad stajnią i darły się straszliwie, dziś dwa łabędzie i najprawdopodobniej samotna uhla(?) albo jakaś inna czarna kaczka (czernica?) - niestety widziałam ją od tyłu i z pociągu więc nie zarejestrowałam dokładnie.
U mnie mają teraz popas- trawa i owies wsiane. Nawet kuropatwy łaziły. I rudzika widziałam.
megi007 może dzwoniec?


albo trznadel


u mnie państwo czyżykowie też się stołówkują 🙂
Pan

i Pani


zawitał też paszkot


gil


zięba i szpaki
Tamtam świetna fotorelacja !!!

Wczoraj byłam w parku i obserwowałam sobie wrony siwe, sójki, kowaliki, pełzacze, przemarsze kaczek krzyżówek (najbardziej podobały mi się przemarsze po gałęziach drzew :P ) i kurka wodna się zplątała (pamiętacie tą grę? )
A właśnie, tak ostatnio sobie wracam do domu wieczorem (już było ciemno) i zdawało mi się że słyszałam lecące gęsi. Możliwe to?

Edit: literowki
Leżące czy lecące? 😁
Ja już słyszałam w zeszłym miesiącu.
espana, kocham słownik w moim telefonie ;D oczywiście ze lecące 😉 już tam zmieniam 😉
a mój kot przyniósł dziś szpaka. Nie wiem jak mu mordę zakneblować.
A dzwoneczek na szyi? U naszego kota chyba poskutkował, bo kiedyś ciągle znosił ptaszki z odgryzioną głową.. a teraz niby nie, ale możliwe, że to też kwestia wieku. Tak czy siak uważam, że to fajne rozwiązanie, dzwoneczek jest lekki jak piórko i w ogóle kotu nie przeszkadza, a może czasem ostrzeże jakiegoś ptaszka i uratuje mu życie.
Meise, ja bym wychodzącemu do ogrodu/ogólnie poza dom/ kotu nigdy nie założyła obroży na szyję. Nawet jeśli by ratowało ptasie życie to zagraża kotu bo jak będzie gdzieś łaził i się zaczepi np o siatkę to może się udusić. A szkoda bo to jedyny sensowny sposób na to żeby w jakiś sposób ograniczyć mordercze zapędy futrzaków.
Jednak wolę chyba sprzątać raz na jakiś czas piórka z tarasu niż płakać za kotem...

W zeszłym roku próbowaliśmy zabezpieczyć budki przed Krokietem i Żółtym żeby nie właziły. Ojciec zrobił takie coś z drutu co przypominało kształtem piramidę /|\ <- o tak to mniej wiecej zamontowane na drzewie wyglądało. Po jakimś czasie okazało się że to świetna półka do siedzenia dla kota. W tym roku chce zrobić takie same cosie tylko z blachy żeby kocie łapy nie miały punktu zaczepienia. Może tym razem się uda.


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się