Kącik Małolata...:D

Tak w skrócie. Są święta, spotkanie małolatów z całej familii i co jest? Chlanie... na prawdę chciałabym móc nazwać to inaczej, ale uwierzcie mi, nie da się 😁 Oczywiście po alkoholu każdemu włącza się jakaś faza, u mojej siostry jest to mega wielki smutek i chęć zmiany wszystkiego na lepsze. Wszystko byłoby super i spoko, gdyby ona na prawdę tego chciała, ale rano okazuje się, że nic nie ma do obecnej sytuacji. Po kilku godzinach gadania, tzn mojego monologu i jej płaczu zadzwoniłyśmy w nocy do jej ex chłopaka i musiałam z nim rozmawiać, że ona musi sobie z nim wszystko powyjaśniać, że ciężko jest jej go mijać na korytarzu bez  żadnego cześć, że się oszukiwała, że kocha innego (czyli obecnego chłopaka), trochę bezsensownego bla bla bla i wreszcie zgodził się z nią spotkać i pogadać, bo w sumie on też by sobie z nią pogadał. No to ja szczęśliwa, że już będzie ok itd. Rano budzimy się, a ta mi każe opowiadać co on mówił, co ja i co ona. Oczywiście wielka tragedia bo jej ex i jej aktualny boy się nienawidzą, a w rozmowie padło jakieś tam ogólne sformułowanie, że ona swojego obecnego chłopaka nie kocha, a raczej nie tak jak myślała. No i teraz on z nią zerwał. Teraz ja się czuję winna, bo byłam najmniej pijana ze wszystkich, ale i tak jej uwierzyłam, no bo kto by nie uwierzył, z godzinę płakała mi w ramię, ze tego nie wytrzyma, że to jest chpore itd. to uwierzyłam i wspaniałomyślnie chciałam naprawiać świat  😵 Nigdy więcej  🤦

Taka ciekawostka to to, że ex mojej kuzynki to syn słynnej ministry (chyba tak to było?) Muchy 😁
piron, bo my baby to na facetów narzekamy, ale lubimy samokrytykę, więc możesz rozwijać myśl, raczej nie zostaniesz zjedzony 😉
Gniadata Ja na pewno do takich osób nie należę  😕 .
kortina o kurde  😁 współczuję
Gniadata dzięki  :kwiatek:  🙂

piron może coś więcej powiesz? ; > bo chyba tez masz rozsterkę..
Gniadata   my own true love
01 kwietnia 2013 22:32
kortina uuups  😲 to przekichane... współczuję kuzynce, i Tobie też tej sytuacji  :przytul:
to ja tak "naprawiałam świat" na imprezie u koleżanki. podchodzę do innej koleżanki, ta do mnie z bananem na ryju, że "ON dzwonił, on dzwonił!" ja takie wtf? ale że wtedy akurat byłam mniej... hm... wesoła  😁 to zauważyłam, że pisze coś na komórce. ja takie "dawaj to, ja mu napisze, Ty jak coś teraz walniesz to chłopak do jutra nie wyczai o co chodzi". a że też trochę, no, ten... 🥂 to jak się skupiłam na tym pisaniu smsa, to nie słuchałam co ona tam gadała nad uchem. w końcu mi się udało napisać wszystko jasno i klarownie (a to na lumii, pisane pionowo także... wyczyn jak dla mnie). następnego dnia, pytam się, co to było, jak tam po wczorajszym i wgle, koleżanka 5 minut się zastanawia O CO CHODZI, potem sprawdza... sms wysłany, ale nikt nie dzwonił   😲 do teraz nie wiem, skąd jej się to wzięło, ani w ogóle o co z tym chodziło  💃

piron ja również. no ale dołączę się do dziewczyn, opowiadaj co się dzieje, może Małolaty coś pomogą? a jak nie to chociaż wysłuchają  :przytul:
patt, no słabo jest 😉
Gniadata, do wczoraj byłam pewna, że nie mam fazy po alko., ale mam "naprawianie świata"  😀iabeł: Tylko czasem się nie udaje.
piron, pisz co jest.
U mnie na razie tfu tfu jest dobrze, nie jestem w związku ani nic..ale jakoś tak się układa  😉
kortina noo to nieźźle powiem ci  😁  ułoży się!  🙂
piron mów, mów szybko co jest! 😉
kortina ja kiedyś zawsze sie bawiłam w naprawienia świata też % 🙂 masakraaa... 😀
Gniadata   my own true love
01 kwietnia 2013 22:39
kortina ja mam zależnie od nastroju i nastawienia  😜 albo mi się włącza tryb wielkiego melanżu, albo naprawiam świat również i się wszystkimi opiekuję (typu "nie, nie rzygaj tutaj, idź do kibla"😉, albo zaczynam ryczeć i użalać się nad sobą  🥂 i niezależnie od trybu, wszystkich przytulam i wszystkim mówię, że ich kocham, ogółem wiele razy po jakiś zakrapianych imprezach słyszałam "rany jaka Ty jesteś miła jak jesteś naje..ekhm, narąbana, trzeba Cię częściej upijać"  😜

boże, ale tu sie demoralizująco zrobiło  😁
To jest baaardzo skomplikowane i trochę trudno mi o tym mówić.  🙄
Gniadata   my own true love
01 kwietnia 2013 22:48
piron spoko spoko, przymusu nie ma przecież  😉
Po prostu pewna sprawa ciągnie się za mną od wakacji. Jak już coś mam mówić to wolał bym na pw 😉
Gniadata   my own true love
01 kwietnia 2013 22:55
piron no to jak chcesz to uderzaj do mnie na pw, bo ja tak pewnie jeszcze do jakiejs 2 siedziec bede 🙂
Ech...no i dzisiaj stuknął ostatni "nastoletni" roczek. Następne urodziny już z dwójką z przodu...
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
02 kwietnia 2013 08:52
Gniadata co do hejta na płeć męską to ja mam od mniej-więcej od pół roku  😁 I miałam ostatnio sytuacje, która jeszcze bardziej mnie wkurzyła  🙄

odrabiam zaległości na kąciku, bo trzy dni przez święta spędziłam na zadupiu, bez kontaktu ze światem  🙂

I muszę się pochwalić 6 czerwca podbijam Londyn  😎 koncert Megadeth  😅 Jaram się jak pochodnia  🏇 😜
Mi się juz dawno po % nie włączyło naprawianie świata... ja za to jestem kompanem i wymyślaczem najgłupszych pomysłów i wrabiania w nie innych, żeby mieć kompanów  🥂
Ktoś z Małolatów wybiera się może na Slot?  😉

notbelieve   Głupota nie boli.
02 kwietnia 2013 09:22
zerwałem.  🤔
helcia, LONDON?! zazdroszczę  😡
dzień dobry małolaty ! 🙂
helcia Londyn?! Ojaaaaaaaaaaaa 😜 😜
notbelieve przykro mi :przytul:
z kolei ja po % zaczynam być taka radosna, że aż wstyd mi później 🤣
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
02 kwietnia 2013 09:51
borkowa. dobrze być radosnym, lepiej niż jak złapie się zmuła i się płacze  😉 Ja ostatnio z radości aż toasty sama ze sobą wznosiłam  😡
notbelieve  :przytul:
Londyn fajny, ale jak ostatnio byłam to trzy razy bym pod auto wpadła  🤣 ach ta zmiana kierunku jazdy  😁

przeglądałam teraz zdjęcia, żeby zobaczyć jak włosy mi zmieniały odcienie... nuda jest zła
wszyscy zazdroszczą Londynu, ja zazdroszcze Megadeth  😎

tymczasem uciekam przeganiac zimę! lece na zdjecia i kulturalny plener przy okazji (czyli z tych zdjec nic nie wyjdzie  :emoty327🙂
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
02 kwietnia 2013 10:03
infantil plener w taką pizgawice, bryyy. To udanego i pochwal się fotami  😀
z kolei ja po % zaczynam być taka radosna, że aż wstyd mi później 🤣

Hahaha, piąteczka! Też tak mam 😁
infantil zazdroszcze pleneru 😀, boże jak ja dawno na czyms takim nie bylo, podla zima >.< przeganiaj, przeganiaj tylko skutecznie proszę 🙂 I pochwal sie zdjęciami o ile jakieś zrobisz ^^
notbelieve trzymaj się  :przytul:

Ja zawsze jestem pozytywana po % a wszyscy podpadają w depresję, albo próbują coś rozwalić... czasem im sie udaje :P
notbelieve   Głupota nie boli.
02 kwietnia 2013 10:44
muszę dać radę, ogarnąć się, chętnie bym dzisiaj jakieś procenty zażył, ale jutro szkoła, oficjalnie zaczynam mieć doła.  :/
Małolaty ale się produkujecie od wczoraj.

KosmataBestia - do mnie mówi wszystko. Zaczynając od jedzenia kiedy jestem na diecie po ubrania kiedy nie mam kasy  😁 Np. wczoraj przeglądając na allegro lustrzanki wszystkie zaczęły mówić "Kup mnie, kup mnie, KUUUUUUUUUUUUUUUP MNIE!". Chyba muszę jechać do sosnowca (?) na badania psychiatryczne

Gniadata - niektórzy faceci są nie do wytrzymania, ale nie wszyscy. Trzeba znaleźć tego hm.. odpowiedniego? Po prostu zgadzam się z aniołeczek.

A ja chcę już majówkę, wakacje, zero szkoły,imprezowanie choćby codziennie, skończyć to pieprzone gimnazjum (ta rok se jeszcze poczekam  🤔 ) i iść do liceum, chcę milion innych rzeczy, które chyba nigdy się nie spełnią.

Po %% mam fazę wkręcania wszystkich, także naprawiania świata, użalania się nad sobą..

notbelieve - mam to samo. Gdyby nie to że do wieczora muszę zrobić milion innych rzeczy poszłabym się najebać.
notbelieve   Głupota nie boli.
02 kwietnia 2013 10:54
Matuzaalem kiedyś będziemy musieli pójść razem 😉 ja jak wypiję za dużo to się śmieję ze wszystkiego, ogólnie mam dobry humor, ale jak przychodzi kac, to już tak wesoło nie jest - dlatego nie piję za często. chcę majówkę i chcę Lublin, chciałbym się szczęśliwie zakochać, chciałbym dostać się do mojego LO, chciałbym zerwać kontakty z ludźmi z gim, nie mam do tego głowy.
borkowa. helcia KosmataBestia dzięki  :kwiatek:
notbelieve - jedynym problemem jest chyba odległość, ale tak to nie ma problemu możemy iść  😀 Kurde chyba przeprowadzę się do warszawy moje życie błoby chyba o wiele łatwiejsze gdzieś dalej niż Katowice  🙄

notbelieve   Głupota nie boli.
02 kwietnia 2013 11:05
Matuzaalem tak, do Warszawy dawaj, z Olsztyna to tylko 15 zł w jedną stronę 😉
Sama przeprowadzka nie rozwiązałaby problemów. Ludzie tu są ważni. Ja już Waraszawy mam dość. Pakuję się i lecę na księżyc...
Skończyć gimnazjum, zrobic wielki poegzaminowy melanż i dotrwac do majowki. Tylko tyle mi do szczęścia potrzebne...
KosmataBestia - może i tak, ale jak się siedzi X czasu w tym samym miejscu, rok w rok, na takim zadupiu jak ja to się maży o większym mieście gdzie każdy pilnuje swojego nosa i nie zwraca większej uwagi na to co robią inni ludzie.
To może mała zamiana Ty do Warszawy a ja do Katowic o ikle dobrze zrozumiałam, że tam mieszkasz 🙂 porażka, zbyt szybko te święta zleciały ;x
KosmataBestia - do katowic mam jakieś 45 min. busem, ale często tam jestem 🙂 Z miłą chęcią choć nie wiem co na to mój portfel  🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się