Ogon

KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
06 kwietnia 2013 11:16
Troche cieple sie robi bo ja to sobie wcieram w glowe  🙂
A mógłby ktoś napisać skład tego MTG? Na opakowaniu być powinno. Bo w internecie nigdzie znaleźć nie mogę, a nie lubię kupować w ciemno.
Mam do Was ogromne pytanie. Co zrobić aby odżył ogon który nigdy nie rósł? 😀
Bo mam nowego konia pod opieką i jego ogon jest bardzo "chudy" i właściciel mówił że boi się podcinać bo nie odrośnie 😀 tak samo ma z grzywą takie piórka dosłownie a grzywki to tylko taka mała kępka włosków.
Ostatnio dopiero zdołałam to rozczesać ponieważ właściciela koń kopie a mi się jako tako daje. Po rozczesaniu wygląda od razu lepiej ale zaczyna się dziwnie układać tak się rozrasta w jednym miejscu a na górze i dole jest dalej taki cienki 0.0 nie wiem co facet robił z tym ogonem ale to jest istna porażka.
A, może i faktyczne przez wiek bo koń ma 18 lat. Macie jakieś sposoby na tak wymordowany ogon i grzywę?
kamila, cały wątek jest o tym 🙂


Unaven, też czekam na skład, zamówię sobie w maju
Pinesska no właśnie cały czytam i sama nie wiem od czego zacząć bo czeszę go co tydzień szczotką fair play tą podróbą ostera i daje radę tylko nie wiem co zrobić żeby tego ogona przybyło na nasadzie.
ash   Sukces jest koloru blond....
06 kwietnia 2013 14:48
Kamilaa, wysil się trochę i przeczytaj ostatnie 2-3 strony o preparacie MTG.
Kamilaa MTG. Tylko średnio ogonowi służy częste czesanie.. zwłaszcza takiemu którego prawie nie ma 😉
Czy jakaś sprawna osóbka, która nie nakłada preparatu przez prawie godzinę, mogła by nakręcić jakiś filmik instuktarzowy, jak sobie z tym radzi? Mile widziane i na ogonie i na grzywie.

Czy MTG pod wpływem ciepła rozpuszcza się i równomiernie rozprowadza na skórze?
Nie wiem jak zapytać żebym została dobrze zrozumiana: jak gęsto go nakładacie? Jakiej grubości kępki włosów, warstwy bierzecie?

I UWAGA! Na zagranicznym forum wyczytałam, że MTG może za bardzo grzać w mocno słoneczne dni, także chyba lepiej nakladać na noc, w przypadku koni dłużej padokowanych.


sepia na opakowaniu również jest, żeby uważac na słońce

Co do nakładania na grzywę. Chyba mogę sie wypowiedzieć bo za 1szym razem poszło mi średnio, za 2gim już dużo lepiej. Rozdzielasz kosmyk jak do warkoczyka, wtedy na grzebieniu grzywy robi się przedziałek prostopadły do osi grzywy i tam dajesz dosłownie kropelkę i tak co pare cm. Potem delikatnie palcami wcierasz u samej nasady grzywy. Uważaj z ilością bo jak spłynie na szyje to robi się tłuste i utrzymuje się tydzien  😵
Lepiej dać za mało i dołozyć kropelkę niż za dużo 🙂
Z ogonem jeszcze nie opanowałam idealnie bo mamy gęsty i "dokopać" się do rzepa jest ciężko. Robię i metodą "na przedziałek" oraz nalać na rękę i wetrzeć pod włos.
jedyne co mi się nie podoba póki co to to, że z racji tlustej konsystencji do włosów starsznie łapie się wszelki kurz i piach.

Troche cieple sie robi bo ja to sobie wcieram w glowe  🙂

o! A powiedz jak to nakładasz to czy i jak zmywasz? Bo nie wyobrażam biegać z takim tłustym na głowie 😉
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
06 kwietnia 2013 16:12
Nakladam np wieczorem i rano myje , jak bylam chora i nigdzie nie wychodzilam to mylam co dwa dni . Nie jest to za specjalnie przyjemne , ale efekty sa tego warte , mi itak szybko wlosy rosna , ale dzieki MTG znacznie się poprawily i "ruszyly z kopyta " . Nakladam przedzialkami , na koniec staram sie wmasowac  🙂
sei   . let's grow old together & die at the same time .
06 kwietnia 2013 21:26
Epikea, mam ten sam problem z ogonami. szczególnie u pacjenta nr 2. zrobic tam przedziałek, żeby chociaż było widać skórę to cud  😵 póki co stosuję tak jak ty - nakładam na rękę i wcieram w rzep. inaczej nie potrafię  😵
sei też tak robię. Zobaczymy jakie to da efekty 😉
Z ogonem jeszcze nie opanowałam idealnie bo mamy gęsty i "dokopać" się do rzepa jest ciężko. Robię i metodą "na
o! A powiedz jak to nakładasz to czy i jak zmywasz? Bo nie wyobrażam biegać z takim tłustym na głowie 😉


No właśnie, jak koń ma z natury niezły ogon, to dokopać się do rzepu to jest wyczyn. U Karola dzielić włos na przedziałki daje radę, u Skwarka przy odrobinie techniki też, ale u Rudego jak gdzieś tam wypatrzę milimetrowy kawałek skóry, to się czuję jak odkrywca złota na Alasce 😁

Kamilaa, lichego ogona w ogóle się nie czesze, tylko przebiera palcami. Każdy włos u takiego nieobdarzonego zwierzaka jest na wagę złota 😉 Warto dbać, żeby rzep był czysty (zdrowa skóra bez łupieżu, nie zakurzona) i koniecznie przycinać włos nad staw pęcinowy. Widziałam masę zmarnowanych ogonów, gdzie zakochana pańcia zostawiała długachne włosy, bo to przecież taki śliczne, a potem koń dobre 2/3 ogona tracił zaczepiając o chwasty i krzaczory na padoku, albo wyrywając go sobie sam przez przydeptywanie zadem. Im krótszy ogon, tym mniej podatny na przypadkowe wyrywanie włosów, więc szybciej zgęstnieje.
My mamy taki gruby ogon a kiedy Piorek przydepnął i zostawił pasmo to i tak widać.. od razu poszło 20 cm ogona.
Bo z tym przydeptywaniem to właśnie tak jest, chwila moment i leci pół garści włosa. Ja nie mogę patrzyć, jak koń ma za długi ogon, szczególnie jak jest cienki 🙁 A wystarczy, żeby koń trzy kroki do tyłu poszedł, albo się w boksie obrócił.
Jak zobaczyłam na hali to lśniące pasmo to aż mi się przykro zrobiło 😉 i teraz ma kitkę jak skoczek jakiś.
Burza, i bardzo dobrze, kitka sobie będzie ładnie i bezpiecznie rosła. Mi kiedyś też złoty kucyk sobie przydeptał kawałek ogoniska na myjce i tak samo tego nie mogłam odżałować. Wyprosiłam na właścicielkach pozwolenie na cięcie i potem już chodził w bezpiecznej dla niego długości.
Ostatnio to nawet Karolowi zdrowo uciachałam ogoniszcze, chociaż on i tak ma krótki mysi ogonek 😉 Ale pro forma, poplącze potem witki w ogrodzenie na padoku i w ogóle mu nic nie zostanie 😀iabeł:
Uhh no tylko właśnie trochę szkoda, bo nawet lubię długi ogon. Mój ananas się cofa czasem w ramach wizji, więc teraz proporcjonalnie ciachnięte 🙂
Słusznie 😀
hihi i tu się cieszę, że mam araba 🙂
ogon w stój dotyka ziemi ale w ruchu "kita idzie do góry"  😁
jakbym nie podcinała już by ciągnął ogon za sobą
Epikea, i kiedy się np cofa to też z kitą do góry? bo mój koń wtedy siada na zadzie... 😉
Złoty też jakoś ogona nigdy w tyłek nie wciskał, a jednak sobie kitę udeptał 🙁



Ja bym i araba przycięła, i pewnie jeszcze grzywę przerwała 😉
quantanamera, ja bym fryzowi szczotki goliła więc wiesz 😁
Burza, o mamo ja też 😀iabeł: Nie mogła bym wytrzymać wiedząc, że takie szczoty są mokre, w środku brud, a jak bym miała coś takiego zawijać, to by mnie chyba krew zalała 🤣
Wojenka   on the desert you can't remember your name
07 kwietnia 2013 16:25
Hehe, mój czterolatek arabski przerwany i ogon ma podcięty  😎.


Czekamy na naszą butelkę MTG i będziemy próbować odhodować to, co ów młodzian wyrwał ojcu  😤
Quanta mogę spełnić Twoje marzenie i udostępnić araba do przerywania! Chociaż raz w życiu miałby perfekcyjne uczesanie. 😁
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
07 kwietnia 2013 18:22
Mi się od lat marzy andaluz, ale mój miałby przerwaną grzywę 😁 Jeździłam fryza i aż mnie ręce swędziały, żeby zgolić szczoty, przerwać grzywę i podciąć ogon. Zwłaszcza, że grzywę miał zaplataną w warkocze i parę razy zaliczyłam chlaśnięcie warkoczem w twarz przy zagalopowaniu. Ała!
Ja z powodu braku czasu dopiero dziś dopadlam ogon z M T G . Najpierw wymylam żeby znowu byl bialy potem wyshajnowalam i rozczesalam. Jak wlosy byly już suche zabralam się do roboty z M T G. Pelna zapalu zaplanowalam że porobie te przedzialki i po kropelkach wetrę w rzep ogonowy, zastanawiając się jednocześnie co wszystcy widzieli w tym trudnego. 🙇 No więc MEGA SZACUN dla wszystkich którzy to robią w miarę sprawnie. ja niestety prawie oszalalam  😵 nie potrafiąc dotrzeć przez klaki do rzepu i lejąc te kropelki nie tam gdzie chcialam. W polowie roboty doszlam do wniosku że na drugi raz muszę nabrać preparat do strzykawki i w tedy na pewno będzie latwiej. Ale nie poddam się;]]
No dobra ja tam swojego Dziada wzięłam pod nożyczki i obcięłam mu trochę ogona i grzywy + grzywę musiałam poprzerywać. Nareszcie wygląda jak koń a nie stary cap. Przestałam go szczotkować ale jeszcze i tak muszę mu troszkę poprzycinać ten ogon bo ma tak pocieniowany  🙄 więc chcę już wszystkie końcówki ruszyć do życia 😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
08 kwietnia 2013 11:48
Wymieniłyście sporo specyfików,a co najbardziej jest sprawdzone na lichy ogon? Czy jest jakiś dobry suplement? Nie maść czy szampon- tylko dodatek paszowy?
derby, daj dobrą biotynę i na 100% będziesz mieć efekt.

A propos składu M-T-G: olej mineralny, siarka, stearynian cynku, gliceryna, olejek z jałowca (oczyszczony). Cała wielka mikstura 😉
Ja stosowałam tabletki na sierść i skórę Nutri Horse i bardzo fajnie działały,ogon ładnie rośnie 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się