50 minut orbitreka zrobione, w celu spalenia tłuszczu. ( koniem tylko stępem 45 minut po lesie, bo mega lód, więc wróciłam biegiem na siłownię)
I teraz uwaga...będę się jarać dalej. 😀
Po lewej ja ODCHUDZONA przed wyjazdem na wakacje do Turcji. Ważyłam wtedy jakoś....ze 2 kilo więcej niż obecnie, ale nie było siłowni. Widzę teraz ile ja miałam wtedy na sobie tłuszczu!! 🤔 A pamiętam, że czułam się chudo i ślicznie i byłam przekonana, że fajnie się odchudziłam. I z podniesionym czołem dumnie się przechadzałam uważając, że laska ze mnie. 😉 😵 ( fakt, że zwaliłam wtedy też z 5-6 kilo specjalnie na ten wyjazd)
Po prawej ja z dziś. Ten sam strój, tak samo opuszczone ramiączka, podobna pozycja. Waga niby tylko 2 kilo mniej, ale widać, że tłuszczu duuuużo mniej niż te 2 kilo. Cellulitis? Jakby brak? 😉 Siłownia się kłania!
A jak powiedziałam.....to jeszcze nie koniec. Zen- zamierzam cię gonić!! Dogonię, nie dogonię, ale gonić będę! 😉
Rzeźbienie siebie i zmiana samej siebie WCIĄGA !! Uwaga- jeśli zaczynacie pracować nad sobą na poważnie, zastanówcie się czy na pewno tego chcecie. To uzależnia. 😀
Averis- pamiętaj o dolaniu mleka i wrzucenie słodzika. Prawie cappucino, z dużym naciskiem na prawie. 😁