Dzierzawa

Co w sytuacji z ponoszeniem kosztów jeżeli koń tfu tfu, uszkodził sie pod nieobecnośc dzierżawcy na padoku należącym do ośrodka? Czy powinnien ponosic koszt w 100% dzierżawca czy po połowie z ośrodkiem, czy ośrodek powinnien pokryć całość?


Koszty leczenia są pokrywane z OC właściciela ośrodka. O ile posiada OC i o ile nie ma w umowie pensjonatowej często spotykanej wzmianki, że właściciel nie odpowiada za wszelkie szkody itp. itd. Wtedy jest to zależne od umowy dzierżawy.
asds   Life goes on...
13 lutego 2013 12:24
Ano właśnie......Podejrzewam ze najpierw będę musiała zrobić ustne ustalenia z właścicielem, a następnie dać mu do podpisania wydrukowaną umowę.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
17 lutego 2013 18:36
Koszty leczenia są pokrywane z OC właściciela ośrodka.

Chyba w bajkach.

Ciekawe kto i gdzie miał koszty leczenia konia "bo uszkodził się na padoku" pokryte z OC właściciela stajni 😲
Moja koleżanka ma tak sporządzoną umowę, że jak coś sie stanie z winy właściciela, to stajnia pokrywa koszty.
Ostatnio jej koniowi wbił się gwóźdź w kopyto na padoku. Przyjechała, to koń miał juz załozony opatrunek, na drugi dzień był wet i nie zapłaciła ani grosza...
ogloszenia w innym miejscu sie znajduja
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] ogloszenie
karolina11111 zaraz dostaniesz po uszach 🤬 za ogłoszenie 🤔
A tak w ogole - nick ma karolina a twierdzi, ze tak na prawde ma na imie Aneta
Właścicielką jest Aneta Chmielewska, która do dziś nie rozliczyła się ze mną za pranie w Prapra. Wyświadczyłam jej przysługę, oferując rabat 10% jako klientka Dodsona. W zamian dostałam zwrot części gotówki za pranie jej czapraczków. Ostrzegam, bardzo niepoważna osoba... Nie wspominając już o głoszeniu plotek na mój temat jakobym skakała na koniu z zapaleniem ścięgna. :/ Taka wesoła nastka, co lubi tworzyć problemy.
kochaNA, KOLEZANKO CHCIALAM CI ODDAC TE TWOJE 8 ZŁ ALE NIESTETY TY NIE CHCIALAS SIE ZE MNĄ SPOTKAC OSOBISCIE
A tak po za tym, nie ja zakladalam sobie konto z tego karolina, a za ogloszenie przepraszam nie wiedzialam gdzie mam umiescić bo pierwszy raz tutaj jestem

edytuj posty
A świstak siedzi...
aha, mozesz nie wiezyc, ale taka prawda. Zresztą napisalam do ciebie na priv bo nie mam zamiaru spraw przed laty załatwiac na forum publicznym
ogloszenie
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] ogloszenie w niewlasciwym dziale
Gniadata   my own true love
28 marca 2013 15:27
blue_berry ogłoszenia to nie tutaj!  🤬
blue_berry ogłoszenia są na czerwonym pasku
Jeśli zdecydowałabym się na współdzierżawę to co powinno znaleźć się w umowie? To będzie moja pierwsza współdzierzawa, więc proszę o porady  :kwiatek: 💘
opolanka   psychologiem przez przeszkody
09 kwietnia 2013 13:06
Olaa1002, współdzierżawa to trudny temat, dla mnie zawsze wiąże się ze spychologią odpowiedzialności za wynikłe problemy zdrowotne konia, jak i zniszczenia sprzętu.

W takiej umowie moim zdaniem powinny zostać określone m.in:
- dni, w których poszczególne osoby jeżdżą, ew. dodatkowo godziny jazd albo obowiązek jazdy z instruktorem
- zakres ich uprawnień i obowiązków (np. skoki czy wyjazd w teren)
- powierzone mienie, czyli sprzęt oraz kto odpowiada za jego stan, w tym zniszczenie
- sposób użytkowania konia
- odpowiedzialność za zdrowie (i życie) konia, w tym kto pokrywa koszty jego leczenia
- koszty kowala i obsługi weterynaryjnej (szczepienia, odrobaczenie)
- sposób rozwiązania umowy i termin oraz możliwość rozwiązania umowy natychmiast przy rażącym naruszeniu postanowień umowy
- określony stan zdrowia konia, ew. choroby na które cierpi, obowiązek podawania leków, witamin, paszy etc.
opolanka dziękuję  :kwiatek: bo w końcu nie na darmo śpiewały jaskółki, że spółki..  🤣
opolanka   psychologiem przez przeszkody
10 kwietnia 2013 13:08
Olaa1002, właśnie...
Ja patrzę z punktu widzenia własciciela, który oddał swojego konia w dzierzawę, ale już więcej tego błędu nie popełni 😉
opolanka  czemu?
Podbijam
Większość wypowiedzi w wątku dotyczy osób które wydzierżawiły konie
A ja bardzo proszę o kilka słów od właścicieli. Trudna sytuacja zmusiła mnie do sprzedaży koni, jednak wiele osób doradza dzierżawę (2 konie)
Dzierżawy boję się o tyle, że w sytuacji nagłej rezygnacji dzierżawcy - zostanę kompletnie na lodzie... ok miesiąc , czy dwa utrzymam cholery ale dłużej niestety nie...Zatem moje pytanie: jakie są Wasze doświadczenia z dzierżawcami - i te złe i te dobre...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 kwietnia 2013 08:26
Dzierżawiłam konia na zasadzie półdzierżawy. Doświadczenia miałam dobre ale dzierżawca zawsze może zrezygnować.
_Gaga chyba niestety zawsze się z tym trzeba liczyć. Uzgodnijcie z osobą dzierżawiącą odpowiednio wcześniejszy termin wypowiedzenia tak żebyś mogła wcześniej szukać drugiej osoby w razie czego 😉

edit: Wyjeżdżam we wrześniu za granicę i myślę że na pewno nie na krócej niż kilka lat. Przez pierwsze min. 6-8 mieś nie mogę zabrać mojego konia ze sobą choćby ze względu na na wysokie koszty przewozu no i utrzymania na miejscu. A że konia sprzedać nie chcę, to postanowiłam go wydzierżawić. Tylko strasznie się boję że będąc za granicą nie uda mi się dopilnować i nie będę wiedziała co naprawdę dzieje się z koniem (w naszej stajni nie ma hali więc zapewne osoba współdzierżawiąca będzie chciała ją zmienić) troche czytałam wątek ale i teraz mam dylemat ze będę się zamartwiać..
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
20 kwietnia 2013 21:15
_megi_, a nie możesz zostawić konia w stajni której ufasz i poprosić kogoś znajomego żeby "zerkał" czy wszystko ok? Brzmi trochę jak inwigilacja ale ja osobiście będąc osoba biorącą w dzierżawę nie obraziłabym się o coś takiego wiedząc, że właściciel sam nie może sprawdzic jak się koń czuje a obcej osobie nie będzie ufać w 100% 😉
Mam o tyle dobrą sytuację, że o dzierżawie myślą moi jeźdźcy (wieloletni), więc zaufani raczej...
Nicto zobaczymy jak się sytuacja rozwinie...
Misskiedis  właśnie w tym problem że w stajni której stoimy aktualnie nie ma ani hali a warunki do jazdy w sezonie też często są b.trudne. Nie będę ewentualnemu dzierżawcy narzucała hotelu w tej stajni ze względu że taka osoba nie miała by możliwości korzystania z konia, mimo że stajnia bardzo zaufana pod każdym względem to chyba nie mam wyjścia. Trochę się tym wszystkim martwię. 😉
Ja również dzierżawie. Na bardzo sprzyjających mi warunkach. 🙂 Wpierw miała być to współdzierżawa razem z jej właścicielką, na chwile obecną wygląda to tak, że Siwą 'mam' od października, a jej pańcia wpadła 2razy . Z właścicielką ciężko złapać kontakt, rzadko ma czas, konia trzyma dla przyjemnosci. Płacę połowe pensjonatu, kowala i weta sama pokrywam (odrobaczenia i szczepienia),. Jeżdzę 5-6 razy w tyg (z tego 2razy z trenerem), mam do dyspozycji halę, o konia dbam jak o swojego. jestem zadowolona 😉
tolkowa15, i zamiast się cieszyć i dziękować - to krytykujesz?
Nie krytykuję . Napisałam tylko co zrobiłabym będąc na jej miejscu 🙂 Mi ta opcja pasuję, rzadko się ma taką okazje .
tolkowa15 widocznie nie ma czasu, różne sytuacje są w życiu. 😉 Olewającym podejściem do sprawy był by brak jakiejkolwiek/ kogokolwiek opieki dla konia. A skoro osoba wie że jej koń ma opiekę to widocznie nie czuje potrzeby do niego przyjeżdżania. Gorzej było by gdyby przyjechała 2x a koń stałby bez opieki- niestety takie przypadki sama znam. Wtedy to dopiero szkoda konia  🤔wirek:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 kwietnia 2013 17:45
[quote author=_Gaga link=topic=1887.msg1754676#msg1754676 date=1366493483]
Mam o tyle dobrą sytuację, że o dzierżawie myślą moi jeźdźcy (wieloletni), więc zaufani raczej...
Nicto zobaczymy jak się sytuacja rozwinie...
[/quote]

no to nic tylko wydzierżawiać.


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się