Kącik Ujeżdżenia

Dolqa, Możesz napisać czym zajmowali się dokładnie, rozwiązywaniem jakich problemów?  :kwiatek:
U Sheridana (poniewaz juz z nim pracowal i wie jakie byly problemy) pracowali nad poprawa jakosci klusa i zaangazowania dosiadu amazonki (ma jechac bardziej z koniem), pracowali bardzo duzo nad lopatkami w klusie i w galopie. Duza uwaga byla tez poswiecona przejsciom, temu zeby nie byly jak to okreslil "leniwe", trener kazal Ewie robic przejscia z klusa do stepa i od razu do klusa, zeby sprawdzic przepuszczalnosc konia. Na poczatku bylo widac, ze kon ospale reaguje, pozniej byla duza poprawa.

Pozniej Marysia Cholewicka, wg ktorej kon ma najwieksze problemy z rozluznieniem na zawodach. Tu bylo zastrzezenie do zbyt daleko w tyl przesunietych lydek, co powodowalo brak mozliwosci wygiecia konia wokol wewnetrznej lydki. Szczegolnie bylo to widoczne w galopie, kiedy wewnetrzna lydka byla bardziej z tylu niz zewnetrzna. U tej pary tez bylo duzo cwiczen z lopatkami we wszystkich chodach, cwiczyli ciagi. Trener kazal amazonce nie reagowac na stres konia, byc bardziej spokojna niz jest kon. Na koniec robili polpiruety w galopie, ktore sie trenerowi nie za bardzo podobaly, wiec kazal robic wokol siebie tzw polpiruet roboczy w galopie, czyli jakby bardzo mala wolte z trawersem. Cwiczenie o tyle trudne, ze trzeba osadzic konia bardzo dobrze na zadzie i miec idealna rownowage.

Pozniej wjechala Aleksanda Szulc chyba na Rumba Hit?? Piekny kon, niesteyty chyba za duzy i za silny dla drbniutkiej dziewczynki. Tlumaczono, ze kon byl zapoprezony chyba tydzien temu i za sie zle czuje. Obrazek byl przykry, bo amazonka nie miala do konca kontroli nad koniem, pilowala go tak strasznie, ze glowa latala mu tylko prawo lewo, od pana Markowskiego kilkakrotnie wyszla uwaga o nie naduzywanie ostrog. Sadzac po minie pana Zagersa, wcale mu sie ten pbrazek nie podobal.  Pozniej kon odmowil wspolpracy, zaczal brykac, a w koncu sie zatrzymal.

Pozniej Justyna Dysarz. Trener bardzo chwalil jej dosiad i wyczucie. Podkreslal to kilkakrotnie. Pozwolil Justynie rozprezyc sie i pokazac jak pracuje sama w domu. Mial uwagi co do ustawienia szyji konia, prosil o to, zeby byla bardziej w dol, zeby nie byla zbyt ciasna. Bardzo czesto padal tez komentarz, ze kon powinien byc bardziej na kontakcie, oraz do znudzienia bylo przypominane wyjezdzanie  naroznikow. W pasazu trzebabylo bardziej pilnowac pracy lewej tylnej nogi. W ciagach trener zwracal uwage, zeby byly bardziej rownolegle do sciany, jak zaczeli prace nad piafem musialam niestety wyjsc! Po Justynie miala byc Teresa Tomaszewska z Czantoria, ale niestety juz na te pare sie nie zalapalam.
Dziękuję bardzo za relację :kwiatek:. Żałuje, że nie mogłam pojechać oglądać i żałuję, że nie będzie Cię tam jutro i pojutrze bo z chęcią poczytałabym kolejne relacje.
A moze byl ktos po poludniu dzis i napisze mi jak poszlo Marysi Pietrusinskiej?
Kim jest Aleksandra Szulc?
W ubiegłym roku na koniu Rumba Hit wygrała MPMK (czterolatki).
Okropnie to brzmi co ona na tym biednym ogonie wyprawiała. W ogóle przeczytałam relację i sama nie wiem co tu myśleć. Np. jakaś Marysia Cholewicka ma za bardzo cofnięte łydki, co upośledza cały ruch jakby, a tu nagle się okazuje (dla mnie, nie znam nikogo z PL, oprócz Rapcewicza rzecz jasna) że robi półpiruety w galopie?  🤔wirek:
Albo: sprawdzali przepuszczalność konia? Ale jak rozumiem tam się jakaś czołówka zebrała?  🤔 Nic nie rozumiem. Pomocy!  🤔
Wygrała też Halowy Puchar Polski i była brązowa w MP.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
13 lutego 2009 22:30
Jasne Let's-go, rozumiemy, w DE wszyscy zawodnicy mają wzorowy dosiad, ich konie są superprzepuszczalne cały czas i nie doświadczają żadnych problemów w pracy z koniem i nad sobą tylko sobie szczęśliwe żeglują poprzez kolejne stopnie skali szkoleniowej i coraz trudniejsze elementy.

A tak bez ironii - jak się wnikliwie poogląda to zobaczy się błędy w dosiadzie nawet czołówki światowego ujeżdżenia. Również można zobaczyć problemy z przepuszczalnością i współpracą ze strony konia, chociaż fakt na tym najwyższym poziomie jest to już dość rzadkie, ale zdarza się. Także nie rozumiem skąd to nagłe zdziwienie, że ludzie popłeniają błędy...
przeciez chyba po to sie przyjezdza na takie 'szkolenia' zeby sie czegos nauczyc, dowiedziec...ale moze ja sie nie znam i na takie imprezy powinna zjezdzac anky i salinero.
Na POCZĄTKU skali wyszkolenia jest PRZEPUSZCZALNOŚĆ. Dopiero POD KONIEC są piruety w galopie.
i tak jest ZAWSZE. W Polsce, Rosji, Niemczech, Arabii Saudyjskiej, Zimbabwe... słowem WSZĘDZIE.

Błędy zawsze są, ale przecież nie takie podstawowe jak za daleko cofnięta łydka (na przykład). Wybaczcie.  🍴
łydka  pól biedy ale wydaje mi się, że dosć mocno była przesadzona na zewnatrz (na lewo bodajze) - ale mysle, ze dużo robi jednak spięcie i stres- chyba pierwszy raz Zagers widział te parę?

Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
13 lutego 2009 23:08
A to przepraszam, widać żyjemy w innej czasoprzestrzeni. W mojej zawsze czytałam i zawsze mnie uczono, że przepuszczalność jest EFEKTEM spełnienia wszystkich elementów skali szkoleniowej. No ale widać w Twojej mitycznej krainie DE obowiązują inne zasady. Jeśli cofnięta łydka jest dla Ciebie podstawowym błędem to chciałabym wiedzieć co takowym nie jest. I tak, zbiczujmy wszystkich uczestników szkolenia (a tak w sumie to wszystkich jeźdźców) za to, że popłeniają błędy i nie są doskonali. Rozumiem konstruktywną krytkę pt moim zdaniem zawodniczka X miała cofniętą łydkę czy też siedziała krzywo, ale oburzanie się za samo to, że w ogóle popełniała błędy? Dziewczyno weź skontaktuj się z rzeczywistością. Choć odrobinę.
te stoik :kwiatek: nie daj sie podpuścić. 😉
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
13 lutego 2009 23:18
Spoko loko luz i spontan 😉 Po prostu zadziwia mnie to jak niektórzy potrafią być oderwani od realnego świata i posiadający zadziwiającą łatwość do krytykowania, a raczej do krytykanctwa. A że obserwuję rzeczony fenomen u naszej miłej współforumowiczki już od jakiegoś czasu to postanowiłam zgłębić temat, gdyż jestem doprawdy zaintrygowana. A że skłonności do małych złośliwostek mam we krwi 😁

(...) Szczegolnie bylo to widoczne w galopie, kiedy wewnetrzna lydka byla bardziej z tylu niz zewnetrzna.


Nie powiecie chyba, że to nie śmieszne odrobinę? 😉

Ale lets-go też dobra z tym zaczynaniem od przepuszczalności 🙂
halo, tez sie zastanawiałam nad ułożeniem łydeku tej zawodniczki, bo z tego co ktoś napisał w relacji ze szkolenia wynika,że ów zawodniczka galopując np. w lewo,lewą łydkę ma bardziej przesunietą niż prawą  😲 więc albo w relacji coś sknocone albo ja tego po prostu nie widze....
powiem krótko. zgadzam się z Koniczką  🙇
Hejka,
a nie wiecie kto w niedziele przedpołudniem i w jakiej kolejności? Bo my się dziś zasiedziałyśmy w stajni na maksa i już nie bardzo miało sens robić taki kawał drogi :| Więc może jutro?
Moze cos wyjasnie. Marysi na lydki zostala zwrocona uwaga i akurat ten blad poprawila. Cale 45 minut nikt nie bedzie jej korygowal lydek, bo nie na tym to ma polegac. Zagers powiedzial jej o bledach, ktore popelnia jak kazdy kto jezdzi konno. Nie rozumiem Twojego oburzenia lets-go, moze w takim razie powinnas prowadzic takie szkolenia, skoro wiesz lepiej co powinno sie na nich robic? Nie widzialas tego treningu, opierasz sie o to co napisalam w duzym skrocie, kazdy zawodnik mial z trenerem 45 minut i z tych 10 zdan ktore napisalam juz stworzylas sobie jedyny sluszny obraz. A bledy wlasnie sa podstawowe, dlatego nie cwiczyli piafow i pasazy, tylko jazde na kole i przejscia.

Petit, nic w relacji nie jet sknocone, bo dokladnie tak to wygladalo na poczatku. Lydka wewnetrzna byla bardziej z tylu niz zewnetrzna na pocztaku, pozniej amazonka sie poprawila i jej lydka wyladowala w prawidlowym miejscu. Byc moze wynikalo to ze stresu zwiazanego z konsultacjami, nie wiem jak ta zawodniczka jezdzi na codzien, ale ogolnie jej jazda wywarla na mnie pozytywne wrazenie.

GNIADA masz racje, byla przesadzona na lewo. Dobrze to bylo widac jak jechala galopem tylem do widowni.
Dolqa super relacja 🙂

lets-go ładnie się popisałaś wiedzą z tą przepuszczalnością 😉 Widać nawet tacy znawcy jak Ty popełniają błędy...
a wszędzie mówisz, że jeździsz C klasę... i nie znasz piramidy ujeżdżeniowej?... szok 😉 może trzeba się cofnąć kroczek? 😉
🏇
Dziewczyny ale po co wkręcać się w dyskusję o niczym? Lejecie wodę na mlyn- konstruktywne opinie poproszę. 🙂

Ja mam ogólny ból, że nasi mlodzi jeźdźcy tak mało zwracają uwagę na dosiad i jego korygowanie- tak mi się wydaje z obserwacji-, że mało uwagi było temu poświęcone.
nie podobała mi się ostatnia amazonka- kłusy ćwiczebne i ćwiczenia do pasażu (chyba) kiedy kobyła chciala iść z grzbietem do góry i "obrywała" mocno usztywnionym jeźdźcem po pleckach.

Jak również nie zaobserwowałam u niektórych zewnetrznej wodzi i stabilnego kontaktu na niej. Poprawcie mnie jeśli się mylę.
KuCuNiO   Dressurponyreiter
14 lutego 2009 20:32
Jeśli chodzi o przepuszczalność to z tego co się orientuje są rózne szkoły i niekoniecznie w każdej jest ona na końcu "piramidy".
To tak na marginesie.
GNIADA a jak wypadla Belle Lady? To byl bodajze jedyny kuc na tym zgrupowaniu.
poprawawiam- ostatnia amazonka do 15 bo tylko do 15 byłam.  :kwiatek:  wiec niestety nie wiem Dolqa, przykro mi.
dzisiaj bylam tylko do przerwy- wlasciwie do jednego przejazdu po przerwie.

przyznam, ze najbardziej podobala mi sie praca teresy tomaszewskiej. nie wiem jak bedzie wygladala sytuacja do konca zgrupowania, ale chyba nikt nie pobije ewy iwaszkiewicz w ostatnim rankingu ocen. patrzylam doslownie przerazona na to co ta dziewczyna wyrabia na koniu. nie wiem skad sie bierze w tak mlodych ludziach tylko frustracji, nerwow, braku pokory. zal mi bylo jej konia, bo wysylany byl praktycznie do kazdego cwiczenia na kopie. doslownie na kopie lydką w ostrogach..zal bylo patrzec.
zen.  🙄
w jakim rankingu ocen?
kpik   kpik bo kpi?
15 lutego 2009 21:39
mi brakowalo troche bardziej dosadnych komentarzy trenera. np przy ciągłym gmeraniu ostrogą, ustawianiu wewnętrzną wodzą, albo w sytuacji kiedy poprosił o większy kontakt na zewnętrznej wodzy, co zostalo zrobione mocnym szarpnięciem i powrotem do poprzedniego stanu...
ja wiem, że w 3 dni nie da się wszystkiego ogarnać i trener ten nie jest tu zeby na zawodników krzyczeć, ale może gdyby  autorytet powiedział coś prosto z mostu dałoby to ciut do myślenia?

część osób musiała cofnąć się do podstaw, bo gdzieś je zgubiła - a szkoda, dodatkowo slychać potem bylo, że część bagatelizowałą te uwagi 'bo ogolnie bylo dobrze  tylko [tu wymieniane te podstawy] mogly byc lepsze' ;]

Szwankowało też nagłośnienie - tj mikrofon trenera. nie wiem dlaczego nic z tym nie zrobiono albo nie dano mu mikrofonu do ręki. Momentami nie bylo NIC słychać,jak np ćwiczenia były na drugim końcu czworoboku.  po części też przez żywe rozmowy na trybunach (of kors nie na temat konsultacji i nawet nie ściszonym głosem hehe)

Wymarzłam, ale dobrze, ze mogłam tyle tam przesiedzieć, dobrze czasem jest popatrzeć jak inni jeżdżą
petit, jesli pisalas do mnie to mialam na mysli swoje wlasne zdanie 😉 oczywiscie zadnego rankingu nie bylo.

kpik- a jadlas paluszki? 👀

moim zdaniem za ostre kopy ostroga powinien byc ostry komentarz. uwag bylo duzo i pomyslow tez sporo- ale bez znajomosci angielskiego i dobrego sluchu- to niestety niewiele mozna bylo skorzystac.

Rozumiem,że trener mówił po angielsku, był tłumacz?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się