Stajnie w Lublinie

cieciorka   kocioł bałkański
14 lutego 2009 17:13
martika, stać może i można bo ładnie i warunki są, ale codziennie natykać się na taką kadrę trenerską trochę szkoda 😉
mnie się stajnia bardzo pododobała, hala też spoko, ale czy tam jest jakaś wentylacja poza oknami (nie pamiętam)?
btw, czy oni mają stronę w necie?
wymiziaj ode mnie jaśka i pozdrawiam! 🤣
okwiat   Я знаю точно – невозможноe возможно!
14 lutego 2009 18:54
martika, stać może i można bo ładnie i warunki są, ale codziennie natykać się na taką kadrę trenerską trochę szkoda 😉

Nie wytrzymałam żeby nie parsknąć śmiechem  😁

Myślę, że to nie kwestia tego, bo rzadko kiedy można się natknąć w stajni na tą kadrę  😉 Moim zdaniem stajnia Fidelius spełnia praktycznie wszelskie potrzeby koniowatych i ich właścicieli. Poza okiennicami nie ma wentylacji w stajni, ale wydaje mi się że przewiew jest dostatecznie dobry.

Ciecior kiedy nagrywamy naszego bita- kontakt rytm rozmięczamy? Mam już dobry podkład z keybordu  😎
cieciorka nie jest tak źle, nikt nie wchodzi sobie w drogę 😉 a co do wentylacji to cóż, tak jak Asia mówi są tylko te okna...

jasiek jutro wymiziany będzie od Ciebie 😉 również pozdrawiam 🙂
cieciorka   kocioł bałkański
14 lutego 2009 22:50
okwiat, dawaj teraz wirtualnie i telepatycznie
kontakt .. kontakt .. kontakt .. kontakt .. kontakt
a martika robi rozmiękczanie  😉
okwiat   Я знаю точно – невозможноe возможно!
15 lutego 2009 07:23
rytm... rytm... rytm... rytm...  💃 💃 💃
ja tak patrzę, nam jednej stajni brakuje

a stoczek? Jocker się chyba ta stajnia nazywa?
pana Niewiadomskiego. Wieki już tam nie byłam. Ktoś coś wie nowego? Bo ja tam ponad 1,5 roku nie byłam.

z tego co pamietam jest hala całkiem fajna, wybiegi fajne, choć przyznam ze w ogóle nie wiem jak jest z puszczaniem koni, boksy jak ostatni raz tam byłam były ok.
właśnie! Niawiadomskiego stajnia! wiedziałam, że o czymś zapomniałam Eni powiedzieć! 😁

Kaprioleczka ona nazywa się Piker 😉
właśnie coś mi nie pasowało z tym Jokerem, cały internet przetrzepałam i znalazłam w tej chwili że to Piker, chciałam poprawić ale mnie ubiegłaś 😉

no cóż, zdarza się najlepszym  🤦 😉

tak gwoli ścisłości to jeszcze kilku stajni tu nie mamy...
nie ma Arveny, nie ma Kaniwoli, jest jeszcze taka mała prywatna stajnia w Mełgwi, której nazwy nie pamiętam, a bardzo fajnie tam mają - tzn. inaczej - w październiku mieli stan typowo "budowlany" na placu przed stajnią, ale za to przepiękne wybiegi, konie wypuszczane codziennie, bardzo bardzo fajne boksy, z tego co wiem zabierali się też za budowę hali i generalnie prawie tam konia zostawiłam, ale że dziecko specjalnej troski potrzebuje a w zimie jak sie nie ma samochodu to był problem z dojazdem i nie miałam go komu pod opiekę zostawić.

i jest jeszcze stajnia przy pałacu w Wierzchowiskach, jest stajnia u ułanów przy skansenie, stajnia w marysinie, jest na wylocie w bocznej kraśnickich (choć jest to raczej przykład stajni od której należy się trzymać z daleka, jeździłam tam jednego konia ale warunki są straszne), na wysokości Edenu skręca się w prawo a potem prosto chyba z 500 metrów i po lewej widać przeszkody i trochę trawy i to jest ta "stajnia", mam gdzieś zresztą jakieś zdjęcia, choć nie wiem czy na tym komputerze.
A Poniatowa jest? Bo też nie widziałam, chyba że przeoczyłam 😉. A Kijany? Jeszcze Majdan Kozłowiecki i Jedlanka 😉.
Wiwiana   szaman fanatyk
15 lutego 2009 12:51
Kaprioleczka, a ta stajnia w Mełgwi to gdzie konkretnie?
Jeśli chodzi o Pikera to boksów jest dużo bardzo różnych, są w stajni zamkniętej i w typie angielskim, jeśli chodzi o zamkniętą to niektóre są dosyć małe (w sumie dla dużego konia nawet za małe), a niektóre ogromniaste 🙂 tylko że strop jest nisko, dęba stanąć się nie da ;p  nad boksami jest siano i słoma.
Wybiegi bardzo fajne, duże, trawiaste. Raczej konie są wypuszczane.
Jeśli chodzi o hale to nie wiem czy powinnam się wypowiadać, bo ja to gamoń troszkę jestem  😎 i w dwa konie było mi źle i ciasno, ale widziałam jazdy gdzie 3 śmigały sobie elegancko (jazda prowadzona przez trenera) i skakały też. Kurzy się tylko, za to jest fajne przejście ze stajni od razu na hale, tego mi w pólku brakuje szczególnie jak na dworze niepogoda.

Jest jeszcze stajnia pana Klempki w Uniszowicach na Lipniaku 🙂 był tam pensjonat swego czasu, ale został już zlikwidowany. Zostały tylko konie prywatne i z tego co wiem są na sprzedaż. Bardzo mi się tam podoba bo jest dużo pastwisk i jedna wielka ogrodzona łąka pastuchem. Padoki są podzielone na kwatery. Stajnia murowana, automatyczne poidła 😉 Ujeżdżalnia troszkę krzywa ale dało się z tym żyć 🙂 Ciekawe jak to wszystko się potoczy.... może właściciel sprzeda wszystko, a może wydzierżawi stajnie, czas pokaże 😉
Kaprioleczka, a ta stajnia w Mełgwi to gdzie konkretnie?


to będzie trudno wytłumaczyć, ale spróbuję. Jedziesz z Lublina do Mełgwi, mijasz taką dziwną zabytkową bramę, potem przy jakiejś szkole (?) czy innym ośrodku masz takie skrzyżowanie co wygląda jak literka T położona na prawym boku, jedziesz sobie tak jak byłaś - po daszku, potem za jakieś 200 metrów skręcasz w prawo w taką drogę gruntową i zaraz jesteś - wiem, że to jest bardziej niż bardzo niedokładny opis, ale zwyczajnie nie pamiętam  😡 natomiast dowiem się dokładnie o namiary i jak tam to teraz jest i dam znać 😉

czyli niewiele się zmieniło od czasu jak ostatni raz byłam w pikerze... tam w sumie sufit nie jest nisko, tylko jest to takie "coś" na czym leży słoma/siano.
ja generalnie bardzo lubię jak moje konie nie praktykują wspinania się w boksie, więc mi by to nie przeszkadzało 😉

jeśli komuś chce się jeszcze dojeżdżać dość spory kawałek (ok. 60 km) to w stronę Parczewa jest Makoszka, mam tam mojego drugiego zwierza i z tego co wiem bardzo jest szczęśliwy. wielkie wybiegi i pastwiska, hali brak, za to jest kowal w cenie i ludzie znają się na rzeczy. szkoda tylko właśnie, że tej hali nie ma  🙄 i z tego co wiem dość dobry trener.
okwiat   Я знаю точно – невозможноe возможно!
15 lutego 2009 14:30
Moja koleżanka, Ewelina P. trzyma w Mełgwi konia i jest zadowolona. Ponoć treningi prowadzi tam Robercik K.
Słyszał ktoś jakieś opinie o stajni 30km od Lublina- w Baranie? Nie wiem czy to się jeszcze kwalifikuje do lubelskich stajni, ale z moich słuchów wynika, że bardzo dobre warunki za niewielką kasę.
Moja koleżanka trzyma tam konia. Z tego co pamiętam płaci się 300zł/mc. Konie wypuszczane są na wielkieee pastwiska, są piękne tereny, jest ujeżdżalnia i tyle z moich wiadomości  😉
Kaprioleczka jak to nie ma już Arveny? przygasła trochę, ale dalej dziewczyny chyba jeżdżą i ktoś trzyma tam konia... nie jestem pewna tego.
Może rozjaśnisz? 🙂
Zygzak, chodziło o to, że nie mamy ich tutaj, w naszym spisie 😉.
aaa  😡 dobra źle przeczytałam 😵  😉

Słyszał ktoś jakieś opinie o stajni 30km od Lublina- w Baranie? Nie wiem czy to się jeszcze kwalifikuje do lubelskich stajni, ale z moich słuchów wynika, że bardzo dobre warunki za niewielką kasę.


Ja się przymierzałam żeby tam pojechać w ferie, ale wyszło, że byłam w LKJocie.
Pensjonat 300zł, nie ma hali, ale pan "prezes" zapewniał, że ziemia nie zamarza nigdy, bo to są pola i niepotrzebne 🙂 Wypozyczenie konia 15zł za godzinę. I przepiękne tereny z jeziorami.
Zdaje mi się, żę jest tu pewna forumowiczka z tej stajni 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 lutego 2009 15:13
Moja koleżanka, Ewelina P. trzyma w Mełgwi konia i jest zadowolona. Ponoć treningi prowadzi tam Robercik K.
Słyszał ktoś jakieś opinie o stajni 30km od Lublina- w Baranie? Nie wiem czy to się jeszcze kwalifikuje do lubelskich stajni, ale z moich słuchów wynika, że bardzo dobre warunki za niewielką kasę.



Ewelina też Pikera zachwalała (trzymała tam konia swego czasu) tylko bez samochodu ponoć ani rusz. Tylko w Pikerze ponoć cena pensjonatu zależy od wielkości boksu  😉

A Arvena pani Agaty nadal żyje, w zeszłym sezonie dziewczyny nawet na zawodach się pokazywały 😉
chodziło mi oczywiście o to, że nie ma jej na liście naszej 😉

jest stajnia w Baranie, mogę podpytać, mam koleżanki trzymające tam konie.

jest jeszcze "stajnia Amzery" (kto był na starej Volcie i pamięta Greeni1, to jej stajnia), mają fajne tereny i wybiegi, stajnia też ładna. hali brak. nie wiem jak z kosztami i z dostępnością boksów w tej chwili.
hali brak, sensownego dojazdu brak.

to nie jest tak, że bez samochodu ani rusz, bo ja całe wakacje, codziennie dzień w dzień (z malymi wyjątkami i poza niedzielami) jechałam ok. 80 km w jedna strone busem, potem szłam na piechotę jakieś 3 km, a potem wracałam w drugą stronę na piechotę ponad 7 km i ok. 75-80 km busem (zależy którą trasa jechałam) - bylam wiecznie masakrycznie wykończona ale DAŁO SIĘ 😉 nie chodzi o to, że się nie da, tylko o to żeby się nie zamęczyć i że fajnie byłoby robić coś jeszcze a nie tylko jechać do stajni, być w stajni i spać.
dlatego poddaję się i w tym roku musze kupic samochód. choćby nie wiem co - bo po prostu sie wykończę.

cały czas mam wrażenie że "czegoś" nam tu brakuje jeszcze 🤔wirek:
okwiat   Я знаю точно – невозможноe возможно!
15 lutego 2009 15:49
Mnie Ewelina co innego mówiła o Pikerze..  😉
I cena faktycznie zależy tam od tego, czy konia chcesz trzymac w dużym czy małym boksie.

W Amzerze byłam raz i wrażenie bardzo pozytywne, tyle że niestety cena jak na moje możliwości tragicznie wysoka + brak sensownego dojazdu jeśli nie posiada się samochodu. Z tego co wiem Greeni szuka czegoś na pensjonat, więc miejsce przynamniej 1 powinno być.

A z Barana znam parę osób, ale myślałam, że może któras lubelska voltowiczka była tam i obiektywnie od strony obserwatora wyrazi opinię. Na razie to chyba pierwsze miejsce gdzie wstawiłabym mojego konia.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 lutego 2009 16:26
okwiat jaka cena w Amzerze?


kaprioleczka no w wakacje to generalnie trochę inaczej jest, ja osobiście nie wyobrażam sobie dojeżdżać tyle w roku szkolnym, gdzie codziennie kończę 16-17  😉 trochę mija się z celem  🙂
okwiat   Я знаю точно – невозможноe возможно!
15 lutego 2009 16:36
smarcik nie chcę rozpowiadać herezji, ale wydaje mi się że 450zł. Ale nie ufajcie mi  🙄
tak, tylko ja mówie o tym że w wakacje dojeżdżałam do stajni blisko 90 km od domu, a rozmowa jest o stajniach oddalonych ok. 20-30 km... inna sprawa, o której wracałabyś do domu, ale dałoby radę. tylko to jest kwestia tego, czy jest sens.

Okwiat, jak ja mam ci dać konia do jazdy a ty mi mówisz "nie ufajcie mi"?  👀 to co ja mam teraz powiedzieć?  👀 👀 👀

na starej volcie była Aien - ona ma konia w Baranie. Nie wiem czy ona ciągle tu przychodzi, ale co za problem ją tu przynieść? 😉 zaraz zaproszę 😉
Nie umieszczałam stajni prywatnych, położonych w jakiejś większej odległości od Lublina oraz stajni gdzie nie można jeździć i nie da się wstawić konia w pensjonat. Jeśli chcecie by te stajnie znalazły się  w spisie to trzeba to zebrać do kupy w odpowiedniej formie i wysłać moderatorce. Kto się na to pisze ?? 😉 Co do Barana słyszałam wiele dobrego. A stajnia Janosika ? -tez chyba taka była . Jak jest w Pólku z dostępnością boksów...tzn. czy są wolne boksy czy trzeba czekać długo aż jakiś się zwolni?  🙂

okwiat   Я знаю точно – невозможноe возможно!
15 lutego 2009 17:10
Enii ja o dopisywanie nie proszę  😎 Tylko pytam czy voltowicze znają Barana.

Kaprioleczka Aien znam, zapraszaj, niech się dziewczyna poudziela 😀 Co do Kaprikorna to ja nie wiem kochana, czy się wspólnie nie potłuczemy. Ja waleczna Xena i on morderca zabijaka 🏇 😁 Co więcej, jestem świeżo upieczoną instruktorką, która spędziła dwa tygodnie z panem profesorem P. na jego koniach, więc lepiej dobrze wszystko przemyśl  😁  No a tak na poważnie to mam nadzieję, że ufać nie można mi tylko w kwestii Amzery  😎 😎 😎 Jeśli dopuścisz do tego żebym się Kapri zajmowała, to najwyżej powiadomię Cię jak ktoś straci życie  🍴

Żart
spoko, koń jest ubezpieczony, jak ktoś straci zycie to nei moja sprawa tylko ubezpieczalni 😉

a z Młodziakiem... zobaczymy jak przyjadę co i jak i gdzie i dlaczego, ale na pewno będziesz go najpierw musiała odwiedzić  😉 i ja go będę musiała odwiedzić 😉

wiedziałam że o czymś zapomniałyśmy - stajnia Janosika! no jasne! 🙂
to jest dość sensowne miejsce, fajne tereny mają, choć chyba w tej chwili wolnych miejsc w boksach brak.

co do pólka - najlepiej byłoby gdyby ktoś z trzymających tam konie się wypowiedział, ale jak pytałam w październiku to nie było nic wolnego i nie zapowiadało się by to się miało zmienić.

myslę, że trzeba by dodać wszystkie stajnie w których albo można przyjść na jazdę albo można wstawić konia albo i jedno i drugie.
wpisywanie stajni w których nie ma pensjonatu ani jazd mija się z celem, bo ja znam jeszcze z 10 stajni pod Lublinem (do 5 km) które sa prywatne, tylko po co to podawać? nikomu sie to nie przyda 😉

czyli które stajnie trzeba opisać:
stajnie w Lublinie lub w odległości do ~10 km
- Piker
- Stajnia Janosika
- Marysin
- Ułani

stajnie ~10-30 km od Lublina lub na tyle sensowne by je wymieniać
- Baran
- Kaniwola
- Poniatowa [Breakawayy - to jeszcze istnieje?!]
- Kijany
- Majdan Kozłowiecki
- Jedlanka
- Mełgiew
- Stajnia Amzery
- Arvena
- Łąki

czy coś przeoczyłam?  👀
okwiat   Я знаю точно – невозможноe возможно!
15 lutego 2009 17:34
Poniatowa istnieje jak najbardziej  🙂

martika dzierżawi Jaskra który stoi w Pólku i wyrażała już swoje zdanie na temat tej stajni wyżej. Ja bardzo często tam bywam i również uważam, że Fidelius jest stajnią na wysokim poziomie, która spełnia raczej większośc wymagań i koni i właścicieli.
w mojej wypowiedzi chodziło o wypowiedzenie się na temat liczby wolnych boksów a nie warunków 😉 chyba niejasno napisałam  🙄
okwiat   Я знаю точно – невозможноe возможно!
15 lutego 2009 17:48
Aaa to przepraszam  😡 Boksów wolnych nie ma. Ale można dołączyć się do kolejki czekających 😉 I jak coś się zwolni to profesor informuje.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się