Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Wcisnę się z dwoma wiosennymi 😀 Zdjęcie z ubiegłego tygodnia teraz wszystko pięknie się zazieleniło. A to co mnie najbardziej cieszy to zrzucenie tych wszystkich warstw ubrań  😀

Livia   ...z innego świata
18 kwietnia 2013 10:55
U nas też już przepięknie, pąki na drzewach, cieplutko 🙂 Dodatkowo dzisiaj, w ramach atrakcji, spotkałam spore (12-14 sztuk) stado dzików - ale takich ogromnych! Na szczęście minęły nas tylko w odległości ok. 35 metrów... 😉

zazdroszczę dzików!
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 kwietnia 2013 11:56
Dziki to ja wczoraj widziałam w liczbie sztuk trzy. Jeżdżę se rano tak  ok. 9.00 na placu i w dali na polu widzę 3 czarne obiekty szybko sie przesuwającę. Myślałam że to cielaki od rolnika na końcu drogi które często se chadzają luzem po okolicy, ale nie: toto bylo zbyt przysadziste i krótkonogie. A zasuwało że hoho.
Bliskie spotkania dziczego stopnia !!!
A konie co na to ???
Bo moje babska najbardziej na swiecie nie lubily mijac w terenie krów . Ciekawe, jaka by byla reakcja na dziki ...
Livia   ...z innego świata
18 kwietnia 2013 12:31
tunrida, ja się trochę bałam, że polecą blisko mnie i konia, ale na całe szczęście pobiegły dookoła 🙂 U nas w lesie dzików jest mnóstwo, chyba nawet więcej niż saren...

ElaPe, te też zasuwały, aż krzaki się wszystkie trzęsły na trasie 😉

domino, mój na szczęście wszelkie zwierzaki znosi spokojnie, pogapił się tylko na te dziki na luzie i pojechaliśmy dalej - bardziej ja się bałam "co będzie jeśli one w nas wjadą" 😂

Ja wczoraj wybrałam się w teren nad naszą niewielką rzeczkę, to co zobaczyłam to aż mnie przeraziło, mała rzeczka wylała i zalała wszystkie pola dookoła, że powstało jezioro. Poniżej zdjecie sprzed 1,5tyg rzeczki i wczorajsze
Livia, dziki dzikami hehe miła atrakcja terenu
ale jak ładnie na zdjęci się prezentujecie w tych kolorach 😉 ...istna wiosna
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 kwietnia 2013 13:34
ni no moje dziki były hen hen na polu ale i tak koń zastygł i obserwowal co to. Krów udają że sie boją ale tak naprawdę się nie boją
A,  czyli zauważyła dzikusy  , czujna spryciara 🙂

U nas ostatnio na ujeżdżalni i w terenie  istna  inwazja bażantów . Za ogrodzeniem jest las , pola i niskie krzewy , no i się zalęgły. Głowa rozdziny uwielbia w najspokojniejszym i najcichszym momencie wyskoczyć z wrzaskiem z chaszczy i przefurkotac koniom nad głową , wylądować na srodku placu ,  znowu zajazgotać , i fruuuu
🙁
No konie się szybko przystosowały , one nie reagują , ale ja za kazdym razem dostaję  zawału . Kazdy,  komu taki bazant spod kopyt wystrzelił, wie , o co chodzi ... 🙁
Livia   ...z innego świata
18 kwietnia 2013 17:33
Cobrinha, dzięki, z taką myślą wybierałam kolory - żeby wiosnę przekonać do szybszego przyjścia 🙂

domino, mnie tak dziś wystraszył jakiś ptak który wyfrunął z zarośli, współczuję tych bażantów...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 kwietnia 2013 18:33
no, bażanty i ich nagłe odloty z potwornym furkotem nie należa do najprzyjemniejszych
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
19 kwietnia 2013 09:16
i ja też w końcu wybyłam na Rudym wczoraj do lasu. Zdjęć co prawda nie mam bo w telefonie włączyłam aplikację endomondo  😉 ale teren naprawdę się udał ! super pogoda i koń mega grzeczny ( mimo, że nie był ruszany od soboty z powodu mojego przeziębienia ) a mijaliśmy 2 tiry  😉 , rowerzystę trzeźwego i lekko "nagrzanego" , milion saren skaczących wszędzie , panią z wózkiem , ciągnik  , postaliśmy chwilę przy obwodnicy Żyrardowa - popaczaliśmy na auta zza siatki leśnej  😉 ( a ruch jest naprawdę natężony i co najgorsze jest tam bardzo głośno  🤔 ) a Rudy pełen luz , grzeczny i mega opanowany 😀 ehh kocham tego konia  😅
Ja też dzisiaj wybrałam się w teren z Whisky, chociaż pogoda nie była zbyt ładna, bo popadywała mżawka.
Mój świr z dziś.  😁
Przyjechałam, okazało się, że konie dziś stały cały dzień w boksach  😤 Wkurzyłam się i zabrałam konia do lasu. W lesie był ostatnie jak jeszcze śnieg leżał.
Od stajni specjalnie go przegalopowałam mocno, żeby się zmęczył i wracał spokojnie.
Ale gdzieeee tam.  😁
Caluśką drogę powrotną zrobiliśmy stępem. Gdybym tylko dała leciuśki sygnał, że chcę szybciej, poniósłby i zatrzymał się na bramie stajni.
Szedł tak nabuzowany, że mimo, że sygnału nie dawałam, to i tak próbował buec.
Wariat.
Kochany, mały wariat.
WIOSNA  💃
Wariat z dziś. Mało widać, bo wariat nie mógł stanąć ani na chwilę, żeby komórka ostrość złapała.
( jutro go wyciągam znów i robimy powtórkę z rozrywki, ale chyba wezmę kask  😉)



asia540 super to Twoje konisko  😍 ostatnio mam słabość do wszystkiego hucułopodobnego. A tak z ciekawości to hc czy jakiś miks?
Whisky to w 3/4 hucuł. Matka Wichura po Wabigon hc, a ojciec Whisky to Jasmon hc.
Charakterek ma jednak w całości huculski( upartość, spryt). 🙂
Wczoraj wybralam sie w teren i powiem szczeze ze jestem dumna z mojej Klaczuchy ktora ma ADHD i wiecznie wlasne zdanie  😵 Woda to jej zywioł w takim razie skorzystałysmy z lokalnych podtopien i wylewajacych rzeczek (jak juz sa to czemu nie  :lol🙂  Druga końska dziewczynkie niestety nie bawily zabawy w wodzie i chlapanie na wszystkie strony wiec zostala na brzegu  😉
Ja dziś konia wyciągnęłam z boksu o 9😲0.  😉
Już raczej nie powinien ponieść. Wyciurałam go przez ostatnie 3 dni i chyba nacieszył się wiosną i miękką ziemią galopami OD stajni. DO stajni już nie ponosi i można wracać kłusem. Fakt, że mega mocno wyciągniętym, ale jednak kłusem.

Ciężko samej sobie zrobić fotkę w lesie na koniu. Nawet z samowyzwalaczem.



Tu pociągnęłam biedaka, ale jak aparat bezlitośnie pika i odlicza czas do "pstryk" to nie ma czasu na powolne ruchy.

tunrida, ale piękny las... a jak zielono 🙂
Zawsze mnie rozbawiają Twoje zdjęcia z wyzwalacza heheh mi to by się nie chciało najpierw ustawiać aparat, potem kadr (licząc że koń nie przeczłapie gdzieś dalej) a potem niczym wiewiórka skakać szybko żeby zdążyć hehehe  😂
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
21 kwietnia 2013 10:50
tunrida zielony wiosenny las 🙂 i chyba świeże przecinki lasu już u Ciebie.

Ja samotny teren w tygodniu odbędę. Już raz byłam w tereniku aby zapoznać się z nowymi trasami. W tygodniu już zaczynamy ostre terenowanie i wyrabiamy kondycję 🙂
Livia   ...z innego świata
21 kwietnia 2013 17:54
tunrida, super te fotki i szacun za to, że w kadrze widać całą ciebie i konia 🙂 Mnie tak ani razu nie wyszło i mam same uszy, chyba że ktoś się zlituje i mi zrobi 😁
Najpierw szukasz dobrego, stabilnego, równego miejsca na aparat.
Najlepiej mi wychodzi, jak siedząc na koniu nastawię aparat na samowyzwalacz, włączę "start" i siedząc na koniu, z konia stawiam aparat na tym czymś na czym ma stać. Tu- na ściętych drzewach.

Gorzej kiedy koń nie chce mocno podjechać, albo się kręci podczas stawiania aparatu. Tak jakby gupi nie rozumiał, że to ważna sprawa i trudne zadanie jest i należy stać i się nie ruszać, żeby nie przeszkadzać.  😉
Jeśli koń nie współpracuje nic a nic, wtedy stawiam aparat i bieeegiem lecę, wsiadam i wykręcam konia, żeby się w kadrze zmieścić. I trzeba mieć mega tempo i nie jest proste.
Na 2 fotki, na jednej się złapię. Na średnio 3 złapane, jedna jest taka, że można ludziom pokazać od biedy.

Trochę wysiłku to wymaga, fakt.  😀 Ale ja zwykle zawsze jeżdżę sama, więc .. albo końskie uszy, albo sam koń, albo taki wysiłek jak teraz.
Jak się stępuje ponad 2 godziny, to się człowiekowi zaczyna nudzić:
😉

Wczoraj 1😲 dla bażanta.  Na nagłe zatrzymanie w galopie nie byłam przygotowana.
Po 7 miesiącach przerwy wczoraj był pierwszy porządny (czyli nie stępikiem wokół wsi) teren. Przerwa wynikała z faktu, że dochodziłam do siebie po kontuzji: koń się potknął, zrolowaliśmy razem, przygniótł mnie i uszkodził kolano. Nadal się potyka, bo po leniwej zimie tym bardziej nie ma kondycji, więc za każdym razem, gdy mi koń umyka spod tyłka, robi mi się ciepło. Mimo to jeżdzę, trzeba przełamać strach.
I myśmy w końcu pocisnęły z Zuzz 🙂 Dwie godziny spędzone na poszukiwaniu wąwozów, a znalazłyśmy 1,5km ścieżkę między polami, na której wcisnęłyśmy gaz do dechy. Dziadzio Jasny nie odstępował 8letniej folblutki ani na krok 😀





3/4 terenu przejechałyśmy w ten sposób. Jasny i Alabama byliby idealną parą do bryczki 🙂
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 kwietnia 2013 12:32
Dziś mamy cudowną wiosnę więc zwiedzałam nasze tereny, a mamy ich całkiem sporo, ileż można jeździć po "betonie".
derby, sio mi z tymi zdjęciami!  🤬
Ja tu na betonie muszę się męczyć... więc dla mnie to no fun 🙁
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 kwietnia 2013 12:40
Cobrinha zapraszam do mnie na przejażdżkę;d  Możemy się wybrać nawet w nasze -ala "góry".
Heh dzięki bez gps się nigdzie nie ruszam... dziś do kręgarza z wydrukowana mapką a i tak jest walka o auto z szefową 😉
W środy np. auta brak bo szefowa na kursie 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się