Emigracja - czyli re-voltowicze i voltopiry rozsiani po świecie.

świetnie  🙄
A.   master of sarcasm :]
24 kwietnia 2013 20:45
Miedzy innymi dlatego przyspieszylam nieco planowany powrot do Polski. Tutaj juz przestaje dawac sie zyc, z tymi cenami paliwa, jedzenia i paszy.
wiecie co.. mi troche rece opadaja na te wszystkie historie migracyjne. Wyspy same sie godzily i wytworzyly warunki dla (rowniez) cwanych ludzi - trzeba bylo sprawe najpierw przemyslec, na ile latwo powinien odbywac sie naplyw nowych ludzi i na jakich warunkach moga oni mieszkac/pracowac itd. Jak potrzebowali "roboli" x lat temu to nikomu nie przeszkadzalo to ze nie mowia po angielsku, a teraz nienawidza obcokrajowcow... Najlepszym rozwiazaniem zdaje sie byc dla nich wystapienie z Unii i wykopanie imigrantow cos mam wrazenie...
Tak prosto byloby, gdyby przynajmniej wprowadzono testy z angielskiego zeby dostac pozwolenie na prace. Czy gdyby odmawiali pomocy ludziom, ktorzy przyjezdzaja z 8ka dzieci i od wejscia dostaja mieszkanie i taki zasilek ze zyc nie umierac... Czy placenie zasilku na dzieci mieszkajace za granica..  🙄 Sami sobie pasztetu narobili i nie wiedza jak z tego wybrnac - dlatego najlepiej prowadzic kampanie przeciwko obcokrajowcom, juz tak jawna ze az sie niedobrze robi, moze sie obraza i sami wyjada...  🙄
A.   master of sarcasm :]
24 kwietnia 2013 21:34
Rzad z Cameronem na czele trzesie portkami przed 1 stycznia 2014, kiedy to Rumunia i Bulgaria przestana miec jakiejkolwiek restrykcje odnosnie przekraczania granicy (na razie musza miec zalatwiona prace, zeby przyjechac).

Odnosnie cen to diesel przekroczyl prawie poltora funta za litr (!!!) a za 30 funtow tygodniowo to ledwo jedna osoba wyzyje, jesli chodzi o zywnosc. Ceny rosna galopujaco, w tym roku przewidywany jest wzrost cen zywnosci nawet o 50%
Ja widze to tak, ze UE swoja pazernoscia ukrecila bata sama na siebie i nie do konca przewidziane zostaly konsekwencje rozwiazan regulujacych chocby naplyw obcej ludnosci. A teraz jest jak jest i nie wiadomo, jak postapic w zaistnialej sytuacji.

W artykule wspominano odnosnie przepisow wlasnie regulujacych zasady pobytu w starych krajach UE i uwazam, ze beda strzelac wlasnie w kierunku wprowadzenia egzaminow z jezyka albo czegos w rodzaju sprawdzania zdolnosci danych ludzi do integracji. Suma sumarum nie jest to zly pomysl biorac pod uwage to, kto za ta granice wyjezdza w ogromnej ilosci. Wiemy jak jest, ale to juz bylo tu omawiane.

Inna sprawa to fakt, to zrobi rzad polski, kiedy ci biedi ludzie beda zmuszeni zostac w PL i jesc doslownie ziemie ze wzgledu na brak mozliwosci dorobienia paru groszy za granica. Stopa bezrobocia poszybuje tak bardzo w gore, ze to bedzie jakas katastrofa  🙄
A.   master of sarcasm :]
25 kwietnia 2013 11:50
W UK juz od dawna mowi sie, ze zasilki nie powinny przyslugiwac osobom nie znajacym jezyka. Z tym sie zgodze, ale czekam z zainteresowaniem, co UKIP wykreci po dojsciu do wladzy (a podejrzewam, ze sie zalapia).
Koleżanki z Danii - powiedzcie proszę ile was wynosi wyżywienie miesięcznie? Jaka jest miesięczna pensja pracy luzaka uważana za w miarę normalną?

dzięki
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
07 maja 2013 20:25
Przebywa ktoś obecnie we Frankfurcie n/m? Będę 19 i 20 i bardzo, bardzo, bardzo pragnę herbaty, która jest do kupienia chyba jedynie w aldim, a aldi zamknięty i w niedzielę i poniedziałek =( 
Strzyga Ja nie będę we Frankfurcie, ale będe w Niemczech, więc jeśli chcesz to mogę kupić Ci herbatę i po powrocie do Polski wysłać pocztą🙂
grzesiek.1993 mi średnio na jedzenie wychodzi okolo 200-250 koron tygodniowo. Mięso jest tu stosunkowo drogie. Zależy jakiej jakości jedzenie chcesz jeść, jak zdrowe itd (makaron biały czy ciemny itd. ) i ile tego zjadasz. Mojemu chłopakowi, który "bawi się" w siłownie i budowanie masy schodzi około 450 koron tygodniowo. Ale my jemy głownie zdrowe jedzenie (ciemny makaron, jedzenie bardziej eko->droższe)

Pensja zależy od stajni. Ogólnie przemysł jeździeckie w Danii nie jest tak dobry, jak był jakiś kilka lat temu. Szczerze mówiąc to pracodawcy chętnie oszukują polaków na pieniądze płacąc im np 5tys koron za pracę często 10h dziennie, podczas gdy minimalna płaca to 113koron/h (łatwo można sobie przeliczyć że to ponad 20tys koron miesięcznie, ale trzeba odjąć dość spory podatek)

Życie pozakońskie czyli wyjścia na pubu, na miasto itd są stosunkowo drogie.

Ja w tej chwili nie podjęłabym pracy za mniej niż 7,5tys koron+zakwaterowanie. Ale ja żyję w tym kraju i muszę ponosić koszta na ich poziomie.
Jeżeli planujesz coś odłożyć i wydać pieniądze w PL to 6tys+zakwaterowanie jest realną kwotą.

Jak chcesz to możesz napisać mi na PW do kogo planujesz jechać, może akurat będę znała 😉
O kurcze Losia, jesteś w stanie sie wyżywić za 200 koron tygodniowo?
Jak ja bym tak chciała.
W Norwegii 200-300 koron to wydaje codziennie, fakt, ze zarobki ciut większe.

W czwartek lecę do Danii na długi weekend  😅
konia44 jestem jestem 😉 ale prawda, że nie jest to dużo, ale ja za dużo po prostu nie jem 🤣
gdzie w DK będziesz?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
07 maja 2013 21:35
No i w dodatku będzie zamknięty Primark, życie mnie nie kocha =(
Będę 2 dni w Billund, a pózniej w Kopenhadze u kumpla
grzesiek.1993, opłaca się szukać promocji w lovbjergu, bilce, netto i lidlu. W dk dostaję się masę reklamówek z ofertami, ale czasem jest tak, że MUSISZ kupić 5 maseł, albo idziesz wieczorem a tam już nie ma danej rzeczy.

jak wymawia się Løvbjerg? Bjerg jako góra czy może nie czyta się 'rg' jak w nazwach miejscowości?  🤔
konia44 jeżeli będziesz w Aarhus w dniu innym niż ten piątek (10tego) to zapraszam na kawe 😉
A.   master of sarcasm :]
08 maja 2013 07:14
No i w dodatku będzie zamknięty Primark, życie mnie nie kocha =(


Primark to tania sila robocza, ostatnio w Bangladeszu prawie 400 osob zginelo szyjac ciuchy, bo wlasciciel fabryki produkujacej dla Primarku wlasnie obcinal gdzie sie dalo, bo wiadomo, ze na taniznie duzo nie zarobi.
Ja do primarku nawet wchodzic nie lubie.
Scottie   Cicha obserwatorka
08 maja 2013 07:50
Strzyga, we Frakfurcie n/M mają Primark? Czy Frankfurt to tylko stacja przesiadkowa dla Ciebie?
A., ciuchy nawet dla Levisa, Zary, River Island, Tommy Hilfigera czy jakichkolwiek lepszych marek tez sa szyte po kosztach, tylko w sklepach ceny nie takie, zeby Ci sie wydawalo ze to tanizna... Sztuka budowania marki, ot co. Myslisz ze ich szwacze dobrze zarabiaja i pracuja w pieknych warunkach? 🙂
Co do tej fabryki, no coz, wlasciciel powinien beknac i isc do paki, bo to jego wina, ze myslal o kasie dla siebie a nie bezpieczenstwie pracownikow (i nota bene plynnej kasie). Ale wiadomo.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
08 maja 2013 10:29
Dla GAPu szyja hinduskie dzieci na przyklad.

We frankfurcie nad menem maja primark. Bede w niedziele i poniedzialek, ale w poniedzialek pni maja swieto, wiec oni maja wszystko pozamykane 🙁
Strzyga swieto u nas w landzie (Hessen, bo Kassel tez do niego nalezy) jest jutro (Himmelfahrt) i dopiero 20.05 jest Pfingsten, czyli jeszcze nie w ten poniedzialek.
Losia Czyli pensja na poziomie około 9000 koron + zakwaterowanie jest całkiem ok?  Dziękuję.

lotka13 dzięki. Z tymi promocjami to całkiem jak w Belgii.
grzesiek.1993 wg mnie tak. ja w pierwszej i drugiej stajni miałam oferowaną pensję 5tys koron + zakwaterowanie
A.   master of sarcasm :]
08 maja 2013 17:50
nerechta, Strzyga ja sie w to i tak nie ubieram, konie mnie za duzo kosztuja  😁
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
08 maja 2013 18:21
Pandurska - ale ja właśnie wyjeżdżam z Polski 18.05, będę tam 19 i 20 =( czyli niedziela i ten nieszczęsny poniedziałek =(
Strzyga a o jaką herbatkę z aldika Ci dokładnie chodzi?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
08 maja 2013 20:48
Chodzi mi o westminster tea,  south african dreams, rooibostee. Zaraz cyknę foteczkę resztki moich zapasów =(

Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
08 maja 2013 23:35
Ta herbata to chyba z aldi nord. U nas w aldi süd nie widzialam...
Pytanie do voltowiczów z UK- czy ktoś z Was sprzedawał pojazd w trakcie trwania ubezpieczenia? Zabieram się za prawko na motor, robi się ciepło, ubezpieczenie na skuter kończy się w październiku, a mnie tak d**a pali, że nie wytrzymam do tego czasu 😉 Poza tym deszowa zima tutaj to może być nienajlepszy moment, żeby przyzwyczajać się do nowego sprzętu. Jak to jest ze sprzedażą/ kupnem innego pojazdu i ubezpieczeniem?  Pytanie - czy muszę poinformować ubezpieczalnię po sprzedaży skutera, czy przed (jak będę miała zamiar go sprzedać, tzn. jak zdam prawko). Czy ubezpieczenie przenosi się na nowy pojazd od razu (wiem, że muszę ich poinformować, ale żeby np. przywieźć sobie motor z dajmy na to Yorku muszę mieć ubezpieczenie...)? Jak to jest z no claims bonusem wtedy? Jeśli przenoszę polisę na inne moto/ samochód, to no claimsy lecą dalej?
karolina_, dzwonisz do ubezpieczalni i przepisujesz ubezpieczenie na inna osobe - placi ona tyle, ile zostalo do konca umowy - czyli np. zaplacilas 600 za caly rok, po 6 miesiacach przepisalas na kogos innego, to wtedy ta osoba placi 300. Przynajmniej tak bylo z samochodem mojego tescia. Mozesz tez "sciagnac" jedno konkretne ubezpieczenie z samochodu A do samochodu B, ale nie pamietam, jak to bylo, zeby nie namieszac. Generalnie zadzwon do ubezpieczalni i zapytaj, jakie maja opcje, bo to tez roznie bywa, czesto rozne firmy maja jakies promocje, jezeli z nimi zostaniesz przy zmianie pojazdu itp.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się