Kącik WEGE :-)

Oo, o tofu na szaszłyku pomyślę. Bo właśnie próbuję wykminić coś po za warzywami. Jak na nic innego nie wpadnę, to będę piec na ognisku kiełbaski sojowe, ale wolałabym tego jednak uniknąć 😉
Dołączam się.

Moim aktualnym problemem jest brak pomysłów na czysto weganskie potrawy i... mleko. Sojowe mi nie podchodzi, źle się po nim czuję.

Sporym problemem jest fakt, ze szkolna stołówka na wegetariańskie posiłki ogranicza sie do kilku rozyczek brokulow i ziemniakow. Na moje pytanie na jakim wywarze jest dzisiejsza zupa, słyszę "Na kostce.". Zostaje mi tylko przynosić swoje obiady :/
Hellgirl mleko migdalowe, laskowe, ryzowe, owsiane to alternatywy dla mleka sojowego 🙂 Pomysly na weganskie potrawy znajdziesz na wspomnianej juz puszce.pl i blogach weganskich  :kwiatek:
aaaaa, moje pierwsze placki pokrzywowe wyszły tak  😍 (poza pierwszym, śmiało mogę go zaliczyć do katastrof kulinarnych  :hihi🙂


Wyszła nam wieeelka góra placków, w dodatku są okropne sycące. Dodałam do nich zmielonych orzechów włoskich. Smakuję cudownieeeee! (dip z jogurtu sojowego  😉)
.
Dziewczyny dziekuję za wskazówki i wsparcie.

Musze teraz naleźć kogoś kto mi pomoże zbilansowąc dietę (bo ja ciężarna i się boję, że zanim sama to ogarnę to ciut za późno będzie🙂.

Nie mam parcia na produkty substytuty czyli np. wędliny sojowe itd. Po prostu muszę się przestawić na inne gotowanie i inne produkty.
I uważniej czytać etykiety - wczorajsza wapdka- śmietana... z żelatyną wieprzową... zonk w życiu bym nie kojarzyła śmietany z czymś takim.
kotbury
Polecam przeczytac tekst kobiety, ktora jest weganka (takze podczas ciazy).
Spokojna, nienachalna wypowiedz. I dosc szczegolowa.
http://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=72 (Anna D.)
morwa   gdyby nie ten balonik...
29 kwietnia 2013 09:47
Meise ale jak to tak - bez przepisu?

Czy ty masz baaardzo duży talerz, czy baaardzo mały kubek, bo coś mi na tym zdjęciu nie pasuje.
Morwa, no właśnie z tymi przepisami to jakaś niejasna sprawa jest. Poszukałam w internecie i tam stało, że objętościowo ma być 3-4 razy więcej pokrzywy niż mąki, do tego dodać trochę wody, żeby uzyskać gęstą konsystencję i przyprawy wedle uznania. Mi na początku wyszedł wielki zielony, przypalony glut i niestety musiałam go wyrzucić. Zanim jednak zdążyłam się załamać, dodałam jeszcze trochę mąki i... zmielone orzechy włoskie - super zawiązały tą mamałygę i już się pięknie robiły  😀 Mieliśmy jakieś 4 litry pokrzywy (po zblendowaniu) i wyszło ok. 30 placków. Jedliśmy je wczoraj cały dzień i na dziś zostały tylko 3  😉 Ja je zrobiłam z dipem czosnkowo-ziołowym, całość smakowała obłędnie  😀
A co do talerza, to jest on mały, ale kubeczek jest dla liliputka, można go na kciuk założyć, hehe  😉

btw. pokrzywa nie chciała się poddać, parzyła nawet po nocy, jak ją chciałam umyć, więc zwaliłam brudną robotę na chłopaka, a co  😁
Czego mogę użyć do sklejenia kotletów z kaszy gryczanej i warzyw? Kasza torebkowa, bardzo sypka.
Może płatki owsiane/pokruszony chlebek/zmielone orzechy?  🙂 (namoczone)
Owsianych brak ale mam żytnie 🙂 Spróbuję 🙂
Powodzenia  🙂
Ja zjadłam ostatniego placka i już mam ochotę znów jechać w krzaki po zielsko na kolejną partię  😜
Ale tym razem może jakiś sos zrobię.
Mam jeszcze pytanie: czy pokrzywa ma dużo żelaza? Czy więcej niż szpinak? Bo w internecie nie pisze ile, tylko, że ma  🙂
Abre, zlepi zmielone siemię lniane. Plus część kaszy lepiej potraktować blenderem.
Siemię mam 🙂 Zrobić gluta czy zasypać suchym i dać nasiąknąć?
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
29 kwietnia 2013 10:50
Libella czosnek pieczony jest super!!

ja do cukinii dodaje ser, np feta - wydrążam ją i w to "korytko" wkładam, lub po prostu kładę plasterki nie wydrążając jej

w zasadzie wszystkie warzywa możesz ugrillować, możesz też banana (aż będzie zupełnie ciemna skórka), pieczywko natarte oliwą z czosnkiem z pomidorami i mozarellą, kukurydzę w kolbach.
Sypnij suche.
Dzięki dziewczyny 🙂 Fajnie wyszło ale trochę dużo 😉

Jeśli ktoś chcę "przepis" to daję poniżej:

- woreczek kaszy gryczanej
- 2 małe marchewki
- kawałek selera
- 1 ziemniak
- kawałek pora
- 1  mała cebula
- 4 duże pieczarki
- olej
- 3 łyżki siemienia

Ugotować kaszę, dodać siemię. Pokroić i podsmażyć por, cebulę i pieczarki. Połowę dodać do kaszy, resztę zostawić jako sos.
Ugotować pokrojone warzywa w małej ilości wody (dodałam jeszcze świeży lubczyk, ziele angielskie i liść laurowy), wywar odlać, warzywa zblendować z kaszą. Ja zostawiłam kilka większych kawałków warzyw "dla urody dania" 😉
Wszystko podsmażyć. Wychodzą 2 duże patelnie po 3 placki.

Pasowałyby do tego orzechy włoskie, niestety nie miałam.


Potrawa w sumie mało wiosenna ale z drugiej strony w nocy było radosne 0 stopni a dziś jest 13. Kasza wydała mi się szalenie atrakcyjna 😉
morwa   gdyby nie ten balonik...
29 kwietnia 2013 19:26
Meise dzięki - na pewno w tym tygodniu wypróbuję. Fajny pomysł z orzechami. Może dodam też mąki orkiszowej - ona mi bardziej pasuje do smażenia niż zwykła pszenna.
ja kotlety lubie robic na bazie kaszy jaglanej, bo bardzo dobrze klei sama w sobie. Z innych kasz czy ryzu mi sie zawsze, ale to zawsze rozsypuja i musze kupe platkow owsianych wsypac zeby sie trzymaly.. takze kotlety to u mnie rzadkosc niestety  🤣

a czy ktos kojarzy kotlety z kapusty z Green Waya? Macie przepis?
Kulko-kotlety jaglane dostały u mnie nazwę jagbullary (na wzór szwedzkich kottbullarów) i robię je ostatnio całkiem często 🙂 Właśnie siedzi w piecu grupa zielonych: z utartą cukinią, miętą, bazylią, zielonymi przyprawami, siemieniem, słonecznikiem, olejem lnianym... Będzie jutro w pracy co jeść.
brzmi bosko - zostawisz troche??  😀
No ba!
Podziwiam Wasze zdolności kulinarne, mi placki/kotleciki nie chcą wyjść. Próbowałam ostatnio gotowany brokuł+jajko+bułka tarta - nijak nie chciało się to kupy trzymać, wyszła paciaja.
bo w tym nie ma nic co by mialo ewentualnie trzymac - musisz dodawac jakis bazowy produkt jak kasza/ryz. Zblenduj wszystko i dodaj tyle np platkow owsianych zeby osiagnac solidna konsystencje.
Teodora, oleju lnianego nie powinno sie poddawac dzialaniu wysokiej temperatury, bo uwalniaja sie wtedy szkodliwe zwiazki!
Właśnie - na czym zdrowo smażyć? Oliwa z oliwek nierafinowana chyba odpada? Olej z pestek winogron rafinowany?
PonPon olej z pestej winogron jest ok do smazenia. Sprobuj kupowac oleje jak najmniej rafinowane jednak- sa zdrowsze. Polecam do smazenia olej kokosowy! Mozna go tlamsic wysoka temperatura i sie nie przypala.
Nie powinno się smażyć na oleju z pestek winogron. Wynika to z jego budowy, posiada wiele wiązań nienasyconych które pod wpływem wysokiej temperatury pękają i uwalniają się kancerogenne substancje. Lepiej dmuchać na zimne🙂
Olej kokosowy za to jest super.

Nie jestem wege ale uwielbiam podpatrywać od Was przepisy. Ten wątek i blogi są skarbnicą pomysłów na pyszne, bezmięsne dania. Wczoraj zrobiłam super zupę z czerwonej soczewicy, banalnie prosty przepis a jaki fajny i smaczny efekt końcowy!
To jak jesteśmy w temacie soczewicy-ja dzisiaj na obiad mam soczewicę z podgotowaną cukinią i mnóstwem przypraw, takie banalne i nijakie by się wydawało, a jakie pyszne! 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się