Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

my_karen my ogólnie to rzadko coś wstawiamy i piszemy 😀
My naszego psa od początku przyzwyczajaliśmy do małej,jak byłam w ciąży to leżała sobie przy brzuszku i często mi go grzała 😍.Nigdy nie mieliśmy z nią żadnych problemów,może dla tego że ta rasa sama w sobie jest baaardzo spokojna.Ogólnie jak Wiki wstaje to Iga jest szybciej u niej niż ja 😡.Widać,że są ze sobą bardzo zżyte,wszędzie chodzą razem.
my_karen,, dziękujemy 🙂  Zosia jest z listopada 2008
Jeśli chodzi o aktualne fotki to przyznam, że zbyt wiele ich nie mam  😡 ale zaraz coś znajdę 🙂
Tu jest jedna z najświeższych, jak bawiła się w młodą damę i przyodziała swoją bizuterię 🙂

A tutaj dwa trochę starsze, zrobione podczas tańca



opolanka, co do przyzwyczajania psów do dzieci to jeśli pies jest wychowany to raczej nie powinno być problemu. Taki czworonóg wie, że człowiek decyduje co wolno a czego nie. Wiadomo, że lepiej uważać, zwłaszcza, że maluszek ma na początku nieskoordynowane ruchy i pies może się ich obawiać, ale wydaje mi się, że przy grzecznym psie nie powinno być problemów
W większości się z Wami zgadzam (co do dziecka i psów).
Aczkolwiek ja uważam, że pies ma prawo do swojego miejsca, na którym ma prawo do nieograniczonego odpoczynku...
Let's sleeping dog lie...
Dla mnie to święta zasada.
Żeby pies mógł być aniołem, musi mieć miejsce, gdzie może odreagować, odespać.
Ja się wychowywałam z briardami, a teraz moja córka wychowuje się z czterema 35kg psami...
Ja bym dostała w tyłek za jakąkolwiek ingerencję w śpiącego psa.
Moja córka też wie, że śpiącego nie wolno ruszać. I dlatego mają swoje miejsca- swoje azyle. Jak leżą gdziekolwiek indziej to do znudzenia schodzą z drogi Em, no chyba, że przewracają się na plecy do głaskania 😉
Moje psy mają prawo warknąć kiedy Em zbliża się do ich legowisk, jak inaczej mają zakomunikować swoje niezadowolenie? przecież nie kłapiąc paszczą...
Jednak moja w tym głowa, żeby nie były zmuszone tego robić!!! To ja jako szef odpowiadam za ich spokój i za swojego szczeniaka...
(Jak na razie na szczęście nie miałam ani razu takiej sytuacji. Pamiętam, że jak byłam mała- ja sama naruszyłam tą zasadę i pies na mnie warknął- mama zareagowała w ten sposób- psu powiedziała, że nie wolno, ale bardzo stonowanym głosem, na zasadzie- tak, masz rację a ja zostałam solidnie skarcona 🙂 )
Tym samym psy nie mają prawa nawet warknąć w żadnym innym miejscu w domu i w żadnej sytuacji.
Ja też odsunęłam moje psy jak byłam w ciąży. Raz ze względu na moje bezpieczeństwo i obniżoną aktywność, dwa, żeby później właśnie nagłego szoku nie miały.
Inni przejęli większość obowiązków.
Ale oczywiście był czas tylko dla nich.
I to każdej z osobna.
Jak przyszłam do domu z Em, to nie pozwoliłam podejść. I nie pozwalałam długo. Starszej mądrzejszej trochę szybciej pozwoliłam się zapoznać- młodszej później.
Uważam, że to oczywiste i naturalne.
Suka w ciąży też się dystansuje,  a później pilnuje swojego gniazda do  pewnego momentu bardzo- później wyprowadza do stada.
Teraz moje psy niańczą małą niesamowicie 🙂
Pozwalają na baaaardzo dużo, aż nieraz jestem w szoku, że aż tak.
Ale ja też bym nie zostawiła ich samych. Za małe rozumki 😉
I myślę, że jeszcze przez dobrych parę lat bardziej jednak będę pewna moich psów, niż mojej córki 😀 więc nie zostaną sami.

Edit. Ale generalnie, to myślę, że to sprawa baaaardzo indywidualna. I ludzi, ich charakterów, charyzmy i psów i ich charakterów, rasy.
Nie da się generalizować....
[quote author=my_karen link=topic=74.msg1766217#msg1766217 date=1367688959]
Isabelle, ja wszelkie osłonki czy podklady najpierw zamawiałam pierwsze z brzegu na allegro, później kupowałam w rossmannie, nie widziałam większej różnicy między nimi.
[/quote]
Potwierdzam, Rossmann rządzi. Wszystkie produkty pod ich marką, z serii Babydream i nie tylko, są nie dość że tanie, to jeszcze bardzo dobre, jak nie najlepsze.
Ktoś podawał link do bloga z analizami składu, z którego wynikało że są najlepsze.
Można też znaleźć same pochwały "włosomaniaczek" w ich wątku.

Ja też potwierdzam Rossman to jest to.
Gdyby nie Rossman moje dziecko pewnie by nie jadło mm
aszhar kupujesz małemu mleko z Rossmana? dobre jest? bo przyznam, że nigdy nie miałam odwagi kupić...
kupowałam tylko kaszki, ale bardzo krótko, bo mały praktycznie nie je kaszek...

Słoiczki kupuję sporadycznie, ale deserki są ok (obiady gotuję), puder, ostatnio nawilżane chusteczki. Mleka jednak nigdy nie kupiłam  😡
Pampersy też są ok  🙂

Chyba kupię z ciekawości jak będę w sklepie.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
04 maja 2013 21:51
Tak Was czytam i wychodzi na to, że chyba większość ma suki, a jeśli ma psa to domyślam się, że raczej kastrowanego? I zastanawiam się, czy to ma jakieś znaczenie w przypadku dziecka- czy pies, czy suka, czy kastrowane czy nie...
Próbuję Konrada drugi rok namówić na kastrację Mora(bo pies się zwyczajnie męczy, nie zapewniamy mu tyle ruchu, ile wydaje mi się, że potrzebuje, poza tym reproduktorem nie jest i nie będzie, więc po co mu jaja?), ale jak kulą w płot. Żadne argumenty do niego nie trafiają... :/ I teraz zastanawiam się, czy to w ogóle by coś dało.
kasiulkaa25 wierz mi bardzo długo do tego mleka się przekonywałam.
Niestety mi po prostu skończyły się inne opcje.
Żeby nie skłamać wypróbowałam chyba każde mm ogólnodostępne.
W końcu sie przełamałam
To był strzał w 10. Młody mleko wciągał nosem i  skończyły się rewolucje pieluszkowe.
Kubek jest wierny temu mleku dobre 2 lata 😀
aszhar dlatego pytam... bo my już też wszystkie przerobiliśmy... u nas chodzi o zaparcia  🤔 bo jednak póki co mleka pije sporo (uwielbia), kupowałam już firmy Hipp, Gerber, Bebilon, Bebiko, Nan, teraz pije Neste (to z miodem) ale rewelacji nie ma, bo kupa nadal twarda. Słodyczy nie je, bo nie przepada, z domowych posiłków je wszystko. Owoce je też. Lekarz stwierdził, że jakbym przeszła na mleko krowie, będzie jeszcze większy problem z zaparciami  😵

Może Babydream mleko byłoby ratunkiem  👀 kupię... jak tylko w mieście będę  🙂
CzarownicaSa,, ja mam 3 suki i psa. Suki są wysterylizowane ale pies nie jest wykastrowany (ze względu na wiek). Pies trafił do nas półtora roku temu jako porzucony. Bałam się go na początku, bo nie wiedziałam jak będzie reagował na dziecko i jaki był powód tego, że poprzedni właściciel się go pozbył. Ale szybko przekonałam się, że jest o niebo grzeczniejszy niż wszystkie moje trzy suki razem wzięte 🙂 Wydaje mi się, że płeć nie ma znaczenia.
Moja koleżanka ma psa, ale ze względu na to, że lubił się włóczyć postanowiła go wykastrować. Łazikować przestał, ale też  zrobił się bardziej nieprzyjemny i jej zdaniem ostrzejszy (choć nie agresywny). Jej się wydaje, że skoro teraz pies siedzi w domu (i nie zaznacza każdego napotkanego drzewa 😉 ) to uznał po prostu, że teraz tylko dom jest jego terytorium i uważa, że musi go bardzo pilnować. Nie jest agresywny, czy wrogo nastawiony do dziecka, ale jej zdaniem przed kastracją był łagodniejszy. Z kolei pies znajomego po kastracji stał się diabłem wcielonym. Nie wiem czy tak to wygląda w każdym przypadku (wręcz wydaje mi się,  że raczej powinno być na odwrót), ale podałam Ci tylko przykłady.  
kasiulkaa25, a jakie owoce Krzysiu je? Pisałaś chyba, że głównie banana... No to banan na zaparcia nie pomoże raczej 😉 A deserki owocowe w słoiczkach są głównie pasteryzowane, więc też ich działanie wspomagające perystaltykę jest znikome. My od kiedy przestaliśmy dawać w ogóle słoiczki, a zaczęłam sama robić musy i mrozić bardzo sporadycznie jest problem z kupą.
ja mam dwie wysterylizowane suki, tesciowie mieli wysterylizowanego psa
wg mnie na problemy wychowawcze sterylizacja nie jest zlotym srodkiem
i zgadzam się z tym co pisze RagDag, pies ma prawo by też mieć azyl, kiedys jako nastolatka miałam psa z charakteru ideał do ludzi, ale jak go czteroletni gówniarz znajomych rodziców ugryzł w nos to i miarka się przebrała i pokazał zębiska...
ja się boję wieku kiedy Lew zacznie męczyć psy, bo dziecko też musi się nauczyć przecież jak delikatnie się obchodzić z psami i to jest moment chyba trudny, bo dzieci na początku wyczucia nie maja

Ragdag jak twoje psy? jak poszło? dzieć nie próbował ciągać za futro/ogon/uszy?
Dziecko bierze przykład z rodzica. I jeśli rodzic obchodzi się ze zwierzakami dobrze, to łatwo też nauczyć tego samego dzieciaka. Wystarczy tłumaczyć, że pies czuje tak samo jak my i tak samo jak my nie chce być krzywdzony. Mojej zdarzyło się parę razy uderzyć psa jakąś zabawką, ale zawsze od razu reagowałam i dośc ostro tłumaczyłam, że nie wolno. I pokazywałam też co sprawia psu przyjemność i co wolno. Jedyny problem był taki, że Zosia nie bardzo potrafiła zrozumieć, że pies nie będzie się z nią bawił tak jak inne dziecko. Pies chciał, żeby mu rzucałą piłkę a potem go goniła a ona absolutnie tego nie rozumiała 🙂
Ja mam 3 suki i psa- reproduktora. No i nieraz psy w domu co do strzyżenia przychodzą, hotelowe czy do szkolenia, wszyscy moi znajomi też mają psy i większa część rodziny 🙂
Także dobra socjalizacja w psim kierunku bardzo wskazana dla Em 😉
Pewnie pamiętacie zdjęcia 8 miesięcznej Emilki z nowo narodzonymi, jeszcze ślepymi szczeniakami 🙂 Moje suki jej na to pozwalają, ale to dlatego, że ufają mnie i wiedzą, że ja nie pozwolę jej zrobić krzywdy ich dzieciom- i o to w tym chodzi...
U mnie nie było problemów- małe dziecko na prawdę może być delikatne.
Emisia odkąd zaczęła siadać była uczona, że nie wolno pieska bić- stety/niestety dostała po łapach za zbyt "mocne" dotykanie, jak inaczej wytłumaczyć dotyk? W nieskończoność brało się jej rączkę i dotykało razem z nią. Nie umiała głaskać, więc uczyłam ją tylko dotykać i tak było. Dotykała i odchodziła.
A do malutkich szczeniaków to tylko całusy 😀
Sama wiedziała, że nie potrafi ich pogłaskać, więc z rękami na bok buziaki dawała 😉

Dzieci na prawdę nie są takie głupie jak nam się wydaje :P i takie pierwotne rzeczy jak hierarchia, relacje stada szybko łapią.
Ale niestety to my jesteśmy szefami w tych stadach i musimy podołać temu.
My pilnujemy praw każdego członka stada...
Inaczej to  jak zaczną sobie same wymierzać sprawiedliwość, to faktycznie będzie sajgon 😉

Tak na dokładkę Em z Nianią kiedy jeszcze nie siedziała

i pierwsze głaskanki 😉
Tak, babydream to świetna firma, nie dość że tania to jeszcze składy kosmetyków REWELACJA!

tutaj macie linka do analiz kosmetyków dla dzieci http://www.srokao.pl/p/moje-analizy.html

Co do mm babydream, to jak pojawi się w sklepie to po godzinie jest pusta półka 🙂
Właśnie jutro idę na spacer do galerii kupić kilka rzeczy z babydream, nawet muszę przyznać, że pampersy ich firmy są świetne (choć mocno sztywne i jak nasiąkną to robią się mega ciężkie). Nigdy nam nie przemokły i nie wyszła kupa, co niestety zdarzyło mi się wielokrotnie w Pampers i Dadach.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
05 maja 2013 08:45
My Raję też od małego uczymy, że zwierząt nie wolno męczyć(wyjątkiem jest kot, który jej na to pozwala). Też kieruję jej rączką i pokazuję, że psa czy kota można tylko głaskać, nie wolno ciągnąć czy bić, szybko to łapie. Morusa nigdy nie ciągnie, najwyżej pomizia go po futrze paluszkiem, z psami i kotami teściów tak samo.
Tak, babydream to świetna firma, nie dość że tania to jeszcze składy kosmetyków REWELACJA!
tutaj macie linka do analiz kosmetyków dla dzieci http://www.srokao.pl/p/moje-analizy.html

O właśnie, o to mi chodziło. Ja używałam całą ciążę kremu przeciw rozstępom i nie mam ani jednego (choć to chyba bardziej zasługa genów). Btw. cały czas się śmialiśmy ze słowa "ciąża" po niemiecku - "schwangerschaft"  😁. A teraz, po zapoznaniu się z analizą składów z tego bloga zamierzam kupować kosmetyki do kąpieli dla mojego Słodzia najsłodszego, a nie jakieś chemiczne i drogie Johnsony...  🙄
A poza kosmetykami używam i polecam prostokątne płatki kosmetyczne. Kupiłam też rzeczy typu szczotka do mycia butelek i folia przeciwdeszczowa na wózek - wszystko o wiele tańsze niż w innych sklepach, czy na allegro.
Julie - ja tak samo, też używam płatków kosmetycznych na co dzień, za to na wyjście, albo jak się śpieszę używam chusteczek babydream. Jak dla mnie również najlepsze. Babydream nie są takie mokre, przez co Misio nie płakał tak bardzo jak np po Tami. No i cena cudo (ostatnio w promocji za 3,50zł!). Tami niestety cena koszmarek bo prawie 8zł.
Mieliśmy też huggies, też bez rewelacji, jednak po promocji 4zł skusiliśmy się na 2 paczki. Teraz wiem, że babydream prowadzi.
Jutro czeka mnie zakup kremu z filtrem i płynu do kąpieli.

Szkoda, że z Julią się tym nie interesowałam, kupowałam same znane drogie firmy, z fatalnymi składami np szampon z Johnsona czy do pupy Sudocream  🤦


Teraz poszukuję bloga na temat żywności, coś podobnego do tego chemicznego.
Oglądam też Wiem co jem i coraz bardziej przykładam się do tego co podaję na talerzu 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
05 maja 2013 09:44
Johnson to w ogóle według mnie jakaś pomyłka, raz mała oliwką posmarowałam i dostała takiej wysypki, że aż się przestraszyłam 🤔wirek:
Babydream bardzo fajna firma. Chusteczki Huggis kupiłam tylko raz i więcej tego błędu nie zrobię- jakby ktoś kartkę z zeszytu lekko namoczył... beznadzieja. Mi najbardziej pasują Lawendowe chusteczki z Biedronki, są bardzo fajne w dotyku i mają ładny zapach, cenowo też super- 4zł? 4 z groszami? Jakoś tak.
Mi znowu płyn do kąpieli Johnsona pasuje najbardziej  😉
jak maniak czekam na promocje i kupuję  🤔wirek:
Balsamów nawilżających nie używam już teraz, krem na dwór kupiłam Nivea. Chusteczki kupuję Dady - zielone(do oczyszczania z kupki), lawendowe dla mnie śmierdzą... po tym jak wsadziłam kiedyś nos w lawendowy odstraszacz na mole  😁 i czułam tą lawendę przez dwa dni... uraz mam  😵  🤣
Do przecierania pupki z siuśków używam chusteczek Babydream, kupiłam pierwszy raz właśnie jak były w promocji po 3,50  😉
Dodatkowo mam huggiesy, też z promocji bo za 9 zł 3 opakowania były  😉 kupiłam raz i teraz przed weekendem majowym drugi raz.
Chusteczki pampersa dla mnie porażka bo zostawiają zapach na dłoniach, czego nienawidzę, no i są drogie.

Z kremów mam krem Bambino do pupci, Musteli, Linomag, Nappiderm kupiłam jak dostał uczulenia na klej z pampersów Lidlowych...
Pampersy z Babydream są fajne, porównywalne z Dadami, ja kupuję też te najtańsze z Biedronki  😡 jakieś takie są dziwne, ale wygodne też, nie odparza się mały... nie szkoda też wyrzucać jak przewijać trzeba co chwila  😡

Z owoców je głównie banany/jabłka/gruszki, czasami kiwi. Innych nie kupuję bo wydają się dla mnie 'chemiczne', za bardzo kolorowe i sztuczne  😉
Zaparcia jako tako nie wywołują bólów brzuszka, czasami marudzi więcej, tyle że kupkę robi średnio dwa razy w tygodniu i wtedy przewijać trzeba co pół godziny, godzinę, albo łapać bobki na nocnik no i w nocy się zdarza też  😉
Bliźniaczki np. załatwiają się codziennie praktycznie o stałej porze... wychowane na Bebiko, które u mojego wywoływało ból brzucha  🙄
One wcale owoców nie chcą jeść, słoiczek taki duży to ledwo zjadają jeden we dwie... zobaczymy co logopeda powie, na to, że w ogóle żuć pokarmów nie potrafią  🙄

kenna a z jakich owoców robisz musy?
Rossmannowskie mleka może faktycznie dobre, nie próbowałam, ale skuszona pozytywnymi opiniami rzuciłam się na słoiczki ze smakami niedostępnymi w innych firmach - szpinak i brokuły z czymśtam. Milan 2x jadł i 2x po nich ulewał. To już było w okresie, kiedy nie ulewał w ogóle. Nie wiem, co tam jest, ale po pierwszym ulewaniu zrobiłam przerwę chyba z kilka tygodni i podałam drugi raz - to samo. Chusteczek do pupy Babydream Comfort Olpflegetucher używałam kilka dni i odparzenie z krostkami. Nie wiem, co z nimi nie tak, bo małego nie rozpieszczam przewijaniem, a do pupy używam na codzień Sudocremu, więc nie jest jakiś wydelikacony. Rossmannowskie pieluchy robią się masakrycznie twarde po siku. Coś jak Happy Belli, czy produkty Schleckera. Dady bezkonkurencyjne. Z firmy Babydream używamy jedynie kremu na niepogodę.

kasiulkaa25, mus robię zazwyczaj z jabłka z dodatkami.  Najczęściej z suszoną śliwką (jak pamiętam, to namaczam je na noc w gorącej wodzie, wcześniej myję), kiwi, gruszką, bananem (miał po nim ostatnio rozwolnienie jednorazowe, więc na razie nie daję), śliwką importowaną albo samo jabłko. W tej chwili nie ma za bardzo wyboru owoców świeżych - wszystkie są jakieś dziwne, importowane z dziwnych krajów - jak ostatnio kupiłam mojemu izraelskie śliwki, to były tak kwaśne, że się przełknąć nie dało. Jednak pomieszałam z dużą ilością słodkiego jabłka i mały wcinał, aż miło. Swoją drogą chyba lubi kwaśny smak, bo kiedyś moja mama dawała mu lizać cytrynę i był przeszczęśliwy (aż zobaczyłam i zareagowałam z uwagi na jego refluks)  😁 I mały zjada tego musu około 100ml dziennie. Tylko że to jest prawie 100% owocu w musie, a nie jak większość słoiczków rozwodnione owoce i kleik ryżowy jako zagęstnik  🙄
W słoiczkach trzeba patrzeć na skład, czy nie są z wody i skrobi stworzone  😉 bo któreś deserki takie są, a owoce to tylko jakby dodatek  😉 obiadki szczególnie sama marchewka jest bardzo dziwnej barwy... nie ufam im zbytnio, ale piszą matki na forach, że są ok.
Dla mnie firma Babydream jest po prostu dobra.
Słoiczki też były dla Kuby dobre, kaszki również.
Szkoda tylko że na nasz rynek weszła okrojona wersja produktów ( nie ma na przykład kaszek bez cukru)

Co do mm na samym początku byłam zawiedziona nr 3.
Bo to zagęszczone jest od razu kaszką i przy rozrabianiu powstawały mi grudki.
W końcu mądra głowa wpadla na pomysł żeby jednak rozrabiać mleko tak jak jest w instrukcji i nagle problem grudek zniknął  😀

A i jakiś czas temu był pogrom w Rossmanie bo przez dobre 2 miesiące nie było mleka Babydream 3.
I moje dziecko z powodzeniem jechało na nr 2 ( firma Babydream zapewniała mnie że spokojnie nr 2 mogę dawać dziecku pow 1 rż )
Szkoda, że z Julią się tym nie interesowałam, kupowałam same znane drogie firmy, z fatalnymi składami np szampon z Johnsona czy do pupy Sudocream  🤦

Johnsona nigdy nie używałam, zresztą koleżanka mnie nastraszyła, bo jej mała miała na te produkty uczulenie, ale dlaczego sudocrem jest niedobry?
bo sudocrem to krem na odparzenia, na dodatek jest silny, po co używać jeśli nie ma problemu??
Najlepiej wybrać coś z delikatnym składem, bez cynku itd.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
05 maja 2013 14:13
Ja się doświadczeniem nie podziele, ale mogę powiedzieć, czego dowiedziałam się na szkole rodzenia.
Podobno johnson i Nivea uczulają dzieci najbardziej.
Zobaczymy, jak Julka na Nivee zareaguje, bo te kosmetyki mają w szpitalu.
Położne podkreślają, żeby nie używać bez potrzeby Linomagu, Sudokremu czy innych maści z cynkiem, bo jak trzeba bedzie coś poradzić na odparzenie, to nie będzie już czym smarować.
Ja planuję zakupić z Hipp: żel do mycia ciała i wlosow oraz krem pielęgnacyjny do twarzy i ciala.
Podobno pudru / zasypki się już nie stosuje (a akurat mam...).
No i co do oliwki - stosować, ale nie za często, bo zatyka pory i może też wysuszać.

A ja ostatnio nie narzekałam na rozstepy, a teraz na biodrach zrobiły mi się czerwone kreski, bardzo nieładne 🙁 Mam nadzieję, że to nie poczatek rozstępow i że to zejdzie...

A widzę, że gtych kosmetyków z Rossmana jest cała paleta (patrząc na linka powyżej), a jak z cenami?
opolanka,  na stronie rossmana masz ceny (jestem mundra, bo sama przewertowałam 😉 )

pieluchy macie na myśli te? : http://www.rossnet.pl/Produkt/Babydream-Fun-Fit-Pieluszki-jednorazowe-dla-dzieci-Newborn,116949,1666 bo tanie jak woda!

Ale solidnie już mi się bębol rusza! wypchnęła coś w jednym miejscu i wyraznie jest tam bardziej twardo i obserwowałam dziś chwilkę, to bardzo ruch widać 😉
Ale mam dziwny dzień, tak mi się spać chce, że ledwo żyję. wstałam o 6, po czym poszłam znów spać i obudziłam się o...14. i jakaś taka nieużyta jestem, mam kilka rzeczy do zrobienia, a oczy mam na zapałki normalnie... zaraz się zabiorę za robotę, tylko dojdę jakoś ludzko do siebie...

RaDag, strasznie fajne kudłacze! jak się czujesz, jak nastrój?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 maja 2013 15:02
Koleżanka moja ma dwa bulle i bała się, że jak urodzi się dziecko to będzie problem. Pragnęła z całego serca aby wszystko się udało. Brała pod uwagę zazdrość, ale i to że bull to jednak kawał psa, który nie zdaje sobie sprawy ze swojej masy ani siły. Od pierwszego dnia jak dziecko pojawiło się w domu psy uczestniczyły w życiu rodzinnym, nie były oddzielane od małej. I oba spisały się na medal, są delikatne wobec Lilki i nie sprawiają żadnych problemów 🙂




opolanka   psychologiem przez przeszkody
05 maja 2013 15:19
Isabelle, moja dzisiaj cala noc imprezowala w brzuchu. Obudziła mnie o 4:30 no i nie mogłam juz zasnąć. W końcu się udało. U nas gorąco, poszlabym na spacer, ale boje się, ze nie dam rady, ciężko juz.
Też mi się Julka wypycha, rączki regularnie wkłada mi w jajnik i pęcherz, nóżkami jezcze do zeber nie sięga, ale juz zdrowo rozrabia :-)

A ceny juz obczajam 😀
opolanka,  na stronie rossmana masz ceny (jestem mundra, bo sama przewertowałam 😉 )

pieluchy macie na myśli te? : http://www.rossnet.pl/Produkt/Babydream-Fun-Fit-Pieluszki-jednorazowe-dla-dzieci-Newborn,116949,1666 bo tanie jak woda!

Ale solidnie już mi się bębol rusza! wypchnęła coś w jednym miejscu i wyraznie jest tam bardziej twardo i obserwowałam dziś chwilkę, to bardzo ruch widać 😉
Ale mam dziwny dzień, tak mi się spać chce, że ledwo żyję. wstałam o 6, po czym poszłam znów spać i obudziłam się o...14. i jakaś taka nieużyta jestem, mam kilka rzeczy do zrobienia, a oczy mam na zapałki normalnie... zaraz się zabiorę za robotę, tylko dojdę jakoś ludzko do siebie...

RaDag, strasznie fajne kudłacze! jak się czujesz, jak nastrój?


Nie nie nie te Fun&Fit to jakieś przykre nieporozumienie
Pieluchy Babydream tylko Premium Windeln
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się