Stajnie w Warszawie i okolicach

famka   hrabia Monte Kopytko
10 maja 2013 16:14
nie znam oficjalnych przyczyn ale słyszałam pocztą pantoflową ale czy to prawda, nie wiem, że poprzedni dzierżawca się nie mógł dogadać z właścicielem
Green Grass   Beczkowy Trójkąt Bermudzki
10 maja 2013 17:30
Przyczyn było kilka:
Stajnia została zamknięta, bo była za mała (za mało boksów) by móc się utrzymać bez dokładania. (w lato owszem dało się nawet zarobić ale w zimę już nie)
Oprócz tego żadnych możliwości rozwoju nawet zbudowania  większej ilości boksów.
Ograniczony teren dookoła - zawsze bazowałem na ilości pastwisk dla koni - nie miałem tego wiele, ale zazwyczaj trawa była do października.

Już dawno nosiłem się z takim zamiarem i w końcu podjąłem taką a nie inną decyzję.
Stajnia to za duży obowiązek, za dużo pracy, za dużo czasu, który trzeba poświecić żeby na tym nie zarabiać - osoby które prowadzą stajnie lub w nich pracują wiedzą o czym mówię.
Pozdrawiam
Co do stajni Cheval w konstancinie, na poprzeniedniej stronie doczytalam sie negatywnych opinii z którymi zupelnie sie nie zgadzam. Stoje w tej stajni od kilki miesiecy, i naprawde nic nie moge zarzucic. Boksy codziennie wybierane, nigdy nie zastalam konia na brudnej sciólce. Jesli chodzi o karmienie tez wszystko dostaje wedlug mojej prosby, nie ma problemu z zakladaniem ochraniaczy/ derki, i atmosfera jest naprawde przyjemna. Posiadam kopie klucza do stajni, nigdy sie tak nie zdarza ze pensjonariusze 'nie moga sie dostac do koni', przewaznie zawsze ktos jest na miejscu. Mala, kameralna stajnia, ale z konmi sie obchodza profesjonalnie.
Martita   Martita & Orestes Company
11 maja 2013 12:31
Szalai Cieszę się, że masz tak pozytywne zdanie, może faktycznie było wiele zmian. Stajnię prowadzi moja znajoma, życzę żeby to działało tak jak opisujesz. Ja w stajni trzymałam swoje dwa konie. Orestesa zabrałam sierpień 2012 bo chciałam stajnię z halą, mój drugi koń który jest koniem do lekkiej jazdy, koszenia trawy dalej by tam stał gdyby było jak opisujesz. Klucza do stajni nigdy nie miałam, miał być ale nie było, ja sama za tym również nie latałam, więc może trzeba było przycisnąć? Z drugiej strony z jakiej racji miałam się dopraszać? Co do "zawsze ktoś jest w stajni" też różnie bywało. Nie raz wchodziłam jakoś tam do stajni, bo wiedziałam gdzie nie zamknięte. Niejedna osoba z tego forum potwierdzi, że chcąc zobaczyć stajnię była zamknięta, nie chcąc jej oglądać wcale o 3 w nocy. Największym minusem jest brak padoków, brak trawy w sezonie. Miały konie chodzić do pałacyku ale jakoś nie chodziły. Mnie najbardziej rozczarowało, że był problem z puszczaniem koni na padok, a jak już stały zamknięte w boksach to bez siana, słomy. Przyjeżdżałam do stajni w różnych porach a mój drugi koń stał na gołym betonie, słomy tyle co kot napłakał. Nie ważne czy byłam rano, popołudniu czy wieczorem. Nie interesują mnie powody dlaczego, rozumiem jednorazową sytuację, nie ciągły brak bo coś tam. Alt, drugi koń jest duży i wyżera, dlaczego posiadając taką wiedzę, ktoś nie sprawdził co on tam ma? Już nie mówiąc o dościeleniu? Drugiego konia zabrałam również. Teraz oba moje konie stoją w miejscach gdzie mają zapewnione wszystko w zależności od potrzeb moich i koni a ja śpię spokojnie. Potwierdzam to, że nigdy nie było problemów z derkami, ochraniaczami etc. W stajni nie byłam myślę od 7 miesięcy? Mam nadzieję, że wszystko wygląda tak jak opisałaś, i stajnia faktycznie jest bez żadnych zarzutów. Życzę wszystkiego dobrego dla stajni a szczególnie koni.
Nie mam zadnych powodów zeby nie pisac prawdy, gdyby nie bylo tak jak napisalam nie polecalabym nikomu stajni,  sama bym w  niej nie trzymala konia. Fakt, padoki nie sa ogromne, ale z wypuszczaniem nie ma zadnego problemu, konie chodza na padokach codziennie (chyba ze pada deszcz). Jak tylko jest mozliwosc sa tez wyprowadzane na trawe. Jesli chodzi o klucze, bez prosby dostalam po wstawieniu konia.  W kazdym razie moim zdaniem przy szukaniu stajni warto po prostu zobaczyc na wlasne oczy, i samemu sie przekonac.
Martita   Martita & Orestes Company
12 maja 2013 17:00
Szalai Nie zarzucam Ci kłamstwa, cieszy mnie wręcz, że Tobie stajnia odpowiada, przecież to Twój koń i Twój wybór. Ja również nie mam w interesie pisania nie prawdy, opisywałam jak to było gdy tam stałam. Zgadzam się z Tobą, że najlepiej samemu na własne oczy zobaczyć. Opinie innych również warto poznać  😎
Czy te najswiezszse zmiany personalne spowodowaly, ze w Sabacie sa nowe osoby, a budynio przeszla do Enklawy ?
[quote author=baba_jaga link=topic=46.msg1773398#msg1773398 date=1368374825]
Czy te najswiezszse zmiany personalne spowodowaly, ze w Sabacie sa nowe osoby, a budynio przeszla do Enklawy ?
[/quote]

Budynio nie ma już w Sabacie od dłuższego czasu. Zmiany osobowe nie mają związku z odejściem budynio.
🙂
budynio   powrót do świata dźwięków!
13 maja 2013 07:17
Czas coś napisać nim właścicielka Enklawy znowu dostanie w skórę za jakieś personalne urazy, co niektórzy potrafią zrobić innym za darmo nie lada krzywdę.
Pierwsza sprawa Damarina - wczoraj aż zadzwoniłam do obu dziewczyn z Sabatu aby zapytać się jakie zawirowania się między nami pojawiły i tak jak myślałam one nic o tym nie wiedzą , utrzymujemy kontakt. Będę tam wpadać co jakiś czas  😉 przy okazji pogadamy - jak widać mamy sobie coś do wyjaśnienia.
Druga sprawa w Sabacie stałam wakacyjnie rok temu a nie teraz i zgodnie z aurą poszłam  do hali, nie przypominam sobie żadnych problemów co do mojej osoby ze str Stajni Sabat ani odwrotnie. Dziewczyny b starają się utrzymać ośrodek na jak najlepszym możliwym poziomie i odsunąć starą opinie o Talarkowie co im się udaje a ja im kibicuje.
Przez ostatni rok stałam w Cabrioli która stała się moim drugim domem, tę stajni również bardzo  polecam. Ma mega dobrą opiekę, konie nawet te których "się nie da podpaść" wyglądają po 2 mcach jak pączki w maśle, czyściutko w boxach, środek lasu, mega fajni pensjonariusze i kwarc na hali. Niestety dla mnie za daleko. Niewiele jest takich stajni z których człowiek odchodzi w pełni zadowolony bo musi jak np  Largo w którym stałam z Quantą i z którą przeniosłyśmy się  stamtąd z tego samego powodu.
Co do Enklawy, mam tu dużo bliżej. Czytałam co tu było napisane i tym bardziej podjęłam decyzje o odwiedzinach w tej stajni - wiedząc z własnego doświadczenia awantury rozkręcane w tym wątku zazwyczaj nie mają się nijak do rzeczywistości i miałam rację.
Przyjechałam z zaskoczenia, nie umawiając się wcale w niedziele. konie na pastwiskach, w boxach czysto nawet dla pensjonariusza o Largowskich spaczeniach. Socjal czyściutki, w łazience pachnie. Właścicielka konkretna.
Moja towarzyszka wprowadziła się tam już po 4 dniach, ja dałam sobie czas na obserwacje i odczekałam, nie zawiodłam się.
Zapraszamy w na kawę wszystkich ciekawych mnie i Enklawy.
Pozdrawiam
Czy spotkał się ktoś z zakazem wstawienia do stajni konia, który łyka/tka itp?  :kwiatek:
Nie tyle z zakazem co odmawianiem przyjęcia.
O to chodzi. W których stajniach konkretnie, bo grzecznościowo patrzę i chciałabym wiedzieć dokładnie gdzie nie szukać miejsc (oczywiście zgodnie z wątkiem chodzi o warszawskie i podwarszawskie)  :kwiatek:
Czy spotkał się ktoś z zakazem wstawienia do stajni konia, który łyka/tka itp?  :kwiatek:

Ja też się z tym spotkałam, właściciel stajni w Falentach od razu mnie zapytał czy koń tka lub łyka, bo jeśli tak to nie przyjmie go do swojego pensjonatu. Ale teraz już może coś w tej kwestii się zmieniło, ta sytuacja miała miejsce 4-3 lata temu.
famka   hrabia Monte Kopytko
14 maja 2013 09:59
ja nie miałam problemu ze wstawieniem łykacza, kwestia chyba bardziej czy właściciel posada jakakolwiek wiedzę na temat łykania
Często chodzi o to, że inni pensjonariusze nie chcą sąsiada lykacza tkacza .
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
14 maja 2013 10:26
ja również miałam przypadek odmówienia mi pensjonatu  😉 z powodu tkania . Nawet przy oglądaniu stajni zostałam poinformowana, że tutaj nie ma miejsca dla koni z narowami jak i chorych  😉 ( jak to właściciel określił " ułomnych" ) więc od razu wiedziałam, że to miejsce nie jest dla mnie ( mając wtedy jeszcze ogiera tkającego, ślepaka i copd-owca haha )
ale np. w jednej stajni sam pensjonariusz zwrócił mi uwagę, że nie życzy sobie aby mój koń tkający stał obok jego konia  😉
zduśka jesteś zmorą wszystkich właścicieli pensjonatów z taką ekipą! 😂
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
14 maja 2013 10:37
zduśka jesteś zmorą wszystkich właścicieli pensjonatów z taką ekipą! 😂


haha jakoś tak wyszło  😉 no ale na szczęście o 1 problem mam już mniej  😉 ogier nie ma jajec , więc i styki się nie palą  😀 no ale ślepy nagle nie ozdrowieje a copd-owiec tym bardziej  😁  oj. przynajmniej mam wesoło  🙂

zduśka faktycznie niezły pakiet  😀 w której stajni Ci odmówili i zwracali uwagę na taki "zakaz" ?
ja nie miałam problemu ze wstawieniem łykacza, kwestia chyba bardziej czy właściciel posada jakakolwiek wiedzę na temat łykania


Przyłączam się do Famki. Chyba lepsza ogólna świadomość co do przyczyn łykania (brak strachu o "zarażenie się" innych koni od łykaczy) pomagają właścicielom takich koni jak nasze w znalezieniu stajni. Jest wyraźnie łatwiej.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
14 maja 2013 11:00
idaczerwcowa stajnia Cobra Park  😉 ale i np. w Ołtarzewie mimo, że na początku właściciel nie miał nic przeciwko ślepakowi to widziałam, że z czasem było to dla niego bardzo uciążliwe (  no i nie raz zostałam o tym poinformowana ) ale to samo z Maxem w sumie - za każdym razem słuchałam, że moczenie siana i sprzatanie w boksie ( trociny i torf ) jest bardzo uciążliwe... 
W aktualnym pensjonacie jesteśmy już 2 rok i jakoś tutaj nikt nie ma z tym problemu  😉 no a konie wyglądają aż za dobrze  😀
Czy ktoś był w stajni Szlachecka, w Długiej Szlacheckiej? 🙂 jakieś opinie?
hall jak masz pytani odnośnie stajni Szlacheckiej to zapraszam na priv. Nie stałam tam nigdy co prawda, ale jest to mój sąsiad i często tam bywam, poza tym paru moich znajomych tam stoi. Generalnie opinia bardzo na TAK.  Tylko mam wrażenie, że tam wolnych boksow nie ma...
amnestria   no excuses ;)
14 maja 2013 12:42
Czy mamy re-voltowiczów, którzy stoją u Sobieskich w Żyrardowie (prócz zduśki :kwiatek🙂?
Byłabym wdzięczna za namiary, mam parę pytań 😉
Edytka tam stała.
amnestria   no excuses ;)
14 maja 2013 20:02
Wiem, wiem 😉 Chodziło mi o tych co stoją aktualnie.
Ale sprawa już nieaktualna, stajnia skreślona z listy. Mimo, że jest prawie idealna (przynajmniej na pierwszy rzut oka).
Niestety czynna jest jedynie do 19, co jest dla mnie - osoby pracującej + mieszkającej w Warszawie - niemożliwe do pogodzenia 🙁

Szukam dalej, ale łapię coraz większego stresa 👀
Co masz jeszcze na oku?
emptyline   Big Milk Straciatella
14 maja 2013 21:42
Wpadaj no nas. 🙂
Niestety czynna jest jedynie do 19, co jest dla mnie - osoby pracującej + mieszkającej w Warszawie - niemożliwe do pogodzenia 🙁

Ale jak to? Poważnie? To kto tam trzyma konia? I kiedy jeździ? Przecież nawet jeśli się nie pracuje, a chodzi do szkoły, to zajęcia mogą się kończyć np. o 16tej. Trzy godziny na dojazd do stajni, ruszenie konia i zajęcie się nim? Hmm.
kujka   new better life mode: on
14 maja 2013 23:14
quantanamera, dokladnie o tym samym pomyslalam: dzieciaki, ludzie uprawajacy wolny zawod/pracujacy w domu oraz tacy, ktorzy po prostu nie jezdza zbyt czesto do swoich koni.
ja i tak mam luks, bo przez wiekszosc tygodnia moge jezdzic wczesnym popoludniem lub nawet rano ale... no kaman, o 19 to teraz jeszcze slonce swieci na placu!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się