Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy

emptyline   Big Milk Straciatella
14 maja 2013 14:30
Chingis, to nie wina Veredusa, a przepisów.

Jeśli chodzi o Deeta Nafu, korzystacie z tego o nazwie Deet Power? Napis czerwono-biały.
nie wiem o co chodzi z deet ale mój koń miał mega uczulenie na ten środek
ChingisChan   Always a step ahead! :)
14 maja 2013 14:39
Emptyline to pojawiły się nowe przepisy? Miałam nadzieję, że po tym jak w zeszłym sezonie muchowym wycofali np. Deet Nafa już się cała akcja skończy, a tu niespodzianka 😁.
Deet Power można dostać w Polsce? Ja widziałam tylko Citronellę i Extra Effect.
ludzie ratunku co na meszki ?!

na muchy w stajni polecam Agitę - pryska się ściany - ja pryskam na biały karton i rozwieszam lub wykładam na ziemi
efekt - much zero


Nie miałam okazji stosować, natomiast podobno egzamin zdaje olejek waniliowy (koń pachnie potem jak cukiereczek  :hihi🙂.
Dziewczyna, która jeździ rajdy więc większość czasu spędza w lesie poleciła mi ludzki spray do zdobycia w Rossmanie nazywa się Marathon, czy Maraton (nie jestem pewna pisowni)- podobno działa na komary, meszki i inne świństwa, działa długo i kosztuje ok.20zł za opakowanie.
kiedyś używąłam olejku waniliowego przy ataku meszek. na siebei i konia. niestey działał tylko miejscowo - tam gdzie posmarowane (i to dość świeżo)- nie siadały, ale tuż obok już tak.
na własne rece, kark itd szedł flakonik - na konia trzeba by chyba litrami kupować... (wykupilismy cały zapas z okolicznych miejscowości 😉 )
można też przez niego wpaść w hipochondrię - jak któregos kolejnego dnia smarowania zobaczyłam, że mam zażółconą skórę (lekko i całą, bez plam....)przestraszyłam się, że mi wątroba siada... no żółtaczka jak nic... (no wiecie... 2 rok medycyny to ma się każdą chorobę o której się uczyło) dopiero po przejrzeniu się w lustrze (galki oczne nie zażółcone) doszłam do wniosku, że to odbarwienie od olejku 😉
weci nic nie mieli bo zostało wykupione w sekunde, do najbliższego jeździeckiego ze 100 lub wiecej km pewnie...robilismy rózne mikstury, które pomagały słabo ale coś tam zawsze... najlepsze było zamkniecie do stajni - chłodnej i ciemnej. tam nie meszki nei chcą bytować - te które wleciały próbowały się wydostać tworząc grubą warstwe na oknach- rozpaćkiwaną  szmatą.
takie zmasowane ataki meszek moga zabić (słyszałam o takich przypadkach u krów). jak duży atak lepiej konia schować niż ryzykować, że środek podziała tylko tyle ile postoimy i poobserwujemy...
więcej (na szczęście) z aż taką plagą się nie spotkałam
quantanamera no właśnie ponoć ten mój C&D&M nie zawiera DEET, pisze na opakowaniu Natural Insect Repellent, z tego co pamiętam to chciałam kupić tego z DEET ale się skończył więc wzięłam tego i powiedziano mi że nie ma DEET w składzie. Aczkolwiek głowy sobie uciąć nie dam.

Ponawiam pytanie o te liście piołunu, stosował ktoś wywar z nich na kleszcze?
ja się wkurzyłam i spryskałam konia środkiem p. obgryzaniu derek - o dziwo komary nie miały ochoty gryźć mojej baby
dziwne
Witam.Kto z was ma maskę na chrapy i jak to sie sprawuje w praktyce.Gdzie można ja kupić ?Siwy jest tak przeczulony na punkcie owadów,że każda jazda jest walką o przetrwanie- o pracy mozna zapomnieć.
Ugryzieniami jakiego owada mogą być takie duże, twarde, bezbolesne gulki? Nie wydaje mi się, żeby tam były larwy, koń w ogóle nie reaguje na ucisk w tych miejscach.
a dodawanie czosnku i octu owocowego do paszy?
Ugryzieniami jakiego owada mogą być takie duże, twarde, bezbolesne gulki? Nie wydaje mi się, żeby tam były larwy, koń w ogóle nie reaguje na ucisk w tych miejscach.


To zależy co gryzło 😉 Mogła się nawet jakaś osa przypałętać i zrobiła się taka gulka. Nam w zeszłym roku po jednym ugryzieniu jakiegoś owada- chyba właśnie osy- zrobiła się dość duża gulka, bezbolesna. Nie miała też 'dziurki'. Dość długo nie schodziła. Wet przyjechał, obejrzał dokładnie i ją wycisnął- w środku nie było larwy tylko sporo ropy. Oczyścił to ładnie i zaraz się zagoiło.
Ugryzieniami jakiego owada mogą być takie duże, twarde, bezbolesne gulki? Nie wydaje mi się, żeby tam były larwy, koń w ogóle nie reaguje na ucisk w tych miejscach.

Nie wiem, od czego to ugryzienie - na pewno czegoś dużego 😉 (no, prawie na pewno, niektóre reagują takimi bąblami na komary... chociaż wtedy te bąble są raczej miękkie i średnicy ok. 1cm)... ale w zeszłym roku miałam do czynienia z koniem, którego coś użarło w brzuch. Zrobił mu się taki właśnie twardy bąbel (z tym, że on był naprawdę duży - średnicy ok. 10-15 cm, i w porównaniu ze średnicą dość płaski, tzn. taki na 1,5-2cm), z którego ciągle się sączyło (na środku była dziurka po ugryzieniu i malutki łysy placek/zaczerwienienie dookoła - musiał się zrobić jakiś czop i koń jak się położył, to pewnie sobie go zdjął razem z sierścią). Stawiam, że to mógł być nawet szerszeń (gdzieś w okolicy stajni musiały mieć gniazdo, bo wieczorem tłukły się o lampę nad wejściem do stajni - serio, super przeżycie, jak człowiek próbuje odsunąć/zasunąć zacinające się drzwi...). Pomogło częste schładzanie i mycie Manusanem (po ok. 2 dniach przestało się tak z tego sączyć, mniej więcej po tym samym czasie bąbel zaczął się zmniejszać). Koń sobie normalnie dawał to dotykać itd.
Natomiast u mojego jak go pogryzły osy rok temu - sztywne, twarde mięśnie, problemy ze zginaniem szyi, ogólna niechęć do pracy (natychmiast dostał wolne, jak się zorientowałam, że problem ze zgięciem szyi to nie jest jego widzimisię czy zastanie i że rozgrzewka na to nie pomaga). Bąbli po osach nie miewa (chyba, bo ostatnio też był pogryziony i miał 2 bąble takie 4-centymetrowe, miękkie i niebolesne - nie mam pojęcia, od czego...).
Hm, to już nie wiem, te guzki prawie mieszczą się pod opuszkiem palca kiedy się je naciśnie, nie są duże. Ale twarde na pewno. Trudno, chyba nie dojdę, chociaż może faktycznie osa się zaplątała. Na razie smaruję fenistilem i próbuję zdobyć Chito-derm.
ankers, po kleszczach jeszcze zostają takie twarde gulki, bezbolesne, mieszczące się pod opuszkiem
Te gulki schodzą po mniej więcej jakim czasie?
[quote author=indianwolf link=topic=713.msg1773271#msg1773271 date=1368363396]javascript:void(0);
http://www.equitum.cz/cz/detail/pro-kone/repelenty-a-postriky/repelenty-pro-kone/repelent-predator-animals-1785 Może by tak jakieś zbiorcze zamówienie jakby było parę osób chętnych?


Ja bardzo chętnie się dopiszę do zamówienia  :kwiatek: Za tą cenę można spróbować nawet jeżeli jest cień nadziei 🙂
[/quote]
możne przeniosłybyśmy się do zamówień zbiorczych i ktoś by się podjął?  :kwiatek: myślę,że zebrało by się chętnych na chociaż 10 sprayów 🙂
miał ktoś do czynienia z taką derką? : KLIK i mógłby cos o niej powiedziec?
czy koń nie będzie się pod nią pocił? 👀 na pierwszy rzut oka nie wygląda na zbyt przewiewną, aczkolwiek ja się słabo orientuję w temacie 😉

robactwo się rozszalało niesamowicie... 😵
Czy wiecie w którym sklepie internetowym mogę kupić płyn Pferde Deo Bremsen Cleam Rokale.
kaloe próbowałaś poszukać w googlach?
Bo mi wyskoczyło "Około 1,450 wyników (0,25 s)" (m.in. Wetfarma)
Własnie szukałam w google i mi nic nie wyskakiwało 🙁. A muszę kupić płyn i frędzle najlepiej w jednym sklepie.
W takim razie korzystamy z róznych wyszukiwarek
[url=http://www.google.pl/#output=search&sclient=psy-ab&q=rokale+pferdedeo+bremsenclean&oq=Pferde+Deo+Bremsen+Cleam+Rokale&gs_l=hp.1.0.0i8i13i30.1107.1107.0.3449.1.1.0.0.0.0.127.127.0j1.1.0...0.0...1c.1.12.psy-ab.jpjzKMLIfrs&pbx=1&bav=on.2,or.r_qf.&bvm=bv.46471029,d.bGE&fp=2308d3c338d62331&biw=1170&bih=822]LINK1[/url]

[url=http://www.google.pl/#sclient=psy-ab&q=Rokale+Bremsen+Clean+&oq=Rokale+Bremsen+Clean+&gs_l=hp.3..0i30.46889.46889.1.47079.1.1.0.0.0.0.102.102.0j1.1.0...0.0...1c.1.12.psy-ab.PGNDQ_cqjHo&pbx=1&bav=on.2,or.r_qf.&bvm=bv.46471029,d.bGE&fp=2308d3c338d62331&biw=1170&bih=822] LINK2[/url]
Dzięki Gaga  :kwiatek:
A czy ktoś z re-voltowiczów ma tą derkę siatkową http://pasi-konik.pl/pl/p/YORK-Derka-siatkowa-z-kapturem-Kayla/117 . Jak się sprawdza , czy siatka z której jest wykonana derka jest mocna?
emptyline   Big Milk Straciatella
17 maja 2013 11:10
iskierkowa, jestem za, można by spróbować. Ktoś chętny do zajęcia się tym, czy ja mam to zrobić? Trochę jestem an bakier z czeskim. :P Opakowanie wychodzi mniej więcej za 30zł (0,5l) i 47 (1l).
co wykurzy mi komary ze stajni?
jakas masakra - zostawiam otwartą stajnię na noc bo jest ciepło
rano wchodzę a tam jedno wielkie brzęczenie

takiej ilości nie widziałam już dawno
kupiłam Bros dwuskładnik, zastosuję wieczorem na sciany- muszę jakos wyprowadzić na ten czas wszystkie konie...

wiem, że na muchy działa super, ale o dziwo much w stajni nie mam

cholerne komary
Złota u mnie w stajni dzisiaj było dokładnie to samo, pełno komarów i właśnie wypsikałam stajnie brosem, póki co jest ok. Wieczorem pewnie znów się pojawią :/
co będzie lepsze czarna absorbina czy veredus defender ? muszę kupic nowy preparat na muchy...
[quote author=Złota link=topic=713.msg1778022#msg1778022 date=1368790639]
co wykurzy mi komary ze stajni?
[/quote]
K-othrine Flow - nadal niezmiennie i stale polecam  😀
A co myślicie o tym?
http://sprzetjezdziecki.blogspot.com/2013/01/spray-przeciw-owadom.html

Może ktoś z Was kiedyś robił coś takiego lub z innego "przepisu" ? 🙂
arabianka22, preparaty oparte na tego typu związkach działają kontaktowo - owad musi usiąść i wtedy go zabija. Pancerniejsze sztuki zdążą jeszcze dziabnąć, zanim zdechną. Dlatego ja o wiele bardziej wolę preparaty na DEET - mi nie zależy na tym, żeby robić pomór owadów, mi zależy na tym, żeby żadna cholera nie siadała i nie gryzła ani mnie, ani konia. A DEET naprawdę działa, wrażenie jest niesamowite, bo stępujesz albo stoisz w chmurze brzęczących komarów, a nie przysiądzie nawet na chwilę żaden z nich. Konie mi na początku głupiały, bo nie mogły uwierzyć w to, że mimo kłębienia się nad nimi stada krwiopijców nic nie siada i strząsały na potęgę gołą i czystą skórą na sam dźwięk brzęczenia 😉

Tylko teraz na polskim rynku chyba nie ma nic dla koni z DEET 🙁 Na Allegro można kupić preparaty dla ludzi, ale to cenowo wychodzi hardkor, bo pojemności są rzędu 100 ml, albo nawet mniejsze.

sulikoo, taki self made będzie odstraszał dokładnie tak, jak gotowe preparaty przygotowane na olejkach eterycznych. Daje efekt na krótko (np. pół godziny, godzinę) i odstraszy powiedzmy 2/3 populacji much, komarów czy tam innych meszek. 1/3 się zupełnie nie przejmie i dalej będzie atakować. Plusem tego typu środków jest to, że są full naturalne i przy okazji fajnie pielęgnują sierść (chociaż z tą naturalnością to warto spojrzeć, co się do preparatu wrzuca - aromaty waniliowe do ciast mają często w składzie alkohol i sztuczne barwniki).
sulikoo lepiej się nie nastawiaj na piorunujące działanie takiego specyfiku, zwłaszcza jak dodasz olejku cytrusowego (chyba ktoś się pomylił), a reszty w takim minimalnym stężeniu.

Jeśli chcesz żeby działało choć minimalnie to polecam olejek citronella/cytronella, geranium, goździki, eukaliptus lub drzewo herbaciane, waniliowy (a najlepiej wszystkie*), czosnek min. 2 starte i zaparzone we wrzątku główki. Ja to mieszam w 0,5 litrze wody i dodaje 0,5 litra octu. Cuchnie strasznie, ale jako tako działa na komary (przy ilości pierdylion komarów na cm2, jakby było ich mniej i byłyby mniej krwiożercze możne działałoby lepiej), na meszki i muchy bardzo dobrze, na gzy jeszcze nie wiem, bo sezon się nie zaczął.

*Olejki wlewam po pół flaszki - flaszkę na 1 l. - koń jeszcze żyje 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się