Kącik Ujeżdżenia

Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
17 lutego 2009 18:36
Juniorzy jadą klasę C, więc na babski rozum musza mieć 3 licencje.

Let's-go w Polsce nie masz nic.
Wszystko mi się miesza. No nic, głównie interesuje mnie, jaką licencję muszą mieć juniorzy, aby wystartować w MP, ktoś wie?


Jechałam mistrzostwa juniorów mając III.
Ktoś wie, kiedy można spodziewać się regulaminu na 2009?
na pzj.pl ?  😉
asior   -nothing but eventing-
17 lutego 2009 19:05
Martynka - kiedy a nie gdzie :P
Dzięki, asior 🙂
Let's-go w Polsce nie masz nic.

Na pewno? W skokach kilka lat temu macierzysta federacja pisała, jakie konkursy jeździ zawodnik i PZJ na tej podstawie dopuszczał do startów.

Bez dobrego regulaminu to (jak zawsze) - zgadywanka.
Czytam sobie konfrontacje z let's-go i kilka rzeczy zaczęło mnie zastanawiać. Oczywiście znam piramidę i nigdy głębiej się nie zastanawiałam nad nią, aż do dzisiaj. Możecie mnie zlinczować (co pewnie się stanie, bo ja to nawet niemieckiego zaplecza i tamtejszej klasy C nie mam 😉 ), ale kolejność po przeczytaniu ostatnich trzech stron rzeczywiście dla mnie zrobiła się dziwna. Celem pracy ujeżdżeniowej jest uzyskanie pełnej przepuszczalności konia. Przepuszczalność to nie tylko brak zakłóceń w przepływie i kontroli energii uwalnianej przez mięśnie, ale też wdzięk, lekkość, ekonomiczność i harmonia ruchów właściwa wszystkim sportowcom na mistrzowskim poziomie. To pełna, a jednocześnie automatyczna, samoświadomość wszystkich ruchów ciała, związana z poczuciem głębokiego zadowolenia i swobody. O tego rodzaju stan przygotowania sportowego trudno u sportowca- człowieka, nawet na mistrzowskim poziomie. Dużo trudniej swoimi działaniami wywołać zbliżony stan u zwierzęcia.
Czy można powiedzieć o poprawnych piruetach, poprawnych nawet ustępowaniach (już chyba w klasie P2), baa nawet w wyciągniętych kłusach (klasa P1) bez przepuszczalności konia? Czy dostrzeżemy wtedy wyżej wymienioną harmonię ruchów? Zebranie bez lekkości? Ciągi z usztywnieniami, zakłóceniami bez lekkości i wdzięku...Sadzac po minie pana Zagersa, wcale mu sie ten pbrazek nie podobal.  Pozniej kon odmowil wspolpracy, zaczal brykac, a w koncu sie zatrzymal. <- te zdanie, myślę wspaniale podsumowuję opinie o przepuszczalności.

Jedynie koń przepuszczalny będzie chętny do dalszej pracy i wykonywał poprawnie zadawane mu zadania.
Natomiast (choć pewnie równać się poziomem nie mogę i zdaję sobie doskonale sprawę z tego, aczkolwiek zdanie swoje wypowiedzieć mogę) ustawienie łydek wyżej wymienionej osoby jest dla mnie troszkę upokarzające. Dla mnie- bo chcę, żeby nasz kraj prezentował się najlepiej, a niestety takie sprawy to błędy, który nie powinny zdarzać się mi, rekreantowi za stodołą. Czasem, aż żal patrzeć na osoby mający większy talent, a mniej funduszy..
Ok, poddaje się teraz górom krytyki i dochodzę do wniosku, że jednak ze mnie masochistka  😀
[quote author=kare_szczescie link=topic=11.msg178029#msg178029 date=1234898995]baa nawet w wyciągniętych kłusach (klasa P1)[/quote]
W klasie P nie ma kłusów wyciągniętych.
[quote author=kare_szczescie link=topic=11.msg178029#msg178029 date=1234898995]
(..)kilka rzeczy zaczęło mnie zastanawiać. Celem pracy ujeżdżeniowej jest uzyskanie pełnej przepuszczalności konia. Przepuszczalność to nie tylko brak zakłóceń w przepływie i kontroli energii uwalnianej przez mięśnie, ale też wdzięk, lekkość, ekonomiczność i harmonia ruchów właściwa wszystkim sportowcom na mistrzowskim poziomie. To pełna, a jednocześnie automatyczna, samoświadomość wszystkich ruchów ciała, związana z poczuciem głębokiego zadowolenia i swobody. O tego rodzaju stan przygotowania sportowego trudno u sportowca- człowieka, nawet na mistrzowskim poziomie. Dużo trudniej swoimi działaniami wywołać zbliżony stan u zwierzęcia.
[/quote]
Mowa o pełnej przepuszczalności. Czyli na 10. Realizację każdego kryterium piramidy można ocenić np. od 0 do 10. Ważna jest ich kolejność. Koń nie będzie przepuszczalny w większym stopniu niż jest zebrany, nie będzie zebrany lepiej, niż jest wyprostowany etc.

Piszesz o np poprawnych półpiruetach. Do nich potrzebna jest poprawna przepuszczalnośc. Do doskonałych - doskonała.
Moona, ok mój błąd, jest wydłużenie kroku w kłusie.

Więc który schemat jest poprawny:
brak przepuszczalności ->brak piruetów
czy
brak piruetów->brak przepuszczalności
?
kare_szczescie Myślę że najbardziej prawidłowe jest: g...niana przepuszczalność = g...niane piruety 😉
kare szczęście - jeśli przez czyjekolwiek jakiekolwiek ustawienie łydek czujesz się upokorzona to ja szczerze współczuję 😉
bp, nmsp 😉

każdy popełnia błędy...
Szyszka   szczesliwa studentka HOPALu:)
17 lutego 2009 20:25
nie masz nic raczej, bo nie sadze zeby nasz zwiazek honorowal klasy w DE
No nic, dzięki dziewczyny  :kwiatek: chyba najlepiej zaryzykuję mailja do PZJ, "anusz" ktoś odpowie?  🏇
Łojej. Kryteria piramidy to kryteria (a także cechy/możliwości ruchowe konia). A ćwiczenia - to ćwiczenia. Niektóre maja bardziej charakter rozwijający możliwości konia. Inne: bardziej sprawdzający jakość pracy. Nieszczęsny półpiruet należy raczej do tych ostatnich. Z punktu widzenia oceniającego: g*y półpiruet = rytm (...) przepuszczalność szwankuje. Z punktu widzenia ćwiczącego: g*a przepuszczalność = może z półpiruetem jakoś tym razem się uda 😁
lets-go ma o tyle rację, że półpiruet powinien być wprowadzany u koni już zaawansowanych w skali szkoleniowej.
A sztuka jeździecka to jeszcze coś innego (też ma swoją piramidę).
Halo Dziękuję, o to właśnie chodziło mojej marnej osobie, dziękuję za uwagę!  🙇
[quote author=lets-go link=topic=11.msg177932#msg177932 date=1234894551]
Nic nie rozumiem, a też jestem zainteresowana  😵 Posiadam klasę sportową IV (tutaj uprawnia mnie ona do startów L - M). Czyli co mam w POLSCE?  🤔 Tutaj mogę startować TYLKO L i M, do większości A nie jestem już dopuszczona. Normy na tą klasę sportową to albo 3 razy podium w L lub 1 podium w M (z konkretną ilością % z przejazdu). Jeżeli nie "odnowię" jej w ciągu trwającego roku, przepada. Więc, co mam w Polsce?  🤔

edit: L czyli N
        M czyli C
[/quote]

No wlasnie tak, jak Koniczka napisala. Nie masz nic. Ja chcac startowac w Niemczech musialam zawsze sciagac licencje z Polski i startowac w polskich barwach (co mi nie przeszkadza, ale kosztuje kase). Od tego roku nie musze tego wiecej robic, dzieki czemu oszczedzam 100 Euro, z drugiej strony jednak musze do grudnia zagrac sie na klase V niemiecka minimum, inaczej musze robic te durne odznaki -> to oznacza, ze trzeba robic wszystko od poczatku  😵
oti   Everybody lies...
18 lutego 2009 19:52
a tak zmieniając temat, jedzie ktoś do Aromeru w sobotę jako zawodnik / widz?  😉
Ja miałam jechać,ale niestety zmieniły mi się plany i jadę w niedzielę na odznakę.
ja jadę jako widzoluzakofotograf 😉
ja prawdopodobnie przyjade jako widz 🙂
Ja bedę, jeżeli oczywiście nie zasypie nas tona śniegu  🙄
[quote author=lets-go link=topic=11.msg177932#msg177932 date=1234894551]
Nic nie rozumiem, a też jestem zainteresowana   😵 Posiadam klasę sportową IV (tutaj uprawnia mnie ona do startów L - M). Czyli co mam w POLSCE?  🤔 Tutaj mogę startować TYLKO L i M, do większości A nie jestem już dopuszczona. Normy na tą klasę sportową to albo 3 razy podium w L lub 1 podium w M (z konkretną ilością % z przejazdu). Jeżeli nie "odnowię" jej w ciągu trwającego roku, przepada. Więc, co mam w Polsce?  🤔

edit: L czyli N
        M czyli C


No wlasnie tak, jak Koniczka napisala. Nie masz nic. Ja chcac startowac w Niemczech musialam zawsze sciagac licencje z Polski i startowac w polskich barwach (co mi nie przeszkadza, ale kosztuje kase). Od tego roku nie musze tego wiecej robic, dzieki czemu oszczedzam 100 Euro, z drugiej strony jednak musze do grudnia zagrac sie na klase V niemiecka minimum, inaczej musze robic te durne odznaki -> to oznacza, ze trzeba robic wszystko od poczatku  😵
[/quote]

O to urocze  😤 Przynajmniej zaoszczędzę pracę którą bym włożyła w napisanie mejla do PZJ  🙄 A jak wrócę do PL mogę sobie darować wszelkie starty. To bez sensu, mam na myśli PZJ  🤔wirek:

Anka Fakt, odznaki są BARDZIEJ niż bzdurne. Właściwie odczuwam je jako niekończący się dobry biznes dla organizatorów  🤔wirek: Na szczęście ja się zagrałam wynikiem i nie musiałam, ale gdybym musiała robić odznaki, nie startowałabym po prostu - z obrzydzenia do systemu odznakowego 😀 Nie wiem skąd u mnie ta awersja ale może ze względu na czasochłonność i ilość odznak. Jak policzę ile odznak musiałabym mieć żeby startować L (czyli N) nie zagrywając się wynikiem to  mi się jeździć odechciewa  😵
są już listy startowe na jutrzejsze zawody w Aro

http://www.aromer.pl/imprezy2009/03_07/list_aro.pdf
zapowiada mi się cały dzień w aromerze... ;]
Rób zdjęcia 🙂
zawsze robię 😉
No i co tam bylo ciekawego w Aromerze...? 🏇
słuchajcie ja tak z innej bajki mam pytanie... czytałam sobie programy [ja początkująca, psychicznie przygotowuje się do startów 😡] są elementy typu "przejścia pasaż - piaff - pasaż" o co konkretnie chodzi? 🙂 z góry dziękuję za odp.
kon pasazuje, potem piafuje i potem znowu pasazuje.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się