Ogrody, działki- czyli prace pozadomowe

abre   tulibudibu
22 maja 2013 16:58
Dla mnie firma ma jeden zasadniczy plus - siłę roboczą w cenie. U mnie magnolia czeka na wkopanie, mnie na jej widok ręce opadają. Potrzebny jest dół mający mniej więcej 1m3 a 20 cm pod trawą zaczyna się gruz. Mąż nie ma czasu pomóc, a miejscowi tylko mówią "eee, paaaniiii, mnie to się nie opłaca". I tak sobie stoi magnolia w doniczce i czeka na swoją szansę.

Macie jakiś sposób na łatwe koszenie trawy? Zapycha mi się spód kosiarki, boję się, że zatrę silnik. Koszę zawsze wieczorem. Czekam aż trawa wyschnie po ewentualnym deszczu. Ale ta trawa jest wiecznie mokra i soczysta w środku więc pod kosiarką zbiera się zielona mokra papka.
Macie jakiś sposób na łatwe koszenie trawy? Zapycha mi się spód kosiarki, boję się, że zatrę silnik. Koszę zawsze wieczorem. Czekam aż trawa wyschnie po ewentualnym deszczu. Ale ta trawa jest wiecznie mokra i soczysta w środku więc pod kosiarką zbiera się zielona mokra papka.


Mamy!
Kupujesz kilkanaście-dziesiat (w zależności od powierzchni trawnika) sztuk palików, rolkę taśmy pastuchowej, zagradzasz i puszczasz konie 😀 Na koniec sprzątasz kupy i przejeżdżasz kosiarą bez kosza dla wyrównania 🙂 Ja własnie tak koszę :P
tomia tylko problem w tym, że ja z tych co bardzo nie lubią grzebać w ziemi i babrać się w ogrodzie😉 Podlewanie jest moim szczytem sztuki ogrodniczej😉
No i niestety na moim osiedlu królują profesjonalne wypasione ogrody... i niestety te robione 'samodzienie' bardzo odstają i to widać na pierwszy rzut oka...
No nic... Umówiłam się z dwoma firmami na wycenę... Zobaczymy co powiedzą...
abre   tulibudibu
22 maja 2013 17:51
esef, raz próbowałam ale koń nie był zadowolony 😉 nawet zastanawiałam się czy nie przygarnąć kucyka ale teren za mały 😉
moje dziś wystrzygły pół trawnika za domem na idealnie równo, lepiej niż kosiarka 😉 Została im teraz ta gorsza połowa gdzie czasem sikają i kupy robią wiec (mimo sprzątania) zostawią mi placki trawy do dokoszenia..
Julita- a co Ty chcesz tam sadzić - jakieś egzotyczne drzewa? I ile - 700m to nie jest powierzchnia na dużą liczbę drzew. Nie wystarczy Ci ładny trawnik , jakaś grządka z kwiatami i krzewy/drzewka?

Zdaję sprawozdanie:
- pomidory w donicach - ruszyły z kopyta,.
- aksamitki gdy wsadziłam je do donic i zostały na dworze porzuciły marazm- rosną jak dzikie, więc dobrze, że ich nie wywaliłam.
- skalniak- wszystko się trzyma, kwestia czasu kiedy się rozrośnie,
- świerk srebrny/moja choinka bożonarodzeniowa, której nikt nie wróżył życia, jest zielona, ma przyrosty,czekam aż sie ukorzeni
- trawa- wsiałam w większości trawę z owsem- tu oprócz tego, że jest trochę placków ( zrobię dosiewkę) chociaż z daleka się prezentuje ok, a tu gdzie siałam samą trawę jest marnie. I jestem wściekła, bo byłam już dwa razy dokupić trawę i owies, a faceta na targu nie było. A akurat codziennie pada!
abre   tulibudibu
22 maja 2013 18:32
Ja mam 400 m2 i teren jest niezbyt użytkowy. Trawnik zmniejszam do użytkowego minimum czyli zostawiam połowę na zabawy z psami a resztę zadrzewiam, zakrzaczam i zakwiecam 😉 O wiele bardziej wolę mieć ławeczkę pod drzewem (niewysokim 3-5m) i ukochane funkie oraz żurawki niż patelnię w postaci trawnika.
Ja też sobie zakrzaczam, ale to trochę zejdzie, a póki co chcę mieć trawę.

3 czerwca przyjdzie firma robić ogrodzenie od frontu- będzie bajzel znów. Wytniemy trochę bzu, bo jest strasznie rozpanoszony.

Aha, żywopłot też idzie nieźle i nie wiem, czy podcinać na bieżąco, czy ciąć dopiero jesienią - cięłam wiosną już.
Krzewy - derenie, jaśminowce, trzmielina - wszystko kwitnie, bądź w pąkach.

Wrzucam pomidorki



julita a może ktoś na studiach na tym kierunku, w ramach praktyki taniej by Tobie zlecenie wykonał..? może to jest jakieś rozwiązanie..

nie wiem czy sobie zdajecie sprawę... jak Was się fajnie czyta, jak się u Was wszystko rozwija  😀
Udało się! Znalazłam względnie taniego wykonawcę🙂 10 czerwca ruszają prace 😅
Marysia jakiś bardzo wymyślnych rzeczy nie chcę, ale nie chcę też mieć 'pola z trawą'... Jakąś tam mniej-więcej wizję już mam🙂
Jak zrobią i będzie się czym chwalić to wrzucę fotki😉
Chmiel. Nie wiem czy dziki czy ogrodowy czy jaki. Chmiel nam niszczy kolejno ogrody. Ratunku!
To draństwo jest jak żywa bestia o milionie głów. Potrafi upodobnić liście do rośliny, którą oplata.
Broni się przy wyrywaniu drobniutkimi kolcami, pluje jadem. Mam ręce jak poparzone. I drapię się cała.
Rośnie chyba z metr na dobę. Wydaje mi się, że to słyszę nocami. Syczy i rośnie.  😉
Mamy poniszczone drzewa i krzewy. Mnie już brak sił na wyrywanie. Pomysłu pewnie nikt nie ma.
Ostrzegam miłośników ogrodów- nigdy tego nie sadźcie. Bo będziecie żałowali.
Tania a to dziwne co piszesz, bo właśnie czytałam w czymś fachowym, że chmiel jest świetną rosliną pnąca, na antresole, ściany etc i bardzo u nas nie doceniany jako roślina ozdobna, a tu taki szkodnik... 🤔
Tania a to dziwne co piszesz, bo właśnie czytałam w czymś fachowym, że chmiel jest świetną rosliną pnąca, na antresole, ściany etc i bardzo u nas nie doceniany jako roślina ozdobna, a tu taki szkodnik... 🤔

Jest świetną rośliną pnącą. I tak sobie pomyślał nasz pan sąsiad. Ładnie kwitnie i zielony i w ogóle.
Jednak wymyka się szybko i oplata potwornymi pękami kolczastych lian wszystko co spotka. Potem to oplecione usycha.
Może jutro zrobię zdjęcie "krajobrazu po bitwie". Piękne stare dzikie bzy, śnieguliczki, akacje, głogi, jaśminy, bzy, drzewa owocowe, stare dzikie wina - wszystko zniszczone. Ja go doceniam: jako przeciwnika.
wróciłem do domu 😀 ale się wszystko mega rozrosło!!! 😀 co prawda było juz prawie ciemno, ale z tego co widzialem to jest fajnie 😀
to nic że jutro święto, ja i tak cos będę musiał porobić 😀 postaram się zrobić jakieś zdjęcia i powrzucać 😉

edit: oczywiście jak chce zrobic zdjęcia to wszystkie akumulatorki do aparatu sa rozładowane, wiec narazie 2 takie byle jakie zdjecie z koma + w kadrze mój najwierniejszy pomocnik 😉


Chciałabym aby toto wszystko mi się rozkrzewiło. Ciąć bardzo nisko teraz, czy czekać do jesieni ( derenie, trzmielina, jaśminowiec)









A to fragment mojego skalniaka:
Widok z boku:


tojeść- bardzo mi się podoba i mam nadzieję, że obrośnie wszystko i "zleje" się po skarpie


na "wykończeniu" smagliczka


i jeszcze kwitnący koralik

marysia550, o to samo pytałam ostatnio w ogrodniczym - babka powiedziała, że ciąć mogę ale szkoda bo rośliny stracą sezon. Lepiej na wiosnę.

Muszę porobić zdjęcia u siebie. Nie mam prawie żadnych przed a zmiany są moim zdaniem ogromne. W czwartek dwóch panów usunęło mi rdestowiec oraz trzy tuje, jak roślina odbije będę zabijać randapem. Niestety kawałek ogrodu wygląda chwilowo jak pustynia i będzie tak wyglądał prawdopodobnie jeszcze przez kilka miesięcy - spodziewam się 2 lub 3 truć 🙁 Na szczęście w pozostałych częściach praca posuwa się naprzód 🙂 i zaczyna to przypominać ogród. Kaliny i magnolia w ziemi, mam zamiar dokupić pęcherznice na obsadzenie płotu.

Szukam też efektownych małych drzewek do posadzenia przed domem. Iglaki odpadają, nie lubię. Chciałabym, żeby cieszyły oczy przez cały rok a nie tylko jak zakwitną (sąsiadka ma migdałek - cudo ale tylko przez tydzień w roku). Myślałam o ostrokrzewie ale podobno przemarza poniżej -15 i trudny w utrzymaniu. Co prawda byłaby to wystawa zachodnia ale zimą bywa u nas u -30. Warto ryzykować?
U mojej babci jest ostrokrzew, ale rośnie pomiędzy innymi krzewami, osłonięty. A szukasz drzew czy krzewów?
A jak obetniesz prawie do łysa wiosną, to na co im ten sezon? Chyba, ze Tobie do cieszenia oka.
Zeby nie miec lysego badyla 😉

Przed dom chce drzewka. Nieduze i efektowne. Jutro w koncu porobie zdjecia 🙂
Mam truskawki i poziomki w skrzynce. Poziomki są ok, jeden krzaczek truskawek też, a na dwóch pojedyncze liście schną i brązowieją. Wie ktoś co to może być?
z rozczarowaniem stwierdzam, że moja trawa pompasowa poszłaaaa..... i nie przez mróz, przez wygnicie. za dużo padało na nią zanim wybiła porządnie z korzenia. skąd taki wniosek? otóż miała już małe ździebełko odbijające z korzeni od starej kępy. i wtedy przyszły deszcze... długa ulewna pora deszczowa. błogosławieństwo dla większości roślin. tak, dla większości... ale nie dla niej  😵
tyle zachodu i mnie tak długo przetrzymywała ehhh.

a poza tym:
kwadrat znika. trawa dość ładnie wyrasta i się rozkrzewia. zostały tylko dwie juki, które znikną po kwitnieniu.
mąż rzucił pomysł obsypania jeszcze kamieniami pasma pod ścianą od domu. jestem w trakcie jego tworzenia. a raczej zostało posadzić to i tamto, no i wysypać kamienie (tylko znów trzeba je załadować i przywieźć. no i czekać aż trawka wszystko ładnie wokół pokryje. a na jesień/wiosnę dokoptuję wspominaną pergolę dla róż.
w doniczkach wreszcie zaczynają aksamitki kwitnąć.. fuksja rewelacyjnie się trzyma. reszta narazie tylko zieleni się.
no i mam jeszcze wizję na podwórzu już na przyszły rok. mamy na środku lipę na takiej wysepce otoczonej kamieniami. na wysepce jest mały plac zabaw dla Mauego (huśtawka, pisakownica, zjeżdżalnia, będzie drabinka, jakiś domek..). no i mam małą wizję ale nie wiem jak to opisać  😜
Aaaaa KRET!!!
Mam już zrobiony ogród... Czekam, aż trawka ładnie urośnie a roślinki się przyjmą, cieszę się że mam siatkę na kreta położoną i śmieję się z sąsiadów stojącymi na kopcami i lamentującymi aż tu nagle dzisiaj wychodzę i widzę przeryty tunel i wieeelki kopiec!!!
Ta menda łaziła u mnie nad siatką🙁
Co robić?
Znacie jakieś skuteczne metody jak unicestwić teko wstręciucha?!
abre   tulibudibu
18 lipca 2013 20:24
Pies tupiący po trawniku. U mnie tylko to działa.
poustawiaj na trawniku wiatraków ile fabryka dała  😁 (jeśli jesteś w "wietrznej strefie, u nas tak potrafi wiać, że wiatraki obrywa)
Julita wbijasz pręta w ziemie , zakładasz puszkę i po kilku dniach nie masz już kretów ,sprawdzone i działa  😉

Tania możesz mi oddać trochę chmielu , kiedyś miałam i byłam bardzo szczęśliwa  😍  Sposób na pozbycie się go jest tylko jeden , RANDAP
A ode mnie się krety jakoś samoistnie wyniosły. Może przez koty.
Się pochwalę dyniątkiem pierwszym w tym roku:


http://boskawola.blogspot.com/2013/07/dyniatko.html
no nieźle 😉 u mnie jeszcze rosną. w sumie zielone są i żółte.. nie znam się na odmianach i na dyniach zbytnio. ale dla synka hodujemy z teściem. są też już nawet spore, ale chyba jeszcze nie ich czas  🙄
zresztą teraz mam wysyp ogórków i fasolki szparagowej, więc staram się w stronę dyń nie zerkać, bo się zajade  😜


http://www.fotosik.pl/u/agnim/album/1481569 a tak się u mnie jak do tej pory pozmieniało. brakuje co prawda kamyczków. szczerze, to nawet nie wiem, czy przed żniwami w ogóle będą. ale co się odwlecze to nie uciecze 😉
Wracając do tematu kretów - też z nimi walcze od lat. Próbowałem już masy sposobód: różne trutki, zalewanie wodą, wkładanie psich kup, brzęczyk odstraszajacy krety. Niestety i tak co jakiś czas sie pojawiaja i ryją trawnik. Teraz też nawet skopały mi ogródek...
Spróbuje teraz ten patent z drutem z puszką. Wbiłem kilka ale rezerultatów narazie brak - krety nadal są..
A przy okazji zrobiłem zdjęcia, by post nie był taki łysy.
Perukowiec zakwitł pierwszy raz w tym roku 🙂

Skarpa:

Mój tata pozbył się kretów karbidem.
Kret sobie poszedł do sąsiadów. Ogrodnik twierdzi, że jak urośnie trawa to już nie będzie wybijął przez siatkę...
A tymczasem chwalę się swoim nowym ogrodem😉
Zdjęcia 'przed':





I 'po':



Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się