Sesja/Studia i t d ;)

Widzę, że większość Was już w trakcie, albo wgl po sesji, a ja dopiero miałam jeden egzamin, na szczęście zaliczony, ale pisany w takim pędzie, że wciąż jestem w szoku, że to zaliczyłam. ;D I tak naprawdę dopiero się zaczyna... Mam stresa, bo tydzień 17-21.06 to będzie chyba najgorszy tydzień w moim życiu...

Powodzenia wszystkim!!!

I też kończę dopiero 4.07... ;//
galopada Tak, ale gdyby były pytania o takie pierdoły jak odpływ chłonki z serca, unaczynienie powieki czy unerwienie prostaty to ta pula wynosiła by nie 540 a 5400 pytań 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
06 czerwca 2013 21:56
Ja tam nie miałabym nic przeciwko, żeby egzaminy okazały się zbyt proste 😉


Zbyt prosty jest podejrzany, zapewne jedna przekręcona literka= oblanie. Wyniki w poniedziałek, grrr..  😤
galopada_   małoPolskie ;)
06 czerwca 2013 21:59
pytanie brzmi np: unerwienie, unaczynienie i odpływ chłonki z X, Y czy Z. To już jedno zamiast 3 pytań. Albo budowa + unerw, unacz,  i chłonka.


ps. widzę, że zawsze wiesz lepiej jak wygląda system, nawet jeśli coś dotyczy uczelni w mieście oddalonym od Twojego miasta o 500km  😁  😉
Ja już mam wrzesień  😁

Proszę o kciuki jutro  😉. Będę prowadzić zajęcia terenowe z uczniami z gimnazjum i ciężko to widzę  😁.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 czerwca 2013 22:13
Ja jutro mam dzieciaczki i tak mi przykro, że to ostania konferencja =(
Nie wiem czy jest druga osoba na świecie, którą rozprasza tyle rzeczy co mnie. Jestem jednak mistrzem w traceniu czasu :/
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 czerwca 2013 22:18
Mam dla Ciebie obrazek:
Chyba znowu poproszę o bana 😀
Spoko, galopada, chciałam Ci tylko coś podpowiedzieć ale rób jak uważasz. Ja już zdałam anatomię 😉

Przedstawię wam moją sytuację, bo to dla mnie kosmos totalny... Jestem na I roku turystyki i rekreacji na krakowskim AWFie. Wcale nie dziwię się, ze Strucelka zrezygnowała z tego kierunku... Aktualnie mam problem z zaliczeniem ćwiczeń z ekonomiki turystyki  i rekreacji. Problem polega na fakcie, że na początku semestru zgłosiłam się do prezentacji, którą jak się ogłaszało miałam przedstawić jakiś czas temu o czym nie miałam zielonego pojęcia. Wynikło to z faktu, że temat jaki został mi podany brzmiał sieci transportowe, a temat prezentacji na następnych ćwiczeniach miał brzmieć: przedsiębiorstwa turystyczne. Nie widziałam praktycznego związku mojego tematu z tym. Jak się później okazało kobieta wysłała nam na maila materiały do prezentacji (z wyjątkiem moich, co dla mnie wyraźnie wskazywało, że to nie moja kolej). W ten nieszczęsny dzień po wygłoszeniu 2 referatów kobieta od ćwiczeń wyskoczyła na mnie, że zabrakło czasu na moją prezentację, ale mogłam się domyślić, że to ostatnie zajęcia i powinnam ją mieć( na początku semestru powiedziała, że w przypadku przepadnięcia zajęć przepadają również prezentacje). Kazała przygotować mi ją do 2 dni. Referat został wysłany na czas, jednak na odpowiedź musiałam czekać parą dni podczas gdy zdeklarowała się, że odpisze m i wcześniej. Koniec końców nie byłam w stanie trafić w jej wizję tematu (zaznaczam, że nie wysłała mi żadnej literatury ani wskazówek oznajmiając, że to prosty temat i powinnam dać sobie z nim radę). Jak się okazało nie poradziłam sobie kompletnie wysyłając 4 razy kolejne wersje prezentacji i maile przepraszające... Przy ostatniej zdenerwowałam się i posłużyłam się referatami koleżanek z innych grup, które zostały zaliczone. Odpisała mi po tygodniu, że kompletnie nie rozumiem tematu... Zaznaczała jednak w dniu, w którym nie wygłosiłam prezentacji, że w przypadku jej nie zaliczenia obniży mi to ocenę z kolokwium zaliczeniowego. Z kolokwium dostałam 4,5 i związku z tym poszłam do niej z indeksem. Popatrzyła sobie do swoich notatek i wpisała mi zaliczenie do indeksu oraz na kartę. Dzień później dostaliśmy na maila grupowego wyniki z kolokwium oraz informację, że osoby które nie zaliczyły referatu nie mają zaliczenia w pierwszym terminie. Później dowiedziałam się od dziewczyn z grupy, które odpowiadały u niej, że przekreśliła mi zaliczenie... Formalnie nie jestem o tym poinformowana i wpis do indeksu mam. Kompletnie nie wiem co zrobić w tej sytuacji, bo trzymając się pierwszej wersji, którą mi podała ćwiczenia zaliczyłam na 3. Wersja po wpisie podaje, że w ogóle nie powinnam zaliczyć przedmiotu... Myślicie, ze do niej pójść i wyjaśnić sytuację czy lepiej grać głupa i nie mieć pojęcia o braku zaliczenia?
Ja bym poszła i wyjaśniła, żeby potem nie było jaj...
No, ale babka trochę niepoważna jest. Jak można dać komuś zaliczenie a potem je 'skreślić' (w dodatku nie przy Tobie?) 😵

Jutro pierwszy egzamin, z chemii...  😵
Też mam sesje do któregoś lipca 😎
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
07 czerwca 2013 06:35
Proszę o kciuki dziś o 11 ... :<
galopada_   małoPolskie ;)
07 czerwca 2013 08:35
joakul o jakimkolwiek przedmiocie bym nie pisała, to i tak miałaś ciężej niż ja i wiesz lepiej co i jak. W sumie to wiesz wszystko najlepiej i tylko ty masz rację jeśli chodzi inne sprawy niż nauka np. wiarę i zjawiska nadprzyrodzone  🤣
Każda uczelnia ma inny system, trochę inne wymagania i sposoby przeprowadzania egzaminów. Ja nie wmawiam studentom z WUM, że nie mają się uczyć czegoś, czego u nas się nie uczymy, bo możliwe, że akurat ten temat jest u nich wymagany. WUM ma szpilki, my nie. My mamy listę pytań egzaminacyjnych na ustny, WUM (z tego co wiem) ma bazę pytań testowych na część testową egzaminu. Jak wygląda to u was - nie mam pojęcia. Nie wiem w jakim stopniu wasz zakres materiału pokrywa się z naszym, ale WIEM jaka jest treść naszych pytań egzaminacyjnych. Jakbym miała możliwość, to wysłałabym Ci listę tych pytań do przeanalizowania i wtedy byś mi mogła doradzać.
Miłego dnia życzę 😉
ale słabo mieć urodziny w sesji! od 4 lat nie pamiętam jak to jest mieć urodziny, ale wczoraj szaleństwo - pozwoliłam sobie nawet na szampana! a teraz wyrzuty sumienia bo tu za chwilę sesja 🙁
galopada_, nie przejmuj sie🙂 nie tylko tobie mowila ze ma ciezej i wiedziala wszystko najlepiej o systemie edukacji na twojej uczelni i kierunku😉 ja to olalam. Btw . Jestem na wecie w lublinie:p
Ja panikowałam strasznie przez kilka ostatnich dni, ale zostało mi unaczynienie głowa/szyja, później mózgowie będę robiła razem z drogami, żeby się w głowie poukładało i później 2 tura przeglądania Bochenków xD  Nie wiem co mi jest, ale jak rano wszystko mnie rozprasza, nawet samochody które w sumie ledwie słychać z parkingu, tak wczoraj wieczorem koło 18 dostałam takich chęci do nauki, że do północy siedziałam. Już dawno mi się tak dobrze nie uczyło 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 czerwca 2013 10:36
Eh, spotkałyście na swojej drodze osoby, które lubią szkodzić innym, np pójść do wykładowcy i powiedzieć, że dana osoba powinna mieć niższą ocenę bo coś tam? Ręce opadają  😵
honey niestety nie jesteś jedyna... mnie rozprasza dosłownie wszystko... ale najbardziej na mojej sesji korzysta moje mieszkanie, normalnie zaczyna lśnić... ;D
smarcik , na szczęście u mnie na roku się z czymś takim nie spotkałam (to znaczy nie spotkałam się z tym że ktoś poszedl do prowadzącego; ale obgadywanie że ktoś dostał ocenę wyżej a mniej umiał często spotykam :-\  )
Proszę o kciuki jutro od 9.
Nadeszła moja SOBOTA.
Chwila prawdy.
Z lekka się boję, nie ukrywam. Nie przepadam za egzaminami ustnymi i losowaniem tez..., i nie cierpię, jak druga osoba odpowiada, a ja mam się skupić na przygotowaniu swojej odpowiedzi. Ostatnio na zaliczeniu perfidnie zatkałam sobie uszy palcami :>
galopada_, powodzenia 🙂 Miałam w styczniu do nauczenia 500 pytan otwartych na egzamin z patofizjologii i było wesoło 😀
galopada_   małoPolskie ;)
07 czerwca 2013 16:49
Interbeta wez idz stąd i mnie nie denerwuj!  🤬 ja jestem głboko w d*** dzięki mojemu kochanemu asystentowi z anatomii  🙁 uczysz sie preparatami?

Cricetidae pierwszy mamy test i to nim się martwię. Ustnego nie będę się tak bała, bo wiem, że jak przerobię pytania (przed testem raz a po tescie jeszcze raz) to spokojnie zaliczę, ale obawiam się praktycznego i pierwszego etapu w postaci testu  🙄
galopada, staram się uczyć preparatami, ale na bank nie jestem w stanie się ich nauczyć tak szczegółowo jak na zaliczenia cząstkowe. Ale patrząc na test z tamtego roku (a dr Pa.... swojej grupie mówił, że tamten test był z Graya układany, w tym roku ma być z Bochna) to raczej pytał o rzeczy ważne albo też nawet te co były w Greyu ma zielonym tle wyróżnione :P Także jakieś zespolenia małym drukiem itp. sobie odpuszczam. Ustny mam 24 (oby xD ) więc będę mieć czas doczytać wszystko.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
07 czerwca 2013 17:12
Kolokwium z biochemii nie zaliczone (myślałam, że zaliczę, albo chociaż dopytkę będę miała...). Dziś miałam zerówkę z koni. Trzeba zacząć się uczyć na poniedziałkowy egzamin z fizjologii.
galopada_, czekaj czekaj, to macie najpierw test z teorii tak? a potem praktyka w jakiej formie? Ustnej?
Pamiętam jeszcze swoja anatomię, 30 sec na jedno pytanie, 10 stołów i ten okropny budzik i hasło 'zmiana!' który nam się śni do tej pory :P Ale trzeba przyznać, że to był najbardziej sprawiedliwy przedmiot do tej pory 😉
galopada_   małoPolskie ;)
07 czerwca 2013 18:35
Cricetidae 14 mamy test z teorii. Kto zda, ten przechodzi do następnego etapu. Od 20 do 24 (25?) jest drugi etap czyli praktyczny+ustny jednego dnia. Najpierw wchodzisz na praktyczny (tj. zwłoki, narządy, kości, muzeum - egzaminator może wybrać, czy pyta Cię z jednej, dwóch czy wszystkich z wymienionych rzeczy). Jeśli zdasz, to gratulacje, przechodzisz do etapu ostatniego czyli ustnego. Wchodzi się 5 dziekanatowymi i odpowiada na pytania zawarte w 10 kopertach (np. koperta miesnie i stawy, albo serce i tętnice, OUN itd.). Możesz być przepytania ze wszystkich 10, lub z części - znowu wedle życzenia osoby egzaminującej.
🤣 Te etapy to skojarzyły mi się z teleturniejami prowadzonymi przez Ibisza, nie wiem dlaczego. Ale trzymam kciuki, za Cb i za siostrzyczke;p
galopada_, tez mi sie to kojarzy z teleturniejem 😉 No to u nas było mniej skomplikowane, najpierw praktyk, kto zda ten podchodzi do teorii. Powodzenia 😉
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
07 czerwca 2013 19:14
histeria farmacji zdana (: generalnie jak sobie poczytalam taki skrypt to okazalo sie ze jest to mega ciekawe 😀 szczegolnie sredniowiecze. Renesans tez w sumie :P tak wiec po sesji przeczytam sobie calego Szumowkiego. I mimo 3 terminow z HF , tak, chce robic z tego mgr 🙂
Analize z organow tez po wielkich bojach zaluczylam. Wykrylam totalnie co innego , ald udalo sie szybko dojsc co mam.  sama babka sie dziwila ze strasznie niskie temp mi wyszly :/ potem mnie maglowala z sygnałow nmr z ktorych nie pamietalam totalnie nic. Ale moj mozg sie na tyle wyłaczył , ze nie sluchalam jak mnie objezdza. Bardzo sie ciesze, ze to juz koniec. O ile na kołach była super, tak na laborkach albo nigdy jej nie było albo była złosliwa i zawsze wymagala ode mnie czegos czego od innych nie... Uuuhhh.. Ale z wielkim szczesciem wywaliłam ufajdany oranzem naftolowym fartuch do smieci 😀i
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się