Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?

Odrobaczyć jeszcze raz, zbadać krew, zrobić zęby...

Powodów może być dość dużo. Ale dlaczego jeździłaś (jeździsz+skaczesz dalej skoro przytyć nie może)  na zachudzonym koniu?

Siano do oporu, sieczki, otręby, wysłodki. Od owsa nie przytyje ani też od meszu parę razy zrobionego.
theresz, Koń stoi i dostaje preparaty na mięśnie? To tak absolutnie nie zadziała!
Jak wyglądały jazdy konia? Masz może jakiś plan "tygodniowy" etc?
Miał robione zeby . Wszystko co mogło być przyczyna zostało wyeliminowane. Zapomnialam dodać ze kon BYŁ ogierem, wnetrem. Wykastrowalam go ok 3 tyg temu więc może jego wygląd sie poprawi 🙂
A od owsa wiem ze konie nie tyja, dostawał musli. A teraz chodzi stepem i tez je dostaje i otreby ryzowe ktore wspomagają wzrost masy. Może poprostu taki typ konia?
teraz konik znów nie chodzi normalnie tylko stępem, bo ma drobny uraz nogi. Teraz nawet jak stoi to dostaje tą paszę na mięsnie i otreby ryzowe na miesnie, ale kurcze nie widze poprawy... Ratunku .. Robiłam mu tez pare razy mesz ...


Preparaty zawierajace aminokwasy maja wspomagać rozrost mięśni w procesie treningu. Podawanie aminokwasów bez treningu spowodować może efekt odwrotny do tutaj zamierzonego - prędzej koń schudnie, niż nabierze masy... Zatem przede wszystki modstaw aminokwasy i podawaj dużo włókna (wysłodki na przykład).
Po kastracji konie praktycznie zawsze chudną. Po operacji wnętrostwa tym bardziej...
theresz, ale jak wcześniej te jazdy wyglądały?

_Gaga ma rację. Odstaw preparaty i otręby ryżowe, bo one nic nie dadzą w tej chwili.... Takie specyfiki wspomagają wzrost masy mięśniowej, ale wtedy kiedy koń pracuje (czyli ma regularne treningi odpowiednio dopasowane do swojej kondycji, treningi z odpowiednim celem i odpowiednio przeprowadzane...). Wtedy te preparaty "działają" (owies z resztą też wtedy działa, że się tak wyrażę).
Ok , dziękuje za dobre rady . Kon pracował regularnie, 1 dzień lonzy , lub karuzeli
A ja mam taki przypadek. Konie codziennie na pastwisku, chów prawie bezstajenny. Co noc zamykane do stajni. Trawy do oporu, siana do oporu, owies dwa razy dziennie po pół litrowej miarce z domową sieczką, od miesiąca na obiad dostają miarkę otrębów, codziennie marchewa, jabłko, burak... Odrobaczone, kopyta twarde, błyszczące, w bardzo dobrym stanie. Sierść też niczego sobie, weterynarz odwiedza miejsce raz na miesiąc, półtora, ale stwierdził, że nie widzi żadnych nieprawidłowości, muszą 'ino więcej żreć'. Tylko te są konie niewiarygodnie chude. Żebra na wierzchu, boki zapadnięte. Chodzą pod siodłem godzinę, dwie dziennie, na leciutkie tereny pod dziećmi, więc nie ma co mówić o jakiejkolwiek ukierunkowanej pracy. Takie tuptusie leśne. Sprawdziłam dzisiaj każdej kobyle z osobna zęby. Trzonowce i przedtrzonowce w miarę równo pościerane, teoretycznie pasuje wezwać dentystę na kontrolę profesjonalną, ale ja na chwilę obecną nie widzę  żadnych większych odchyleń w stanie uzębienia. Kobyły nie mają problemów z przeżuwaniem, nie przepuszczają paszy. No ręce mi opadły. Wiem, że wet u nas to trochę taki chłop starej daty ze wsi, i stwierdził, że żreć dać trzeba, ale te konie na prawdę jedzą. Jakieś pomysły? Zapiaszczenie masowe? 🤔
A może, zanim większe dociekania - naprawdę dać żreć? Litr owsa dziennie to zaledwie ok. 80 dkg. Jeśli w tym sieczka - to jeszcze mniej. A konie pracują. Godzina, dwie terenu to JEST PRACA. U nas duże konie pracujące ras szlachetnych dostają 3- 4 kg owsa. No dobra, porządnej trawy nie mają, ale na trawie i tak dostawałyby min. 2.
Dokładnie. Niby sie mówi ze owsem nie utuczysz (i na moim sie to niestety sprawdza, stoi na paszach darmozjad  😀 ), ale zauwazylam ze wystarczyło jak ucielismy jakiemus koniowi np z 4 kg na 3 i widac było roznice na minus szybko.

naszła mnie dzisiaj refleksja podczas tych upałów- czy jakis składnik w diecie moze powodowac zwiekszone pocenie? Obstawiam ze jest po prostu bez kondycji ale poci sie jak mops w porównaniu z innymi konmi, nawet na padoku, zastanawiam sie czy nie dostarczam mu czasem za duzo białka (puchniecia nigdy nie zauwazyłam). Moze byc taka zależnosc?
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
18 czerwca 2013 22:06
To chyba bardziej w drugą stronę?Nie czegoś za dużo tylko za mało 😉 na nadmierne pocenie elektrolity się daje chyba?
Evson a nie czasem po [s]jęczmieniu[/s] takie pocenie może być? ale nie wiem czy czegos nie pomyliłam,

edit: sprawdziłam i miałam na myśli kukurydzę:

"Kukurydza - KLIK
Jest dobrą paszą energetyczną, ale posiada też właściwości tuczące oraz może wpływać na obfitsze pocenie się, powoduje też niemiłą woń końskiego kału. Zawiera ona dość małe ilości włókna surowego, a więcej substancji energetycznych i nieco mniej białka niż owies. Jest uboga w składniki mineralne (a szczególnie wapń). Ziarno kukurydzy uważa się za świetną paszę dla koni roboczych. Należy je jednak skarmiać grubo ześrutowane, gdyż drobno zmielone przyczynia się do powstawania kolek i innych zaburzeń układu pokarmowego. Śruta z kukurydzy musi być skarmiona do 72h bowiem ulega zgorzknieniu i zepsuciu."


Ja też tuczę folbluta i utuczyć nie mogę, ale już jest duużo lepiej niż pół roku temu, stopniowo zwiększam mu olej do kolacji, poza tym dostaje otręby i luskę słonecznika, zastanawiam się czy jeszcze mu nie zrobić czwartego posiłku z wysłodkami. Pamiętam, że na Reszkę bardzo fajnie działały jak chciałam ją podtuczyć.
Jeśli piana - to białko w pocie ją wywołuje.
Ale nadmierne pocenie "na mokro" to zazwyczaj skutek zaburzenia elektrolitów. Bo wystarczy raz zachwiana równowaga jonowa, żeby rozpędzało się koło pocenia - utraty elektrolitów.
Byłam w szoku, gdy dowiedziałam się ile elektrolitów dostają konie "leczniczo". Nie przytoczę teraz, ale ogromne dawki w porównaniu z sytuacją "zapobiegawczą".

BTW - dotarł do mnie reprint "Hodowli koni" Prawocheńskiego. Zabawna lektura. Ale wtedy chyba takie czasy były - bajki pisano jako prace naukowe. Wspominam o tym, bo np. można wyczytać, że koń Musi codziennie spocić się do piany, bo inaczej choruje - bo to przez pot odprowadza szkodliwe produkty przemiany materii  🙄
I taką perełkę, że gdy zblazowany ogier tylko pozoruje krycie - nie ma jak bat umiejętnego masztalerza, żeby ogier przestał udawać i zabrał się do konkretów.
Owies osobno pół miarki, do tego sieczki porządną garść. A te tereny wyglądają plątaniną w stepie po lesie, bo dzieciakom tyle wystarczy, czasem gdzieś coś kłusem podreptaja. Właściciel jest zdania, ze owsa im więcej nie trzeba, bo będzie walić na łby, a chce bezpieczeństwa dzieci. Dostałam propozycje od niego, ze jeśli tylko mam chęć, to mogę tam przyjeżdżać, pouczyć coś córy i poogarniac koniki. Dziwi mnie ta chudosc, bo koniki polskie to nie jest jakoś super wymagająca rasa pod względem utrzymania, a.każde.dotychczas przeze mnie spotkane były pączkami w maśle. Może zaproponować mu inną paszę?
a coś gotowego? Podstawowe musli/granulat z dużą ilością włókna - baileys ma super taką paszę, dodatkowo wysłodki do tych otrębów?
Wątpię, ze będzie ich na to stać. Nie, ze jakąś bieda, tylko facet wybrał wlasnie koniki polskie temu, żeby nie musiał im majątku w utrzymanie pakować, a żeby dzieciaki radoche mialy. Jak się ma cena i uprawy jęczmienia do owsa?
dodzilla, jak to KP to może wysłodki? Jęczmień ma się podobnie do owsa - zależnie od lokalizacji, tylko z nim trudniej, bo gniotownik raczej potrzebny, tyle, że nie ma takich efektów ubocznych jak owies.
Magdzior bingo, nie wiedziałam ze to moze byc od kukurydzy, mój teraz dostaje pasze ze sporą ilościa kuku i jeczmienia. Ladnie na tym zaczyna tyc ale w takim razie nidlugo chyba znowu cos mu zmodyfikuje.

halo Dzieki, myslalam ze elektrolity tylko uzupełniają niedobory po fakcie a nie wpływają na sam proces pocenia. W takim razie biegne zaupic elektrolity
BASZNIA   mleczna i deserowa
19 czerwca 2013 21:23
dodzilla, moim zdaniem musi byc cos nie tak. U mnie nikt nie je tresciwej od maja. Mam tuczniki w wiekszosci. Moze pastwisko kiepskie?
Mam taki problem. W stajni mamy dwie śląskie klacze jedna ma lat 19 druga 17 i obie pracują w zaprzęgu codziennie chodzą te 2 - 4 h ale tylko stęp i kłus. Kobyłki wyglądają dobrze ale zaczęły nam słabo jeść. Pierwsze co to zawołaliśmy naszą wetke i zrobiła im zęby bo były ostre, kobyły były miesiąc temu odrobaczone.
Z jedzenia dostaje tylko owies, siano i trawę. Wszystko jedzą prócz owsa na który do niedawna dosłownie się rzucały.
I teraz prośba do was. Co mogę zacząć im podawać i w jakich ilościach czy na mokro czy na sucho żeby utrzymać kobyły w dobrej kondycji, bo kondycje mają świetną i nie chcę żeby przez ich brak apetytu straciły ja.
Basznia, chodzi ci o rodzaj traw? Czy o co dokładnie? Oni mają tam na wsi kilka pół. Konie chodzą co roku na inne, które aktualnie leży odłogiem. Coś jak trójkpolowka. Jasne, w kilku miejscach są już wydeptane i wytarzane łyse placki, ale trawy mają pod dostatkiem, no i ciągle skubią. Może faktycznie w tym roku trafił im się gorszy kawałek pola? Możliwe to?
BASZNIA   mleczna i deserowa
20 czerwca 2013 09:58
dodzilla, a jaki areal na ile koni?

aszka, konie przestaly jesc przez upaly, u nas to samo, wet mowi, ze ludzie wydzwaniaja z tym problemem.
aszka, może by im podrzucić jakieś musli niskoenergetyczne do tego owsa i wymieszać? Chętniej powinny zjadać 🙂
BASZNIA, U nas nie ma upałów dzisiaj dopiero jest 30C a tak było około 20 - 25C one zanim zrobiło się ciepło przestały już tak dobrze jeśc jak zawsze, dlatego miały robione zęby myśleliśmy ze będzie lepiej ale nie jest. Nigdy im upały nie przeszkadzały mogóło być bardzo upalnie a one jadły super.
BASZNIA   mleczna i deserowa
20 czerwca 2013 18:58
aszka, no to nie wiem...Moze po zebach musza sie pogoic pokaleczone policzki na przyklad?
mam pytanie - chciałabym podtuczyć konia jeczmieniem. Wiadomo, że musi on być rozdrobniony. ale niestety nie mam nigdzie pod ręką gniotownika, czy mogę podawać grubo ześrutowwany? a jeśli tak to czy taką śrutę trzeba moczyć jak taką drobną czy mogę podawać ja na sucho?
A może podaj zalany wrzątkiem i napęczniały? Ale grubo ześrutowany może być- ważne żeby łuska była naruszona.
A może podaj zalany wrzątkiem i napęczniały?
Podaję taki, nie narzekam na efekty.
no właśnie chciałam uniknąć moczenia, bo musiałabym robić to sama, a w stajni nie bywam codziennie wiec raczej w tym gorącu się zepsuje jak namoczę na zapas 🙁
BASZNIA   mleczna i deserowa
24 czerwca 2013 09:21
azzawa, zepsuje sie. Mozesz grubo zesrutowac, nie ma problemu.
hej ja mam problem następujący wielokrotnie kupywałam chude konie ale wczoraj przyjechała do mnie klacz i to mnie powalilo z nóg.
Na zdjęciu wygląda  lepiej niż w realu. W tym przypadku nawet nie wiem od czego zacząć żeby nie przesadzić.
Możecie polecić jakieś dobre musli najlepiej pavo bo to w naszym jeździeckim jest od ręki, dodatkowo witaminy ale po prostu jej najchętniej dało by się wszystko na raz a jednak nie można też przesadzić.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się