Wybór kierunku studiów

No przez 3 lata uczysz sie czegos co Cie interesuje, plus masz wyższe wyksztalcenie. 🙂 mam isc na zarzadzanie i tez nie miec pracy ?
galopada_   małoPolskie ;)
20 czerwca 2013 07:58
możesz od razu iść do pracy i nie marnować czasu i pieniędzy na pseudostudia dla tytułu mgr 😉 Jakbym chciała uczyć się czegoś, co mnie interesuje, to bym była w tym momencie w stajni i jezdziła  😉
Patrząc jak wyglądają kierunki studiów nastawione na praktykę, której tak naprawdę tam nie ma, lepiej chyba zainwestować w kursy dotyczące psychologi konia, naturalu itd. i jednocześnie studiować coś innego, niż tracić lata na te studia i nic pewnie z nich nie wynieść. Ale to moje zdanie😉 Bo tak patrząc, myślisz, że jako profesorów zatrudnią tam osoby które mają doświadczenie w tych sprawach i organizują kursy w Polsce i za granicą?🙂
ehh sama juz nie wiem 🙁 Jasne, ja najchetniej siedzialabym w stajni i sie uczyla na biezaco.. tylko jak skoro najpierw potrzebna kasa? bez wyksztalcenia moge znaleźć prace na teraz, ale nie na dluzszy okres zazwyczaj.. poza tym ten papierek moze byc kiedys calkiem przydatny. CHcialam polaczyc przyjemne z pozytecznym, studiowac cos o koniach po prostu.. Wiem, to brzmi jakbym byla nieco ograniczona, ale chyba nic nie interesuje mnie tak jak konie, wiec co tu studiowac?
Suuuuuuuper, nie dość, że serwery rekrutacji UMP mulą, to jeszcze taki komunikat: "W związku z ogromnym zainteresowaniem rekrutacją na studia w Uniwersytecie
Medycznym im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, termin dokonania rejestracji
on-line został, decyzją władz uczelni, wydłużony do dnia 21.06.2013 r. do
godz. 23:59 "

Ciekawe, jak to wpłynie na wysokość progów...  🤔
galopada_   małoPolskie ;)
20 czerwca 2013 09:48
Horsespace studiując coś związanego z końmi nie zarobisz na konie. Szukaj kierunku, który da ci pewną pracę. Teraz większość dziwnych uczelni i kierunków (na tych dobrych uczelniach) prowadzi do bycia bezrobotnym, wyjechania z Pl, albo pracy za grosze. Tylko, że wcześniej przez 5 lat męczysz się, uczysz i jeszcze generujesz koszty. bo musisz mieć gdzie mieszkać, mieć co jeść i w co się ubrać.

Beattle, ja myślę, że przedłużyli bo nie mogą sobie poradzić z tym zamulonym systemem. Wczoraj nie mogłam nawet wejść na stronę z logowaniem, a ich strona muliła od początku, więc nie wiem czy to ma aż taki związek z ilością osób.

Mi doszła opłata w końcu, uff, już się zaczęłam bać  🙇

A tak z ciekawości, gdzie się jeszcze rekrutujecie? Ja na razie zapłaciłam za Poznań i lek i lek-dent w Gdańsku (chociaż ten lek-dent to tak w razie gdybym się nigdzie nie odstała na lek). Planuje jeszcze Bydgoszcz, Warszawę, Katowice i chyba Łódź. Najgorsze, że wydaje mi się, że progi będą dużo wyższe niż rok temu o że się nawet do Katowic nie dostanę  🙄
Zonk, możesz mieć rację. Ja złożyłam do Poznania, Bydgoszczy i Gdańska. Teraz chciałam jeszcze do Lublina, ale mimo, że moje zdjęcie spełnia wszystkie wymagania, nie mogę go dodać i powoli mi się odechciewa.  😁
Ja do Lublina nie składam, bo próg w zeszłym roku był taki sam jak w Gdańsku, a jednak to Lublina mam chyba najdalej, to już wolę iść do Gdańska. Jezuuuu, jak ja bym chciała się dostać do Poznania (albo chociaż Wawy)!!  😵

A co do zdjęcia, to WSZYSCY mają z tym problem  😲
No to ja chyba mam już gdzieś ten Lublin, najwyraźniej mnie tam nie chcą.  😁
To może, jeśli nam obu się uda, zobaczymy się w Poznaniu.  😉 Też lek?
oczywiście  😀 najgorsze jest to, że w tym roku MUSZĘ  się dostać, bo tak zawaliłam farmację, że chyba bardziej się nie dało  😂 Ale ten kierunek jest tak do d*py, że dosłownie wpadam w panikę jak pomyślę o tym, że mam iść tam na drugi rok, a jak się nie dostanę i jednocześnie nie zdam to rodzice wyrzucą mnie chyba z domu  😁
Haha, ja w Poznaniu awaryjnie oprócz lek-dent złożyłam właśnie na farmę, bo lubię chemię i wydaje mi się, że to ciekawy kierunek. Nie bardzo, powiadasz?  😉
Ja też lubię chemię, ale mam wrażenie, że ten kierunek jest rodem z średniowiecza  😁 Podobno później jest lepiej, ale pierwszy rok jest wg mnie okropnie nudny, same totalne podstawy plus przedmioty, które nigdy w życiu się nie przydadzą typu biofiza, matma i historia filozofii. A łacina to już wgl jest mistrzostwo, uczymy się np jak odczytywać recepty pisane po łacinie, których to pokolenie lekarzy, które teraz studiuje nie będzie nawet potrafiło napisać, bo nie mają łaciny  😜

W sumie patrząc na program tych studiów to się nie dziwię, że większość polskich farmaceutów pracuje w aptekach  jako sprzedawcy z wyższym wykształceniem:/
No to ja chyba mam już gdzieś ten Lublin, najwyraźniej mnie tam nie chcą.  😁
To może, jeśli nam obu się uda, zobaczymy się w Poznaniu.  😉 Też lek?

we trzy! 😁
ja też złożyłam awaryjnie na farmacje, w razie gdyby nawet na niestacjo nie wystarczyło... korepetytorki w to nie wierzą, ale jakbym miała siedzieć drugi rok w domu to bym chyba oszalała!

Ja złożyłam jak narazie na lek i farmę do Poznania, do Bydgoszczy (opłacę jednak dopiero po wynikach) no i myślę nad Katowicami, jednak baaaardzo bym tam nie chciała iść. Opowieści o Mordorze, duża odległość od domu, no nie pasuje mi 😉
Ja też nie chcę do Katowic, ale na wszelki wypadek składam, bo jednak najniższy próg. Jakbym tam poszła to jeździłabym do domu chyba raz na pół roku :/

maracuja, a ile sobie mniej więcej liczysz? Ja mam nadzieję, że to 174 będę miała, ale wtedy do Poznania się pewnie z ostatniej listy dopiero dostanę  🙄
Maracuja, o przepraszam, oczywiście, że we trzy.  😀
A jesteś pewna, że do Bdg można zrobić przelew dopiero po otrzymaniu wyników matur?
Jeeeeee! Udało mi się zalogować na UMP  😅  ale co z tego, skoro dalej nie mogę nigdzie nic sprawdzić, bo muli...  🤔wirek:

Zonk, no właśnie - problem w tym, że sama farmacja jako dziedzina nauki, jest dla mnie fascynująca, ale to co słyszę o tych studiach... Dwa lata roślinek..? No way  😉
Taak, przed wynikami Gdańsk i Poznań tylko  🙂

http://namedycyne.eu/terminy-rekrutacji-wnoszenia-oplaty-rekrutacyjnej-uzupelniania-wynikow-matur-i-pierwszych-list-rankingowych-lekarski-i-lekarsko-dentystyczny/

edit. no i Lublin jeszcze, zapomniałam.

edit2. rozumiem, że Wy macie też na czerwono ten punkt o maturze i opłacie? Bo nie wiem czy do jutra nie musi być wszystko "na zielono"  👀
Ja też nie chcę do Katowic, ale na wszelki wypadek składam, bo jednak najniższy próg. Jakbym tam poszła to jeździłabym do domu chyba raz na pół roku :/

maracuja, a ile sobie mniej więcej liczysz? Ja mam nadzieję, że to 174 będę miała, ale wtedy do Poznania się pewnie z ostatniej listy dopiero dostanę  🙄

trudno powiedzieć 🙄 z chemii maksymalny wynik to 92%, ale nie jestem pewna dwóch odpowiedzi, czy na pewno napisałam tak, jak mi się wydaję. Z bioli obstawiamy z korepetytorką 80-85%. Także przy najlepszych wiatrach mam 177, ale dam sobie łapę uciąć, że to niemożliwe 😂
A na medycynie, to myślicie, że od razu same fajne przedmioty związane z zawodem? NO WAY. Biologia i nauka ile nóg ma każdy robal. Biofizyka i nauka jak obsługiwać sprzęty, których nikt już nie używa do niczego. Biochemia, czyli chemia i normalne zajęcia chemiczne w laboratorium. Filozofia też jest.  I naprawdę wycofali łacinę?  😲 Uff....w końcu...to by było fajne.
zonk, ja mam coś takiego

jeśli dostałabyś się na lek do Poznania i Gdańska wybierasz Wielkopolskę? 😀
jakbyś miała te 174 pkt to jesteś na bank na UMP! Ja się modlę o taki wynik 😵

tunrida, w Poznaniu nie ma już obowiązkowej łaciny, można ją wybrać jako fakultet. Nie wiem jak w innych miastach.


e: rejestrowałyście się już do Bydgoszczy? Mam problem z jednym polem, tam, gdzie podajemy numery naszych matur. Ja wpisałam numer mojej pierwszej, po otrzymaniu aneksu dopisuję po przecinku drugi numer tak? A co wtedy z wynikami z matur? Podaję te wyższe?
Dziewczyny startujące na lek, polecam Bydgoszcz. Uczelnia ok, nie tak drogo jak Poznań/Wawa a wyniki LEP jedna z najwyższych 😉
Tunrida, o robalach to ja się mogę uczyć, byle nie o kwiatkach.  😁

Lenalena, no właśnie nie po raz pierwszy spotykam się z bardzo dobrą opinią o tej uczelni. I nie wiem, co zrobię, jeśli np. dostanę się i do Poznania (gdzie mieszkam), i do Bdg...
galopada_   małoPolskie ;)
20 czerwca 2013 11:28
Beattle nie wiem jak na innych uczelniach, ale u nas biologia (która obejmuje parazyty i od tego roku genetykę) to masakra. Poza tym chemia, biofizyka ( 😀iabeł🙂, angielski, milion zapychaczy typu hist med., nastepnie socjologia, technologia informacyjna..... i tak w nieskonczonosc  😀iabeł:


jedyne normalne przedmioty na pierwszym roku to anatomia i fizjologia. Biochemia i histologia z cytofizjo i embrio to też koszmarek  😁
Czytam, czytam i mam wrażenie, że sami jako społeczeństwo robimy sobie "kuku".

Jest dziwny podział od lat na tych co mają wyższe i resztę. Ślepy pęd na studiowanie byle czego, żeby się tylko rodzina nie czepiała i ludzie nie wrzucili nas do worka gorszej kategorii.
Większość zawodów zupełnie nie wymaga studiowania. bo nawet na okienko na pocztę dziś wymagają mgr, a żeby obsłużyć prosty program, liczyć kasę i stawiać stempelki wcale nie trzeba 5 lat studiowania.

Obstawiam, że 30-40% ludzi studiuje bez pomysłu na siebie i tak wylądują zupełnie daleko od wyuczonego zawodu. A ten czas można by spokojnie poświęcić na praktyczną wiedzę. I tak jest z tą psychologią zwierząt. 2 lata praktyki u specjalisty da więcej niż 5 lat uczenia się na wykładach.
Studia to takie trochę przedłużenie młodości, tylko czy społeczeństwo na to stać?
Wyniki LEP-u na koniec nie mają żadnego znaczenia, jeśli chcecie się zatrudnić w normalnym szpitalu, na etacie, w mniejszym mieście. Mają znaczenie jedynie, jeśli chcecie się dostać na rezydenturę, czy na etat do dużego, obleganego szpitala, w mieście uniwersyteckim, gdzie jest masa dzieci profesorskich. A wtedy też nie tyle ten LEP ma znaczenie, co znajomości. I etat dostanie prędzej synek profesora, niż jakiś tam szaraczek z dobrym wynikiem z LEP-u.
Przykłady- miasta takie jak w mojej okolicy: Ostrołęka, Ciechanów, Łomża, Przasnysz przyjmą lekarzy do pracy po studiach i po stażu, na etat, bez względu na to, czy będą mieli taki czy siaki wynik z LEP-u. Jeśli jednak chcecie iść pracować w Szpitalu Klinicznym w Warszawie i do tego jeszcze specjalizować się w ramach rezydentury, a nie etatu, to warto mieć dobry wynik z LEP-u. Zawsze lepszy jest lepszy niż gorszy. ( zresztą na etat w takim szpitalu klinicznym niema co liczyć- tam raczej tylko znajomości, z tego co wiem)

Podsumowując- nie histeryzowałabym tak z tą "lepszą i gorszą uczelnią", naprawdę.
Haha to ja teraz na wecie mam 'ochronę zdrowia publicznego w stanach zagrożeń' i na zaliczeniu musiałam umieć t1/2 izotopów promieniotwórczych 😀

bera7 Zgadzam się, gdybym nie poszła na te studia, na ktorych jestem, to pewnie bym poszła na zaoczne. Jak zaczynałam studia to poszli wszyscy na coś. WSZYSCY! I wszyscy na dzienne. Nie było osoby, która by się wyłamała i poszła na zaoczne. Czesć teraz bardzo żałuje, bo ich studia nie są satysfakcjonujące, pomylili powołanie (nie trudno o to w wieku 18 lat), nic się na nich nie dzieje, albo są wręcz za trudne. Za to poznałam teraz kilka starszych osób po zaocznych studiach, którzy pracują w ciągu tygodnia i to doświadczenie jednak wychodzi im na plus, bo nie liczy się tak do końca na jakiej uczelni kto się uczył, czy to była szkoła prywatna czy państwowa...
maracuja, oczywiście, że wybieram Poznań  😀 Chcę się wyrwać w końcu od rodziców, w zeszłym roku nie miałam odwagi i mimo, że dostałabym się do Bygdoszczy to nie poszłam  🤬 Z resztą dochodzi tez kwestia tego, że nie chce mi się dojeżdżać z Gdyni do Gdańska, niby blisko, ale jestem wygodna i leniwa i mi się nie chce, a do Poznania idzie moja siostra na studia, więc dla rodziców będzie całkiem korzystnie finansowo takie rozwiązanie. Chociaż trochę przeraża mnie w Poznaniu fizjologia i biochemia na pierwszym roku  😲

Też tak mam jak Ty w tej rekrutacji, no cóż, zostawię wtedy.

Jeśli chodzi o progi to myślę, że jednak pójdą w górę. Chemia była prosta i na UMP te 173 powinno być. Jak bym miała te 92% z chemii to z zeszłoroczną biolą (bo raczej nie poprawiłam) mam 174, na więcej  raczej nie liczę  🙁

tunrida, ja wiem, że na leku też są podstawy na początku, ale przynajmniej takie, które mnie interesują  😁 na farmacji się dosłownie męczę, zero motywacji, na zajęcia chodzę jak na ścięcie :/

No właśnie, z tą Bydgoszczą jest dziwnie trochę, niby taka zła uczelnia w wyniki z LEPu bardzo dobre  🤔wirek:
Bo takie te nasze nauki. Uczą człowieka pierdół a po skończeniu studiów NIE UMIE rozpoznać zapalenia oskrzeli i zaordynować odpowiedniego leku. Za to wie taką masę pierdół, do niczego nikomu niepotrzebną, że głowa mała.
Podejrzewam, że wszędzie tak jest, niezależnie od kierunku. Teoria, teoria, teoria, coraz drobniejsza, dokładniejsza, z większą ilością pierdół do tego stopnia, że już człowiek sam nie wie co ważne a co nieważne. I leczenie zapalenia oskrzeli wydaje mu się równie ważne co budowa receptora H1.  😂 Bo za budowę receptora uwalają, a o leczenie zapalenia oskrzeli nikt nie pyta.  😉
A dlaczego zła uczelnia? Rankingi często opieraja się na atrakcyjności miasta dla studentów, może dlatego słabiej Bydgoszcz wypada ( nie jest to Poznań pod tym względem 😉, ale miasto naprawde nie jest złe) pod względem dorobku naukowego, wyposażenia itp plasuje się w środku, zwykle wyżej niż niżej 😉
tunrida, jest nawet taki żarcik. Co mówi student politechniki, kiedy każą mu się nauczyc na pamięć ksiązki telefonicznej? - po co? A co mówi student medycyny? - na kiedy 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się