Czytelnia

I co tam ciekawego w świecie książek?
hmmm, może to nie nowość, z zeszłego roku tytuł. Książka nicy prosta, a w mojej głowie jakoś poprzestawiała pewne półki 😀
"Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" Mario Vargas Llosa. Na pewno kiedyś przeczytam drugi raz. Ciekawa jestem jak wtedy się do tego wszystkiego odniosę.
Polecam 😀
a w ogóle to może ktoś czytał coś godnego polecenia ostatnio?
ja jestem po lekturze Irvinga "Małżeństwo wagi półśredniej" i jakoś dziwnie mnie nie powaliło, w przeciwieństwie do innych, które czytałam.
kleopatra66 napisał: "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" Mario Vargas Llosa.

ja wlasnie zaczelam jego "wojne konca swiata" ale cos ciezko idzie... oj ciezko!

a skonczylam dopiero co "obrone szalenstwa" W. Allena i polecam z calego serca! 🙂
o Allena moze bym sobie spróbowała 😀
a jeśli chodzi o Llosa, to czytałam, ze "Szelmostwa.." najbardziej udane, wiec jakoś nie szukałam innych tytułów. Moze sie jeszcze rozkręci...? :wink:
kleopatra66 napisał: a jeśli chodzi o Llosa, to czytałam, ze "Szelmostwa.." najbardziej udane, wiec jakoś nie szukałam innych tytułów. Moze sie jeszcze rozkręci...? :wink:

no wlasnie ja po "szelmostwach" stwierdzilam, ze musze przeczytac inne! i tak "ciotka Julia i skryba", "pantaleon i wizytantki" przeczytane i bylam zadowolona, a teraz cos sie wkrecic nie moge... ale moze sie uda! 🙂
opolanka   psychologiem przez przeszkody
14 listopada 2008 15:42
a co polecacie z literatury zagranicznej, w j. angielskim?
Na początek może coś, co łatwo się czyta 🙂
opolanka napisał: a co polecacie z literatury zagranicznej, w j. angielskim?
Na początek może coś, co łatwo się czyta 🙂

ja podczytuję sobie teraz The English Patient, Ondaatje. filmu nie widziałam, książka swój klimat ma. ale to jak ze wszystkim, co komu leży. "dobrze się czytać" IMHO może np. David Lodge. albo L.M. Montgomery, żeby tak do dawniejszych lektur wrócić 😉
Ostatnio dorwałam Wawrzyńca Pruskyego 'Jędrne Kaktusy'
A teraz zabieram się za 'Dewey, mały kot w wielkim mieście' 😉
Ja ostatnio przeczytałam "Oskar i pani Róża" i "Zbrodnie małżeńskie" Schmitta. To pierwsze bardzo mi się podobało, smutne i zabawne zarazem. Zbrodnie za to... hmm, jakieś aż zbyt podobne do prawdziwego życia, mimo że totalnie absurdalne, mi się wydały, co oczywiście wzbudziło pewien niepokój... 😀

A z angielskiej literatury polecam "Pride and prejudice" ^^
z niedawno przeczytanych - Znamię Nancy Huston
ciekawa książka, dająca do myślenia i, co lubię, nie niańcząca nadmiernie czytelnika. człowiek może z niej wziąć, ile zdoła, połączyć historie, zastanowić się nad mechanizmami - pamięci, dziedzictwa, tożsamości itd.
konstrukcja też intrygująca. pięć części, każda opowiedziana z perspektywy kilkuletniego dziecka - przedstawiciela kolejnych pokoleń rodziny o pogmatwanych losach. z każdą opowieścią robimy krok w tył, bo są ułożone w kolejności odwrotnej od chronologicznej
polecam

a teraz jestem w trakcie Sześciu przechadzek po lesie fikcji Umberto Eco. i w sumie można by spróbować przyjrzeć się Znamieniu przez pryzmat rozważań Eco... modelowy czytelnik, modelowy autor, fabuła, temat... itd...
Ja się dziś zabieram za "W księżycową jasną noc" (kocham książki Whartona) i "Staropolskie zaświaty" Sokolskiego (taa... praca zaliczeniowa nade mną wisi...)
ja Llose bardzo lubie :]
szelmowst nie czytalam ale za jakis czas nadrobie
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
16 listopada 2008 17:59
Ja nareszcie zaczęłam ukochanego wiedźmina 😀
Czytam go jednym tchem i aż żal mi się odrywać 😉
Proti   małymi kroczkami...
16 listopada 2008 19:47
Ja zaczęłam czytać "Ssij, mała, ssij", kontynuacja "Krwiopijców" -autor Christopher Moore
Przeczytałam wszystkie jego dotychczas wydane w Polsce książki i zdecydowanie odpowiada mi jego żart i sposób pisania 🙂
busch   Mad god's blessing.
16 listopada 2008 20:32
Ja właśnie czytam "Inne Pieśni" Jacka Dukaja.
Książka mnie dogłębnie urzekła. Mam takie wrażenie, jakby Dukajowi w ogóle nie zależało na moim zrozumieniu- wprowadza nowe słowa i nie tłumaczy ich w żaden sposób. Za to jak fajnie się potem przez następne dwie strony z kontekstu wnioskuje, co to słowo oznaczało.
Język też taki plastyczny, aż z przyjemnością się czyta. Dodać trzeba jeszcze akcję, która autentycznie wciąga i czasem zabiera też czytelnika na manowce. Totalnie nieprzewidywalna książka.
Chyba Dukaj podbił moje serce tą książką, już wiem co chcę na Boże Narodzenie: jakąś książkę tego autora

I jeszcze cytat z książki:
"No i oczywiście wspomnienie ostatnie, gdy już wszedł do miasta. Teraz sądzę, że istotnie szukał mnie. Znał mnie przecież, to znaczy- powiedzieli mu, kto tu dowodzi. Bo to- zrozum- to jest jedyne zwycięstwo kratistosów: nie przez zniszczenie, wyczerpanie, ucieczkę wroga, lecz przez jego dobrowolny hołd. Na ile jakikolwiek nasz czyn na tym świecie można nazwać dobrowolnym. To jest ich tryumf.
Wszedł sam, to się zgadza z legendą, on zawsze wchodzi pierwszy, bierze w posiadanie. Nie jestem pewien, czy ja to poczułem i wystąpiłem mu naprzeciwko, czy też on znalazł mnie na tej ulicy. Południe, upał, żadnych cieni. Ujrzałem go wyłaniającego się zza zakrętu, był pieszo, w lewej dłoni nahajka, uderzał nią rytmicznie o udo. Krok za krokiem, powoli, to był spacer victora, a każde miejsce, przez które przeszedł, każdy dom, który minął, każda rzecz, na którą spojrzał- naprawdę zdawało mi się, że widzę tę płynącą przez keros zmarszczkę morfy- każda rzecz była odtąd bardziej jak Czarnoksiężnik. Zastał mnie na ziemi i podczas gdy on ku mnie szedł, ja próbowałem podźwignąć się na nogi. Dawno już nic nie jadłem, jedzenie było nie do pomyślenia, najchętniej zostałbym na czworakach, na kolanach, z głową w pyle, ucałować mu stopy, gdy się zbliży, to należało uczynić, to było naturalne, ku temu wszystko zmierzało- spróbuj zrozumieć, chociaż to tylko słowa- gdy uniosłem wzrok, przesłaniał pół nieba, to jest olbrzym, przerósł rodzaj ludzki, nie sięgamy mu ramienia, piersi, on jest ponad, my jesteśmy pod, ziemia, pył, brud, na kolanach, na kolanach- spróbuj zrozumieć- nic nie musiał mówić, stanął nade mną, nahajka o udo, tuk-tuk, coś tam bełkotałem, chyba jęczałem błagalnie, ślina na brodzie, głowa zwieszona, ale nadal się podnoszę, noga, ręka, podpierając się i drżąc, a on stoi, czeka, czułem jego zapach, coś jak te migdały z ust samobójców, a może zapach jego korony. Spróbuj zrozumieć, ja sam nie rozumiem- wstałem, uniosłem wzrok, wpółoślepiony, spojrzałem mu w oczy, niebieskie źrenice, opalona skóra, uśmiechał się pod wąsem, co miał oznaczać ten uśmiech, śni mi się do dzisiaj, uśmiech tryumfującego kratistosa. Czy ty to rozumiesz? Wyrzekłby słowo, a wyrwałbym sobie serce, by go zadowolić.
Splunąłem mu w twarz."
Proti napisał: Ja zaczęłam czytać "Ssij, mała, ssij", kontynuacja "Krwiopijców" -autor Christopher Moore
Przeczytałam wszystkie jego dotychczas wydane w Polsce książki i zdecydowanie odpowiada mi jego żart i sposób pisania 🙂

wlasnie na wprost mojego stanowiska pracy stoi polka a na niej ta ksiazka i bardzo mnie intryguje ten tytul 😉 o czym to ?
Proti   małymi kroczkami...
17 listopada 2008 08:17
Przed przeczytaniem "Ssij, mała, ssij" dobrze jest przeczytać "Krwiopijców".
a co do treści książki-oto co jest zamieszczone na okładce 😉 :

"Umarli mają kiepsko. A raczej nieumarli mają kiepsko. Dosłownie. Spytajcie Thomasa C. Flooda. Po cudownej nocy, jakiej doświadczył pierwszy raz w życiu, obudził się i odkrył, że Jody-kobieta jego marzeń-to wampir.I...niespodzianka! Teraz i on jest wampirem.
Gryzienie i upodobanie do krwi przyczyniły się już do rozpadu niejednej pary. Ale Jody i Tommy kochają się, więc postanawiają rozwiązać swoje problemy. Muszą na przykład ustalić czego Jody musi nauczyć Tommy'ego o jego nowych supermocach(i czego on musi się dowiedzieć o nich sam) A do tego jeszcze nowa pomagierka Tommy'ego, szesnastoletnia miłośniczka gotyku, Abby Normal. W końcu ktoś musi załatwiać sprawy za dnia!
Praca nad związkiem to jednak najmniejszy problem Jody i Tommy'ego. Podobno wampir, który skubnął Jody, miał nie przyjmować już do klubu nikogo nowego. Co gorsza, dawni kumple Tommy'ego od kręgli ścigają go teraz na polecenie niebieskoskórej prostytutki z Las Vegas, która nazywa się (o dziwo) Blue.
To już naprawdę kiepska sprawa."

W "Krwiopijcach" Jody zostane zamieniona w wampira, potem razem z Tommym i przyjaciółmi walczą przeciwko staremu wampirowi, który ją zamienił.
W "Ssij,mała,ssij" muszą uciekać, bo ci sami przyjaciele ich ścigają 😉
Czy jakieś inne części z Kronik Wampirów są dostępne oprócz 'Wywiadu z Wampirem' i 'Posiadlości Blackwood'? Autorką jest Ann Rice

Nigdzie nie mogę znaleźć następnych części tych kronik, a są świetne.

Pauli Ja przeczytałam z 4 razy 'Wiedźmina' i mam zamiar jeszcze raz przeczytać. No i jeszcze chciałabym się wziąć za inne powieści Sapkowskiego. Niektóre teksty są genialne
Ostatnio połknęłam "Pan wichrów i powiewów" Martyny Żandarskiej- Ochnik i byłam zaskoczona, że ktoś jeszcze pisze w taki ciepły, osobisty, przemyśleniowy sposób o codziennym życiu. Polecam 🙂
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
17 listopada 2008 14:04
Laito
Ja przeczytałam niedawno Trylogię husycką i szczerze mówiąc nie padłam z wrażenia.
Oczywiście uwielbia styl Sapkowskiego, świetnie mi się go czyta, ale według mnie Trylogia nie ma "tego czegoś".
Guta są różne, więc musisz przekonać się sama 😉
Jeszcze nie miałam okazji dorwania tej trylogii, ale zamierzam się przekonać co to takiego jest 🙂
Jeszcze jakieś opowiadania 'coś się kończy coś zaczyna' czy jakoś tak. Też Sapkowskiego, ale tytułu pewna nie jestem.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
17 listopada 2008 14:17
Ja jeszcze nie czytałam "Coś się kończy, coś zaczyna"...
Ale jak tylko gdzieś znajdę to na pewno przeczytam 🙂
w piątek wyszła nowa powieść Zafona - już czytam 😉
szepcik napisał: w piątek wyszła nowa powieść Zafona - już czytam 😉

no wlasnie i tylko mnie denerwuje, ze tyle ludzi kupuje a ja do wyplaty mam jeszcze dwa tyg ! bo tylko w grubej okladce preferuje zadna inna
ja tam się zadowoliłam cienką - poskąpiłam tych 10 zł, kupiłam już w piątek, ale nie mam zbyt dużo czasu na czytanie :/
jak ktoś przeczyta "Grę Anioła" niech da znać, bo ja już po lekturze i mogę dyskutować 😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
22 listopada 2008 17:25
Wszystkim, którzy mają kłopoty z dostosowywaniem sie do otaczających nas zmian - tych ogólnych i tych prywatnych - polecam książeczke "Kto zabrał mój ser" Spencera Johnsona (dostępna także w wersji elektronicznej w internecie). Od razu inaczej patrzy sie na świat 🙂
szepcik napisał: jak ktoś przeczyta "Grę Anioła" niech da znać, bo ja już po lekturze i mogę dyskutować 😉

wlasnie siedze w pracy i czytam, bo jakos pusto w miejscu, gdzie mnie dzis usadzili
a w domku juz na polce jest wlasny egzemplarz
Kolejna część ukochanego 'Wiedźmina' Sapkowskiego poszła w ruch 🙂
Tym razem 'Krew Elfów'. A w poniedziałek idę polować na jakąś książkę do empiku. 😉 Uzależniona jestem od tego sklepu =)

Jakieś polecacie? 🙂

I mam chęć ponownie przeczytać 'Wyznania Gejszy'
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się