KOTY
okwiat napisałam, że w poniedziałek jesteśmy umówieni na USG 🙂 u nas też po każdym 'leczeniu' mamy wrażenie, że już po wszystkim a tu co miesiąc wszystko od nowa. Nie pomaga wiek kota, 10 lat więc pierwszej młodości nie jest..
edit: kalaarepa ja nie w temacie, Wy też macie sikowe problemy? Mój od 2 lat, czyli od pierwszego pojawienia się problemów z moczem, dostaje codziennie po tabletce wit.C na zakwaszenie. Wg wyników z poniedziałkowego moczu pH 6,5 więc nie wiem.. Chociaż on teraz dostaje multum rzeczy na te siki, więc może to jakoś wpłynęło na wynik? W ogóle mamy tu kogoś kto zna się na interpretowaniu wyników? :kwiatek:
Salomon dziś (a w sumie już wczoraj) miał operację. Okazało się, że ma kamienie w pęcherzu, wielkości 1/4 ziarenka pieprzu, które co kawałek zatykały cewkę moczową, stąd załatwiał się gdzie popadnie, a ostatnio także z krwią. Siedzi zamknięty w łazience (z której próbuje się oczywiście za wszelką cenę wydostać, więc współczuję rodzicom 3 nocy z kotem próbującym się wydostać przez przesuwane, ale zablokowane przed możliwością otwarcia drzwi), w kołnierzu i cewniku założonym na 3 dni, ma posłanie, żeby nie leżał na zimnych kafelkach.
Dzwonili do mnie z Royal Canin można wygrać wycieczkę do rezerwatu lwów w Afryce... WOW!!! Lece 😁;p
To lecimy razem. Ostatnio z panią pół godziny dyskutowałam przez telefon 😁
Co do weta nadal polecam toruńską klinikę. Mam do nich pełne zaufanie.
Swoją drogą wpadłam wczoraj do nich, żeby obgadać kota. Pan mówił, że jak dziś dalej będzie rzygać, to można jej będzie najwyżej podać coś antywymiotnego (bo ona żarcie też zwraca). Na szczęście dziś jest git, kot lata jak przeciąg.
Dworcika wez zapytaj jak mozesz co by dali na zapalenie okreznicy jak powiedza ze karme to nie jade 😉
Podanie kotu środków przeciwwymiotnych bez dokładnych badań 🤔wirek:.....ach ci weci
Macie jakieś sprawdzone sposoby, żeby kot nie drapał mebli?
Jesień Średniowiecza mam z foteli i kanapy, a ma wielki 3 metrowy drapak...
Czytałam, że można jakieś odstraszacze zastosować, a na drapak feromon policzkowy. Sprawdzał ktoś czy to działa?
tajnaa, kupić drapak 😎 , a na drapaku np dać kocimiętki. Wiele kotów na to poszło.
Notarialna, a może dla odmiany przeczytałabyś CAŁEGO POSTA?
Podobno sprawdza sie cytryna, ale nie próbowałam
Jak mój przed kastracją jeszcze lał po ścianach i kątach to psikałam to miejsce wodą rozrobioną z octem. Omijał te miejsca szerokim łukiem, może na drapacza też podziała?
Tajna, sprobuj zrobic drapak DIY obity wykladzina, nie sizalem. Albo wstaw pieniek sam
tajnaa, a pazurki obcinasz? Może chociaż zmniejszysz obrażenia mebli...
W tym momencie uwielbiam Pinkę, która drapie 1-2 razy dziennie swój malutki drapaczek i nie ma większych potrzeb.
Pan Kot od ponad miesiąca je Catz Finefood, od czasu do czasu Applaws/Schesir i codziennie jako jeden posiłek surowe mięso lub podroby. Jest świetnie, polecam tę karmę 🙂 %zl za saszetkę, dla jednego kota jest to cena do przyjęcia.
Czasami sypnę mu suchych chrupek z Orijena, jeśli wiem że nie będzie mnie pół dnia w domu.
Kocisz stwierdził, że źle się uczyłam w tym roku i nalał mi na świadectwo 🤣
Dzisiejsza fotka 🙂:
Mój kot ma dwa drapaki, jeden taki do sufitu i jeden zwykły, czasami podrapie, z przypadku, ale zdecydowanie woli fotele i kanapę, kładzie się plecami na podłodze i tak zapiernicza zaciągając materiał, drapać też drapie normalnie, jak się na przykład przeciąga :/
kolebka, i tak trzymać 😅 😅 😅
equmm, Twój kociak jest niesamowity 💘
A moja mała kota wyszła wczoraj o 5 rano i jeszcze nie wróciła.... 🙁
Podanie kotu środków przeciwwymiotnych bez dokładnych badań 🤔wirek:.....ach ci weci
A ktoś podał? Bo napisałam, że weterynarz stwierdził, że gdyby kot nadal wymiotował, to mam z nim przyjść i wtedy ewentualnie mu się coś poda. Wiadomo chyba, że jak bym już z kotem przyszła (na szczęście już jest OK i nie ma potrzeby), to nie podawałby "na pałę", tylko kotę najpierw zbadał.
kalaarepa, teraz nie mam za bardzo jak się wyrwać, bo czeka mnie ostry maraton pracowo-egzaminacyjny. Ale w ramach testowych możesz zadzwonić 😉
wistra, ja się gryzę cały czas, bo moja poprzednia mała kota zginęła tak samo... Zwłaszcza, że u nas lisów z krzaków nad jeziorem pod dostatkiem 🙁
No to po co wypuszczałaś? Śmierć poprzedniego nie dała nauczki?
Ale ja się zamknę, bo znowu mnie wszyscy objadą 😵
[quote author=fruity_jelly link=topic=12.msg1814965#msg1814965 date=1372517538]
okwiat napisałam, że w poniedziałek jesteśmy umówieni na USG 🙂 u nas też po każdym 'leczeniu' mamy wrażenie, że już po wszystkim a tu co miesiąc wszystko od nowa. Nie pomaga wiek kota, 10 lat więc pierwszej młodości nie jest..
edit: kalaarepa ja nie w temacie, Wy też macie sikowe problemy? Mój od 2 lat, czyli od pierwszego pojawienia się problemów z moczem, dostaje codziennie po tabletce wit.C na zakwaszenie. Wg wyników z poniedziałkowego moczu pH 6,5 więc nie wiem.. Chociaż on teraz dostaje multum rzeczy na te siki, więc może to jakoś wpłynęło na wynik? W ogóle mamy tu kogoś kto zna się na interpretowaniu wyników? :kwiatek:
[/quote]
Jak pH macie 6,5 a problemy nawracają, to przecież karma "ochronna"-zakwaszająca nie ma sensu? Dlaczego nie chcesz kota płukać wiekszą ilością wody? Ja nie wiem czy nawrotów nie będzie, ale póki co, odpukać, jest OK. Co prawda przez moją glupotę (podanie łyżeczki kwasnego mleka) zaliczyliśmy sraczkę :/ i płukanie przez jakiś czas było gorsze, ale mam nadzieję, że już opanowana sytuacja. Wetka zaprasząła na kolejny antybiotyk, ale chyba się udało smectą. Od trzech dni w kuwecie albo pusto, albo normalne kupki (na razie dostaje mniejsze ilości)...
dea nie jest okej :/ to wyniki z poniedziałku, w sobotę znowu krwiomocz. Stosujemy się do zaleceń weta. A kot też niezbyt skory do picia, aktualnie nawet przy tych temperaturach bardziej dopisuje mu apetyt niż pragnienie. Ja już sama nie wiem co z nim zrobić, gubie się w tych lekach które dostaje po raz enty. Ehh o 17 mamy USG.
A moja mała kota wyszła wczoraj o 5 rano i jeszcze nie wróciła.... 🙁
Może ktoś go zamknął gdzieś. Mój ostatnio zniknął na całą noc, wcześniej wracał bez problemu, a okazało się, że sąsiedzi zamknęli kota przypadkiem w garażu.
Przyjdzie, nie martw się.
[quote author=fruity_jelly link=topic=12.msg1816073#msg1816073 date=1372666972]
dea nie jest okej :/ to wyniki z poniedziałku, w sobotę znowu krwiomocz. Stosujemy się do zaleceń weta. A kot też niezbyt skory do picia, aktualnie nawet przy tych temperaturach bardziej dopisuje mu apetyt niż pragnienie. Ja już sama nie wiem co z nim zrobić, gubie się w tych lekach które dostaje po raz enty. Ehh o 17 mamy USG.
[/quote]
U mojego jest OK (mam nadzieję). Bardzo nieskory do picia. Dlatego mu serwuję "zupki" na mokrej karmie, a na suchą ma zakaz. Do tego urinodol. Miałam dość ładowania w niego antybiotyków. Przedyskutowałam to z wetami, bo milczące stosowanie się do zaleceń taki miało skutek, że zaczynały nam się niewypróbowane antybiotyki kończyć 😲 a każdy następny kryzys był gorszy.
U nas to nie przejdzie, on mokrą poliże, zje parę kawałków i nara, jedną saszetkę dzielimy na kilka porcji a i tak sporo idzie do kosza. Zdecydowanie woli chrupki. Nawet myślałam czy by mu dopaszczowo strzykawką wody nie serwować ale u niego podawanie czegokolwiek w ten sposób to dramat, pasta na robale odkąd pamiętam to był większy problem niż zaaplikowanie zastrzyku. I jeszcze teraz dostaje antybiotyk w syropie 😵 jakaś nowość i to nie stricte do leczenia zakażeń w obrębie układu moczowego, ale też już nie ma pomysłu co mu podawać. Zresztą to i tak jest 'profilaktycznie' żeby nie doszło do infekcji. Serio, zaczynam się wkurzać na to leczenie trochę na ślepo, ale już nie mam pojęcia do kogo by z tym pójść.
Moje też nie chciały niczego poza chrupkami. Mokre zawsze zostawało w misce, czasem nawet nie liznęły. Ale byłam zdesperowana. Przegłodziłam bydlęta. Kartonik bozity i dwa razy dziennie próba podania dwóch kawałeczków z odrobiną wody - nic innego. Koniecznie ogrzane do "ciepłego". Jak zjadały te dwa kawałeczki i domagały się więcej, to dostały więcej. Doszłam w dwa tygodnie do pełnej porcji, a potem zaczęłam zwiększać ilość wody. Teraz jest pół szklanki wody na dwa koty dolane. Oczywiście podgrzewam, bo zimnego by nie tknęły. Rzucają się.
Na dodatek Simba przybiega jak hałasuję tabletkami (urinodol dostaje) - bo wie, że jak łyknie procha to będzie żarcie.
Ja w końcu stwierdziłam, że rzucanie się od weta do weta jest bez sensu, różnią się chyba tylko ulubionym antybiotykiem... więc zaczęłam rozmawiać zwyczajnie z wetką prowadzącą. Ustaliłyśmy razem co robić. W końcu ten antybiotyk, który miał jako ostatni, ciągnęłam przez miesiąc - ale teraz odstawiony i, odpukać, jest dobrze.
Ile Twój sika? Tak normalnie, jak jest zdrowy.
tajnaa - moje koty NIENAWIDZĄ cytrusów - może czymś cytrynowym potraktować biedne meble?
Mój nawet po przegłodzeniu na mokre się nie rzuci a lekko ciepłe dostaje zawsze, bo saszetkę po otwarciu trzymamy w lodówcei podgrzewamy przed podaniem.
Jak zdrowy to sika może 2-3 razy dziennie ,przy czym on głupi się nauczył, że my go wsadzamy do kuwety czasem na siłę, jak czujemy że ma pełny pęcherz i sam idzie tylko jak mało nie pęknie 🤔
Wiesz, ja je naprawdę przegłodziłam. Kilka dni proponowałam po łyżeczce - i odmawiały. Niech ktoś wezwie ToZ 👀
No, każdy zwierzak jest inny, musisz sama ocenić jaką ścieżką iść, ale nie skreślaj nawadniania. U moich wcześniej był 1-2 siki dziennie, teraz mam od dwóch 7-8 (sporych).