Oficerki

deborah są cudowne i rewelacyjne leżą  😜
deborah są przepiękne! Co to za firma/model?
BaŚ, to jest Hippica, model już Deb musi powiedzieć, bo nie pamiętam, ale modyfikowany był na życzenie Deb 😉
Wbiłam się w końcu na próbę w swoje Petrie (w końcu na tyle wyschło podłoże w stajni, żeby nie było mi ich szkoda :emoty327🙂... no i cóż, wrażenia trochę większe, niż się spodziewałam. 🙁 Tzn. wiedziałam, że będą sztywne i że w związku z tym czucie konia będzie na poziomie zero, wiedziałam, że na razie są za długie i pod kolanem będzie masakra - to było oczywiste. 😉 Ale... prawa kostka mi umarła po 20 minutach jazdy (sam stęp, więcej nie dałam rady póki co). Cisną (nawet nie wiem, czy to jest dobre słowo) strasznie, jak tylko próbowałam poruszyć kostką (na tyle, na ile to możliwe w dopasowanych butach), żeby może się trochę lepiej ułożyły - bolało jeszcze bardziej. Z lewym wszystko ok (co jest dość dziwne, bo mam problemy z krążeniem i lewą stopę mam trochę opuchniętą - niby lewy but jest z tego względu nieco szerszy, no ale obrzęk tą różnicę wyrównuje). I teraz się zastanawiam, czy to normalne i muszę swoje odcierpieć również w tym względzie, aż się trochę rozjeżdżą? Czy raczej w tej okolicy nie ma większych szans i powinnam od razu sięgnąć po piankę do rozciągania? Nigdy takiej pianki nie używałam i trochę się boję, że jak się choć minimalnie rozciągną, to przestaną tak trzymać kostkę i stopa mi będzie latać - teraz, było nie było, są dopasowane. Jak je mierzyłam, kiedy przyszły, i przez pierwsze 5 minut jazdy było ok. Ma ktoś doświadczenia w tej materii? 😉
sumire, jak ci szkoda w stajni, rozchodź je trochę w domu. Siedź w nich nawet przy komputerze, powinny się rozchodzić. Skóra trochę na pewno puści 🙂
Jak je kupowałam, to sprzedawca kategorycznie zabronił mi w nich chodzić (chyba żeby nie było za prosto). 🤣 Żeby nie siadły w niewłaściwym miejscu (z tego, co pamiętam, to powiedział, że jak w nich będę chodzić, to mi siądą tam, gdzie sztywnik)... A jak już muszę, to w rozpiętych (a to mi nie pomoże ich rozchodzić). Poza tym po dzisiejszej jeździe stwierdziłam, że boli, jak próbuję zakłusować, bo wtedy mi się jakoś delikatnie stopa inaczej układa w tym bucie (i tak zostaje) i dlatego cisną. Ale może dam radę je rozjeździć, dziś już było trochę lepiej, nawet się jakoś udało pokłusować chwilę. Aczkolwiek to i tak było bardzo dziwne wrażenie, nie dość, że nie czuję konia, to jeszcze przyłożenie łydki jest dość bolesne - zwłaszcza na koniu, który póki się nie rozgrzeje, to reaguje z opóźnieniem. 😁 No nic, na razie się trochę pomęczę, tylko muszę sobie dokupić podpiętki.
deborah cudowne ile czasu na nie czekałaś?  mi właśnie szyja się Parisy w tym samym kolorze z lakierowanym brązowym wyłogiem u góry.
Ja wzięłam czarne z lakieroeanym wymogiem. Bo na moje Secchiari muszę czekać do października aż sama tam polece i wezmą moje wymiary. Maja być pod koniec lipca hyhy
Podoba mi się ten brąz kurde chyba wezmę tez brązowe !
Dziewczyny, które mają doświadczenie z Hippicą : Paris czy Dublin ?????? Z każdym można pokombinować z outfitem, które są "lepsze" jakościowo, wyglądowo ? 🙂
croopie, zdecydowanie Paris - delikatniejsze, zgrabne i bardziej damskie  😉
sumire moje cavallo były z początku straszne, nie dało się w nich poruszać, specjalnie brałam centymetr mniejsze i dwa wyższe, pierwszy miesiąc katorga, ale obecnie, mając prawie 2 lata i będąc tyranymi do codziennej jazdy po kilka koni nie wyobrażam sobie innych butów. Nieco siadły, rozciągnęły się i są idealne - jak to skóra, każda się rozciąga  😉 Ja w swoich chodziłam też normalnie i trzymają. Ale z początku jak piszesz - but ortopedyczny  😁 Szczególnie, że moje mają dodatkowe usztywnienia w kostce i amortyzatory w podeszwie - myślałam, że pic na wodę-fotomontaż, ale nie, to naprawdę duuuuużo daje. Ja swoje z początku dużo smarowałam, smarem do siodeł, codziennie praktycznie, im skóra bardziej elastyczna, tym szybciej się wyrobi, ale swoje trzeba odcierpieć. Nie wiem tego, ale jeśli to twoje pierwsze oficerki, to odczucia też bardziej wyraźne, w oficerkach po prostu jeździ się inaczej.
czy da sie w polsce zakupić petrie color cream? czy poprawia on koloryt butów petrie?
http://www.petrie.nl/products/67
Na pewno będzie można taki krem zamówić :-)
DanceOfDevotion, w Gino Rossi są super kremy do butów. Kupiłam koniakowy i zdecydowanie poprawia kolor skóry 🙂
DanceOfDevotion, czarny jest np. w karinie: [[a]]http://sklepkarina.pl/preparat-but%C3%83%C2%B3wpasta-czarna-petrie-p-4116.html[[a]]
sumire moje cavallo były z początku straszne, nie dało się w nich poruszać, specjalnie brałam centymetr mniejsze i dwa wyższe, pierwszy miesiąc katorga, ale obecnie, mając prawie 2 lata i będąc tyranymi do codziennej jazdy po kilka koni nie wyobrażam sobie innych butów. Nieco siadły, rozciągnęły się i są idealne - jak to skóra, każda się rozciąga  😉 Ja w swoich chodziłam też normalnie i trzymają. Ale z początku jak piszesz - but ortopedyczny  😁 Szczególnie, że moje mają dodatkowe usztywnienia w kostce i amortyzatory w podeszwie - myślałam, że pic na wodę-fotomontaż, ale nie, to naprawdę duuuuużo daje. Ja swoje z początku dużo smarowałam, smarem do siodeł, codziennie praktycznie, im skóra bardziej elastyczna, tym szybciej się wyrobi, ale swoje trzeba odcierpieć. Nie wiem tego, ale jeśli to twoje pierwsze oficerki, to odczucia też bardziej wyraźne, w oficerkach po prostu jeździ się inaczej.

Ano pierwsze 😉 I na pewno mają usztywnienie w kostce, które nie daje mi żyć :P Ale mimo, że są cholernie niewygodne, i tak już czuję, że jak się wyrobią, to nie zamienię na nic innego - nie wiem, jak to działa, ale noga się sama układa tak, jak powinna. Normalnie muszę się bardzo pilnować, żeby trzymać piętę w dole, teraz o tym zapomniałam, buty wszystko za mnie robią. "It's a kind of magic"... :wysmiewacz22: I przez to, że są takie sztywne, łydka jest stabilniejsza. Myślę, że jak się dopasują (i przestaną mnie cisnąć pod kolanem), to super się w nich będzie jeździło. Na razie kocham je za sam wygląd nogi w nich. 😜
Śmieszne co ?
Ale ja osobiście bym nie chciała oficerek które moge zakładać tylko na koniu.
Bardzo szybko się brydża i cieżko to zmyc.
Ale ładnie wyglądają 🙂
Czy ja wiem ? Mam koniakowe, zamszowe sztyblety i wcale nie są trudne do utrzymania w czystości, to kwestia jakości materiału raczej  😉
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
05 lipca 2013 14:41
croopie, ja mam jedne i drugie, z tym że dubliny już zamawiałam z usztywianą skórą i te sztywne bardziej mi pasują, wyglądają tez lepiej bo mniej się pomarszczyły, trochę inaczej szyte są ale dla róznica praktycznie żadna jeśli chodzi o modele.

Nie wiem dlaczego niektórzy mówią że hippica to dziadostwo ja moje parisy mam już czwarty rok, oddałam do regeneracji(wymiana podeszwy, zszycie/wymiana  nosków i suwaków, zszycie wszystkich) za 100zł do hippicy i ciągnął dalej. dubliny zostawiłam sobie na zawody.
Wreszcie doczekałam się moich lakierków :-) wyśnionych i wymarzonych
Mam nadzieję, że je rozjeżdżę, bo obecnie jest mocno ciasno. Po pierwszej jeździe stopa już ładnie dopasowana, teraz muszą siąść i będę już mega szcześliwa  💘



Petit o mamuniu! 😍 mogę wiedzieć ile sobie życzą za takie cuda?
Jaki czad!  😜
jej  piękne !!! 💘 💘
Oby tylko Ci ten lakier brzydko nnie schodził po czasie 🙂
Petit., cudne!  Powodzenia w rozjeżdżaniu 😉
Dzięki dziewczyny, jestem w nich zakochana :-)
Design mają przepiękny, ale ja już chyba Petrie nie zaufam 😉
Nie wiem czy to dobry wątek, jak nie to nie bijcie 😉
Lepsze i wygodniejsze są oficerki czy sztylpy i sztyblety? Teraz mam sztylpy i sztyblety. I jeszcze jaką firmę polecacie?
Petit - mi by chyba było szkoda w nich jeździć, obłędne  😍

julka177 - to zależy kto co woli 😉 Wszystko ma swoje wady i zalety, oficerki wychodzą na pewno drożej i są bardziej upierdliwe w użytkowaniu pod tym względem, że nie odepniesz cholewki żeby zrobić sobie przewiew w lecie, a o grubej skarpecie w zimie też zapomnij - no chyba, że ktoś ma już mocno rozepchane/luźne oficerki. Jednak dla mnie komfort jazdy w oficerkach jest milion razy większy niż w sztybletach+sztylpach. Są bardziej dopasowane, sztywniejsze, mają amortyzatory, które dużo dają. Osobiście mam oficerki cavallo, jeżdżę w nich od 2 lat, dość intensywnie (standardowo 2-3 konie dziennie, ale okresami nawet po 8-10) jakiś miesiąc temu musiałam wysłać je na podklejenie podeszw, ale do skóry, spodu podeszwy i ogólnego wykonania nie mam zastrzeżeń. Chodzę w nich, myje konie, nie oszczędzam jakoś strasznie i dają radę. Rada - ja brałam specjalnie oficerki centymetr mniejsze niż obwód łydki i 2 cm wyższe, tak czy tak musze mieć wszystko szyte na miarę (13cm więcej w długości niż obwodzie  :hihi🙂, a po rozchodzeniu są akuratne, skórzane buty zawsze nieco siadają i się naciągają.

quanta- a to czemu ? Czaiłam się na Petrie na zawody, więc chętnie się dowiem, jak coś z nimi nie do końca tak 😉
keirashara, mniej niż półtora roku, żeby nowe buty były w takim stanie:



Zadbane, nie jeżdżone w deszczu etc. One chyba w ogóle nie są ze skóry - to coś, co obłazi jest elastyczne jak guma (można to bez problemu rozciągać i odrywać gołymi palcami, skóra się tak nie zachowuje).
Te okrągłe łaty były naszywane przez szewca, żeby spowolnić proces destrukcji. Na łydce dziury zrobiły się już po kilku miesiącach jazdy.

W Petrie Anky Elegance mojej znajomej w ciągu pół roku dwukrotnie poszedł suwak, a same buty dorobiły się nieładnych białych przebarwień.

Nie wiem, może akurat takie pechowe egzemplarze, ale takie buty powinny wystarczyć na dłużej.
quantanamera, ale wiocha żeby buty za takie pieniądze tak wyglądały 😲 toż to moje hippici używane bezlitośnie trzeci sezon, jeżdżone  w błocie, piachu, deszczu itd. wyglądają lepiej. Ba nawet żadnej dziury nie mają. A pasty to już dobry rok nie widziały, jedynie czasem je przetrę mokrą szmatką, albo spłucze szlauchem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się