Łykawość

xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
29 lipca 2013 13:29
(...)brać chorego konia to strzelić sobie w kolano...

bez przesady z tą chorobą... łykawość to nałóg, a nie choroba...  😲 nie musi to być od razu choroba wrzodowa, czy Bóg wie co jeszcze. Mógł się zestresować zmianą stajni. Konie nie myślą sobie "o boże, mam solarium, mam złote kraty w boksie to będzie mi tutaj super", prędzej pomyślał, że coś jest nie tak, padoki nie te i kumpli nie ma... Poza tym myślę, że gdyby łykał we wcześniejszej stajni to od razu po przeniesieniu łykanie by się wzmocniło w wyniku stresu.
bez przesady z tą chorobą... łykawość to nałóg, a nie choroba...  😲

I tu się mylisz. Badania wskazują na to, że łykanie to objaw choroby układu trawiennego. Najczęściej (nie zawsze) choroby wrzodowej...
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
29 lipca 2013 14:47
Prawda jest taka, że nie ma dokładnych badań na ten temat 😉 nie każdy koń łykający musi mieć wrzody, i nie każdy koń z chorobą wrzodową musi łykać.
xequus no niestety ale _Gaga ma racje. Konie łykają poniewaz chca sobie ulzyc w dyskomforcie jaki odczuwaja z dolegliwosci ukladu trawiennego. Innej opcji nie ma. To nie jest nalóg, konie sie tego od siebie nie uczą ani nie robia tego z nudów... I jezeli kon łyka to ma cos nie halo z układem trawiennym  i najczesciej sa to wrzody.... Łykawośc jest niestety objawem choroby

Btw łykawki powinny być zakazane...  🤬
mój koń łykał, a gastroskopia nic nie wykazała. Więc łykawość to temat rzeka  😉
mój koń łykał, a gastroskopia nic nie wykazała. Więc łykawość to temat rzeka  😉


Nie wykazała, bo "są konie z wrzodami, które nie łykają, oraz takie, które łykają choć wrzodów nie mają, ale wszystkie łykające konie, którym podano leki obniżające kwasowość żołądka, przestały łykać w ogóle albo w dużym stopniu".
z początku podawałem kredę, ale pomagała średnio, potem odłożyłem żłób całkowicie przestał łykać. Na zawodach dwudniowych stał w boksie ze żłobem i nie łykał. Teraz u nowego właściciela tez nie łyka.  🙂
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
01 sierpnia 2013 09:11
Nie wykazała, bo "są konie z wrzodami, które nie łykają, oraz takie, które łykają choć wrzodów nie mają, ale wszystkie łykające konie, którym podano leki obniżające kwasowość żołądka, przestały łykać w ogóle albo w dużym stopniu".


A g prawda. Mój pronutrin żarł pięknie, a łykał przy tym... także "pięknie". Z kredą było identycznie. Intensywność łykania spadła prawie do zera dopiero, gdy wywiozłam go na łąki, do stada w liczbie sztuk 2 bardzo spokojnych i przyjaznych wałachów. Teraz stado większe i pod siodłem chodzi, to znów łyka.
[quote author=Thymos link=topic=517.msg1840782#msg1840782 date=1375342351]
Nie wykazała, bo "są konie z wrzodami, które nie łykają, oraz takie, które łykają choć wrzodów nie mają, ale wszystkie łykające konie, którym podano leki obniżające kwasowość żołądka, przestały łykać w ogóle albo w dużym stopniu".


A g prawda. Mój pronutrin żarł pięknie, a łykał przy tym... także "pięknie". Z kredą było identycznie. Intensywność łykania spadła prawie do zera dopiero, gdy wywiozłam go na łąki, do stada w liczbie sztuk 2 bardzo spokojnych i przyjaznych wałachów. Teraz stado większe i pod siodłem chodzi, to znów łyka.
[/quote]

No to ładnie... I bądź tu mądry 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 sierpnia 2013 10:04
mój koń łykał, a gastroskopia nic nie wykazała. Więc łykawość to temat rzeka  😉


wrzody niekoniecznie tylko w żołądku występują. Jeśli są w dalszym odcinku układu trawiennego to żadna gastroskopia tego nie wykaże bo gastroskop tylko do żołądka zagląda.
ElaPe, ale skoro przestał, to co mu mogło być ? 
Pronutrin to strata kasy, na mojego wrzodowca nie działał w ogóle. (Ona nigdy nie łykała ale to tak przy okazji pronutrinu). O wiele skuteczniejsze na wrzody jest ściągnięcie omeprazolu z Ablera.

A propos łykania mam pytanie: czy po wyleczeniu wrzodów -omeprazol o ponad miesiąca i zapas gdzieś tak na 150 dni jeszcze) - jest szansa że koń przestanie łykać? pomimo że łykał od ponad 10 lat, czy potem będzie łykał rzadziej i to tak bardziej z przyzwyczajenia?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 sierpnia 2013 10:19
ElaPe, ale skoro przestał, to co mu mogło być ? 


znaczy mam telepatycznie zwizualizować diagnozę 😉? Nie wiem co mu mogło być.  Już mu pewnie nie dolega to, co mu dolegało.
znaczy mam telepatycznie zwizualizować diagnozę 😉? Nie wiem co mu mogło być.  Już mu pewnie nie dolega to, co mu dolegało.


a faktycznie, nie da się tak postawić diagnozy  😉
🙂
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
01 sierpnia 2013 16:11
Konie łykają poniewaz chca sobie ulzyc w dyskomforcie jaki odczuwaja z dolegliwosci ukladu trawiennego. Innej opcji nie ma. To nie jest nalóg, konie sie tego od siebie nie uczą ani nie robia tego z nudów... I jezeli kon łyka to ma cos nie halo z układem trawiennym  i najczesciej sa to wrzody.... Łykawośc jest niestety objawem choroby

Halo, halo bez takich autorytarnych opinii 😉. Owszem jest inna opcja. Łykanie na tle nerwowym = nałóg.
Nie ma co wrzucać wszystkich koni do jednego wora, bo nagle pojawiła się moda po jednych opublikowanych badaniach na łykanie z powodu wrzodów i nagle wszystkie łykacze są chore... I tak to jest nałóg, stwierdzenie, że koń robi to z nudów to duże uogólnienie. Już był wałkowany ten temat tutaj sto razy, więc nie będę się powtarzać.
Uważam, że jak koń łyka z powodu problemów gastrycznych przez x lat, po czym schorzenie to zostanie nawet wyleczone, to odruch łykania może pozostac jako najzwyklejsze w świecie przyzwyczajenie.

W temacie kredy - mój koń też dostawał kredę przez dłuższy czas, ale nie zrobiło to na nim totalnie żadnego wrażenia. W tej chwili łyka mniej, bo ok. 15 godz na dobę jest na pastwisku, więc czas łykania w stajni ma ograniczony 😉
Oddalam konia w dzierżawę na początku lipca, kilka dni później doatalam wiadomość ze koń lyka gdy stoi przywiązany przy czyszczeniu. Jakiś czas później lykal z podparcia. W środę wieczorem konia odebralam. W czwartek postanowiliśmy postawić go w boksie obok konia. Po chwili podniecenia miał konia obok siebie gdzieś i zaczął lykac o zlob metalowy. Przenieśliśmy go do innego boksu( nie ma koni obok siebie) boks otwarty jest na podwórze - widzi konie ale wychodzi osobno i problem lykania zniknął chociaż ma murek, kraty( a o nie też lykal), parapet. Kon pod stałą obserwacją. Czy mógł denerwować się z powodu koni? Ogólnie wygląda jak dziecko wojny- cały pokiereszowany Bo chrzest bojowy przeszedł. Teraz jest ok, spokojny, zainteresowany co sie obok dzieje. Mogło to być na tle nerwowym?
Stres tez moze byc przyczyna.
Po jakim czasie mogą być widoczne jakiekolwiek skutki podawania kredy?
Po jakim czasie mogą być widoczne jakiekolwiek skutki podawania kredy?


zalezy od konia. W niektórych przypadkach w ogóle nie widać rezultatów
korysindex4, wiem, że w niektórych przypadkach nie widać... ale jak już działa to po jakim czasie? miesiąc, dwa, rok?
przecież piszę, że zależy od konia. Po tygodniu, po dwóch, po miesiącu. Na prawdę różnie 😉

Niekiedy efekty są widoczne i to dość mocno, natomiast w niektórych przypadkach ich nie widać lub są ledwo zauważalne.
To w takim razie czekam i obserwuję.
Ja jednak zostane przy swoim xequus. i nie sa to autorytarne opinie a przynajmniej nie miało to tak zabrzmieć 🙂 😉
Czy ktoś operował łykawość (na Służewcu) i zna koszt tej imprezy?
famka   hrabia Monte Kopytko
13 września 2013 07:12
DressageLife, ja się dowiadywałam jakieś 2 lata temu, koszt samej operacji to było w granicach 6000 zł jeśli nie będzie innych cudów wianków w trakcie ale o to musisz zadzwonić i zapytać sama
z tym że jak dowiedziałam się więcej czyli że operacja daje 50/50 szans na wyleczenie i że bardzo często po jakimś czasie koń znów się nauczy łykać to dałam sobie spokój
Na czym polega taka operacja?
Na przecięciu mięśnia i usunięciu nerwu tego mięśnia, który odpowiada za charakterystyczne ułożenie i napięcie szyi podczas łykania.
dziekuje  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się