Wybór kierunku studiów

Moony przynajmniej na śumie dietetyka niestacjonarna miała zajęcia w ciągu tyg., tak jak stacjonarni, więc nie są to studia weekendowe
Rul, ty piszesz o wieczorowych a Moony chce iść na zaoczne  😉
zonk, dostalam sie do Bialegostoku, Gdanska i Lublina ale bede probowala prawdopodobnie przenosic sie do Warszawy po pierwszym roku. Dlatego tez chce sie zorientowac gdzie jest najmniej roznic w stosunku do WUMu w materiale pierwszego roku🙂
mogę ogarnąć Gdańsk, bo mam dostęp do extranetu, podeślę Ci pw  🙂

edit. a o Lublin możesz zagadać do forumowej galopady_  😉
Monny   bez odbioru .
25 lipca 2013 22:16
Rul, dokładnie tak jak pisze zonk, interesują mnie wyłącznie weekendowe. Tylko na tych 3 uczelniach takie są i jeszcze pomorski w szczecinie.
Dziewczyny czy ktos z Was aplikowal w tym roku z miedzynarodowa matura (IB) ??

glownie interesuje mnie WUM, ale bede wdzieczna za jakiekolwiek informacje.  :kwiatek:
Przeszukałam re-voltę wzdłuż i wszerz, ale nie znalazłam nikogo kto by skończył studium weterynaryjne
nie wiem czy wątek odpowiedni, bo nie chodzi de facto o studia, ale może ktoś rozważał taki wybór?

Interesują mnie koszta takiej szkoły, poziom nauczania i jak jest w ogóle z zatrudnieniem techników weterynarii?

Będę wdzięczna wszystkim, którzy coś mi podpowiedzą  :kwiatek:
Hedone, to w zasadzie bezsens. Nijakie masz po tym uprawnienia, z zatrudnieniem bardzo ciężko.
Szkoda... Chciałabym to zrobić może nie tyle dla zdobycia uprawnień, co dla zdobycia WIEDZY (z tym różnie bywa, wiadomo, zależy to od wykładowców, programu itp.), no ale dobrze by było gdyby zdobycie tego fachu podniosło jakoś moją "wartość rynkową" jako pracownika 😉

olek - kończyłeś/aś tą szkołę, czy to wieści z drugiej ręki?
Nie, nie, ja normalna weta. Kiedyś miałam pomysł, aby zrobić sobie to na zasadzie zapchajdziury, ale mój chłop (już po wecie, pracujący w zawodzie) stanowczo wybił mi to z głowy  😉
A skąd takie zdanie? Opinia weto-środowiska  😉 Chyba, że chciałabyś siedzieć w lecznicy pod nieobecność lekarza i umawiać pacjentów, tudzież asystować przy zabiegach, ale do tego nie potrzebujesz studium  😉
No właśnie... Trudno, będę musiała podumać nad inną formą dokształcenia się.

Na studia weterynaryjne się nie czuję, to trzeba mieć chemię w małym palcu, a ja w liceum zamiast się uczyć pilnie na poczet swej przyszłości to na zawody jeździłam 😉

olek - jak już skończysz studia i z chłopem założycie własną klinikę to ja się pisze na tego asystenta bez studium 😉
Czy studiuje ktoś z Was prawo na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach ?
Wiecie może czy opłaca się kończyć fototechnikę?
W tym roku zrezygnowałam ze studiów (które okazały się totalnie rozmijać z moją wizją o przyszłości) i to absolutnie ostatni dzwonek zeby gdzieś się umieścić w tym roku :/
opolanka   psychologiem przez przeszkody
20 sierpnia 2013 14:09
Hedone, ja skończyłam studium policealne w kierunku technik weterynarii . Ale dopiero w tym roku, więc nie wiem, jak z pracą. Ale jest różnie, zależy, czy będziesz pracować u kogoś, czy sama założysz działalność (ale musisz to zrobić z wetem lub go zatrudniać). Ogólnie wiedzy szalonej nie posiadłam i z pewnością jeśli myślisz o weterynarii poważnie, tego typu dwuletnią szkołę sobie odpuść.
opolanka - dzięki za wypowiedź - każda dla mnie jest dla mnie istotna, bo wnosi coś nowego do tematu. No właśnie o weterynarii chyba się boję myśleć, tak jak pisałam - nie czuję się na siłach. A z tego co do tej pory słyszałam o "tech-wet" to nie jestem też do tego przekonana.

Postanowiłam, że jeśli mam iść na studia, lub zrobić jakieś studium (tylko takie sensowne, żeby z jakąś wiedzą wyjść) to muszę być do tego przekonana na 100%. 
I tak np. zastanawiam się też nad dietetyką  tylko znów... co z moją (nie)wiedzą z zakresu chemii...?

Również czekam z niecierpliwością na opinię osób, które miały do czynienia z tym kierunkiem  :kwiatek:
olek - jak już skończysz studia i z chłopem założycie własną klinikę to ja się pisze na tego asystenta bez studium 😉


jasne!  😁

Postanowiłam, że jeśli mam iść na studia, lub zrobić jakieś studium (tylko takie sensowne, żeby z jakąś wiedzą wyjść) to muszę być do tego przekonana na 100%. 


gratuluję bardzo rozsądnego podejścia do sprawy  😉 tak trzymaj!
 
I tak np. zastanawiam się też nad dietetyką   tylko znów... co z moją (nie)wiedzą z zakresu chemii...?

Również czekam z niecierpliwością na opinię osób, które miały do czynienia z tym kierunkiem  :kwiatek:


Ja skończyłam I rok. No kolorowa to ta chemia nie jest. Nieorganiczna to jest jeszcze mały pikuś, gorzej z organiczna. Też się bałam i trząsłam galotami, bo mi się chemia w liceum odwidziała i ją olałam na całej linii.
W sadzie program na tej chemii ogólnej robionej przez pierwszy rok jest taki jak na dobrym rozszerzonym biolchemie + jeszcze troszkę więcej, ale jak ktoś powiedzmy w umiarkowanym stopniu zna chemię na poziomie liceum rozszerzonego powinien sobie dać radę bez problemu. Mam też i na roku ludzi, którzy z chemii mieli dwie lewe ręce i nie umieli napisać wzoru np. na siarczan VI magnezu, ale przyłożyli się ostro i jakoś przebrnęli. Co tu dużo ukrywać, wiele zależy od prowadzących i po prostu szczęścia jak to zwykle na studiach bywa. 😉
Dalej jest już chemia, ale w zestawieniu np. teraz będę mieć chemię żywności i biochemię.
Dziewczyny stoję przed wyborem magisterki. Mam wybrane 2 kierunki ( w sumie 3 ale ten trzeci to tak chyba mało interesujący) ale właśnie nie wiem co wybrać.

Co Waszym zdaniem jest lepsze?

Wczesne wspomaganie rozwoju dziecka czy Animacja czasu wolnego i rekreacja ruchowa.

Wczesne wspomaganie jest fajne bo uwielbiam pracować z dziećmi i kiedyś studiowałam fizjoterapie i miałam możliwość pracy jako hipoterapeuta i stwierdziałam, że to jest to. Z kolei animacja ma fajne i interesujące przedmioty i też jest wkręgu moich zainteresowań bo uwielbiam sport.

Pomocy  :kwiatek:
Ktoś wybiera się na wete do Lublina ?  👀
Postanowiłam zasięgnąć porady tutaj, bo już kompletnie nie mam pomysłu. W tym roku idę do klasy maturalnej i nie mam pojęcia co chce robić później. Na maturze zamierzam zdawać chemię i biologię. Tylko jeszcze nie wiem czy podstawę czy rozszerzenie.. Nie mam pomysłu na wybór kierunku studiów. Macie jakieś pomysły?
Nie masz pomysłu na studia to nie idź. Szkoda czasu, pieniędzy, nerwów. "Fach w ręku", pomysł na siebie to przepis na sukces
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
30 sierpnia 2013 22:43
Zależy w czym jeszcze czujesz się mocna 🙂 Też zdawałam biologię i chemię rozszerzoną (2012) i zdecydowałam się na bioinformatykę na UP we Wrocławiu. Szału wg większości ludzi nie ma (ale i niski próg był więc co się dziwić, na liście byłam 3 - ze 120, przyszło 100 - po pierwszej sesji zostało nas 40 osób, studia pewnie skończy oko 20 osób), a mnie osobiście studia pasują, bo trafiają w mój gust po prostu 😉 Dobrze mieć ścisłą głowę i czuć jest w miarę ok w chemii i matmie, a biologia baaardzo ułatwia 🙂
[quote author=szalonakobyła link=topic=132.msg1863387#msg1863387 date=1377898964]
Nie masz pomysłu na studia to nie idź. Szkoda czasu, pieniędzy, nerwów. "Fach w ręku", pomysł na siebie to przepis na sukces
[/quote]

Pomysł mam tylko wiem, że nie dam sobie rady...
Zapytałam się tutaj, ponieważ liczyłam na to, że ktoś mnie na cos naprowadzi, zaproponuje jakiś ciekawy kierunek. 🙂
Sonkowa, medycyna :P.

Ja zdaję tylko biologię, więc mam mniej kierunków do wyboru. I też nie mam pojęcia, na co składać...
opolanka   psychologiem przez przeszkody
31 sierpnia 2013 16:59
Sonkowa, a co chcesz robić w życiu? Co Ci do tego jest potrzebne - jakie wykształcenie, kwalifikacje, doświadczenie? Wcale nie musisz kończyć studiów, żeby mieć dobrą pracę i dobre zarobki.
Ciekawy kierunek to połowa sukcesu. Studia nie są po to, żeby były ciekawe albo po to, że nie wypada nie mieć mgr przed nazwiskiem. Jak nie masz planów na życie, pomysłu na siebie, to ciekawe studia tu nie pomogą. Szczególnie, że wiele zależy od tego, jakie masz możliwości na swoim lokalnym rynku pracy. Absolwent tego samego kierunku może mieć zupełnie różne perspektywy w poszczególnych częściach kraju.
Chce studiować. Cały czas myślałam o weterynarii ale zdaję sobie sprawę z tego, że są to bardzo trudno studia a nie widze sensu żeby się katować kilka lat żeby później ledwo co je zdać..
Myślałam o kosmetologii. Znajoma coś kiedyś mówiła o jakiejś kosmetologii plastycznej(?). Interesują mnie takie rzeczy. Wiem, że lekarzem nie będę, ale są przecież "zbliżone" zawody.
Nie będziesz nawet próbowała się dostać na wetę? Przemyśl to dobrze, pójdziesz na jakiś zastępczy kierunek, nie będziesz się czuła spełniona i do końca życia będziesz sobie wyrzucać, że nawet nie spróbowałaś.

Studia na pewno nie są proste, jednak wszystko jest dla ludzi 🙂
opolanka   psychologiem przez przeszkody
31 sierpnia 2013 18:15
Sonkowa, niepotrzebnie od razu zakładasz, że będziesz się katować i że ledwo zdasz. Poza tym wyniki egzaminów nie zawsze idą w parze z wiedzą, a liczy się to, co wiesz, a nie oceny w indeksie.
maracuja ma racje, ja bym spróbowała.
Próbować będę. Na pewno.. Tylko muszę mieć jakieś wyjście awaryjne. Nie mogę się zdecydować tylko na jeden kierunek.. A niestety po biologii i chemii jest mało ciekawych wariantów. (oczywiście wykluczając wszystkie kierunki medyczne)
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
31 sierpnia 2013 22:16
Czy ja wiem czy mało.. Raczej są albo te modne - u mnie np. co któraś osoba pchała się na biotechnologię - albo są uważane za mało ciekawe (ot, bioinfa właśnie mam taką opinię podobno). Wszystko zależy od konkretnej jednostki i jej zainteresowań. Jeśli interesuje Cię kwestia pokrewna medycynie lub kosmetologii to szukaj w tych zakresach. Nie wiem jak z dietetyką - nie mój obszar zainteresowań, ale to jest chyba podobne?
Sama startowałam na 3 kierunki najbardziej trafiające w mój zakres: weta, zootechnika i bioinformatyka. O wecie marzyłam od 3. roku życia, a w styczniu przed maturą zdanie zmieniłam - i nie żałuję, ale to był.. traf. Oby wszystkie nagłe decyzje były tak pozytywne.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się