Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

"córka młynarza"...  😁 Z chęcią Was pozarażam, bo to fajnie być zmęczonym i radosnym! 🙂 Wczoraj zaraziłam też jedną klientkę, która zaczęła rozmowę ze mną bardzo opryskliwie. Przy obsługiwaniu stonowała, a przy płaceniu przeprosiła i powiedziała, że ma zły dzień (odchodząc od kasy już miała bardziej roześmiany wyraz twarzy niż jak do mnie przyszła). 😉

Sanna
Staram się.  😁 Nie twierdzę, że nie mam gorszych dni, że nie ma irytujących klientów... Są. Ale zaraz sobie myślę w głowie, że jeszcze tylko 3, 4 czy ileś tam godzin i wyprzytulam mojego K. to mi mija i nie są mnie w stanie wyprowadzić z równowagi. 🙂

Uciekam na chwilkę, bo K. musi kupić sobie spodnie, a ja pójdę pomóc mojej koleżance z pracy, bo bidna nie może sobie z dostawą poradzić. 🙁 Dużo ludzi ma, komp wariuje, a ona sama. Idę!  :kwiatek:
Tunrida, nie, juz nie.. kiedys opalalam sie bardzo mocno, teraz stonowalam..
Sandrita to Ty nawet 'demony' rozbrajasz..  😎 😀  na na widok takich mam ochote uciec.. 🙄
zen ciezko sie nie łamac gdy srednio co miesiac cos powoduje u mnie mimowolne przerwy w cwiczeniach i ciagle wracam w ten sam punkt, szczegolnie ze to do pazdziernika musze sie troche wylaszczyc 🙁

sanna  😁 Któż się oprze takiej buźce? 😀 Na dowód strzeliłam samojebkę w korytarzowym lustrze, bo dawno mnie tu nie było.  😎
Rozjasnilas wlosy? Slicznie wygladasz 😎 I rzeczywiscie, masz taki usmiech, ze wierze, ze ujarzmiasz smoczyce!  😎
edit I az zajrzalam Ci w profil aby sie upewnic, ze nie masz 16 lat na ktore wygladasz.. zazdroszcze! tak pozytywnie, oczywiscie  😀
sanna 16 lat?... O jeeeejuuu...  😡 Normalnie serducho mi zabiło jak na myśl o pierwszej randce!  😁 Heheh. Dziękuję!  :kwiatek: Nie rozjaśniałam włosów (choć myślałam o tym ostatnio, żeby je o ton podkręcić), ale zawsze w lato mam je dużo jaśniejsze niż zimą. 🙂 Na skroniach to mam aż białe niektóre.  😁

W niedzielę jadę do moich rodziców, wprosiłam się na obiad, bo ich tak dawno nie widziałam, że aż zaczęłam tęsknić! 😀 Może uda się zrobić jakieś ładne zdjęcia. Zamierzam ubrać sukienkę.  😎
Pokaz sie pozniej w tej sukience  😎
Az zatesknialm za moimi bliskimi...
sandrita- wyglądasz bardzo, bardzo młodo i radośnie. I wcale nie jesteś gruba moja droga. Gratulacje.
Kurde....dziewczyny...my tu się NAPRAWDĘ laszczymy!  😀

Ja po treningu. Zauważyłam, że endorfinki mi się wydzielają już tylko po siłówkach z trenerem. Zwykłe aeroby raczej nie dają tego uczucia radości i beztroski. No...a dziś tryskam entuzjazmem.
I tak w ogóle to zrobiłam 12 pompek! Mój rekord! Wracam do formy!  🙂
tunrida Gratulacje! 😀 I dziękuję!  😡 Wciąż się nie mogę przyzwyczaić. Po części nie dziwię się osobom z zaburzeniami odżywiania, że nie przyjmują do siebie obrazu swojej osoby, bo mimo tego co widzę w lustrze, w myślach dalej mam obraz siebie sprzed 10 kg.

Laszczymy się, oj laszczymy!  🏇  🏇  🏇

Dodaję jeszcze zdjęcie w tym, w czym chodzę do pracy. Na to idzie taliowana koszula pracownicza, też czarna, a jak wiadomo czarny wyszczupla.  😎 Top rozmiar M, spodnie rozmiar 40 (w pracy koszula też M, a jak wiadomo te uniformowe - pracownicze mają mocno niską rozmiarówkę... 🙂 ), a jeszcze w kwietniu góra była XL, a dół 44.  😅
Jeszcze trochę z bioderek i z ud dobrze by było, gdyby ci zeszło. Tak jeszcze z 1 rozmiar w dół, nie?  🙂
Zdecydowanie! 🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
14 sierpnia 2013 22:44
sandrita, mam coś z oczami bo mnie nie wyglądasz na rozmiar 40 w jakimkolwiek miejscu  😲
Ja widzę góra 38, dół faktycznie 40.

Nie mogę spać. Nie wiem czy od tego, że za dużo wysiłku było wczoraj? Zasnęłam o 24😲0, wstałam o 5😲0. Masakra.  🤔
Podajmy sobie łapki, bo ja też kwitnę od 5 , konie nakarmione, wypuszczone, pranie się pierze, kawa się robi...
Sandrita sympatyczny lachonie. Jaki dół 40???????, ja nie widzę (one z zazdrości tak piszą).

Tylko głodna jestem. Jak zjem teraz to mi posiłek 5 wyjdzie na 17/18...  🙄
To ty robotna jesteś. Bo ja tylko wypiłam jedną kawę. Porobiłam sobie fotki w stroju kąpielowym, ale pokasowałam, bo nic ciekawego nie widać innego niż było kiedyś tam, więc..bez sensu.
Na wadze rewelacji nie mam, ale widzę, że mi procenty w ciele się zmieniają. Na pewno tłuszcz w dół, mięśnie ostro w górę.
Ja na razie głodna nie jestem, ale obawiam się, że po drugiej kawie, gdzieś za godzinę, będę strzelać drzwiczkami od lodówki. Ja tam się staram jeść śniadanie nie wcześniej niż o 8😲0.
Niby wiem, że należy po wstaniu. Ale jak zjem za wcześniej, to potem na wieczór mi za mało kalorii zostanie i na banka coś dojem. Więc już wolę z dwojga złego opóźniać śniadanie.
Ja już byłam głodna wczoraj wieczorem, jak kładłam się spać. Dzisiaj na wadze idealnie tyle samo, co wczoraj.
Na siłownię pójdę pewnie dopiero w następną środę  😵
A mnie głód budził w nocy! I śniło mi się żarcie. Ale się nie dałam, mimo łażenia nocą do kuchni. A teraz rano, jakoś nie jest źle.
Braku siłki współczuję, ale są rzeczy ważne i ważniejsze. I w tym momencie masz ważniejsze na głowie niż siłownia.
Mnie na szczęście głód nie budzi, nie jest tak źle ze mną...
Piątek mam maraton - od 9 jestem na wiosce i szczepimy psy. Olałabym tą akcję, ale jestem tak bez kasy, że nie mogę.
Śniadanie zaliczone. Dziś inne niż zawsze. Zamiast mojego ukochanego musli na mleku, czy owsianki, musiałam zjeść kaszę kukurydzianą.
Mąż ugotował na śniadanie pół garnka. Wliczając mnie w swoje plany.
Więc coby mu smutno nie było, zjadłam.
A więc- kasza kukurydziana z jogurtem light greckim i słodzikiem. 300 kcal. I do 11:30 musi styknąć.
No 40...  😡 Spoko Dziewczyny. Dajcie mi jeszcze dwa miesiące. Będzie 38.  😎

Pokemon "Sympatyczny lachonie"...  😁 Spodobało mi się to!  :kwiatek: Trzymaj się dzielnie! I pamiętaj, że zawsze po pracowniczym maratonie jest chwila spokoju! Tego Ci życzę! Żebyś miała czas posamiczyć się na siłce!

Obudziłam się sama z siebie o 8:30. Aleeee faaaajnie! Jestem wyspana, akurat leci na Vivie Top 10 Beyonce (  😍 ) więc piję kawę, leżę bokiem przy kompie i "tańczę" jak gąsienica.  😁 Zaraz wciągnę owsiankę, poprasuję i zabieram się za Jillian! Miłego dnia wszystkim!  :kwiatek:

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
15 sierpnia 2013 08:26
Sandrita na pierwszym zdjęciu może faktycznie wyglądasz na 40, ale to chyba kwestia bluzki, która z wąskim dołem dodaje Ci parę kilo- bo na drugim już wyglądasz naprawdę super! 😀 Jak uda Ci się zrzucić odrobinkę z ud to lachon będziesz! 😀 😅

U mnie wczoraj dzień na 5. Posiłki ok, zero podjadania, wieczorem standardowo Mel B i Joga.
Szykuje mi się wyjazd w weekend bez dziecka 😍 😍 😍 i miałam się sponiewierać, ale że dałam ciała w ostatni to sobie odpuszczę. Będziemy w szczerym polu, to sobie będę wieczorami biegać. I wcinać warzywa.
A mi się bardziej podoba na pierwszym, bo na drugim widzę szersze biodra  😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
15 sierpnia 2013 08:31
No każdemu według gustu 😉
Ja się nie mogę Konrada o zdjęcie doprosić. A nie mam takiego lustra, żeby sobie sama strzelić 🤔
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
15 sierpnia 2013 08:40
Ja wczoraj zjadłam dwa kawałki domowego jabłecznika i donata i lody. Zjadłam, bo mi się ciągle w głowie kręci jak wstaje. Mogłam oczywiście zjeść coś zdrowego, normalnego, ale nie ...
Dziwi mnie to, że w poniedziałek ważyłam się do tabelki i było 75,5kg. Wczoraj 74,1kg, a dziś 74,5kg. Niemożliwe żebym schudła kilogram w 3 dni jedząc więcej niż 1300kcal i normalnie pijąc 2-3l wody. Nie mając żadnego wysiłku. Dopiero dziś idę z Epką na rower.


Aha.. wczoraj usłyszałam, że w poniedziałek idę na przymusowe badania, bo jestem chora  😂
Ja wczoraj ważyłam 63.8, miałam nockę z koleżankami [a przy okazji z pudełkiem lodów, miałam niesamowitego głoda 😁], a dzisiaj 64.0. Biedy nie ma.  😅
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
15 sierpnia 2013 08:43
Jara jak ja trzymałam się diety to chudłam regularnie co tydzień o 1kg. I to na tej zasadzie, że w niedzielę miałam jeszcze np. 59, a w poniedziałek rano już 58. Organizm to śmieszna sprawa 🤣
delta   Truth begins in lies.
15 sierpnia 2013 08:45

Aha.. wczoraj usłyszałam, że w poniedziałek idę na przymusowe badania, bo jestem chora  😂


Od szefowej? 😀

Widzę, że nie tylko ja przetrzymuje śniadanie do 8, ale jak zjem o 8 a nie 30min po obudzeniu to wtedy cały dzień mi gra, a jak zjem o 6.30 to potem tylko sprawdzam zegarek czy aby już pora jedzenia.  Jedynie jak mam w planach ćwiczenia przed śniadaniem, to zamiast kawy pije pół szklanki jogurtu.
Dziewczyny nie wiem jak to możliwe, ale na wadze mam ponad 1kg mniej 😀 75, a nawet 74,8!!
Co prawda wczoraj mało zjadłam i 7 godzin tańczyłam, na ale mega mnie to zdziwiło, zwłaszcza że zaczyna mi się @, co zawsze zwiększało moją wagę.
Ja wczoraj zmieściłam się bryczesy, w które patrząc na nie nie miałam prawa się zmieścić. Się zdziwiłam bardzo, bo mi koleżanka przywiozła a ja ja je prawie opłakałam (pięęęękne są) a potem w nie wlazłam. Heh. 🙂
Waga sobie spada, ale wolniutko, tak po 100-200 gram dziennie. No zobaczymy czy się tendencja utrzyma.

Po tym rowerze z JARĄ to pewnie padnę, a jeszcze dziś trening wieczorem w stajni więc powinnam sensownie spalić 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
15 sierpnia 2013 08:49
Od szefowej?
Oczywiście.

Ona siedzi za ścianą, ona i my mamy otwarte drzwi na oścież i dzwoni do nas. Prosi mnie do siebie. I pokazuje mi u siebie na laptopie maila, mam czytać. Idę do niej za biurka a ta mnie po boczkach sprawdza  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się