Wszystko do twarzy-czyli pudry,kremy etc.

hanexxx,  szczypie, mam go. ale to takie szczypanie pozytywne raczej, takie samo miałam wrażenie, gdy stosowałam błyszczyk powiększający. poszczypuje i chłodzi jak ten w słoiczku.

stosował ktoś takie cudo?
http://lux-style.pl/5-acne-killer-127.php?ref=acnekiller1d
zwykła maseczka typu peel off czy jakiś cud?
Isabelle, ja miałam. Zwykła peel off, może trochę mocniejsza (aż boli przy ściąganiu) 😉 Zdecydowanie niewarta swojej ceny 😉
Mój hit:
Ja po Carmexie miałam jeszcze gorszą masakrę na ustach.. zdecydowanie wolę Blistex w tubce, dostałam próbki i od razu poleciałam do sklepu po pełnowymiarowe opakowanie.
fruity_jelly a gdzie go kupujesz?
ash   Sukces jest koloru blond....
21 sierpnia 2013 13:21
Isabelle, ta maseczka to lipa. Szkoda kasy.
dziewczyny - robi któraś wodę pietruszkową? po prostu wrzucić natkę do wody mineralnej do lodówki? posiekana czy w całości? 🤔
hanexxx w Rossmanie tam gdzie są mazidła do ust, są różne rodzaje, ja mam taki w tubce.
Po co ta woda pietruszkowa? 🤔
jako DIY hydrolat 😉 znalazłam taki przepis, tylko zastanawia mnie czy lepiej siekać czy w całości wrzucać. poeksperymentuję 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 sierpnia 2013 18:02
Mi w górach tak usta i skóra dookoła spierzchła, że nie mogłam mówić ani jeść. Jak mówiłam to pękały mi usta do krwi. Na szczęście był Rosmann i kupiłam tam balsam do ust: Neutrogena Intense Repair Lip Balm, taki o:


Jest mega! Godzina intensywnego smarowania ust, bo bardzo szybko wsiąkał i ich stan się na tyle polepszył, że mogłam żyć. Po kilku godzinach zapomniałam o problemie 😉
Czy używacie kremów BB przez cały rok?
W jakich proporcjach dajecie kwas hialuronowy do oleju? zawsze dawałam 1:2 ale chyba coś nie tak z tymi proporcjami.
Muszę koniecznie kupić pędzel do różu, mój już powoli dogorywa, a czymś trzeba paćkać policzki 😉
Mam problem z wyborem, nie mam pojęcia, czy wybrać lepiej skośny, jajko czy może skunksa, ile użytkowniczek tyle opinii a nie mam jak ich przetestować na żywo. Może któraś z Was stała przed podobnym wyborem?

Używam raczej różu w kamieniu.



Ja używam kształtu takiego, jak na ostatnim zdjęciu.
Scottie   Cicha obserwatorka
25 sierpnia 2013 17:27
Ja też mam skośny, zastanowiłabym się nad skunksem, może być fajny. Nie wyobrażam sobie malować policzków jajkiem, dla mnie to taki typowy pędzel do konturowania.

Rozmawiałyście o balsamach do ust- dla mnie Carmex i Neutrogena to dno totalne. Carmex miałam w tubce i nie dawał żadnego efektu, oprócz szczypania i pięknego, wiśniowego zapachu. Neutrogene mam w sztyfcie, białą i też się do niczego nie nadaje- nie mogę się doczekać dnia, w którym ją wykończę. Moimi ulubieńcami są Tisane w słoiczku (to jest w ogóle KWC i każda kobieta powinna go przetestować) i pomadka z rumiankiem Alterry w sztyfcie.
Maracuja, mam ostatni- bardzo fajny, ten drugi do różu raczej się nie nadaje, jest dosyć mały
Scottie- O, tak- Tisane w słoiczku jest mega http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=341 ale Neutrogenę też lubię- nie w sztyfcie a w tubce jakby- o tą:
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=5225
Z Neutrogeny jest też bardzo dobry krem do twarzy na zimę- przetestowałam w największe mrozy podczas codziennej pracy na dworze.
http://www.nowafarmacja.pl/neutrogena-krem-do-twarzy-na-zime-50-ml-spf10Polecam 🙂
Miałam także krem do rąk i sobie chwalę 🙂
Czyli raczej stanie na skośnym, choć skunks kusi 🙂 wiosną są w Poznaniu targi kosmetyczne, pójdę i obmacam duo fibre

korsik, jak się sprawuję ten model Hakuro? Z tej firmy mam jak narazie tylko pędzel do eyelinera, z niego nie ma za bardzo co wypadać 😂
Dużo dobrego słyszałam o pędzlach Maestro, pytanie, czy warto dopłacać
Pędzle są bardzo fajne! Gęste, mięciutkie, nie wypada włosie, nie tracą kształtu. Mam 3 pędzle od nich na razie tej marki będę się trzymać. Z maestro mam tylko pędzel do eyelinera, ale nie miałam okazji jeszcze testować. Moim zdaniem hakuro są wystarczająco dobre i nie widzę sensu dopłacać 🙂
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
25 sierpnia 2013 22:20
maracuja każdy z tych pędzli da Ci inny efekt. Poza tym to też zależy od kształtu Twojej buzi i kości policzkowych.
Jeśli chodzi o pędzle, to możesz też rozważyć markę Real Techniques (firma Sam z Pixiwoo) 😉
korsik dziękuję! :kwiatek:

Edytka mogłabyś proszę rozwinąć? Wydaje mi się, że mam twarz owalną, przepraszam za te zdjęcia z ręki i komputera, nie miałam innych gdzie widać buzię z przodu 🙂

Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
26 sierpnia 2013 09:41
maracuja stippling duofiber (czyli coś co nazywasz skunksem) da delikatny, chyba najbardziej naturalny efekt. Tego typu pędzel świetnie się też sprawdza przy różach w kremie, płynie.

Owalny pozwoli na dodanie więcej koloru, ale przy tym ładnie rozetrze kolor nie tylko na jabłuszkach, ale generalnie na całej kości policzkowej.

Ścięty pędzel najlepiej się sprawdzi jeśli chcesz różem 'konturować' buzię i zmienić rysy.

Zapewne najlepiej mieć wszystkie 3 w zależności od efektu jaki chcesz osiągnąć. Ty masz tak ładną buzię (naprawdę!), że im bardziej naturalny róż tym lepiej. Może więc na początek 'skunks'?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
27 sierpnia 2013 16:02
marakuja, jesteś bardzo ładna!

koniec końców, kupiłam ajlajner Maybelline Lasting Drama i jest mega!
co prawda, pierwsze aplikacje były koszmarne (mader: czemu zrobiłaś sobie taką dziwkarską kreskę?) i nadal jak się śpieszę to sięgam po Rimmela w płynie, ale poza tym się zakochałam w trwałości  💘

wszystkim z problematycznymi ustami polecam smarowanie na noc olejem 😉 ja akurat smaruję z pestek winogron, bo takiego używam do OCM, ale myślę że każdy się sprawdzi. mnie pomógł na zajady, z którymi miałam ogromny problem. znikają! ale jak przestanę smarować to wracają.

Bebe waniliowa jest cudowna  😍
madmaddie, tak apropo zajadów. sprawdzilas od czego je masz? moze uczulenie na cos? mi sie robily koszmarne zajady i okazalo sie ze to od plynu do plukania ust blend a med
a na suche usta i dodatkowo na zajady polecam masc Alantan, smak ma paskudny ale dziala 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
27 sierpnia 2013 16:16
Sigma, nie sprawdzałam, ale czytałam dużo o nich i z każdą domniemaną przyczyną próbowałam walczyć 😉 bo żeby tam od przewodu pokarmowego to wątpię.
i Alantanem też smarowałam i nie działało. dopiero ten olej.
a robiły mi się od tak dawna, że raczej niemożliwym jest, żeby od jakiegoś kosmetyku.
Na tych zdjęciach wyszłam po prostu korzystnie 😁 dziękuję dziewczyny 😡

Z opisów najbardziej podoba mi się duofibre i jajko, ale wybiorę ten pierwszy. Jak mi nie podpasuję do różu to wtedy zamówię jajko.

Edytka, porównywałaś może 'skunksy' Maestro (KLIK) i Real Techniques? O ile recencje tego pierwszego łatwo znaleźć, tak z RT jest gorzej.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
28 sierpnia 2013 11:04
maracuja recenzji real techniques szukaj na zagranicznych stronach. W 99% są baaardzo pozytywne 😉 Maestro w ogóle nie znam.

Jeśli duofiber nie sprawdzi Ci się do różu, to zawsze będziesz mogła go używać do wszelkich kremów, nakładania podkładu, bronzera 😉
Sigma, nie sprawdzałam, ale czytałam dużo o nich i z każdą domniemaną przyczyną próbowałam walczyć 😉 bo żeby tam od przewodu pokarmowego to wątpię.
i Alantanem też smarowałam i nie działało. dopiero ten olej.
a robiły mi się od tak dawna, że raczej niemożliwym jest, żeby od jakiegoś kosmetyku.


a morfologię robiłaś? U mnie zajady to byl jeden z objawów koszmarnego niedoboru żelaza.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
02 września 2013 14:06
Robiłam
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się