Kącik Rekreanta cz. VI (2013)

[quote author=Julie link=topic=90287.msg1858834#msg1858834 date=1377459648]Utrzymywanie konia na którym się nie jeździ nie ma sensu. (Jak się nie jest bogatym 😉 )
Ja miałam takiego konia przez 4 lata, a bogata nie jestem 😉. Nawet nie wydzierżawiłam, tylko płaciłam za pełen pensjonat [/quote]
Jasne, że się da. Tylko w mojej sytuacji, pracując jako instruktor i jeżdżąc czyjeś konie, po pracy nie ma się już siły i chęci jeździć własnego.
A teraz to już w ogóle mam inne priorytety. 😉

[quote author=Ktoś link=topic=90287.msg1859212#msg1859212 date=1377514035]
Niestety po naszej wyprowadzce z Przywidza jego losy potoczyły się troche inaczej,niż byśmy sobie tego zyczyli. Ericzek od maja jest w stajni pod Płockiem,nadal ma tych samych właścicieli,z tego co wiem,powoli wraca do pracy po kontuzji.[/quote]
Powiedz coś więcej o tym. (Może być na PW) Jeszcze jakbyś mi podała link do ich fejsbuka (o ile coś tam o nim piszą lub zdjęcia wrzucają.
Juliadna już się ta pozytywna energia skończyla  😁 Fuerte coraz lepiej wygląda  😍 chwal się sesją! Gdzieś mi jedno mignęło  😀
basia16816 dzięki za miłe słowa  :kwiatek: chwilowo jest przerwa w przyjemnym oglądaniu nas  😵
Widzę, że się nie obijacie, tylko ciężko pracujecie  😀 super!
branka super foty  😀
Ekuus szkoda  🙁 widocznie tak musiało być


A u nas ... szkoda gadać... Skończyły się dobre dni  😵
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 sierpnia 2013 13:04
baffinka, co się dzieje? Kontuzja/ niemoc twórcza?
Zairka Sesja jest obłędna! Każde zdjęcie cudowne. Ale zdradź skąd ten kwarc? Byliście w miejscu gdzie się wydobywa? Tak jak w kopalni w Białogórze? Czy to jakieś naturalne miejsce?
Juliadna Fuerte wygląda bajecznie, postępy w szkoleniu również, aż "strach" pomyśleć co to będzie w przyszłym sezonie! 😀
ekkus Szkoda...no ale cóż...życie.
milusia Kobył nie wiedział co robił  😁 Pokazuj Zwiastuna (koniecznie!!)  😉

A ja mam co raz więcej zapału do pracy (ku niezadowoleniu stajennemu który musi nadążać za moimi pomysłami w tempie 10 na minutę).
W weekendy 7 koni pod opieką, jeździmy w tereny z Fazą, na czworoboku męczy się ze mną Karson Averis i arabek Lunar, dodatkowo jeden młodzieniec angloarabski do zajeżdżenia więc jest co robić.

Mój Mały zaraz zmienia stajnię więc i w tym temacie coś ruszy...
Oby nie zabrakło mi samozaparcia  😎






basia16816, niestety nic nowego nie mam na razie. A skoki się jakoś kulają, raz lepiej, raz gorzej, ale chyba zaczynam trochę galopować, w końcu 😁
branka, piękne zdjęcia, jak tylko dostaniesz więcej, to wrzucaj koniecznie 🙂
ekuss, oby było jej dobrze w nowym domu...
lizzy, ani się obejrzysz, a wrócicie do normy! 🙂
baffinka, co się stało? 🤔
wymodelowana pokaz to swoje sliczne siwe, dawno nie widzialam!🙂
juliadna no widzialam sesyjke w sukni, robi wrazenie!🙂
tuch ooo, jakie ladne arabskie! widze ze na cordeo tez podrozujecie?🙂
muchozol o prosze, dawno nikogo w west siodle tu nie widzialam, tylko west jezdzicie?🙂
julie ja i tak jestem fanka Shoguna, jak on lapie za oko to sie w glowie nie miesci 😀
branka ooooooooo jakie piekne zdjecia! a powiedz mi, bo niedoczytalam, gdzie to taka cud stajnie wylapalas i jak to sie stalo ze tam trafilas?🙂
ekkus przykro mi, mam nadzieje ze Frigg bedzie dobrze w nowym domu.
baffinka co tam sie wydarzylo latajaca dziewczyno?

U mnie znow zmiany... pogodzilam sie w koncu z tym, ze sport to nie dla mnie. ani zdrowia juz nie mam, ani pieniedzy, ani czasu na takie zabawy. wracam do rekreacji i cieszenia sie swoim hobby, bez frustracji, niespelnionych ambicji i wkurzania sie na sama siebie.
trafil mi sie mlodziutki arabski grzbiecik, 4 latka po Ostragonie do jazdy, wiec bedziemy sie radosnie wozic 😉
ash   Sukces jest koloru blond....
27 sierpnia 2013 14:50
faith, przeoczyłam coś?! Już nie dzierżawisz?
faith Powodzonka z jarabem...na pewno znajdziecie wspólny język  🙂

Na corrdeo to za dużo powiedziane. Po prostu zdjęłam ogłowie, żeby sprawdzić czy koń bez wędzidła będzie nadal "działał". Jednak lubię mieć świadomość, ze zwierzę współpracuje nie tylko dlatego że musi bo trzymam za paszczę. Na co dzień jeździmy tradycyjnie.

Ostatnio dostrzegam, że co raz więcej osób kupuje araby w celach użytkowych...tylko się cieszyć bo w końcu po coś je w Polsce hodujemy. Osobiście koń arabski jest moim odległym marzeniem, kiedyś mam nadzieję będę mogła sobie na to pozwolić.
ash  nie chwalilam sie jakos szczegolnie...przerosly mnie koszta, czas i moje wlasne glupie ambicje🙂 nie moge niestety poswiecac ladne pareset zl miesiecznie na konia, slub za pasem, mieszkanie do remontu...no zycie. poza tym, trzeba w koncu zamknac rozdzial 'mrzonki o startach' 🙂 troche odchorowalam, ale juz jest okej, kupilam mnie zupelnie siwa mordka wpychajaca sie pod ramie do glaskania 🙂
tuch bardzo dziekuje za zyczliwe slowo🙂 ja tez jestem mega fanka arabow, wlasnie uzytkowo, pierwszy kon ktorego dzierzawilam byl arabem, potem przewinelo sie kilka okazjonalnie i zawsze byla to dla mnie straszna radocha, mam sentyment 😉
faith, przykro mi 🙁 A to siwe to masz pod opieką czy jak?
Kilka fot, "stare", ale tutaj ich nie było:


Portretowo:

No i para, czyli Siwa ze swoim mężczyzną 😁
.
Maleństwo ty to akurat jakbyś chciała, to byłabyś na bierząco. Wszak co z oczu, to z serca, co z serca to... na fejsa 😉

Puma dzięki za pamięć, nie odzywamy się bo już jesteśmy trochę "z innej parafii", inne rzeczy robimy, dzieje się tyle w pracy i życiu że nie ma czasu na pisanie regularne 🙂

W telegraficznym skrócie: przerzuciliśmy się na west -> nirwana -> wróciła chęć na jeździectwo i treningi -> zmieniliśmy stajnię na ośrodek z halą -> pojechaliśmy do trenerki -> nirwana 😉 - >praca, praca, praca -> powróciliśmy do trenerki -> urlop -> pogrzeb w bardzo bliskiej rodzinie  🙁 -> przerwa -> kontuzja konia (spowodowana m.in przerwą po intensywnych treningach plus przypadkową kontuzją padokową) -> leczenie -> kontrola wet -> wyleczenie zadu nr 1, przeforsowanie zadu nr 2 w związku z tym -> leczenie -> kontrola wet i zachwyt lekarza oraz intratna propozycja wystartowania w MP w Orce 😉 -> nirwana 😉 -> intensywne jeździectwo połączone z moimi wyjazdami na treningi (już bez Czardasza) -> nirwana 😀 -> dziwne porastanie konia, dziwne symptomy -> wet zalecił badania krwi i moczu oraz przesłanie ich do Niemiec -> poważne podejrzenie Syndromu Cushinga  😵 🙁

Tyle z update'u. Trzymajcie kciuki w piątek rano. Bo z Czardaszem mamy intensywny, bardzo słodko-gorzki okres. Dogadujemy się lepiej niż kiedykolwiek (bo do dogadywania się na lini: człowiek-zwierze doszło porozumienie jeździec-koń), intensywnie nad sobą pracujemy, chucham i dmucham na niego jak popieprzona a jednak wciąż coś się do nas przyplątuje. Robię co mogę, ale zaczyna to przypominać czeski film... jak to mawia mój M: "Chichot losu jakiś".

Ale ponieważ wierzę w karmę nie poddaje się. Poza tym, każde prawo serii kiedyś się kończy 🙂

BTW pozdrawiamy wszystkich  :kwiatek: Bardzo, bardzo ciepło!  :kwiatek:
juliadna   siwek czarnogrzywek <3
27 sierpnia 2013 16:01
dziękuje Wam za zainteresowanie! 🙂 to miłe bardzo 🙂

Faktycznie z Fuerte pracuje się teraz bardzo fajnie! 🙂 teraz mam konia który mnie uczy 🙂 męczymy teraz ciągi i zwykłe zmiany. Nie spieszymy się z niczym.
Po woli, bez stresowo 🙂 dodatkowo Trener - niesamowita osoba i aż mi smutno jak mam pomyśleć że 2września wyjeżdżam. Ale w kierunku Radzionkowa i tam będziemy miesiąc, później się zobaczy co dalej. Jak z czasem i dojazdami i trenerami. 

tak tak, jestescie dobrze poinformowane bo,
wczoraj zaliczyliśmy szaloną sesje  Cecylią Łęszczak 🙂

Fuerte dzielnie się spisał, ale pod koniec już był bardzo zły, a tu jeszcze wrócić do stajni (45min piechotą)

ścierniskowe 🙂



już 3krotnie usłyszałam że to zdjęcie nas bardzo dobrze odzwierciedla 🙂




i tu więcej iluzji,czyli biała kiecka i te sprawy 🙂 (niestety Fuerte już nie miał cierpliwości i nie udało nam się zrobić zdjęć w fioletowej sukience 🙁 )



czytam regularnie i podglądam postępy, ładne zdjęcia, zawody.
wieczorem podpisuję 🙂
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
27 sierpnia 2013 16:07
Moje maleństwo wyłączone z zawodów na czas bliżej nieokreslony...rozwalone ogrodzenie na padoku nikt nie dopilnował i trzy nogi poharatane, koń tydzień był w klinice, wrócił już do stajni i wraca do zdrowia, ale chirurg od razu powiedział, że koń na długo będzie wyłączony z jazdy i tyle się nacieszyliśmy.

ekuss-trzymaj się ! będzie dobrze ważne, że koń tym razem trafił w dobre ręce
juliadna-cudo 😜 i koń i zdjęcia 😉
.
wymodelowana poniekad🙂 przede wszystkim nie jest koszt pareset zl miesiecznie a znacznie mniej 🙂 mlodziutkie to jeszcze i glupiutkie, ale starsznie sympatyczne🙂  aaaaaale ta twoja niunia jest sliczna  😍 jak ty ja do takiej bialosci doprowadzasz? 😀
muchozol to by sie zgadzalo, tylko, ze do takiej decyzji trzeba dojrzec 🙂 ciezko odpuscic, jak sie chociazby posmakowalo ryzwalizacji, w dodatku jak sie ma przerost ambicji😉 no ale, mam nadzieje, ze bedzie dobrze 🙂 fajnie ze probujecie czego innego!
sierra alez zakretow zyciowych... kciuki sa!
Muchozol, zdominowały stronę 😉
Sierra, o rany, ile się u Was działo! 🤔 Mam nadzieję, że będzie już tylko spokojniej!
juliadna, przepiękne zdjęcia, jak zwykle 🤣 Wyglądacie fantastycznie, a z Fuerte robi się naprawdę kawał byka!
faith, oby się Wam dobrze pracowało 🙂 Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło 😉 A Siwa to brudas jakich mało, ostatnio przywitała mnie piękną żółcią, nawet pożyczony szampon dla siwków nie pomógł! 😁 Sama nie wiem, jak to się dzieje, że na zdjęciach tego nie widać, następnym razem chyba udokumentuję stan przed czyszczeniem i po z bliska 😁

edit. nie ta emotikonka 🙂
mtl   I M Equestrian
27 sierpnia 2013 18:29
juliadna mega foty! kolory i wgl  😍

nie chce ktos wpasc do UK porobic zdjec mnie i siwemu?  😁


a od siebie mam siwego krosowego z niedzieli:
(tylko sie nie smiac bo to nasz pierwszy raz, dla zabawy w sumie  :wysmiewa🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 sierpnia 2013 18:35
Sierra, ależ ja właśnie chcę! Ino z jakiegoś powodu nie wszystko fejsowe mi się wyświetla na tablicy. Zajrzałam w Twój profil, poczytałam, już mniej - więcej wiem. Trzymam kciuki za Czardasza, uwielbiam Was jako parę, Wasze zdjęcia, Twoje opisy - no, fanką jestem. pozdrawiamy z Łosiem - kulapetą.
Maleństwo,Wymodelowana,Faith kontuzja... głowy. Mózg wyparował  😵
Wszystko było super ostatnio. W czwartek już po terminie zgłoszeń namówili mnie na ujeżdżeniówki w sobote. No więc w czwartek wieczorem wsiadam. Pierwsze 30 min- bajka. Rozluźniona, na kontakcie, zero lamy, powyginana. Po 30 minutach wszystko prysło jak bańka. Nie pamiętam kiedy ostatni raz takiego focha miała. Po prostu coś w nią wstąpiło.
Bunt na wszystko. Nawet czarna wodza nie pomogła. Jedna wielka szarpanina. Także zawody odpuściłyśmy.
Wsiadam w niedziele- to samo, ale od początku  🤔  Wczoraj na treningu zrobiłam dosłownie pare kółek kłusem. Rozprężyłam w stępie długo, rozgalopowałam. Oczywiście w kłusie nie było w ogóle mowy o jakimkolwiek kontakcie.
Zaczynamy skoki. Stoją dwie stacjonatki 60cm! Galopuje do nich, a przed samą przeszkodą jakby w ogóle nie myślała. Ja coś do niej, a ona nic. I bierze ją z kilometra, gdzie by spokojnie sobie małą fulkę dodała. Nie! Po co... i tak 3 razy pod rząd. Zero ogarnięcia, zero myślenia czego ja od niej chce. Kompletne zaćmienie.Stacki odpuściłyśmy i skakałyśmy tylko szereg z kłusa na 2 fule i zakończyłyśmy na szalonych 80 cm. Zabiłaby się jakbyśmy ustawiły wyżej. No brak mi sił na nią.
A w następny weekend miałyśmy jechać 2x L..... No jasne, jak jej się nie poukłada spowrotem to niezbyt to widzę. Zostanie nam jedynie mini LL  😁
Odzizas...nie grzeje sie?  😲
Sliczne te wasze zwierzaki ,nie moge sie napatrzec na te piekne sesje  😍

A moja Gracja konczy dzis 10 lat  🤣
7 lat jest juz moja ,ale ten czas leci  😲
Zycze jej tyle samo i jeszcze wiecej w zdrowiu i radosci z konskiego zycia, oczywiscie razem ze mna  💘
Te oczy ktory mnie zaczarowaly przy kupnie, czaruja do dzis 😍
Faith nie wiem właśnie. Najgorsze jest to, że ona nie pokazuje  😵 Ostatnio takie wiksy miała ponad miesiąc temu jak była pełnia, ale to tylko 2 dni.
Zobaczymy. Dzisiaj kopytka zrobione. Czekamy na weta, żeby ząbki zrobił i prześwietlenie głowy.
Jak będzie pusto to zakupimy jakiś ładny rozum i zobaczymy co będzie dalej  😂
Trzeba przeczekać, ale to takie denerwujące. Dobijcie mnie  😎
gunia92, zdrówka dla dziewczyny!
baffinka, współczuję! Baba ma pms 😉
faith, podziwiam za decyzję i powodzenia w pracy z arabkiem!
juliadna, piękne te dwa pierwsze zdjęcia (fotki z koniem w kieckach w ogóle do mnie nie przemawiają, nie mój styl 😉 )  Fuerte to śliczny zwierzak!
Chciałam tylko napisać, że Muskat dzisiaj wyjechał ode mnie.
Zaliczyliśmy jeszcze w weekend ostatnie zawody, średnio udane przeze mnie  🤣 , niemniej fajne pod względem nowego doświadczenia - przejechania nawet treningowo prawdziwego crossu 😉 Wczoraj wsiadłam na moment, pogalopowałam sobie jeszcze po całym hipodromie i dzisiaj odwiozłam chłopaka do nowego domu...
Trafił dobrze, jakiś żal oczywiście jest, nie dociera do mnie do końca, że jutro już nie będzie na mnie czekał, rżał, ale myślę, że to dla niego najlepsze wyjście. Będzie świetnym kumplem i najlepszym nauczycielem dla kolejnego początkującego sportowca...
Cieszę się, że mogłam być z nim przez te prawie 4 lata. To najwspanialszy koń, jakiego kiedykolwiek miałam i jeździłam, i jestem dumna z tego, jak wiele dzięki niemu osiągnęłam i ile razem się nauczyliśmy. Można powiedzieć, że to jakaś wersja happy end'u - "kucyk" znalazł swoje miejsce, "dziewczynka" dorosła, i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie 😉

Na koniec jedno zdjęcie, które ma dla mnie wyjątkowy wyraz, bo pokazuje to, co było między nami:
baffinka, współczuję :/ może to tylko chwilowe?
gunia92, sto lat!
xxmalinaxx, ech 🙁 Najważniejsze, żeby miał dobrze. A Ty co teraz planujesz?
ekuss   Töltem przez życie
27 sierpnia 2013 22:00
xxmalinaxx  doskonale wiem co czujesz... czasem trzeba wybrać to mniej przyjemne dla nas rozwiązanie
xxmalinaxx, a zdecydowałaś się na sprzedaż z jakich powodów?  O ile oczywiscie chcesz pisać na forum.

Coś dużo tych rozstań ostatnio na rv ;/
xxmalinaxx, gratuluję trudnej decyzji, głowa do góry 🙂
baffinka - dzięki 😉
faith - byłam w "Classical Breeding and Training Centre Moravita" w Holandii. Byłam tam na 4 miesięcznym stażu, na którym to w zamian za codzienną pracę szkoliłam się w klasycznej pracy z koniem z ziemi i z siodła. Bardzo fajny i intensywny program, ciężko się tam dostać ale moim zdaniem warto, bo można się wiele nauczyć. Konie świetne, ludzie świetni, sposób pracy z końmi świetny - ale łatwo nie było, wielu ludzi wypadało po 2-3 tygodniach  😁 planuję tam wracać raz na 2-3 miesiące żeby trochę potrenować, na razie ugadujemy 2 treningowe tygodnie w październiku, ale nie wiem czy nie będzie się to gryzło z terminem mojej obrony  🤔
xxmalinaxx  - współczuję rozstania. pocieszające, że konio dobrze trafił

Mam porcję kolejnych zdjęć. Paulina się chyba nade mną znęca wysyłając mi ich po 5  😀iabeł:
Fun na gallop tracku z Nappim - lipicanem, którego miałam przywieźć ze sobą do Polski, ostatecznie jednak to nie wypaliło 🙁



Master Smoky (Siglavi Allegra M) uczy mnie jak wykonać renwers z ziemi - a z moim wykonaniem bywało różnie... generalnie trawersy i renwersy sprawiały mi najwięcej problemów ze wszystkich chodów bocznych - szczególnie w kłusach, na początku ustawicznie mi się koń rozpadał i wracał do stępa, dopiero na koniec zaczęłam to lepiej rozumieć i wykonywać, szkoda że wtedy już trzeba było wyjeżdżać..


Tu też ze Smoky'm


I z być może przyszłą gwiazdą czworoboków  😀iabeł: ogrem Moravita's D’Antonio BDN. To akurat była sesja pracy na Body Wrapie, ale jeszcze nie mam fotek z momentu jak mu to założyliśmy 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się