Sesja/Studia i t d ;)

mundialowa, czemu niestety? Mi się zawsze wydawało że przedmioty które są pochodnymi matematyki służą do tego aby nauczyć się logicznego myślenia i szukania metod rozwiązania jakiegoś problemu. To ma być odskocznia od kucia na pałę i kompletnego braku rozumienia tego czego trzeba się nauczyć. (proszę, nie traktuj tego jako jakiś przytyk czy coś 😉 - takie moje przemyślenie)

humanistą  Serio? 😵
nie, nie serio. Myślałam o czymś innym pisząc to
Marzy mi się taka bluza z logo uczelni, jak w amerykańskich serialach 😜

Mam pytanie do dziewczyn z leka - serio jest tak dużo nauki, aby nie wygospodarować 3 razy w tygodniu 2 godziny dziennie na siłownię? Wydaje mi się że jest to kwestia dobrej organizacji czasu, ale słyszałam też głosy że absolutnie nie ma szans na takie wyjścia 😲


Na początku będzie ciężko bo zwykle człowiek jest przytłoczony ilością nauki. Jak wypracujesz sobie własny system to wydaje mi się, że spokojnie dasz radę. Moja koleżanka chodzi na siłownie codziennie po 2 godziny i wszystko zdaje w pierwszym terminie. Ja w tym roku cały weekend, tzn piątek(bo nie miałam zajęć)-niedziela spędzałam w stajni i też wszystko zaliczyłam - chcieć to móc 😉
kotlet, a ja uważam, że i humanistyczne przedmioty potrafią być czymś więcej, niż bezrozumnym kuciem na pałę. Mnie np. logika jakoś nie nauczyła rozwiązywania życiowych problemów i do tej pory nie widzę związku między jednym a drugim 😉 Bo idąc tym tropem można powiedzieć, że umysły ścisłe lepiej sobie radzą w rozwiązywaniu problemów, niż humaniści, a tak nie jest. Ale to taki mój punkt widzenia, po prostu matmy i jej pochodnych nie znoszę 😉 Z drugiej strony byłam także na kierunku typowo ścisłym i tam z kolei studenci narzekali, że dostali humanistyczną filozofię, która także niczego ich nie nauczyła - kuli na pamięć jak leciało 😀 I jedna i druga strona woli się trzymać tego, co jest im bliższe/dla nich łatwiejsze i tyle 🙂
Co ma logika do rozwiązywania problemów życiowych? 🙂 (piszę teroretycznie, bo nie miałam nigdy logiki)
Tak samo uważam, że nie potrzebna mi była na licencjacie etyka. Dzięki niej dowiedziałam się, że jaka ja głupia jestem, że wychodzę za mąż oraz to, że inteligencje można poznać po wyglądzie. Bardzo źle wspominam ten przedmiot (chociaż wykłady było ok, ćwiczenia były z jakimś hmm dziwnym etykiem) Jezeli tak ma wygladac logiki to nie widze sensu takich przedmiotow.
mundialowa, ale ja nie pisałam ze wszystkie humanistyczne przedmioty to kucie na pałę bo uważam ze kucie filozofii jest bez sensu, trzeba to zrozumieć, kojarzyć fakty (a matematyka wymaga łączenia ze sobą faktów/informacji). I nie chodziło mi o rozwiązywanie życiowych problemów tylko logika pozwala/ułatwia rozwiązywanie problemów/zagadnień z innych dziedzin.  😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 sierpnia 2013 15:37
to super 🙂
szkoda własnie, że wciskają humanistom takie przedmioty. Ich miejsce można by było zastąpić czym związanym z kierunkiem  🙄


Jakby nie wciskali, to "humaniści" byliby już kompletnymi debilami.
Dlaczego tak uważasz? Jest przecież wiele humanistycznych kierunków w których trzeba konkretnej wiedzy. Pedagogika specjalna np logopedia. A psychologia? To chyba też humanistyczny kierunek. Nie wydaje mi się, aby osoby , które studiują takie kierunki są debilami. No chyba, że mówimy o ludziach, którzy idą tylko dla studiowanie 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 sierpnia 2013 16:24
No widzisz, ale jak bez statystyki można prowadzić badania, jak opisywać wyniki? Bez logiki to w ogóle żaden kierunek nie może się obyć, bo ten przedmiot uczy wnioskowania.  Ja też jestem z "humanistycznego" kierunku, ale matematyka pod różnymi postaciami jest niezwykle ważna.
Jakby nie wciskali, to "humaniści" byliby już kompletnymi debilami. 


Strzyga, piątka! 😀

Przedmioty typu matma, statystyka (która później przydatna jest w badaniach) itd są często na samym początku studiów. Pomagają odsiać "humy" od prawdziwych humanistów. Bo uważam że bycie humanistą nie zwalnia z umiejętności logicznego myślenia- a tego wymaga matematyka. Tak samo uważam że osoby które są umysłami ścisłymi muszą posiadać umiejętność poprawnego wyrażania się oraz pisania. Nie są z niczego zwolnieni.

Jeszcze o matematyce (tu mi chodzi o logikę) i rozwiązywaniu problemów "życiowych". Oczywiście że pomaga, szukanie związków przyczynowo-skutkowych, co z czego wynika itd.  😉
 
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
28 sierpnia 2013 17:37
Mnie tam matma i statystyka nie była potrzebna do szczęścia. Strata czasu dla mnie :P , jedyne co to wtedy mój mózg mógł odpocząć przy krzyżówkach :P
ze statystyka jak najbardziej się zgodzę  :kwiatek:
co do logiki nie jestem przekonana, żeby była ona przedmiotem akademickim. Być może zmienie zdanie jak się z nią zapoznam. Narazie jestem na neutralnym miejscu. Co nie zmienia faktu, że chyba każdy ma jakąś tam logike w poszukiwaniu związków przyczynowo-skutkowych. Mi przynajmiej nie jest potrzebny taki przedmiot 🙂 Ale nie ja ustalam przedmioty na uczelniach 🙂
Chuda, uwierz mi, nie każdy myśli logicznie... objawia się to między innymi tym że ludzie nie są w stanie przewidzieć konsekwencji swoich działań.
Może na razie uważasz że ten przedmiot nie jest Ci potrzebny ale możliwe że w przyszłości zmienisz zdanie 😉
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
29 sierpnia 2013 12:22
Czy mamy kogoś na Chemii ? Lub dziołchy z farmacji co miały wykładówki z organicznej albo ktokolwiek kto miał chemię organiczną czy mieliście cośtakiego jak nazywanie /monomenklatura/ związków organicznych i czy posiada ktoś jakieś zadania czy związki do nazywania ?  :kwiatek:
Jakby nie wciskali, to "humaniści" byliby już kompletnymi debilami.



Może i tak, ale jako humanista-debil  😁 nie potrafię przełożyć logiki tej, którą miałam na zajęciach na życie praktyczne, a wydaje mi się, że z życiowymi związkami przyczynowo-skutkowymi radzę sobie całkiem przyzwoicie. Czyli według mnie jest to nauka typowo teoretyczna (coś jak filozofia dla ścisłowca), a więc nieprzydatna. I broń boże nie piszę tego złośliwie, po prostu uważam, że to takie "ciągnięcie w stronę swojej racji", bo ci co nie znoszą matmy będą uparcie twierdzić, że jej nie potrzebują, a matematycy będą im wciskać, że bez niej nie da się żyć 😉

Mnie tam matma i statystyka nie była potrzebna do szczęścia. Strata czasu dla mnie :P , jedyne co to wtedy mój mózg mógł odpocząć przy krzyżówkach :P


Subaru, piątka  :emota200609316:

edit: dopisek.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
29 sierpnia 2013 14:09
Filozofia akurat z matematyką i fizyką ma bardzo wiele wspólnego.
Logika to nie tylko związki przyczynowo - skutkowe. To także właściwe formułowanie wniosków, ale także rozumienie i tworzenie wypowiedzi.

Ależ ja powtarzam, że jestem po "humanistycznych" studiach, nie miałam na nich matematyki na przykład. Logiki też nie, logiki miałam semestr na poprzednich studiach i strasznie, strasznie, strasznie żałowałam, że nie miałam jej na politologii.
...bo ci co nie znoszą matmy będą uparcie twierdzić, że jej nie potrzebują...


to jak sobie podliczą wydatki/pensje za robotę bez matmy?  😎  😉

Filozofia akurat z matematyką i fizyką ma bardzo wiele wspólnego.


W 100% się zgadzam! Sama miałam w liceum fizyka który oprócz zrobienia studiów na kierunku "fizyka" (czy tam fizyka i astronomia) miał jak to mówił "papierek humowaty" - skończył filozofię. Mówił że studiując fizykę bardzo przydały mu się zagadnienia które były poruszane na studiach humanistycznych po to by zrozumieć sens pewnych zjawisk i na odwrót.  😉 Niestety nie jestem w stanie przytoczyć dokładnego przykładu bo lekcje z nim miałam 5 lat temu i po prostu nie pamiętam. 😡
do kogo pisac podanie o przeniesienie na inny tryb studiow do kierownika studiow czy do prodziekan?
do kogo pisac podanie o przeniesienie na inny tryb studiow do kierownika studiow czy do prodziekan?


Zapytaj w dziekanacie najlepiej, ja bym chyba pisała do prodziekan.


P.s. Czy jest tu ktoś z anglistyki z roku II i wyżej? Pilnie mi potrzeba notatek z jednego przedmiotu.. Błagam, ktokolwiek! 🙂
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
03 września 2013 07:35
I jak tam wrześniowcy ? Gotowi ? Kto kiedy ? Ja jutro i za tydzień ;< ...
Ja od piątku siedzę nad zadaniami z analizy i nie mogę już na to patrzeć. A terminu poprawki nadal nie znam...
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
07 września 2013 13:44
Jak wygląda przenoszenie się do innej uczelni? Kolejny raz oblałam biochemię i nie chcę brać warunku warunku, ani powtarzać roku (tylko ten przedmiot mi nie idzie). Myślę o przeniesieniu się z Olsztyna do Lublina, ewentualnie Wrocławia. Skończyłam II rok...
Lov   all my life is changin' every day.
07 września 2013 19:18
A ja zaliczyłam botankę, witaj drugi roku 😁

Powiedzcie mi, jak to jest z załatwianiem praktyk za granicą? Obowiązkowe praktyki mam dopiero po trzecim roku, ale zastanawiałyśmy się, czy jest możliwość wyjechania na wakacyjne, zagraniczne praktyki, na miesiąc chociażby. Jak to ugryźć, gdzie się orientować, i kto może mi pomóc? Anybody? :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 września 2013 21:01
Trochę niezwiązane z tematem wątku, ale tutaj zagląda chyba najwięcej studentów  😉 Otóż potrzebuję zespołu na otrzęsiny dla pierwszego roku, niestety ja jestem mało imprezowa i nie mam pojęcia co jest teraz 'na topie'. Może znacie jakieś ciekawe zespoły, albo po prostu wiecie przy czym chciałybyście bawić się na takiej imprezie? Niestety mam mocno ograniczony budżet. Z góry dziękuję za każdą odpowiedź  :kwiatek:
Lov   all my life is changin' every day.
07 września 2013 21:07
Weekend 😎 😁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 września 2013 21:32
Weekend bierze 20 tys za koncert, nie stać mnie  😵 Ciężkie życie biednych studentów  😉
A ja zaliczyłam botankę, witaj drugi roku 😁

Powiedzcie mi, jak to jest z załatwianiem praktyk za granicą? Obowiązkowe praktyki mam dopiero po trzecim roku, ale zastanawiałyśmy się, czy jest możliwość wyjechania na wakacyjne, zagraniczne praktyki, na miesiąc chociażby. Jak to ugryźć, gdzie się orientować, i kto może mi pomóc? Anybody? :kwiatek:


Najpierw dowiedz się na uczelni, czy czegoś takiego nie organizują. U mnie co roku jest możliwość wyjazdu na praktyki przez dziekanat. Można też sobie wszystko załatwić samemu (ja tak robię). Ja musiałam robić praktyki w szpitalu więc po prostu poszłam tam, gdzie chciałam i się dogadałam w tej sprawie 🙂
Lov   all my life is changin' every day.
08 września 2013 16:17
vanille, taa, tylko ja bym chciała gdzieś zagramanicą, bo zdecydowanie lepiej 😁 Na własną rękę pewnie będzie ciężko... Ale myślisz, że mogłabym napisać do jakiejś firmy farmaceutycznej i spróbować?

W ogóle, dziewczyny farmaceutyczne, wiecie jak w końcu z tym technikiem farmacji? Wycofali go, czy nie? Bo nam bedą dalej miejsca pracy zabierali 👿
Lov domyślam się, że nie w Pl :P W Krakowie jest możliwość wyjazdu na praktyki za granicę przez dziekanat (przynajmniej na kierunku lekarskim). Jeśli chcesz na własną rękę coś załatwiać to możesz próbować pisać, nie zaszkodzi. Najlepiej jednak stawić się osobiście i pytać bo w ten sposób szybko i łatwo Cię nie zbędą (ale wiem, że nie zawsze jest to możliwe).
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
09 września 2013 08:49
Lov idź jak się zacznie rok akademicki na spotkanie Młodej Farmacji, na pewno macie oddział u siebie na uczelni. Zapisz się, oni na pierwszym spotkaniu albo na drugim będą właśnie o tym mówić 😉 Oni Ci pomogą załatwić wszelkie formalności 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się