Kącik Rekreanta cz. VI (2013)

Dzionka allleee grubasek  😀 Nie przejmuj się. Doskonale Cię rozumiem. My też mamy kryzys. Trzeba przeczekać  😵  🥂
baffinka, no gruby jest straszliwie, wyglądam na nim jak mrówka na słoniu 🙂 Trawy już mało na całe szczęście, więc będzie powoli chudł. A kryzys - no cóż, nawet taki święty koń jak mój miewa odpały i dni na NIE, dobrze że raz na rok mniej więcej 😉 A u was czemu kryzys? Co się dzieje?
Dzionka Nic poważnego w sumie. Po prostu niemoc twórcza. Nie wychodzi nam podskakiwanie ostatnio. Raz ona się nie może ogarnąć i jest jakaś rozkojarzona. Nawet do stacjonaty 60 cm nie szło normalnie dojechać z galopu.
Raz ja nie mogę się ogarnąć. Ostatnie skoki to była jakaś katastrofa z mojej strony. Skakałyśmy 2 szeregi z kłusa. Przy każdym lądowaniu leciałam na tył siodła zdecydowanie za mocno. Nie wiem co się stało  😵 Rozumiem jakbym przytyła i tyłek by przeciążał, no ale nieee  😁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
08 września 2013 22:00
Dzionka, daj tłuszczu na przeszczepa! Łoś przez dwa tygodnie stania w boksie tak schudł ze stresu, że mnie bolą oczy jak patrzę :/ I rychłego końca kryzysu życzę!
baffinka, bywa, przejdzie wam 🙂 Na takie kryzysy podobno pomagają tereny, ale ja nie mam ani terenów ani konia w te tereny, więc pozostaje mi rzeźbić na placu :/ Jutro skaczę pierwszy raz od... 2 miesięcy (zawirowania ślubno-podróżnicze). Aż żałuję, że nie będzie fotografa 😀

maleństwo, chętnie oddam, trust me 😀 A jakie łosiowe rokowania? Kiedy można zacząć wsiadać na stępa?
ElaPe dzięki,
lizzy wyglądać może źle nie wyglądamy, ale dojeżdżać też nie dojeżdżamy, ostra selekcja zdjęć – reszta to czyste porno…
Atea heh no zawsze może być gorzej 😉
milusia raczej za bardzo się nie rozwiniemy, no chyba, że wygram w totka albo coś 😉 Rudy pod siodłem też takie akrobacje robi?
Julie dobrze, że chociaż na zdjęciach tak wyglądamy w realu szału ni ma 😉 co do spotkania ja jestem jak najbardziej na tak, z tym, że ja sama na Gdynię się nie dam bo zbyt marny ze mnie kierowca…
Averis pożycz mi tuch na trochę 😉
Dzionka no kawał konia z Dziona, lubię takie 😍. Mój też tyje latem ale w tym roku na szczęście nie dobił do wagi zeszłorocznej…
maleństwo   I'll love you till the end of time...
09 września 2013 07:46
Dzionka, rokowania są takie: dać czas, a powinno być dobrze. W grudniu kontrolne USG i jeśli będzie wygojone, to mogę zacząć stępować pod siodłem. Zobaczymy, mam nadzieję, że będzie się szybko goiło.
Hehe, kochanego Dzionka nigdy nie za wiele! 😉

kasbeg, Może ja do Ciebie do Starogardu bym raz kiedyś zajechała po drodze do domku letniskowego mamy... Się zobaczy! 😀

A ja znów na Bakaracie Agnieszki. Ciężko się na tym koniu jeździ, oj ciężko. Ja należę do jeźdźców leniwych, takich co lubią konie lekkie, łatwe i przyjemne 😁 Z Bakaratka jest kawał silengo kabanosa i ciężko go ujechać tak, żeby to jakoś przyzwoicie wyglądało. Problem polega też na tym, że ze względu na stan zdrowia wymaga on szczególnego traktowania. A ja siły po najdłuższej w mym życiu przerwie nie mam i wymiękam bardzo szybko. Mimo wszystko miło było się trochę styrać. 😉
Proszę wybaczyć jakość, telefonem i z daleka Agnieszka robiła:









gryglodor,dzięki  :kwiatek:  a jaki duży ten Twój mały, nim się obejrzysz będziesz już siedzieć na jego grzbiecie 🙂
jakie masz plany z nim? zostaje z Tobą?
Dzionka, no przytyło się Dzionkowi... a kryzys jak to kryzys... mija, zobaczysz
xxmalinaxx, gratulacje nowego nabytku 🙂
milusia, rudy jak chce to się ruszy  😜  😜
cieszę się, że Etna już lepiej
Muchozol, dzięki  :kwiatek:


niedzielny relax
Dzionka baffinka No tak już z tymi kopytnymi jest, że za dobrze to nie może być. Ja się zawsze boję jak zbyt długo nie mam z moimi babami problemów... Jadę i cały czas myślę, że coś mi się tu zaraz na pewno zepsuje. Swoją drogą, to najkrótsza droga do tego, żeby się zepsuło  😉 I tak w kółko...

Fantazja U Ciebie już widzę mocno jesiennie 😉

Julie Będziesz teraz już regularnie wsiadać?
maleństwo, a jak on się w ogóle uszkodził, wiesz? Na padoku poszalał czy co?

Julie, jak na taką przerwę to naprawdę super to wygląda 🙂 Będziesz regularnie teraz jeździć? Ale długi ten koniczek 😁

Fantazja, no przytyło, ale co poradzić - cały dzień na trawie od rana do nocy, na siano nawet nie miał już miejsca wieczorami 😉 Fantazja wygląda super. Kurcze, ale ci się udało z tymi Włochami i sprowadzeniem konia - normalnie takie marzenie nie do spełnienia dla wielu, a u ciebie tak super wyszło...

Atea, mój koń tak rzadko się na cokolwiek buntuje, że właśnie nawet nie mam tak, że przeczuwam kryzys. Zawsze mnie zaskakuje 😀 Teraz to pewnie kwestia wolnego (a energii ma za dwóch) i zmiany jeźdźców (byłam miesiąc na wakacjach), może zaraz wrócimy do normy 🙂 Co się zmieniło, że masz teraz więcej czasu na konie?

Jeszcze dwa pięknie współpracujące Dzionki i uciekam.



Dzionka luz, mój stracił nagle mózg w ubiegłym tygodniu. Nie umie robić zatrzymań, przejść, skacze na boki, płoszy się....  🤔wirek:
kujka   new better life mode: on
09 września 2013 10:46
Cos jest na rzeczy z tymi fochami, bo ja ostatnich kilka jazd mialam oporowo beznadziejne.
Choc akurat u Gilsona, ze wzgledu na typ buntow podejrzewam, ze powodem moze byc wyrosniecie z siodla. Dzis postaram sie to sprawdzic i zobaczymy. Moze bunt przejdzie sam 😉
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
09 września 2013 10:48
dziewczyny haha to może nasze konie się zmówiły  😉 albo to po prostu jesienna deprecha  😁 bo i mój ma wodę zamiast mózgu  😉
Dzionka Dzionek wygląda jak pulpecik  😍 ja tam lubię takie kluchy  😀 i te fochy to są light ... gdybyś widziała co mój ze mną robi  😁

Fantazja widzę żółte liście  😲 .. co oznacza, że zaraz będzie znowu zimaaaaaaaaaaaaaa
Julie fajnie się prezentujecie !


oo a my tak się relaksujemy  😉  bo o ujeżdżalni na razie nie chcę myśleć...

zrobiliśmy ponad 18 km co nie zrobiło wcale wrażenia na rudej gnidzie  😉 który w drodze powrotnej postanowił się ze mną wywrócić na plecy  🤣 .. a ja chciałam tylko aby ustąpił od łydki  😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
09 września 2013 11:28
Dzionka, zapewne tak. Wrócił jakiś "nie teges" z pastwiska, a wieczorem już ledwo stał na tej nodze. Co się konkretnie stało, wie tylko on, ale uparcie nie chce powiedzieć 😉 Albo to na skutek uderzenia, albo się tzw. rozjechał. Miejsce ponoć stosunkowo mało typowe na taki uraz, bo wysoko, tuż pod nadgarstkiem.

Dwa rzuty okiem na obijającego się rekonwalescenta



Dzionka, jeśli Cię to pocieszy to ja czuję się ostatnio tak jak Ty pod względem jazdy. Zero współpracy, postanowiłam odpuścić wszelakie starania się o lepsze ustawienia konia itp. oraz wrócić do jazdy prawdziwie rekreacyjnej. Jakieś odskoki, szarpania, dęby. I po co mi to? Żeby tylko koń się denerwował? Wolę żeby był szczęśliwy. 🙂
Averis   Czarny charakter
09 września 2013 13:22
kasbeg, nie dam, nie dam 😁

Ej Dzią nie desperuj. Mój koń miał czas, że nie chciał wyjeżdżać narożników. How lame is that? DJ Fat Dzion się ogarnie, stanie się miłym koffisiem i będzie bosko 😉
meldujemy się po CSN'kach w Białym Borze 😉
zawody z mojej strony bez szału, nie miałam w ogóle głowy do skoków w ten weekend...ale z kobyły jestem straszliwie zadowolona! tyle razy uratowała mi tyłek  🙇 a było na czym, bo konkretnie A.Weckwert postawił tym razem  🙄

teraz uderzymy sobie na jakieś regionalki, a potem Drzonków 😀

pozdrawiamy kącik! i parę zdj z weekendu:
Dzionka, my też coś wiemy o wyglądaniu jak świnka skarbonka 😁



Dzionka Bo postanowiłam im poświęcić życie. Wobec tego nie powróciłam na studia  😁 U Dzionka faktycznie kiepsko ze współpracą 😉 Wykluczyłaś problemy zdrowotne?

Jeździłam już na Atei systematycznie od tygodnia i wczoraj sobie zraniła nogę przy werkowaniu. Znowu kilka dni przerwy  😵 Cayenne dzisiaj rewelacyjnie. Czarodziejka na trzy z minusem, coby nie było za kolorowo 😉
maleństwo, no to cóż, tylko zdrówka pozostaje życzyć 🙂

NatHuragana, haha, wstrętne te koniska czasem! Pewnie jeszcze nie raz cię pokusi żeby wrócić do jakiejś roboty, a nuż w końcu i koń "zatrybi"?

Averis, haha, Fat Dzion Sim normalnie 🙂 Karsonowi wolno wszystko, on jest młodym czarnym puchatym zwierzaczkiem! Dzionson po prostu przesadził.

wichrowelove, wow, ostatnie zdjęcie imponujące 😍

Zuzu., ooo, witamy w klubie świnek 😀 Też macie dobre pastwicho?

Atea, coś tak czułam, haha 😀 Poszłaś za głosem serca po prostu, tak musiało być 🙂

Melduję, że dziś poskakaliśmy i kryzys się nie ujawnił. Koń zobaczył drągi i mimo płoszenia się co 3 minuty (takie w wzdrygania się w miejscu tylko) dzielnie pracował i starał się słuchać co do niego mówię mimo szumu adrenaliny w uszach 🙂 Sadził pięknie, mimo szalonych malutkich gimnastycznych przeszkódek. Wybaczam mu, no co poradzić...
Atea w końcu powinnam tyłek do Ciebie ruszyć! Wreszcie zobaczyć konie z bliska.
Dzionka Zdecydowanie posłuchałam intuicji i nie żałuję. Teraz marzę o rozwoju jeździeckim i może jakiś nowych inwestycjach. Na razie szukam w okolicy niekończącego źródła funduszy.

A takich krótkich kryzysików to tylko pozazdrościć!

Być. Zapraszam, zapraszam! Czuwanii już nie mamy i w ogóle zarzuciliśmy hodowlę jako zajęcie nie bardzo intratne (sic!), ale uważam, że mamy naprawdę ciekawe małe stadko. Coraz mniejsze bo chcemy na wszystkie kopytne mieć czas, ale też coraz... ciekawsze i rokujące. Chociaż moje zdanie się tu nie liczy, bo ja najbardziej krzywą pecinę (patrz: Alzacja) u moich koni obrócę w niezaprzeczalną zaletę budowy.


Jeszcze kilka zaległych kaw, herbat i odwiedzin mam u re-voltowiczów, że nie wypomnę nickami  👀
Atea noo i ja Cię miałam odwiedzić 😀 może w ten weekend?  😎
baffinka O ile nam jakieś zawody w ostatniej chwili nie wlecą to jak najbardziej!
Julie, jak na taką przerwę to naprawdę super to wygląda 🙂 Będziesz regularnie teraz jeździć? Ale długi ten koniczek 😁
No wiesz... się wybrało 4 spośród 30 zdjęć. 😉 😉 😉 Taki moment jak Ty wstawiłaś też by się znalazł. 😁 On strasznie na pamięć chodzi i po galopie i kłusie w jedną stronę po zmianie kierunku sam zagalopowuje na drugą... i ogólnie leci na łeb na szyję, a zakręcić go za ciasno nie wolno, bo te jego giry kulawe się mu mogą nadwyrężyć.
Mam nadzieję, że będę mogła jeździć regularnie, czasem i na tym "koniczku". Śmiesznie mi tak na niego mówić, bo to wielkie bydle jak dla mnie. Jestem totalnie nieprzywykła do koni powyżej 170 w kłębie. A powinnam być, bo bardziej do takich pasuję gabarytowo. 😁 Wyglądam na nim normalnie, a ja wolę na jakichś arabach jeździć.  🤔wirek:

Zuzu. Pomijając, że wszystko pięknie, to szczególnie podoba mi się grzywa. Idealna.  💘

zduśka, A jak Twoje kolanko?

Atea teraz weekend mam wolny, a później sporadycznie po jednym dniu, ale na pewno będę starała się z końmi coś ugrać, więc nie wchodzi jakikolwiek wyjazd w grę. Dopiero w listopadzie mam sensowny urlop, tydzień.
Nie musicie się ze mną umawiać, po prostu jak będziecie miały chwilę to zapraszam. No chyba, że nocleg wchodzi w grę to już muszę ugadać z teściami, grubsza sprawa 😉
Lov   all my life is changin' every day.
09 września 2013 21:06
Zuzu., jaki on jest śliczny! 😍

Atea, wpadaj lepiej na wiksę do Poznania 😎

Dzionka, nie martw się, kryzysy mają to do siebie, że przechodzą 😉

U nas z kolei nie tyle kryzys, co chory koniczek 🙁 Kaszlał, kaszlał, kaszlał, raz mniej, raz więcej, dzisiaj był wet i zapisał leki. A jak poszłam do apteki i dałam pani receptę na 120 saszetek proszku, to było tak:

- Ale to taka końska dawka...
- No, bo to dla konia jest.
- Ale takiego... prawdziwego?

Mina była bezcenna 😁
Lov Jak nie przestaniesz używać tej nazwy to mnie nie zaciągniesz  😂 Ty też miałaś przyjechać!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się