Laicy o koniach

TEŻ RYCZĘ NA RUNDACH HONOROWYCH! Z Dujardin też płakałam  😉
Zastanawiam się, co zrobię jeśli kiedyś sama będę  (daj Boże) honorową jechała... Chyba będzie taki czerwony, zasmarkany krasnoludek xD
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
09 września 2013 21:59
Mnie ściska w gardle i mam łzy w oczach w ogóle na zawodach jak tylko wejdę (później się opanowuję 😁 ), na rundach honorowych,  na niektórych pokazach, zdarza się że i na programach w telewizji no ale jak pokazują galopujące stado to co ja poradzę że to jeden z najpiękniejszych widoków? 😡 Ostatnio trafiłam na program o koniach hodowanych dla Hiszpańskiej Szkoły Jazdy, o stadninie z której pochodzą, o pracy już w Szkole Jazdy... Dobrze że sama oglądałam bo gdyby mnie ktoś o coś zapytał to nie wydusiłabym słowa w niektórych momentach filmu 😁
dodzilla,  haha aleś mnie rozbawiła 😁, no to właścicielki  tych wałków musiały mieć miny. Moja też jest gruba, i też mi się i to nie rzadko zdarzało że ludzie pytali się kiedy termin porodu, albo opieprzali że na wysoko źrebnej kobyle jeżdżę  😀

U nas standardowy tekst (w odniesieniu do ogra, który ma tendencję do posiadania brzucha-beczki - zwłaszcza jak jest trawa): "A ta kobyłka kiedy się będzie źrebić? Tak dobrze jej z oczu patrzy..." 😂 Fakt, że on jest taką siłą spokoju (włącznie z tym, że jak się na niego posadzi dziecko, to on się zatrzymuje co 2-3 kroki i odwraca głowę, żeby sprawdzić, czy dziecko jeszcze nie spadło 😉) i ma wzrok chodzącej niewinności, ale i tak mnie takie teksty zawsze rozbrajają. 😉
I jeszcze kiedyś mieliśmy akcję "3 dzikie psy na padoku, atakujące stado nad ranem" - sąsiad, który był świadkiem akcji, zanim obudził i zawiadomił trenera, co się dzieje, potem o tym opowiadał tak: "No ta czerwona kobyłka (czyt. gniady ogier) to sobie stała na górce (bankiet) i się nie przejmowała, ta żółta (kasztanowaty wałach) uciekała galopem, ale czarny ogier (kara klacz) to jak się rzucił na tego psa!"

A na rundach to ja też czasem ryczę 😉 I na pokazie Katarzyny Cygler na Cavaliadzie też mi się zdarzyło w którymś momencie się trochę wzruszyć... Dziwne, bo jak np. oglądam jakiś film, to wszyscy dookoła ryczą, a mnie się jakoś ciężko wzruszyć - a przy czymś związanym z końmi - od razu.

Facella   Dawna re-volto wróć!
10 września 2013 13:42
A na rundach to ja też czasem ryczę 😉 I na pokazie Katarzyny Cygler na Cavaliadzie też mi się zdarzyło w którymś momencie się trochę wzruszyć... Dziwne, bo jak np. oglądam jakiś film, to wszyscy dookoła ryczą, a mnie się jakoś ciężko wzruszyć - a przy czymś związanym z końmi - od razu.

O, to samo mam. Ogólnie przy zwierzętach płaczę (np. jednym z trzech filmów na których uroniłam łzę jest "Marley i ja", drugim - "Mustang z dzikiej doliny"  😁 a trzeci już, wyjątkowo, niezwierzęcy), ale raczej tylko przy smutach zwierzęcych. I jak widzę galopujące stado, to aż mnie zatyka.
A na rundach to ja też czasem ryczę 😉 [...] mnie się jakoś ciężko wzruszyć - a przy czymś związanym z końmi - od razu.

gorzej- ja rycze TYLKO przy reklamach budweisera  🤔wirek:  😂
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
11 września 2013 22:09
Mnie wzruszają niektóre reklamy papieru toaletowego zwłaszcza te z małymi puszystymi zwierzątkami 😁 taki trochę obciach płakać przy takich reklamach  😡

"No ta czerwona kobyłka (czyt. gniady ogier)


zastanawiam się dlaczego często konie gniade ludzie nazywają  czerwonymi?  Tyle razy już to słyszałam, że zaczęłam się zastanawiać, może kiedyś tak się mówiło ? 🙂 najczęściej własnie mówią tak starsze osoby, które kiedyś na wsi coś tam z końmi do czynienia miały
Bischa   TAFC Polska :)
11 września 2013 22:53
Może chodzi o te z wiśniowym odcieniem?
meithner, tak się na wsi mówi - u nas wszyscy na kasztanki mówią czerwone, tak samo jak srokacze czy krowy są krasiate - łaciate 😉
U mnie dziadek na kasztany mówi cisawe 🙂 Z czerwonym się nie spotkałam. Srokate to laciate, kare to kare 🙂
meithner, tak się na wsi mówi - u nas wszyscy na kasztanki mówią czerwone, tak samo jak srokacze czy krowy są krasiate - łaciate 😉

Z tym, że ten sąsiad tak powiedział o typowym gniadym, a rudy był wg niego żółty 🤣 Z tym, że z tego, co wiem, to on jest totalnym laikiem w temacie koni.
KRASE sa srokacze. jak cos jest w laty to jest krase. krowa i kot tez.
katija, miałam na myśli pierwszą część wypowiedzi Orzeszkowej, dotyczącą określenia "czerwone".
Chyba, że to nie było odpowiedzią na mojego posta.
sumire, nieee, to do Orzeszkowej, i dodzilli, 😉
katija, tak, z tym że w moim rejonie częściej spotkasz się z określeniem 'krasiaty' niż 'krasy'.
Dawniej krasy znaczyło też po prostu ładny, a także - jeśli dobrze pamiętam z rjp na studiach - to samo co krasny, czyli czerwony 😁
Ostatnio nawiązała się rozmowa między mną [J], a koleżanką [K]:
K- To co ty robiłaś na tym obozie wieczorem w stajni  🤔
J- No obrządek robiliśmy. Sprzątaliśmy boksy, układaliśmy słome, dawaliśmy siano...
K- O Boże, współczuje. To wy ty nie macie żadnych sprzątaczek ani kucharek?
Myślałam że się posikam ze śmiechu  😂
Pomagałam w wakacje w stajni (w zamian za jazdę). I była taka rozmowa między mną [J], a panem, który przyjechał na jazdę [P].
(Właśnie zakładałam kantar)
[P]: Co Pani robi?! Przecież to się kobyle do pyska wkłada!
[J]: Nie, to jest kantar i tego się do pyska nie wkłada.
Oburzony Pan poszedł do stajennego się poskarżyć. Stajenny mu kulturalnie wyjaśnij co to kantar itp. Po czym Pan stwierdził, że "Te konie to dzikie będą. Najpierw wkłada im się coś do pyska, a później wyjmuje". Nie mogłam się powstrzymać od śmiechu  🤣
Śmieszą mnie ludzie, którzy przyjeżdżają jako "ekspert od koni", bo jeździli na oklep, na kobyle wujka, a później mówią, że te konie są dzikie  🤣
gorsja   Siwe szczęście :)
14 września 2013 13:23
Mój kumpel [K] do mnie [J] widząc jak przeglądam oferty siodeł na allegro:

K: Siodła mają rozmiary w calach?
J: Tak.
K: A to tak jak z telewizorem,im więcej cali tym większy szpan? ...

Z początku myślałam,że sobie zażartował ze mnie,ale On się pytał serio... haha 😀
Mój kumpel [K] do mnie [J] widząc jak przeglądam oferty siodeł na allegro:

K: Siodła mają rozmiary w calach?
J: Tak.
K: A to tak jak z telewizorem,im więcej cali tym większy szpan? ...

Z początku myślałam,że sobie zażartował ze mnie,ale On się pytał serio... haha 😀


a ja głupia żałowałam, że siodło, którego model mnie interesuje i które ktoś akurat sprzedawał, miało 18", a nie 17,5 albo najlepiej 17... trzeba było brać i się lansować potem. 😂 ...że tyłek jeździ od łęku do łęku. 😉
w "Co za tydzień" znowu ujeżdżAnie  😵 Czy to tak trudno się dokladnie zorientowac w temacie?
Mój kumpel [K] do mnie [J] widząc jak przeglądam oferty siodeł na allegro:

K: Siodła mają rozmiary w calach?
J: Tak.
K: A to tak jak z telewizorem,im więcej cali tym większy szpan? ...

Z początku myślałam,że sobie zażartował ze mnie,ale On się pytał serio... haha 😀



Nie większy szpan, tylko większa d...pa 😀iabeł:
w "Co za tydzień" znowu ujeżdżAnie  😵 Czy to tak trudno się dokladnie zorientowac w temacie?

Też to słyszałam. Tragedia. W dodatku wielokrotnie powtarzane, nawet przez same osoby startujące na tej imprezie.
straszne po prostu. wszędzie w telewizji tak gadają. pomijając relacje z zawodów. chyba nawet w którejś flicce (flicke??) z lektorem bylo ujezdzAnie. najsmieszniejsze jest to ze wiele jezdzacych ludzi tak mowi.
co to jest flicke/flicca?
Ten serial o dziewczynie (dziewczynce?) i tym mustangu, którego ujeżdżała  🏇
emptyline   Big Milk Straciatella
15 września 2013 18:44
Nie serial, a film, zdecydowanie nastolatce, a w zasadzie o koniu imieniem Flicka, który rzekomo miał być mustangiem, ale grany był chyba przez araby. 🙂
Pomyliło mi się z serialem bo tych Flick było wiele
Mnie ściska w gardle i mam łzy w oczach w ogóle na zawodach jak tylko wejdę (później się opanowuję 😁 ), na rundach honorowych,  na niektórych pokazach, zdarza się że i na programach w telewizji no ale jak pokazują galopujące stado to co ja poradzę że to jeden z najpiękniejszych widoków? 😡 Ostatnio trafiłam na program o koniach hodowanych dla Hiszpańskiej Szkoły Jazdy, o stadninie z której pochodzą, o pracy już w Szkole Jazdy... Dobrze że sama oglądałam bo gdyby mnie ktoś o coś zapytał to nie wydusiłabym słowa w niektórych momentach filmu 😁

pociągnę jeszcze temat, bo przed chwilą sobie obejrzałam kür Blue Hors Matine z WEG 2006 i się poryczałam na ostatniej części (tzn. przy przejściach piaff-pasaż)... już pomijam, że widziałam ten przejazd milion razy, ale... też tak macie? 🤔wirek:
Facella   Dawna re-volto wróć!
19 września 2013 17:07
sumire, ja zawsze ryczę na dodaniach i piruetach, przejściach pasaż-dodanie itp. Prawie bez przerwy ryczałam na relacji z MP z ostatniego dnia, bo szły same küry. I jest jeden taki przejazd Gala i Totilasa, chyba ten pierwszy powyżej 90%, ale nie pamiętam kiedy i gdzie się odbył, mam go na dysku. Za każdym razem ryczę, od początku do końca. A na końcu to już w ogóle nie mogę się pozbierać, jak widzę tę radość Gala po udanym przejeździe, jak taki szczęśliwy chwali konia. Nawet pisząc to mam łzy w oczach  😂
Jeśli o mnie chodzi, to za każdym razem jak oglądam dodania w wykonaniu Totka mam otwartą paszczę  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się