wysłodki buraczane

Tu specyfikacja wysłodków tofi:
http://www.co-products.pl/index.php?strona=202
google nie gryzie 😉
to już nie wiem które melasowane czy nie 🤔 chce je podawać swojej folblutce,kucowi metrowemu nie chodzącemu raz na jakiś czas lonża
i jeszcze kucykom ,które mam na pensjonacie mają po 140cm chodzące kilka razy w  tyg ale jak widzę to owies nie dla nich na pewno nie w takiej ilości jak włascielka chce by dawać,istne diabły..
[quote author=zielona_stajnia link=topic=64.msg1877369#msg1877369 date=1379423815]
Tu specyfikacja wysłodków tofi:
http://www.co-products.pl/index.php?strona=202
google nie gryzie 😉
[/quote]

To miało być do mnie?
Nie Dramka, do Kariny7 - pytała się o wysłodki tofi czy są energetyczne - wystarczy wygooglać "wysłodki tofi specyfikacja" 😉 - Ta firma robi 4 rodzaje wysłodków, część z dodatkiem śruty rzepakowej.
ok  😉
Karina7,  wysłodki mniej grzeją dupsko niż owies. jeśli masz dostęp-dawaj niemelasowane. jeśli jest duża różnica w cenie i nie masz dostępu-spróbuj melasowane. im ciemniejsze i chudszy pellet tym mocniej są melasowane. niemelasowane są jasne i w grubym pellecie, jak cukierki. melasowane jak drobny granulat, takie ala pałeczki nawożące.

dla kuców postarałabym się o niemelasowane jednak, u nich raczej łatwiej o ochwat? nasz kuc nie je nic tresciwego a wygląda jak baryła.
Zdecydowałam się na zakup wysłodków buraczanych i wprowadzenie ich do menu koniowatych, znalazłam w re-voltowych ogłoszeniach 2 oferty sprzedaży:

taotao3  60 zł/ 30 kg

JAR-PASZ 66ZŁ/50KG LUB 33ZŁ/25KG

Czy ktoś podawał wysłodki z tych źródeł?
Witam wiecie gdzie owe wysłodki można dostać w okolicach trójmiasta ? bo 100 km nie uśmiecha mi się przejeżdżać :C
czy ktoś skarmiał wysłodki mokre? znalazłam wiele ofert, ile takie mokre mogą stać? jak to wogóle działa? to takie same wysłodki tylko już namoczone?
Isabelle, nie, to sa wyslodki niewysuszone. robi sie z nich kiszonke dla krow. bardzo teoretycznie mozna by skarmiac swieze. jednak przyjmij tak: nie nadaja sie dla koni.
Karina7 obecnie mam kuce 125 cm i 90 cm - nie miałabym odwagi podać im wysłodków żadnych, bo kucyki na samej trawie/sianie są okrąglutkie. Dodatkowo jedyne co dostają to marchew i chlebek sporadycznie(jak nie chcą przyjść z pastwiska).
Miałam kuca 140 cm, dostawał kubeczek taki po margarynie (500 g) wysłodków dwa razy dziennie, ale utył w tym czasie na tyle, że pod siodłem zrobił się słoń a nie koń. Fakt, faktem siana miał do oporu, nie pracował ciężko... bo około 1 h dziennie (spokojna, rekreacyjna jazda).
Owsa nigdy kucykom nie podawałam, jakby pracowały więcej i byłoby widać, że objętościowe im nie wystarcza - dopiero wtedy myślałabym nad zmianą diety.
Łatwiej jest zredukować dietę i dodać coś bardziej kalorycznego, niż przekarmiać i narażać zwierzę na ochwat/otyłość (o nią u kucyków bardzo łatwo :icon_rolleyes🙂.
katija,  :kwiatek: dzięki! a już cena 40zł/tona była taka kusząca 😉

Czy któraś z was się orientuje, jak przebiega prces otrzymywania cukru z buraka. Mnie ostatnio nastraszono, że wysłodki nawet "najlepsze" to nie jest pasza dla konia bo mają w sobie dużo formaliny (produktu używanego do otrzymania cukru z buraka).
Jak zawsze muszę to sprawdzić.
Już było o tym dwie strony wcześniej - bujda na resorach 😉
To jak mnie dziecko wpuści do komputera porządnie to doczytam.
nekti   Pająk stajenny..
05 października 2013 16:07
Czy któraś z was się orientuje, jak przebiega prces otrzymywania cukru z buraka. Mnie ostatnio nastraszono, że wysłodki nawet "najlepsze" to nie jest pasza dla konia bo mają w sobie dużo formaliny (produktu używanego do otrzymania cukru z buraka).
Jak zawsze muszę to sprawdzić.


Buraki po umyciu są krojone (na tzw. krajankę), na kolejnym etapie następuje ekstrakcja cukru - krajanka jest "zaparzana". Przez taką zaparzoną pulpę przepuszczana jest woda ekstrakcyjna, która "wypłukuje" m.in. cukier z soku komórkowego buraków (tzw ługowanie).

Z tego co kojarzę formalinę stosowało się w celu ograniczenia strat w wyniku zakażeń mikrobiologicznych. W tej chwili w wielu krajach jej użycie w procesie ekstrakcji jest niedopuszczalne, a ekstraktor odkażany jest m.in. preparatami na bazie kwasu nadoctowego lub perhydrolem.
Wysłodki są produktem ubocznym procesu ekstrakcji.

Żeby nie było, że zaraz ktoś wyskoczy, że formalina w procesie produkcji cukru to mit - link do abstraktu
Netki dzięki bardzo.
To, że pasza ma naklejone na worku, że dopuszczona to akurat niczego w tym kraju nie gwarantuje😉. Serio.
Użycie formaliny to b. popularny proces ekstrakcji. Dlatego pytałam.
Musze sprawdzić czy w Polsce jej użycie jest już zakazane czy tylko "niezlecane".
Z tego co się orientuję w Polsce używa się do ekstrakcji wody wapiennej. Natomiast formalina była kiedyś używana do bielenia cukru - więc w sumie z wysłodkami i tak nie miała nic wspólnego, ale oczywiście mogę się mylić.
nekti   Pająk stajenny..
06 października 2013 08:34
[quote author=zielona_stajnia link=topic=64.msg1892413#msg1892413 date=1381001423]
Z tego co się orientuję w Polsce używa się do ekstrakcji wody wapiennej. Natomiast formalina była kiedyś używana do bielenia cukru - więc w sumie z wysłodkami i tak nie miała nic wspólnego, ale oczywiście mogę się mylić.
[/quote]

To może jeszcze uściślę  🙄
Roztworu formaliny NIE UŻYWAŁO SIĘ W DO EKSTRAKCJI, a jedynie do odkażania ekstraktora lub jako środek do bakteriobójczy dodawany do krajanki w procesie produkcji. W tej chwili są do tego stosowane inne środki. Wody wapiennej nadal używa się do produkcji cukru (to kolejny etap po ługowaniu  😉), przy czym woda ta jest dodawana do soku powstałego w procesie ługowania. 


[quote author=zielona_stajnia link=topic=64.msg1892413#msg1892413 date=1381001423]
Z tego co się orientuję w Polsce używa się do ekstrakcji wody wapiennej. Natomiast formalina była kiedyś używana do bielenia cukru - więc w sumie z wysłodkami i tak nie miała nic wspólnego, ale oczywiście mogę się mylić.
[/quote]

Ło matko co my jemy/jedlismy... 😵
Koło Trójmiasta to w Jantarze w Kielnie, ale tylko melasowane.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 października 2013 08:50
Na szczescie jest jeszcze koleś  z Wrocławia który sprzedaja na allegro i wszystko idzie sprawnie. Inaczje byłoby cięzko, oj ciężko.
Nic, już niedługo kampania. 😅
Odbiegając trochę od tematu atosa- czy ktoś podawał wysłodki pro linen? Są dobrej jakości?
Chcę moim na zimę trochę włókna dołożyć i zainteresowały mnie tej firmy, cena dobra.


Jeśli mogę prosić, napiszcie mi jeszcze ile zimą trzeba moczyć te wysłodki jeśli zalewamy gorącą wodą?
Anderia   Całe życie gniade
15 października 2013 20:12
ladydill ja pisałam parę stron temu o tych Pro-Linen. Bardzo fajne, pachną normalnie (bez śmieci), ładnie pęcznieją, worka nie można wykończyć (ja usiłuję już od miesiąca i nie ma szans 😀). Faktycznie dobra cena, no i sprzedawca z allegro wysyła je błyskawicznie.

Co do moczenia, ja właśnie się głowię jak będę musiała załatwiać sprawę zimą, żeby mi nie zamarzały... Bo mój koń dostaje wysłodki 3 razy dziennie.
Anderia Dzięki, przekonałaś mnie  🤣. Ja się zastanawiam, czy np. 2-3 h przed podaniem, zalane gorącą wodą zdążą się zrobić..
sznurka - ja też tak uważam 🙂 Myślę, że panią Kuzynowską najlepiej uleczyłaby wizyta kogoś z Urzędu Skarbowego - ponoć działa cuda na takie schorzenie 😉

ladydill - u mnie w stajni wysłodki pro linen są podawane kilku koniom, jeśli zalewasz gorącą wodą lub wrzątkiem, to w zupełności wystarcza godzina przed podaniem. Są dobrej jakości i pan Ast bardzo szybko realizuje zamówienia, wysyłka od nich jest błyskawiczna i kontakt jest wzorowy. Tak więc polecam 🙂
Anderia   Całe życie gniade
15 października 2013 20:28
ladydill jeśli gorącą wodą, to 2-3 godziny spokojnie 🙂 Ja zalewam wrzątkiem (jakoś nie mogę się przekonać do zimnej wody, bo mam wrażenie, że gorzej by pęczniały  🤔wirek: jakieś zboczenie) jak o 6-7 rano wychodzę do szkoły, zabieram do stajni koło 17, więc moczą się ok. 10 godzin. Nie mam możliwości inaczej, bo w ciągu dnia nie ma mnie w domu, a tak to chociaż mam spokojnie sumienie, że DOBRZE namoczone. 😉 Chociaż właśnie jeszcze nie wykombinowałam, co będzie, jak będą temperatury minusowe i czy w takim systemie mi to zamarzać nie będzie. Porcje skarmiane w ciągu dnia to pół biedy, najgorzej będzie przy śniadaniu na nazajutrz zostawianym na całą noc.
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Anderia ja chcę podawać raz dziennie, więc akurat u mnie nie będzie problemu z ewentualnym zamarzaniem, ale daj znać jak już wypróbujesz (oby nie szybko! 😀), czy zdaje to egzamin.
Jesli chodzi o Atosa - mam nadzieję, że już nikt więcej nie zostanie poszkodowany w podobny sposób.
Na szczęście są takie miejsca jak to. Opowiednia reklama to jedyny tak naprawdę sposób na wyeliminowanie takiego złodziejstwa z rynku...
A z tą kontrolą US to całkiem niezły pomysł ! W dodatku o wiele skuteczniejszy i tańszy niż prawnik 🙂!
Ostatnie wiadomości dotyczące Atosa zostały wydzielone do nowego wątku. Jest w przyklejony na razie w "koniach". Proszę dalej tam kontynuować wywody o firmie. Tutaj wracamy do wysłodków.

http://www.voltopiry.pl/forum/index.php/topic,92594.0.html
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się