I Mistrzostwa Kraju w Jeździe bez Ogłowia

Nevzorov nie jest żadnym cudotwórcą.Zapewniam Cię że większość jeźdźców GP potrafiłaby zdjąć ogłowie i ostrogi i zapsażować i zapiaffować, obejrzyj sobie Isabell.
Nevzorov niby bez ogłowia, ale z końmi wlekącymi zadem ,brak tendencji do góry,nawet w ''piruetach'' w galopie.
Moim zdaniem to chwyty komercyjne bazujące na wmawianiu ludziom,że wszelkie pomoce są złe i konie cierpią a on jest zbawicielem.
kujka   new better life mode: on
16 października 2013 10:54
Ogloszenie brzmi, jakby pisala to jakas rozhisteryzowana qniareczka zachlysnieta 7 games i chcaca uwolnic wszystkie dzikie mustangi.

Być może jesteśmy na początku drogi do zastąpienia tradycyjnych ogłowi i kiełznań innymi środkami pozwalającymi na porozumienie i panowanie nad koniem oraz wyeliminowania niepotrzebnego bólu zadawanego tym zwierzętom.

ach te bolesne oglowia... juz nie beda ciemiezyly qnisiow! 😂

Ten sposób jazdy udowadnia, że z końmi można porozumiewać się bez stosowania przemocy i narzędzi przymusu.


nie widze zwiazku, miedzy brakiem oglowia a brakiem przemocy.

No i to:
Na świecie i w naszym kraju przybywa jeźdźców traktujących konie z coraz większym szacunkiem.
😍 😍 😍 jak wspaniale, jak pieknie, jednorozce skacza po teczy!


...cofnelo mi sie.  🤔
Nievzorov Niewzrorovem, ale kiedy ktoś, kto zęby zjadł na klasycznym jeździectwie ocenia je jako dręczenie zwierząt, to brzmi źle.
Bo gdyby sobie tylko ktoś tam pląsał na goło, to jego sprawa, zabawa i tyle. Jednak tu jest wyraźne wartościowanie. Czuję się nazwana okrutnikiem. A nie jestem.  🙁
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
16 października 2013 10:57
heh myślę że skoro zrobił z tego biznes na skalę światową to przy dzisiejszych metodach obnażania prawdy szydło z worka wyszło by bardzo szybko 🙂 Chociaż Babcia mówiła- Nigdy nie wierrzyć ruskom  😁
Nie wiem... póki co opieram swą wiedzę na kursie ( dvd), jego stronie, i opinni którzy coś tam próbują działać ( szkolić we własnym zakresie nie z nim).

Ja tylko mówie że jest taki koleś co twierdzi że się da. Zrobił z tego biznes. Konie fruwają, latają na samym cordeo i niby od samego początku.
Nie jestem od propagowania jego metod, ani szkoleń. Jak wspomniałam wcześniej mam mieszane uczucia co do całości.



ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
16 października 2013 10:57
...cofnelo mi sie.

No bo zostałaś zaliczona jednym słowem do grupy pariasów jeździectwa, co to nie dość że dręczą konisie ogłowiami to jeszcze ni w ząb nie potrafią dogadać się z nim bez tego prymitywnego narzędzia przymusu i źródła nieopisanego bólu jakim jest ogłowie z wędzidłem 😉

Ja też się poczułam nieswojo. 👀
kujka   new better life mode: on
16 października 2013 11:04
Tania, ElaPe, no wiec wlasnie. Mozna bylo postawic akcent na to, ze to pierwsze takie zawody, ze inaczej ale tez fajnie. Ale zrobione to zostalo jak zwykle i absolutnie nie dziwie sie, ze wojna miedzy klasykami a naturalsami kwitnie.

I wychodzi, ze moj kon, ktory sam sobie pakuje wedzidlo do pyska, to jakis masochista chyba. Albo mozg ma wyprany (batem i ostrogami najpewniej). I Wasze z reszta tak samo.
No tak. Ja już pomijam zadęcie z rangą Mistrzostw Kraju. Niech im tam będzie. Jednak hasło: klasyk krzywdzi konia antagonizuje środowisko zupełnie niepotrzebnie.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
16 października 2013 11:17
Jednak hasło: klasyk krzywdzi konia antagonizuje środowisko zupełnie niepotrzebnie.


I to jeszcze na dodatek hasło to podpisuje człowiek, który całe swoje życie jeździeckie spędził na byciu klasykiem, czemu też zawdzięcza rozpoznawalność swojego nazwiska, którym obecnie podpisuje coś takiego.
Nie rozumiem idei takich zawodów, chyba, że jako zabawa. A uzasadnieniem jestem załamana 🙁
Jestem bardzo ciekawa, czy Pan Wojtek mógł przeczytać to ogłoszenie zanim je zamieszczono, bo raczej nie pisał patrząc na styl. Coś mi się tu bardzo nie zgadza i rozdwojenie jaźni chyba mam.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
16 października 2013 11:39
Nie sądzę by pozwolił na sygnowanie swoim nazwiskiem tekstu którego nie czytał.
Jest wpisany jako organizator (i to jeden z 2) a nie podpisany pod tekstem jako autor. Dlatego zastanawiam się, czy to widział/czytał.
A różne rzeczy sie na świecie zdarzają, np. nas ostatnio ktoś sobie wpisał do projektu jako partnera i dowiedzielismy się o tym fakcie 2 tygodnie po złożonym wniosku.

Mi to nie pasuje i tyle. 
Jak dla mnie, wcale mnie nie obraża tekst napisany w ogłoszeniu , jest bardzo zachęcający ale osób które twierdzą, że ogłowie jest złe .Teraz mają szanse pokazać się ,popisać !

Trzeba ich jakoś zachęcić i niech się promują , zobaczymy co z tego wyjdzie . Każdy ma prawo do swojego wyboru i swoich racji , teraz czekam na pokaz .

Osobiście sądzę, że każdy dobrze zrobiony koń będzie chodził bez ogłowia , dla mnie to żaden wyczyn  😉 
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
16 października 2013 14:01
a czy zawody będą autoryzowane przez PZJ? 👀
nie chciałabym stracić licencji  🏇
Tak sobie rozmyślałam o jeździe bez ogłowia. I o tym czy warto propagować taki "styl". Czy to jest dla każdego.
I wyszło mi, że to ślepa uliczka.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
21 października 2013 08:58
ja też wsiądę na Rudego bez ogłowia i bez problemu pojeżdżę - ale czemu miało by to służyć ? Mnie tylko to zastanawia  🙂
W stajni mam fanatyczkę naturalsa, która jara się tymi zawodami no ale nie pojedzie bo jest za daleko  😉 prawda jest taka, że koń by ją naturalnie zabił  😀 bo już nie raz widziałam to co z nią wyczynia na ujeżdżalni i w terenie  😉 i wiem jedno, że do lasu już nigdy się z nimi nie wybiorę  😎

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 października 2013 09:08
[quote author=zduśka link=topic=92593.msg1903990#msg1903990 date=1382342280]
prawda jest taka, że koń by ją naturalnie zabił  😀
[/quote]

czysta poezja - like it  😎
No właśnie o to mi chodziło. Wczoraj, z Treserem jechaliśmy dwukółką do lasu. I ja mówię: to zapnijmy lejce do kółek na szorach a zdejmijmy ogłowie. Treser popatrzył na mnie jak na obłąkaną i powiedział: Dusiu, ale to jest NIEBEZPIECZNE. I dla nas i dla konia.
On- ryzykant i wariat . A na mój pomysł się nie zgodził.
No i zaczęliśmy rozmawiać o tych zawodach. I on stale pytał: Dusiu, ale PO CO? Po co tego uczyć? Ani to nie rozwija jeździecko, ani nic.
Trzeba uczyć jazdy na lekkich pomocach. Ale nie bez nich.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 października 2013 09:22
Tak jak wielokrotnie tutaj wspominano- Jeśli konie od młodziaka byłyby uczone i jeźdzone na samym cordeo ( nie widziały żadnego ogłowia nawet cooka)  - ok. Chętnię obejrzę zmagania takich par, bo byłaby to dla mnie ciekawostka. A tak.. no cóż, reakcje powbijane latami. No nic nadzwyczajnego, że konie po 1000 razie kumają bazę ( sygnały)  bez wedzidła. To  nie są głupie stworzenia.
Nie czuję tego przekazu,który  ta impreza ma niesć-  serio.
Prawda jest taka, że w tym kraju jeździectwo jest jeszcze na takim poziomie, że porażająco często jazda bez ogłowia to wielkie wydarzenie.
Nie mówię o jeźdźcach Grand Prix, jedynie o takich którzy już dawno powinni zdać sobie z tego sprawę, a tkwią w przekonaniu, że bez ogłowia to tylko wojujący naturalsi.
Tania ja ostatnio rozmawiałam z moim trenerem i on sam powiedział ,że to jest świetny pomysł , coś innego i można zaprezentować jak koń jest wytrenowany i jak współpracuje z człowiekiem .

Osobiście jestem ciekawa , jak to wyjdzie , sama siadam na konia bez niczego i robię sobie kontrolę czy dobrze używam pomocy żeby koń mnie zrozumiał . Droga wolna dla ludzi którzy twierdzą że ogłowie jest bee , mają szanse się wykazać , czy się zdecydują wątpię , najlepiej psioczyć za monitorem . Teraz nadszedł czas dla tych ludzi , ktos się odważył zorganizować zawody .
Jako sztuczki dla sztuczek, jako zabawa -tak. Ale jest to ślepa uliczka.
Jakiś czas temu wyraziłam swoje wątpliwości odnośnie tej imprezy na swoim profilu na fb.. Bo ja wszystko rozumiem, że fajne, że konisie happy bo im ktoś marchewkowym kijkiem pomacha... ale...

1. Po pierwsze, z założenia ma być to duża impreza, w randze MP. W każdej klasycznej dyscyplinie, żeby wziąć udział w MP trzeba zdobyć kwalifikację... Nie wyobrażam sobie np sytuacji, by ktoś kto za stodołą skacze pojedyncze przeszkody, pojechał dużą rundę w skokach, bo jest to zwyczajnie niebezpieczne... A w tym przypadku  jak? Korespondencyjnie casting zrobią??

2. Druga moja wątpliwość jest taka, że ktoś kto mając 2 koniki w przydomowej stajence, jeździ sobie na sznurkach na placyku 20x20 i powiedzmy, że sobie "radzi" - może mieć spore problemy z "opanowaniem sprzętu" na dużych zawodach, na rozległym terenie, w obecności wielu obcych koni, muzyki, trybun, hali z lustrami... itp itd...

Moje wątpliwości oczywiście spotkały się z ogromnym sprzeciwem ze strony znanych mi naturalnych i zostały zagłuszone wyświechtaną gadką o wyższości szkodliwości wędzidła nad zeszłorocznym śniegiem...
Myślę że wszystkie czołowe miejsca pozgarniają naturalni. 😎

Raczej wątpię . 🤣 🤣 🤣







To chyba nie są naturalsi ,tylko POLSCY zawodnicy i to wszyscy na młodych koniach  🤣 🤣 🤣 🤣 Zdaje się że naturalsi mogli by się od nich wiele nauczyć .
Świadomie wstawiłem tylko zawodników ,bo potrafią jeździć  całe parkury a nie skaczą pojedyńcze przeszkody dla zabawy.  😉

P.S Niestety ,zawody nie mogły by być autoryzowane przez PZJ ,bo regulamin mówi jasno że na zawodach , rząd koński musi być kompletny . 😉
Szanowny Smoku10 . Skoro na każdym kroku tak głośno nawołujesz do znajomości przepisów prawa doskonale zdajesz sobie sprawę, że zawodnicy zarejestrowani w WZJ/PZJ w tych zawodach raczej nie wygrają, ani też nie wystartują...
padło tutaj parę razy pytanie - po co ? czemu taka jazda ma  służyć ?  czy nikt nie pomyślał o tym że dla  zabawy ? czy zawsze muszą być ,,zawody z pompą,, ? po co są organizowane przebierane hubertusy , zawody typu ścieżka huculska dla duzych koni ( zapomniałam tego skrótu ) tam też ktoś wygrywa , tez jest forma rywalizacji , ale najważniejsza jest zabawa , więc ktoś sobie zorganizował zawody bez ogłowia , ktoś inny moze zorganizuje bez siodeł czy w jakiejś innej formie , ale najwazniejsze ze coś będzie sie działo , że moze ktoś jeżdżący ,,za stodołą ,, mający dwa konisie , stwierdzi ok , pojadę , pobawię sie
czy wszystko musi być określone przepisami , paragrafami , czy zawsze mozna dobrze bawić sie tylko w czarnym rajtroku i białych bryczkach ???
w krajach wysoko ,,końsko,, rozwinietych , np. Anglia jest masę takich zawodów-zabaw , w najdziwniejszych konkurencjach , zaczynając od kilkulatkow prowadzonych na kucykach przez rodziców , i w ten sposób ten przemysł koński jest napędzany , ze cos sie dzieje,  że z tym koniem który nie skacze , nie robi pasaży tez gdzieś mozna pojechać , mozna znależć coś dla siebie , i to jest dobre , tam co druga osoba  jeżdzi konno , a u nas ? sport dla ,,elit,,
ech , jakie to polskie , ponarzekać i wyśmiać  😵
Facella   Dawna re-volto wróć!
21 października 2013 12:55
Mnie się tam pomysł podoba, jak mi się uda, to pojadę pokibicować. Albo z czystej ciekawości, daleko nie mam.
Ja pisałam, że dla zabawy. I to jest OK. Jednak jest to zabawa dla jeźdźców a nie amatorów.
A już ranga MK to nadęcie. Były pokazy i taka ranga jest w sam raz .
taniu , a gdzie pisze że nie dla amatorów ? a jeżdziec to chyba kazdy kto jeżdzi  😀 ?
no tak MK to ,,zadęcie,, ale zapewne ktoś taką strategię marketingową obrał , więcej sponsorów i więcej publiki dzieki temu
Ja piszę, że zabawy z koniem bez ogłowia są dla jeźdźców. Czyli osób znających się na rzeczy.
blucha ja miałam okazję wziąć udział w tego typu "zawodach", fakt że byli kompetentni sędziowie i białe rękawiczki, ale nadal to były zawody towarzyskie.
Ja nie wyjechałabym na takie oficjalne zawody na dużej przestrzeni bez ogłowia. Jest to pewnego rodzaju hamulec awaryjny jak koń wpadnie w dziką panikę bo zobaczy kolorowy balonik.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się