Kącik Rekreanta cz. VI (2013)

Lov   all my life is changin' every day.
16 października 2013 20:27
Hermes, a co 😁 Niestety moje 5cioletnie dziecko weszło w etap "zaczynam nabierać konkretnej siły, ale w głowie mam watę cukrową" 😎 Trenejro więc ma go utemperować, i pojeździć coś wyżej, może pod koniec sezonu jakąś Nkę jak dobrze pójdzie. Ale ostatnio jak na nim skakałam ja, to cud, miód i malina!
z okazji wizyty Dominiki Frej, Pozdrowienia od Klaczynki oraz Pluszaka 🙂
Klaczynka dwudziestka z każdym dniem coraz bardziej mnie zaskakuje, współpraca z takim koniem, to czysta frajda 🙂 a Plusz, w końcu czuje się świetnie  🏇





i na koniec: Klaczy Dzióbek  😁
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
16 października 2013 20:52
Lov, ja jestem ciekawa co jutro na treningu będę robić 😁 nie mogę się doczekać tego wszystkiego, ostatnio w moim życiu dzieje się tyle niedobrego, ze powrót do koni cieszy mnie jak nigdy, a jeszcze jak mam skakać na takiej maszynie jak Waruś to: 😍
Precelek, już na fb się zachwycałam fotami, świetnie! 🙂
Strzyga Sierra Sierra Strzyga   💃

Ofc chodzilo mi o Sierrę   :kwiatek:
To gdzie trenujesz  🤣 ? Zapraszamy do naszego zakątka też!
"Trenujesz" to jeszcze za mocne określenie, biorąc po uwagę, że jeżdżę tam w każdej wolnej chwili ale i tak nie częściej niż raz w miesiącu-raz na dwa miesiące na kilka dni. Wówczas jeżdżę dwa razy dziennie, a na wiosnę szykuje się że może i jeszcze więcej... Taki hardcorowy koksu jestem 😉

A na poważnie, jeżdżę w BB Ranch w Łętkowicach 🙂
Moon   #kulistyzajebisty
17 października 2013 08:26
gryglodor, taaa, Henio jest kuleczką w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nawet powiedziałabym, że ostatnio (podczas owej doliny) wręcz klocem...  😉

Wczoraj "uzbroiłam" się w niehumanitarne narzędzia tortur w postaci ostróg i czarnej na galop i... No pure magic, CCC - czarna czyni cuda, podziałało! ;-) Po galopie miałam już NAMIASTKĘ tego, jak to wszystko powinno wyglądać  😜
Moon a co on robił, albo czego nie robił w tym galopie?
Precelek piękne foty  😀 a jak tam zdrówko Plusza? Chodzi już pod siodłem?
Moon   #kulistyzajebisty
17 października 2013 09:25
baffinka, generalnie Henio jest bardzo silnym koniem z ogromniastą fulą. W pewnym momencie chłopak zczaił, że może mnie wręcz wyciągnąć z siodła jak sobie "łupnie" facjatą w dół. Ja wtedy, mimo najszczerszych chęci i zaparcia się w strzemionach, nie miałam szansy zrobić cokolwiek. Dodatkowo jego wielka fula powoduje, że przy każdym ruchu pracuje całym swoim ciałem, głównie przodem (niestety). Poni, jak wsiadła było ciężko, to co dopiero mi, takiemu chucherku, o wiele mniejszym doświadczeniu 🤣
Wczoraj, jak założyłam czarną, chłopak dwa razy się nadział, zrobił (pewnikiem) nietęgą minę i mam nadzieję, że zrozumiał, że nie warto. Mało tego, byłam w stanie nawet siąść w pełnym siadzie w galopie, nie lawirując nad siodłem ;-) Dodatkowo, ubił pięknie piankę w facjacie, a po galopie już miałam bardzo fajne uczucie samoniesienia bez piątej nogi w ręku, więc zuaaaa czarna wodza nie zabiła go, uff :P
Moon, to ładny spryciarz....
Wpadam z klaczynką,
obecnie jeździmy na kołach, staramy się utrzymać rytm i skupienie. Tępimy wpadanie do środka, kładzenie się na łydkę, po chwili uciekanie na zewnątrz. Cały czas koło, a jest co robić, choć obecnie już 1/3 koła jest poprawna. Koń reaguje super jak na pół roku destrukcyjnej jazdy, jeszcze tylko ja 😎
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
17 października 2013 10:26
Koń reaguje super jak na pół roku destrukcyjnej jazdy

O, a co takiego jej robili?
Koń reaguje super jak na pół roku destrukcyjnej jazdy

O, a co takiego jej robili?


Używali pomocy z innej galaktyki chyba😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
17 października 2013 11:12
No tak. To nie dziwota że konia trochę ogłupili.
Ja miałam wzloty, to teraz znowu porządnie walnęłam o glebę. Nie w sensie dosłownym - z koniem się nie rozstałam, ale dawno nie miałam tak beznadziejnej jazdy. Do tego mąż mnie nieco nagrał i nieco pofocił i widzę, że znowu muszę się wziąć porządnie za dosiad. To jest właśnie do kitu w jeżdżeniu bez trenera...
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
17 października 2013 20:49
Ja dzisiaj po treningu. Jakoś średnio mi się jeździło na początku, drugi trening po wypadku, a bardziej pierwszy, bo we wtorek to terenowo było. Poskakałam coś, pojeździłam, mam nadzieję, że będzie tylko lepiej już. 🙂 Dziadka zaciągnęłam do stajni to się wcisnę z dwoma fotkami, filmików chyba nie pokażę, bo porno po całości 🤔

Atea jak ja Cię doskonale rozumiem! Mi się ostatnio bardzo dobrze jeździ, w siodle poczułam się znowu pewnie no i poprosiłam męża żeby nagrał mi filmik. No i wyszło, że bardziej mi się wydawało 🙄 Bez konkretnej pomocy z dołu jest ciężko. A masz kogoś kto chociaż czasami na Ciebie pokrzyczy?

Fantazja smutno mi się zrobiło jak czytałam o Twojej decyzji. Walczyłaś o Fantazję i wasze jeździectwo a tu taki psikus. Ale co razem przeszłyście i czego się nauczyłyście to Wasze. Życzę powodzenia!
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 października 2013 07:40
Widzę, że nie tylko ja zaliczam dołek. Przez to, że Roxy ma zdecydowane problemy z tempem w jakim ma się poruszać i próbuje wyciągnąć z siodła zaczęłam dziwnie pochylać się do przodu przy zatrzymywaniu, czy przechodzeniu do niższego chodu.

Wczoraj skubana udawała konia chodzącego na myśli- zatrzymywała się praktycznie zanim cokolwiek zdążyłam zrobić, a ja leciałam jej na szyję  🤔wirek: Do pierwszego galopu było super, a później jak zwykle  😵

Czuję się zniechęcona. W weekend jeździła na niej dziewczyna trenująca i startująca za granicą w ujeżdżeniu i koń poustawiany, super pracujący, niegnający. Ja z nią pracuję od kwietnia i cieszyłam się, że już kłusuje normalnie a nie gna na złamanie karku.
Hermes dziękuję, bardzo mi miło :kwiatek:
baffinka dzięk. Niestety mam od dwóch lat baaardzo intensywny plan działania od dwóch lat i jeżdżenie na więcej niż jednym koniu, czasowo dla mnie odpada. Dlatego Plusz się będzie jeszcze z rok kurzył minimum a potem jeśli najdzie mnie wena będzie śmigać na spacery do lasu.  🏇 Jeździectwo z Klaczynką układa mi się świetnie, uwielbiam na niej jeździć  😍 choć niestety czasem palą jej się styki  😁 No cóż, gorąca jest dziewczynka, im starsza tym młodsza  😎
Koniczyna, Wiesz co, czasem męża proszę, ale tak jak on innym zwraca uwagę na byle pierdołę tak u mnie nie za bardzo się czepia, mimo, że go proszę 😉 Zastanawiam się czy nie zaprosić znowu trenera, z którym pracowałam jakiś czas, ale niestety nie do końca odpowiada mi jego podejście (jazda bardzo na ręce). Z drugiej strony bardzo poprawił mi "dół" (który teraz się rozwalił ponownie). Mam jeszcze możliwość dojazdu do fajnej zawodniczki WKKW, ale ona nie ma hali i nie wiem teraz czy jest sens przed mrozami się do niej wybierać 😉 Zwłaszcza, że zajmuję wtedy pół dnia mojego męża, bo musi mnie zawieźć z koniem w przyczepie. No itd itp. Coś wykombinuję.

Dzisiaj nastrój mam już lepszy. Przejeżdżę to i tyle. Nogi cofam, tyłek podwijam pod siebie, ręce wyciągam do przodu i w górę. Nawet trochę przesadzam, ale później się to unormuje.

safie, Nie dołuj się, tylko pracuj nad sobą! 🙂 Takie już nasze życie, wiecznie za mało potrafimy 😉

Dodam jeszcze dwa filmy z ostatnich dni 🙂
Femi bawi się podczas lonżowania Chingana

Jesienne treningi zaprzęgowe  😍
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 października 2013 09:10
Atea, niby oczywiste. Niby wiem, że nie mogę się porównywać do kogoś kto trenuje codziennie pod okiem trenera i regularnie startuje w ujeżdżeniu. Mam wrażenie, że było dobrze jak jeździłam raz w tygodniu pod okiem instruktorki. Teraz jak wydzierżawiłam kobyłę to częściej jednak jeżdżę i się sypać zaczęło.  😵
Poprosze o kciuki. Za godzine przyjezdzaja na probe. Mam nadzieje ze Fantazja sie spodoba
Fantazja- Kciuki są 🙂 Daj znać jak było.
Nagrali filmik bo to dla jakiejs dziewczyny. Dadza znac czy cos sie spodobalo. Bo ogladali tez 2 inne konie od nas ze stajni.
kujka   new better life mode: on
18 października 2013 14:52
Fantazja, a dadza Ci ten filmik?
Fantazja Kciuki są, przede wszystkim o to, żeby w dobre ręce trafiła 🙂
Hermes jak po takiej przerwie, to super foty! Gdzie teraz jeździsz?
Fantazja trudna decyzja, ale na pewno bardzo dojrzała, trzymam kciuki żeby udało ci się znaleźć dla niej dobry domek
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
18 października 2013 21:35
Fantazja, trzymam kciuki, żeby trafiła w dobre ręce :kwiatek:
Precelek, miło mi bardzo, że jakoś to wygląda :kwiatek: a jeżdżę w humorku na Leśniakowiźnie, bo dzierżawię konia od koleżanki tam 😉
Jesień jest naprawdę cudowna porą roku ! pozdrawiamy kącik 🙂

Hermes, super, że wróciłaś! 😅

Buziaki od Siwej dla całego kącika 😉 :kwiatek:

Wymodelowana pies w tle mnie ujął  😀

Mnie dawno tu nie było, spore zaległości. A jak na razie dodam tylko kilka zdjęć z zawodów z Aristem







Pozdrawiamy cały kącik  :kwiatek:
Aż zakwitło w Kąciku od Waszych pięknych, jesiennych fotek...  :kwiatek:

A u nas, cytując jednego z moich znajomych, u nas constans.
Mam coraz mniej czasu dla siebie, coraz więcej nauki, ale jazdę wciąż udaje się ze wszystkim pogodzić i choć rzadko (kiedyś - codziennie, dziś - jak się uda 4 razy w tygodniu, jest dobrze...), to jeżdżę wciąż z przyjemnością 🙂
Kobyłce dobrze robi luźny tryb pracy, stara się, układa coraz bardziej, jakieś nasze drobne problemy odchodzą powoli w niepamięć. Młoda dojrzewa i mądrzeje w oczach, zaczynam naprawdę ją lubić. To dobre, szczere konisko i mam nadzieję, że nie zepsuję jej ani nie zniechęcę w żadnym momencie wspólnej przygody.
Nowy Trener przyjechał już kilka razy, poznaliśmy się jako nauczyciel i uczeń, on zaczął wymagać, ja staram się nadążać i nagle wychodzą wszystkie moje stare przyzwyczajenia, błędy, nawyki, a wszystko to poprawiamy i zaczynamy jeszcze raz... Czuję się, jakbym od nowa uczyła się jeździć konno 😀 Dziś dołożyliśmy do normalnej pracy nad rozluźnieniem i gięciem drążki oraz przejścia, to świetne uczucie, kiedy coś wychodzi tak jak powinno i słyszę: "Dobrze, bardzo dobrze!"
Motywacja jak nigdy 🙂

Nie mam nowych zdjęć, więc nie pochwalę się niczym ładnym, ale postaram się nadrobić tę kwestię.
Pozdrawiamy z Rudą cały Kącik 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się