Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

Bronze   "Born to chase and flee.."
12 października 2013 20:52
... wolałabym dostać rade na temat dosiadu, co dokładnie i jak robić i co ćwiczyć żeby dosiad mi się poprawił. ....

Jeździć  🏇. Na poprawe dosiadu - jazda na oklep. Dobre jeździectwo to długotrwały proces, ale przynajmniej człowiek sie nie nudzi  😉
Bronze jaki oklep... W czym by to pomogło 😉
Dar w sumie interpretację już dostałaś.Leżysz całym ciałem, niemal dotykasz klatką piersiową szyi konia. Brak ci oparcia w strzemionach, twoje nogi sa dawno za tobą. Krótko mówiąc niedobrze z twoją równowagą.

A fochy za opierdziel za brak kasku zostaw dla siebie 😉
Na poprawe dosiadu - jazda na oklep.

Możesz rozwinąć tą myśl?
W jaki sposób jazda bez siodła wpływa korzystnie na pozycję w siodle?


Bronze   "Born to chase and flee.."
12 października 2013 21:34
Wpływa na równowagę, a to podstawa. Pomaga w rozluźnieniu i odblokowaniu ciała. Tak to widzę  👀
dar, pytasz co zrobić, żeby było dobrze, ale niestety skoro sam skok konia nie jest dobry (a nie jest), to Ty w takim momencie nie pojedziesz dobrze. Skoro rzadko jeździsz i kusisz się na skoki to stwórz sobie (i koniowi) odpowiednie warunki do tego, żeby było lepiej. Koń może i doświadczony, ale co z tego, skoro jeździec trąba i nie pozwala koniowi na poprawny skok? A brak impulsu, odpowiedniego tempa i zbyt bliski odskok to już przeszkadzanie koniowi. Na takiej wysokości sobie poradzi, ale nie o to chodzi, żeby musiał sobie radzić z zagadkami zadwanymi przez uczącego się jeźdźca. Ustaw mu przyjemniejszą przeszkodę, bardziej zabudowaną, połóż wskazówkę jak należy (a nie jakieś coś pod przeszkodą i ciut za nią) i pojedź jak należy. Ćwicz swój półsiad na dobrych skokach i wtedy pytaj o interpretację.
Słuchajcie, z tą równowagą się zgadzam, miałam ją minimalnie.. sama czułam. Ogólnie mam przykurcz ścięgna achillesa z lewej strony, ale to mi zupełnie nie przeszkadza.. a mimo to, że mam problem po lewej, to z prawej mi non stop uciekało strzemię chociaż było podobno równe, a ja czułam, że jednak za długie.. Odczuwałam to już w kłusie.. Stwierdziłam, że nie jest to wielki problem więc pokusiłam się na kilka skoków.
Jeśli chodzi o jazdę na oklep, to nie wiem, czy byłby to dobry pomysł na tym koniu, galop ma dość wybijający, więc pewnie bym się w końcu zsunęła.. ja wiem, ćwiczyć, ćwiczyć.. 

ogólnie, od dawna jeżdżę właściwie bez strzemion, ale wolę zakładać strzemiona, żeby jakiekolwiek oparcie dodatkowe mieć w czasie skoku.
Powiem tak.. w pewnym momencie łydka mi ugrzęzła w strzemieniu - nie żartuję, noga mi wpadła w strzemię i .. strzemię zatrzymało mi się na łydce.. Nie umiem skakać, szczerze się przyznaję, ale naprawdę bardzo chcę bo pokonuje wtedy swój strach i własne bariery. To coś, co daje mi dużo satysfakcji i bardzo chcę poprawić i robić wszystko jak należy, ale też przez moje problemy  - mam jakieś ograniczenia.
dar, wydaje mi się, że skoro masz tego typu problemy z równowagą w skoku, przydałyby Ci się typowe szeregi gimnastyczne - kilka przeszkód niewysokich, tak, żebyś Ty mogła skupić się na swoim dosiadzie, a nie martwić się koniem.
(jazdy na oklep nie uznaję- wbijanie się koniowi punktowo w kręgosłup i nic więcej. Chyba, że ,mówimy o hipoterapii)
czyli skok wyskok ?  😲
Niekoniecznie (przynajmniej nie na dzień dobry). Chyba, że jako wejście w szereg. Gimnastykę można ustawić na przeróżne sposoby. Jeśli masz z kim jeździć to poproś tę osobę o pomoc w ustawieniu czegoś sensownego.
Wpływa na równowagę, a to podstawa. Pomaga w rozluźnieniu i odblokowaniu ciała. Tak to widzę  👀
A jeśli mogę spytać: Czy uważasz tak z perspektywy jeźdźca któremu trener/instruktor jazdę na oklep zalecił i doświadczyłaś tego na sobie, że pomogło.... czy też z perspektywy instruktora który takie ćwiczenie na swych uczniach praktykuje i widzi, że to pomaga?

dar, wydaje mi się, że skoro masz tego typu problemy z równowagą w skoku, przydałyby Ci się typowe szeregi gimnastyczne - kilka przeszkód niewysokich, tak, żebyś Ty mogła skupić się na swoim dosiadzie, a nie martwić się koniem.
(jazdy na oklep nie uznaję- wbijanie się koniowi punktowo w kręgosłup i nic więcej. Chyba, że ,mówimy o hipoterapii)

No dokładnie, też o tym pisałam.
Na poprawę równowagi w skoku skacze się niewysokie szeregi gimnastyczne. Mogą zawierać skok-wyskok, jak najbardziej.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
13 października 2013 10:53
ja bym zaczęła od leżących na ziemi drągów,żeby najpierw nauczyć się galopować w równowadze.bez galopu w równowadze,nie da się,nawet malutkiego szeregu dobrze przejeżdżać.
a taka galopada po drągach,a potem po niewielkich kopertkach/cavaletkach dobrze prostuje i usadza w siodle,a nie nad nim.
tylko,że móc skupić się tylko na sobie,trzeba mieć w miarę równego konia,który zasysa w te drągi.i najlepiej kogoś na ziemi,kto na bieżąco będzie korygował błędy i pilnował prawidłowej postawy. albo chociaż kogoś,kto będzie filmował.bo kamera też bardzo dużo daje.


ale oczywiście nikt kto jest dorosły nie musi się do tych rad zastosować. tym bardziej,że ja jestem wyznania,że jazda na oklep,czy nawet bez strzemion manieruje i czyni więcej krzywdy niż pożytku. no chyba,że ktoś chce być dresiażem,wtedy to zupełnie inna bajka  😁
Co do jazdy bez strzemion to ja w moim przypaku uważam ją za pomocną w jednej sytuacji, a mianowicie do poprawy hm jakby to nazwać 'symetryczności' dosiadu. Ale ja krzywa jestem i owszem pilnuję się już dużo bardziej, ale są momenty, że ewidentnie czuję, że mocniej naciskam na jedno strzemię, mocniej jadę jednym biodrem, niżej mam jedno ramię i pomyślenie, poprawienie się nie zawsze pomaga, albo tylko na chwilę. A jak wyrzucę strzemiona i choćby kilka chwil pojadę tak, 'usadzę' się na środku siodła to chcąc nie chcąc muszę siedzieć w miarę równo żeby być w równowadze, potem po wzięciu strzemion jest dużo lepiej.
(...) mimo to, że mam problem po lewej, to z prawej mi non stop uciekało strzemię chociaż było podobno równe, a ja czułam, że jednak za długie..
Nie siedzisz na środku siodła, a na jego lewej stronie, przez co prawa noga wydaje się być krótsza...
dar, brakuje Ci oparcia na strzemionach. skok z piatej nogi, polozylas sie na konia jakby 150 stalo 🙂 ( sam mialem taki problem)

przedee wszystkim gimnastyka, skoki ze wskazowka, jazda w polsiadzie.

co do kasku to mialem podobne zdanie. wczesniej kask u mnie zobaczyc, to byl wyczyn. Do czasu, az nie spadlem z mojej kobyly po szeregu i uderzylem calym cialem w plot. Koninka 'miala inna wizje' rozjechania z linii do szeregu, a przy wyjsciu z szeregu sie zbuntowala i zamiast w lewo odbila mi w prawo, a ja jebs i caluje sie z plotem 🙂  przeszkoda miala 50 cm 🙂

szereg gimnastyczny latwo zrobic 🙂

mozesz zaczac od koperty z przed koperta wskazowka, po kopercie na dwie foula stacjonatka, nastepnie dwie foule okserek,  kolejne dwie foule i konczaca stacjonatka.

mozesz zrobic cos trudniejszego .

zaczynacz od skok-wyskok, dwie folue stacjonatka,  okser, okser, okser, stacnojata i drazek na ziemi.

skoki z klusa na koperte ze wskazowka duzo potrafia pomoc ( moje najlepsze cwiczenie do nauki mlodych koni ladowania na dobre noge 🙂
Bronze   "Born to chase and flee.."
14 października 2013 10:17
Jazda bez siodła - nie upieram sie,że na kon musi byc "goły" - ja jeździłam na padzie i kocu :-), pomaga odblokować ciało. Trzeba sobie zadac pytanie dlaczego jeździec żle siedzi. Z doświadczenia wiem,ze diabeł tkwi w rozluźnieniu i wewnętrznych sztywnościach, jeździec zakleszcza się kolanami, jego stawy nie praują, mięśnie są spiete. I mi osobiście x-lat temu pomogła jazda na padzie, bez siodła, bez strzemion. Moge powiedzieć z własnego doświadczenia,że to jazda bez siodła nauczyła mnie czuc konia.
Złe dobrane siodło, waskie, za duże dla jeźdzca - to tez częsty widok i czasami nie da sie z przyczyn technicznych dobrze usiąść,żeby wszystko leżało tak jak powinno.
Jazda oklepowa usadza fotelowo - przyznaję, ale z pewnościa jest bezcenna pomocą w zrozumieniu jak powinno sie siedziec w równowadze. Nie zachęcam bynajmniej do obijania zwierzkowi grzbietu bezmyślną jazdą bez trzymanki, ale jestem przekonana,że jazda bez siodła uczy siedzieć bez usztywnień.
pozdrawiam
jak dla mnie jazda na oklep ma jedynie wpływ na psychikę jeźdźca - czasem taki pospinany człowiek pojeździ na oklep i pomyśli, że to zrobił i żyje, to popuszczają mu ,,wszystkie spięte  sznurki" to później robi mu to lepiej na głowę  w jeździe w siodle😉 a wpływ na dosiad, czucie konia (no bo potem dochodzi nam siodło, czaprak, całkiem inne ustawienie naszego ciała, a co za tym idzie inne czucie)  i inne umiejętności jak dla mnie żaden.
dar, brakuje Ci oparcia na strzemionach. skok z piatej nogi, polozylas sie na konia jakby 150 stalo 🙂 ( sam mialem taki problem)

przedee wszystkim gimnastyka, skoki ze wskazowka, jazda w polsiadzie.

co do kasku to mialem podobne zdanie. wczesniej kask u mnie zobaczyc, to byl wyczyn. Do czasu, az nie spadlem z mojej kobyly po szeregu i uderzylem calym cialem w plot. Koninka 'miala inna wizje' rozjechania z linii do szeregu, a przy wyjsciu z szeregu sie zbuntowala i zamiast w lewo odbila mi w prawo, a ja jebs i caluje sie z plotem 🙂  przeszkoda miala 50 cm 🙂

szereg gimnastyczny latwo zrobic 🙂

mozesz zaczac od koperty z przed koperta wskazowka, po kopercie na dwie foula stacjonatka, nastepnie dwie foule okserek,  kolejne dwie foule i konczaca stacjonatka.

mozesz zrobic cos trudniejszego .

zaczynacz od skok-wyskok, dwie folue stacjonatka,  okser, okser, okser, stacnojata i drazek na ziemi.

skoki z klusa na koperte ze wskazowka duzo potrafia pomoc ( moje najlepsze cwiczenie do nauki mlodych koni ladowania na dobre noge 🙂


Sytuacja, gdzie spadłeś na płot.. wydaje mi się, że gdybyś miał nawet kask to byłbyś i tak wyraźnie obolały, bo jak pisałeś spadłeś całym ciałem, a nie głową. Jakbyś miał kask to w czym on by ci pomógł ? Rąbnąłbyś kaskiem o płot i byś też się nie odbił, a taki sam wstrząs mózgu mogłeś mieć (aż tak krytycznie patrzę na "całowałem płot"  :oczy2🙂

Opowiadacie o szeregach gimnastycznych, mnie szeregi okropnie straszą.. Nie umiem od razu po przeszkodzie ładnie i szybko się zbierać, nie jestem gotowa by następną przeszkodę "zaraz za" skoczyć, chociaż już to kiedyś ćwiczyłam i wychodziło jak wychodziło, kilka gleb było.  😡 Linia, spoko.. bo dam radę się ogarnąć pomiędzy przeszkodami, ale już szereg.. wydaje mi się, że to może być zbyt mało czasu i jeśli już, to rzeczywiście na bezpiecznych 50 cm.

Tak czy siak, zaproponuję to na kolejnej jeździe i dam znać jak poszło 🙂
kujka   new better life mode: on
14 października 2013 13:53
dar, ale na początek te szeregi wcale nie musza byc wyższe. Masz przez nie sie przebujac, przegalopowac wręcz. Tylko w prawidlowej równowadze, z dobrym polsiadem (i w kasku :lol🙂. Tylko tyle... A jednak aż tyle 😉
dar, oprocz guza jak cholera, pozdzieranych lokci nic mi nie bylo, a wystaszylem sie wtedy... 🙂 kasku zakladac nie musisz, ale zdrowie i zycie masz jedno ( jak mi to kiedys znajoma napisala 🙂 )

szeregi sobie zrob nawet z cavaletti, jakies male krzyza
czki.

strach ma tylko wielkie oczy. kiedys balem sie skakac 120, dobry kon ( profesor), nauczyciel i masz spokoj.

mozesz sobie zrobic linie i stopniowo zmniejszac odleglosc.

czyli :

krzyczaczek 5 - 6 folue i przeszkoda, a potem zmniejszasz odleglosc stopniowo 🙂  trzymam za was kciuki 🙂


edit. a jesli i to cie przerasta to zrob sobie najazd ze wskazowki z klusa 🙂  czyli: wskazowka 2,20 cm krzyzaczek, przerwa 3 meetry i krzyzak kolejny 🙂


skoro nie umiesz sie pozbierac po skoku to sory, ale nie masz dosiadu i cwicz skoki z klusa do obrzygania. ( polsiad do koperty zrobisz bez problemu, pamietaj tylko o oparciu na strzemionach, broda prosto, reki oddawac praktycznie nie musisz ( oczywiscie w dalszym ciagu pisze o krzyzaczkach )

moglbym Cie poprosic o filmik jak najezdzasz i skaczesz na koperte z klusa ? ( jesli masz )  postaram sie nagrac swoj i Ci pokaze ( w sumie mam jeden, to wysle na PW )
Facella   Dawna re-volto wróć!
14 października 2013 14:45
korysindex, wskazówka chyba jednak 2,20 m, nie cm  😁
Dzisiaj jeździłam.. dużo wolt, ósemek, dodania, skrócenia. Dodatkowo dwa szeregi ustawione w ósemce. Dalej mam problem z wypadającymi strzemionami ale to się poprawia, zmieniłam buty, z adidasów na oficerki i dodatkowo dzisiaj już trening a nie zabawa. Najpierw w kłusie szeregi, potem na galop.. ogólnie zdjęć nie mam, bo nikt o tym nie myślał, ale szlifuję teraz dosiad z cennymi wskazówkami. Dzisiaj do 50 cm. W następnym tygodniu znów szeregi. 🙂
to i ja poproszę o wskazówki. Wybrałam najlepsze zdjęcia jakie mi się udało znaleźć.








na ostatnim zdjęciu usiłujemy się nauczyć ustępowań od łydki 🙂

galopu nie wstawiam bo mi wstyd ;P

sama widzę następujące błędy: częste utraty równowagi, uciekające do przodu łydki (skróciłam strzemiona - jest lepiej), notoryczne odstawiane łokci, patrzenie pod konia.
ginuha, pozwolę sobie przekazać zalecenia z konferencji szkoleniowej PZJ (jak należy uczyć jeźdźców):
Wzrok skierowany daleko i "obszernie", głowa w pionie, góra tułowia otwarta, ręka - stabilna, maksymalnie nieruchoma, obie ręce równolegle, żadnego oddalania od szyi, przeciągania przez szyję = żadnej "kierownicy rowerowej", kciuki w górę, dłoń dokładnie pionowo, ew. maleńkim "daszkiem", pięść zamknięta, ciężar jeźdźca kieruje się "w dół do przodu" - w stronę łopatek konia, uczyć zawsze (!) z mocnym oparciem w strzemieniu, łydki zasadniczo nieruchome.
Tego wszystkiego u ciebie NIE MA.
Od siebie: ew. cofnięcie łydki to NIE JEST wyrzucenie przeciwległej do przodu! Puślisko nigdy(!) nie może przekroczyć pionu do przodu. Nie widzisz, że próbując ustępowania wygięłaś konia? A ma być prosty. Ustępowanie (zadem od łydki, jak nazwa wskazuje) na tym ma polegać, że ko ustępuje zadem od nacisku jednej łydki, nie na "rozjeżdzaniu" łydek.
patrze sobie na twoje ręce i myśle  🤔 o co tu chodzi?! żaden ze mnie specjalista ale nie dość że nierówne to jedna wyżej druga niżej
Taaaa.... Za cholere niemogę zapanować nad tym obonizaniem którejś ręki :l najczęściej jest to ręką wewnętrzna.
W jakim sesie nierówne?
Odstawianie łydek to kolejny problem, kiedy się na nich nie skupiam to same z siebie wędrują albo do przodu, albo do przodu i od konia :l.
Jakie ćwiczenia mogły by pomoc w poprawie tych błędów?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
20 października 2013 18:11
ginuha ja czasem dzieciakom tłumaczę równe trzymanie rąk, każąc im trzymać krótki bat (ewentualnie prosty patyk) w obu rękach - oczywiście nie jest to żaden patent 'na stałe'  bo dłonie nie są wtedy prawidłowo ułożone, ale u wielu koni widać różnicę w pracy gdy wodze są równej długości i równej wysokości- i wtedy młody adept sztuki jeździeckiej łapie, jakie to ważne  😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
20 października 2013 18:24
smarcik, nie każdy załapie metodę na patyk, chociaż mnie się ona bardzo podoba. Ja dorosłemu facetowi trzy razy patyk układałam w rękach, a on go wywijał i dalej jechał źle. Nawet jak wsiadłam i mu pokazałam, że ten patyk to ma być tak. A jak się zdziwił, gdy koń się okazał wtedy skrętny  😁 Mimo to metody nie załapał i patyk wywalił, a tak uroczo się przez niego wkurzał  🤣

ginuha, mnie się wydaje, że ten koń jest pozbawiony równowagi, więc nie wiem czemu chcesz go uczyć ustępowań. Na pewno masz za długie wodze, przez co ręce trzymasz przy brzuchu = odstawiasz łokcie. Brak Ci miejsca dla rąk. Skróć wodze, jeśli masz problem z pilnowaniem długości, naklej sobie kawałek kolorowego papieru samoprzylepnego tam, gdzie powinnaś je trzymać. Nie wiem, czy to kwestia siodłania czy siodła, ale leci do przodu (ostatnie zdjęcie - lewituje nad grzbietem?), przez co Twoja łydka też leci do przodu.
Facella, kobyła ma problem z równowagą, nie wiem na ile ma to wpływ ale całe życie była jeżdżona na małym skrawku placu, tylko w kółko. Jazda po prostych nie przychodzi łatwo. Do tego jeżdżono na niej na rzuconych wodzach, skrócenie ich na tyle żeby mieć kontakt najczęściej skutkuje zadarciem głowy do góry, usztywnieniem się i drobieniem nogami tak że wydaje się że zaraz je pogubi. Więc bardzo dużo jeździmy po prostych i na luźnych wodzach, które staram sie zbierać na kontakt. Ona się uczy, ja się uczę więc obie nie mamy łatwo 🙂 ale bardzo się staramy 🙂

Co do patyka, to owszem metoda działa, ale jak już go w rękach nie mam to znowu się rozłażą :/
Wodze w trakcie jazdy ciągle mi z ręki wyjeżdżają bo obsesyjne boję się że przy utracie równowagi szarpnę konia za pysk.

Z siodłem jest rzeczywiście problem... zmieni się.

Facella zaspokój moją ciekawość proszę Cię i powiedz mi jak z powyższych zdjęć wywnioskowałaś że kobyła ma problem z równowagą??? 🙂
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
20 października 2013 20:56
Mysle ze najpierw należałoby taki elementy jak ustępowanie należałoby poćwiczyć i pojąć na koniu którego ktoś już tego nauczył. Potem próbować uczyć innych. Jak na ostatnim ma być ustępowanie jak sama nazwa wskazuje od łydki to gdzie łydka? Dużo pracy z kimś i będzie dużo lepiej...
Facella   Dawna re-volto wróć!
20 października 2013 21:07
ginuha, ja specjalistą nie jestem, ale np. na pierwszym zdjęciu - tak nie wygląda koń w równowadze. Jestem wzrokowcem, lubię ładne widoczki, a to po prostu dla mnie to nie jest ładny obrazek konia. Chyba mam wrażliwe oko, czasami widzę jakąś nieprawidłowość na zdjęciu z jazdy, coś mi się w nim nie podoba, wiem o jakimś błędzie, ale nie potrafię tego sprecyzować  😁 Wydaje się lecieć uwalona na przodzie - to już dla mnie sygnał o jakimś braku równowagi. Mam też wrażenie, że wypada łopatką. No i też Twoja postawa - mocno asekuracyjna, coś tam starasz się zrobić wodzami, ale postawa konia temu nie odpowiada.

I zgadzam się z Nord. Bez ogarniętego i naprawdę super trenera nie da się równocześnie nauczyć siebie i konia takich elementów. Albo Ty nie umiesz, a koń tak i uczy Ciebie, albo na odwrót. Inaczej to jest bardzo trudna praca, prosząca się o błędy i nieprawidłowości (u Ciebie już to jest - problem leży w tym, że koń jest wygięty odwrotnie), wymagająca stałej uwagi i korekty ze strony trenera.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się