KOTY

Drapak oczywiscie im wyzszy, tym lepiej. Tylko nie kupuj z firmy drapakolandia/mikmar, bo zabije albo Ciebie, albo kota.

W drapaku MUSI byc przynajmniej jeden tak dlugi slup, zeby kot mogl stanac na tylnych lapach i wyciagnac sie do samej gory. Czyli pi razy oko kolo 1m. Drapaki budki z kolkiem na srodku i na tym polka nie maja racji bytu, bo ciezko kotom taki drapac.

moje raczej staraja sie drapac drapak, ale maja tez w przedpokoju skrzynie owinieta wykladzina i to jest ukochane.
Mozesz sama zrobic drapak - kupujesz palisade/kantowke, jakas wykladzine i juz. Duzo kotow woli wykladzine od sizalu.

Edit: na drapaki najlepiej polowac na tablicy i gumtree. Kupilam jeden z zooplusa na gumtree ponad 250zl taniej, a stan jak nowy.
Czyli miska na podwyższenia w celu zapewnienia spokoju ma uzasadnienie, zwłaszcza, że po kocim żarciu mój pies może mieć sensacje żołądkowe, z tego co słyszałam 😉


Generalnie to sporo zależy od charakteru psa i kota: u mnie koty mają miski na podłodze tuż obok psiej ( z tym, że u mnie szczeniak dołączył do dorosłych już kotów). Problemów nie ma żadnych, kiedy koty dostają jeść pies po prostu nie podchodzi, analogicznie jest z sytuacją kiedy suka się stołówkuje 😉 Nie wiem czy 'dogadały' się jakoś między sobą w tym temacie, bo akcję z gatunku 'drapnięcia po nosie' raczej wykluczam ( mam zarówno gułowate koty jak i psa) ale bardzo dobrze to u nas funkcjonuje.  Wodę też cała trójka czerpie z jednej michy.
Ja mam ponadprzeciętnie inteligetnego kota. Nie mam już sił, może wy coś wymyślicie. Otóż Łatka z uporem maniaka, za wszelką cenę próbuje otwierać drzwi od kuchni, o takie. Drzwi niestety otwierają się od strony przedpokoju i Łatka staje na tylnych łapach, napiera na te drzwi aż się otworzą na tyle, żeby można było dostać się do kuchni. Zaczęłam zastawiać je różnymi rzeczami, coraz cięższymi, ale Łatka pewnie kiedyś przyuważyła (starałam się nigdy przy otwieraniu drzwi od kuchni nie przesuwać tego, co te drzwi zastawia, ale pewnie zdarzyło się to czasem) i napiera na przeszkodę, aż ją przesunie i drzwi otwiera. Obecnie stoi przy drzwiach góra od kuwety dziurą do góry, że na nią nie wejdzie i z niej drzwi nie otworzy z wstawionym najcięższym czymś co się dało a i tak przesuwa. Wnerwiłam się i zablokowałam możliwość przesunięcia leżącymi schodkami i problemu nie ma. Ale za to ja mam utrudnione życie, bo schodki dość długie leżące w wąskim przejściu, blokują drzwi od łazienki i wc, a podnoszenie schodków, by dostać się do łazienki czy wc jest dość uciążliwe, plus wczoraj w nocy po ciemku pół przytomna mało się o nie nie zabiałm w drodze do wc. Kuchnię zamykam na noc, jak wychodzę, jak coś gotuję i jest ogólnie raczej zamknięta (któraś potrafi nalać nawet na suszące się pranie, a sporo rzeczy mi się suszy w kuchni), dla Luny to nie problem, ale Łatka się uparła. Może macie jakiś pomysł jak zablokować możliwość otwarcia? Na razie kasy brak, więc fachowca nie wezwę, który mi skobel czy inne cudo założy.
dea   primum non nocere
23 października 2013 16:48
Może taki prosty patent - kawałek metalowej listewki. Z jednej strony nawiercona dziurka, z drugiej szczelina. W miejscu "łamania" drzwi przymocować ją wpoprzek. Z jednej strony (dziurka) na sztywno przykręcone, z drugiej wkręcona śrubka, na którą się zakłada tę blokadę. Ja bym to pewnie po krótkiej wizycie w markecie budowlanym zwalczyła przy użyciu wiertarki w jeden wieczór. Tanie na pewno. Jak się znajdzie ładną listewkę i równo przymocuje, to nawet estetyczne może być 😉
Nigna   Warto mieć marzenia...
23 października 2013 18:09
Miau 😀! Pozdrawiamy z nowego mieszkania
Pokombinuję coś, przejdę się do marketu, może tata pomoże, bo ja wiertarką w życiu się nie posługiwałam 😡
Nigna, fajne czarne 😍
.
Muchozol, przegladajac w telefonie oburzylam sie,ze ktos zdjecia mojego.ciapciunka wstawil 😁
.
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
23 października 2013 21:17
Wistra, dzięki za polecenie karmy, futrzaki aż się na nią trzęsą 🙂

Bischa, my mamy podobnie zamykane drzwi można powiedzieć, że wyjściowe z naszego piętra. Żeby się nie otwierały dorobiliśmy haczyk, a żeby można było otworzyć z dwóch stron mąż wyciął dziurę. Oczywiście miało to być rozwiązanie tymczasowe, a sprawdza się już ponad dwa lata 🙂
Jeśli chcesz mogę zrobić foto i wstawić.
Horciakowa, Porta?  😀

TINA w domu!! Wszystko poznała, wszystko pamięta! Ale tam była karmiona RC, futro ma jak szczotka druciana, takie twarde.
Reszta kotów też już jakiś czas na porta, futra jak marzenie!
Dzięki wszystkim. Drapak będziemy robić sami, żeby nam pasował rozmiarem i kolorystyką 😉

Przyszłam do Was zweryfikować kolejny mit: kot powinien mieć zawsze żarcie mi miseczce suche, a mokre dostawać raz dziennie. Dlaczego?  🤔
Tu szkół jest wiele. Niektórzy karmią tylko mokrym (BARF lub dobre puszki) np 2x dziennie. Inni karmią rano suchym, wieczorem mokrym. Inni dają suche cały czas w misce a mokre raz lub 2 razy dziennie.

Generalnie między suchym a mokrym powinno być ok. 8h przerwy, bo jak u psów jest inne środowisko w brzuchu do trawienia.

Moje mają miski cały czas pełne z suchym, ponieważ jakbym im zaczęła wydzielać, to by żarły wszystko, co mają w misce, a potem by wymiotowały.
Ale to chyba też zależy od kota, jak jest przyzwyczajony.
Lucy od jakiegoś czasu gryzie wszystko. Doslownie gryzie każdą rzecz, którą można ugryzc. Dzis, gdy stwierdzila, ze mnie też można pogryzc zauważylam brak lewego dolnego kielka. Chyba moje dziecko zaczęło zmieniac ząbki
U nas poza drapakami koty nie drapią nic innego, obydwa są wysokie do sufitu z hamaczkami i budkami, takie kocie miasteczko i kocice spędzają na nich większość czasu, śpią, bawią się (czasem wyglądają jak małpki) i regularnie niszczą sizalowe słupki, które trzeba wymieniać co jakiś czas.

To jak karmić to zależy chyba od sztuki, niedawno przeszłam na stały dostęp do suchego i Lotka się spasła jak dzika, Muffinka wygląda super, ale wrócę chyba na wydzielanie porcji bo Lota waży już z 8kg. Mokrym gardzą, chrupeczki i czasem rybka.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
24 października 2013 12:20
U mnie też nie, a Pinka ma taki miniaturowy, co leży na ziemi. Ale jej to starcza, b jak 2 razy dziennie podrapie to jest święto lasu.
U mnie oba koty maja dostęp do suchego non stop, mokra ograniczam do max dwoch saszetek dziennie. kot dostaje jesc ok. 6 rano, 12 lub 15 zależnie czy zje to co dostala o 6. ok. 18-19 troche i ok. 12 w nocy. Jednak zamierzam calkowicie zrezygnowac z suchego i przejsc na Barf lub barf łączony z puszkami "real nature". Jedyne suche zarcie jakie mam zamiar zostawić to raz na jakiś czas jakies smakowe snacki, czy witaminy. Ew. ulubione wiskasowe chrupeczki przeciw kulkom wlosowym.

Do tej pory u mnie koty mialy zarcia pod dostatkiem i szczerze? Żaden kot nie jest spasiony. Jedzą tyle ile jedza reszte zostawiają. Sucha karma do tej pory non stop byla i jak nasypalam pelna miseczke, to tydzien mogla stac, a koty tylko podchodzily i trochę podjadly. Mokra karma też jak jednorazowo kot dostanie pol saszetki, to czasm i pol dnia potrafi stac to w misce.
a to i my się przedstawimy 🙂
Nasz rudzielec ma dopiero 1,5roku i mega wariat 😉 Generalnie jest słodki od rana i późnym wieczorem, przez resztę dnia "nie ma czasu" na głaskanie. Teraz chcemy dla towarzystwa Ryszarda wziąć drugiego kotka ... może już jutro będzie nowy domownik.

ile moze trwac zabkowanie? Od kilku dni moejmu kociakowi nieladnie pachnie z pyszczka. Dzis zauwazylam, ze nie ma kielka i przed chwilą zwymiotowala całymi kawalkami karmy, ktore lykala, nie  gryzla. Ile moze potrwać zmiana ząbków u kociaka?
Gjevjon chce się pozabijać z Tiną. Eh, brak mi słów.
Zastrzele sie zaraz.
Przewiozlam dzisaj kota znajomej do Stavanger. Nie dosc, ze kot cala droge sie darl bedac na kolanach to jeszcze sie ufajdolil i przy okazji mnie.....myslalam, ze stewardesa mnie udusi.
Pomimo wyszorowania sie w toalecie, caly czas mam wrazenie, ze smierdze....
No nic, mam nadzieje, ze samolot powrotny bedzie pusty....

I zrob czlowiekowi przysluge....
Czy kot się futerkowo zabezpieczy przed zimnem, jeśli spędza na balkonie codziennie ok. 0,5-1 godz.? Franca mała mnie szantażuje, nie mam serca zabronić jej wychodzić, ale boję się, żeby się nie przeziębiła.
Zabezpieczy, tylko wypuszczaj ją stopniowo na coraz dłużej  😉

Tiger miał taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakie super futro, jak była woliera  😍 😍 😍 😍 no ale nie ma, a zrobienie nowej na tarasie narazie przekracza mój budżet (ogromny taras  :hihi🙂
Ufff, juz w domu....prysznic i do pracy....bleh

dworcika, mój siedzi pól dnia na dworze i nie narzeka, a dopiero sie ofutrza 😉

Edition
wistra, ty lecisz w końcu na ta światowke, zobaczę cię tam?
Nie lecę, ale jutro się Wam tu czymś pochwalę  😉
Chwal sie, chwal .......haha juz nawet wiem co 😁
Ja sie będę chwalić w okolicach marca.....trzymać kciuki X
Gdyby siedziala pol dnia, to bym sie nie przejmowala. Tak, jak z kotem wychodzacym. Ale jak wychodzi tylko sie przewietrzyc (chwilowo nie ma szans na wiecej), to sie balam czy futra nazbiera 😉
Możesz wspomagać beta-glukanem  😉
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
25 października 2013 14:44
Moje małe szaleństwo dostaję mokre 3xdziennie po troszkę i non stop ma suche, je tylko tyle ile potrzebuję, więc problemów nie ma póki co. Aktualnie trochę się już uspokoił jeżeli chodzi o gryzienie mnie i atakowanie i wszystkich innych domowników-dzięki wistra :kwiatek: dmuchanie na niego okazało się strzałem w 10tke, obraza majestatu była na początku niebotyczna jak zaczęłam dmuchać 🤣 teraz stanowcze "NIE"+ewentualnie lekkie dmuchnięcie ostudza jego łowcze zapędy. Drapać to lubi całą skórzaną kanapę, pozostaję się tylko z tym pogodzić, mam to na własne życzenie przez zwlekania z zakupem drapaka.

Zastanawiam się nad kastracją trochę się obawiam, bo to jednak zabieg pod narkozą.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się