Sesja/Studia i t d ;)

bianca   At first I'm shy but then comes wine.
17 października 2013 10:52
Kurcze, ja sie teraz obudzilam. Też chciałam porządnie napisać, a wszyscy są już pozajmowani.. Moja ogarniętość..
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
17 października 2013 13:17
No. Poszłam, zaliczyłam. Analizę też zdałam 😉 Wyszłam przed czasem półtorej godziny. Jestem usatysfakcjonowana. Ale żeby nie było kolorowo ... straciłam prawie całkiem głos [; ...

edit: No i dzięki za kciuki  :kwiatek:
Dostałam swoją pierwsza ocenę, 4,5 z mikro a dzisiaj mnie pochwalił za rewelacyjny preparat. Motywacja jest. 😀
Mamy tu kogoś z vety SGGW?  👀
Można prosić o PW :kwiatek:
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
22 października 2013 17:19
Przyszłam się pożalić jak ja to nienawidzę leków działających na układy współczulne i przywspółczulne ... wszystko, ale nie to ....  😵
Ah te receptory alfa i beta  ^^ Też miałam na dzisiaj współczulny, ale obeszło się bez wejściówki;p
A ja zaliczyłam anatomię. 😅
madmaddie   Życie to jednak strata jest
22 października 2013 19:00
Gratki! 🙂 jak tak dalej pojdzie to stypendium dostaniesz :P

Ja do polonistów- mam ogromny problem z fonetyką. Każdy wyraz zapisuję źle, w ogóle tego nie słyszę. Da się z tym jakoś walczyć?  😡 🤔
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
22 października 2013 19:03
A ja mam już pismo z uczelni o skreśleniu mnie z listy studentów.
Może za rok spróbuję ze studiami zaocznymi na kierunku zootechnika.
Więc na razie wypisuję się z tego wątku, ale życzę Wam powodzenia na studiach  🙂
madmaddie, a co sprawia największy problem? Teoretycznie można się tego łopatologicznie uczyć, trzeba tylko dobrze wykuć zapis głosek i umieć rozróżniać głoski.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
22 października 2013 21:07
Ah te receptory alfa i beta  ^^ Też miałam na dzisiaj współczulny, ale obeszło się bez wejściówki;p


u mnie się bez wejściówki nie obejdzie :P Ty masz farmakologie, nie ? Korzystacie z Kostowskiego ? O właśnie, czas odkopać Danysza ...
Ja się właśnie pierwszy raz w tym roku załamałam i w czarnych barwach widzę ten rok...kombinacja fizjologia, patofizjologia, biochemia, mikrobiologia i immunologia część semestru mnie wykończą. Cały weekend nad książkami, wcześniej jak po północy się nie kładę - a i tak na czwartkowe koło z patofizjo prawie nic nie umiem, a dzisiaj kończę o 19 i nie wiem, jak ja się wyrobię... Osoba, która podpisała wejście tej zmiany toku studiów w życie, musiała być chyba z lekka  🤔wirek:  🤔wirek:
madmaddie   Życie to jednak strata jest
23 października 2013 11:09
zen, wszystko =.= słowa wymawiam dobrze, ale w ogóle ich nie słyszę. nic a nic. nie potrafię przezwyciężyć ortograficznego wzorca w mózgu. teraz to jeszcze zaliczę przedmiot, bo mamy pobieżnie, tylko część cyklu zajęć, ale drugi semestr to już w całości fonetyka.
będę kuć zasady i głoski, bo co zrobię.
mad już mi wystarczy, że mama na okrągło mi nudzi o tym stypendium, nie dobijaj mnie 🙂

Środa to najgorszy dzień tygodnia, zdecydowanie.
bianca   At first I'm shy but then comes wine.
23 października 2013 16:02
a mi ciągle uciekają promotorzy.juz się do 2 nie zmiescilam.mogę iść do gościa, u tkorego będę zaiwaniala jak dzika świnka.. pytanie czy warto? mój brat mi radzi, żebym tak wybrała promotora i temat tam, żeby się nie narobić. jam uważacie?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
23 października 2013 16:08
jak w ten sposob podchodzisz do pracy licenc/mgr to nie wroze jakiejkolwiek kariery.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 października 2013 16:18
bianca, po papier dla papieru jasne, po wiedzę, nie.
madmaddie, a z fonetyką masz do czynienia dopiero od tego semestru? Spokojnie, chodzić na wykłady i dużo pisać fonetycznie. Dopiero październik, jest jeszcze czas na otrzaskanie się 🙂
Pamiętam, jak profesor na pierwszym roku skarżyła się, że po tylu latach po pracy z zapisem fonetycznym ciężko się przestawiać na pisownię ortograficzną...i dopiero wychodzą kwiatki  😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
23 października 2013 21:04
Elbus, ja mam w tym semestrze propedautyke jezyka polskiego, mielismy pare zajec, we wtorek kartkowke i zaczynamy morfologie, wszystko po lebkach. Po tych paru zajeciach wiem, ze to dla mnie kosmos. No. A w przyszlym semestrze fonetyka jako odzielny przedmiot. 
madmaddie, Ćwicz, ćwicz! Z tym (i ogólnie gramatyką, i matematyką) tak niestety jest - jak nie będziesz ćwiczyć, pisać, przepisywać tych słówek, to się nie nauczysz. Dasz radę 🙂

btw, kiedy bywasz na wydziale? 👀
madmaddie   Życie to jednak strata jest
23 października 2013 21:50
Bywam od poniedzialku do czwartku 🙂
quote] Osoba, która podpisała wejście tej zmiany toku studiów w życie, musiała być chyba z lekka  kukunamuniu  kukunamuniu[/quote]
zgadzam się. Raz, że tempo zabójcze, a dwa, że jednak okroili materiał.
Nigna   Warto mieć marzenia...
24 października 2013 13:11
A ja się muszę oficjalnie poskarżyć bo nie wyrabiam już powoli a minęły dopiero 3 tygodnie. Moim celem na ten rok jest poprawienie matury z matmy i chemii. Rodzice jak wiadomo nie byli zachwyceni obcją "lenienia się " przez rok więc wymogiem było pójście na studia. Wybrałam ochornę środowiska na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu , przekonana że jak to z opowiadań "starszego pokolenia" nic nie będę musiała robić, jedynie siąść do sesji. A więc czas na naukę matury bym miała ... Niestety pierwsze zajęcia rozwiały moje wizje. Okazało się że na większości z przedmiotów są na KAŻDYCH zajęciach jest kartkówka, a co kilka zajęć kolokwium na które trzeba kuć dosłownie na pamięć... Obecność na wykładach jest obowiązkowa, i faktycznie część wykładowców puszcza listę ... nie ma Cię 3 razy na wykładach / ćwiczeniach - wypisują Cię z listy.  Obecnie zastanawiam się czy to ma jakikolwiek sens uczyć się cały tydzień o glebach, gdy chce poprawić tak trudne przedmioty jak chemia i biologia... Szukam jakiegoś rozwiązania ale nic nie mogę wymyślić ;/ Do domu nie wrócę, nie chce kłócić się z rodzicami, zresztą wiem że tam bym się na pewno nie uczyła do matury. Chciałam przenieść się na zootechnikę, ale można po pierwszym semestrze ... Dzisiaj babka nawet zbierała zadanie domowe na ocenę.. czuje się jak w liceum trochę. Wszyscy znajomi z innych uczelni, łącznie z moim chłopakiem mają luzy, nic nie musza się uczyć , kuć. A mój kierunek siedzi non stop nad książkami.
Nigna- taki już urok kierunków przyrodniczych niestety. Ja sama rok temu poszłam na zootechnikę z zamiarem uczenia się do matury... I też zdziwiłam się ilością kół, wejściówek etc.
Może warto w Twoim wypadku przenieść się na studia zaoczne?
Nigna, serio jest tak źle? ja jestem na 2 roku na OŚ właśnie na przyrodniczym we Wro. Na połowę wykładów nie chodziłam, listy listami a potem nikt tego nie sprawdzał. Kartkówek na każdych zajęciach nie miałam na żadnym przedmiocie
Nigna   Warto mieć marzenia...
24 października 2013 18:10
korsik: ja mam kartkówki na każdej matmie, każdym gleboznawstwie i geodezji. Na botanice , zoologi i fizyce kolokwium średnio co 2-3 zajęcia... Dzisiaj sprawdzane zadanie domowe, w tamtym tygodniu odpytka z fizyki. Nie wiem , może od tego roku takie dziwne zasady wprowadzili albo po prostu mam pecha co do wykładowców... 
Mgła: na tym się chyba skończy że pójdę na technika weterynarii zaocznie na ten rok ..

edit : aa i zapomniałam 😀 fazet od fizyki powiedział że trzy dwójki i nie przepuszcza i że jemu na rękę by było aby nas wszystkich usadzić bo jesteśmy jego jedyną grupą w piątek i mógłby sobie pospać 🙂!
Geodezji nawet nie miałam :P z kim masz matme i glebe?
Nigna   Warto mieć marzenia...
24 października 2013 18:19
korsik: szczerze nie mam pojęcia jak one się nazywają haha ;D Gleba z jakąś młodą dziewczyną , ona sama jest spoko , ale podobno "babcia Gleba" narzuca wszystkim obowiązkowe karkówki... Matma z jakąś malutką panią w średnim wieku 😀  w czarnych włosach i okularach 😀 Nie wiem czy na wszystkich rocznikach wykłada ta sama osoba .. ale u nas ta babka wykłada też matmę 😉
To z gleby musicie miec kogos nowego. Mi sie udalo i w zadnym semestrze nie mialam z babcia gleba s fakt u niej ciezko jest nawet zaliczyc cwiczenia.. a matme jak macie z Musial to radze nie odzywac sie za duzo,bo ona od razu bierze to za klotnie i chciaz mialabys racje to ona i tak udowodni ci ze nie masz..
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 października 2013 18:27
Nigna po prostu musisz przyzwyczaić się do studiowania - te wszystkie listy obecności, wykreślanie itp to jedna wielka ściema, nie ma sensu przejmować się wszystkim, co mówią wykładowcy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się