Interpretacja filmików /jazdy, treningi/

Jako że jestem "przy nadziei" i jeździectwo uprawiam teraz jedynie przez komputer a koń w dzierżawie mam sporo czasu i znalazłam stare filmiki z treningu, może ktoś by się pokusił o ocenę :

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
14 października 2013 20:51
Jako że jestem "przy nadziei" i jeździectwo uprawiam teraz jedynie przez komputer a koń w dzierżawie mam sporo czasu i znalazłam stare filmiki z treningu, może ktoś by się pokusił o ocenę :




widać że jeździcie sensownie i wiecie co robicie. Fajnie wyszkolony dosiad i ręka.
dziękuje za wszytskie opinie :kwiatek:

ElaPe, przepraszam za brak refleksu, ale mam pytanie odnośnie filmików instruktażowych do przejść, które wstawiłaś 3 strony temu.
Obejrzałam z zainteresowaniem, ale przyznam, że nie do końca rozumiem - jak jest sens ćwiczenia przejść w przypadku jeźdźca, który siedzi na tylnym łęku siodła, a łydki ma w okolicy łopatek konia? Koń wydaje się być jechany na mocnym kontakcie, zupełnie bez łydki, żadnej pracy zadu nie widać. Jak przy takim dosiadzie można właściwie zadziałać? Koń widać super wyszkolony i daje radę, ale całość robi dziwne wrażenie. Możesz dowyjaśnić?
Sam instruktaż bardzo ciekawy (więc może o to Ci chodziło wstawiając filmiki), tylko wydaje się od czapy w przypadku tej akurat pary.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 października 2013 09:12
To pytanie chyba nie do mnie powinno być skierowane. Ja tam aż takich rażących usterek nie widzę. A w tych ćwiczeniach głównie chodziło o zachowanie rytmu w przejściu i po nim, spowodowanie reakcji konia na pomoc do przejścia.
[quote author=ms_konik link=topic=159.msg1898172#msg1898172 date=1381697800]
LIDIA902,
konia trudnego do rozbujania bym jeździła wesoło na lekkim kontakcie aż złapie wiatr w żagle.
Też miałam problem z moim, bo bata nienawidził a na ściśnięcie łydą zwalniał 🙁.
Musisz znaleźć sposób. Na mojego podziałało dyskomfortowe działanie dosiadem oraz imitacja szeleszczącej torebki
paszczą 😀, potem włączyłam zamiast dyskomfortu "łydki Kyry".
[/quote]
Co to "łydki Kyry"?
No to ja wstawię filmiki z obozu:

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 października 2013 17:23
No to ja wstawię filmiki z obozu:




fajna ta instruktorka, z sensem

Co to te "łydki Kyry"

Z kliniki z Kyrą Kyrklund w 2010 (całe sprawozdanie http://elapedersen.com/Kyra.pdf)

"Kyrowe ABC" czyli uwrażliwianie konia na sygnały. 
 
Jadąc stępem i nie wymagając absolutnie niczego oprócz ruchu do przodu, Kyra działając wyłącznie wodzami, bez ciśnięcia łydkami, zatrzymywała konia. Koń miał po prostu stać a Kyra nie miała żadnych wymagań co do ustawienia. Koń może się rozglądać itd. ale ma stać. Następnie ma ruszyć. I tu Kyra wymagała by koń ruszał natychmiast po zadziałaniu górnej części łydki. Jeśli reakcji nie było, bądź była niewystarczająca, Kyra odwodziła łydkę od konia i uderzała konia ostrogą. I nawet jak koń ruszał do kłusa to była to reakcja za którą go chwaliła ipozwalała koniowi na luźnej wodzy na kontynuację kłusa przez chwilkę (często było słychać jak po szwedzku mówiła bra /dobrze/ lub duktig /zdolny /). 

W Kyrowym ABC chodzi o to, by  koń nauczył się reagować natychmiastowo na "szybką łydkę" - czyli raz szybki sygnał łydką się daje i koń MA zareagować. Jeśli tego nie zrobi, to samo lekkie podniesienie  łydki ma kojarzyć się koniowi z tym (bo wcześniej Kyra przerabiała swoje ABC), że zaraz nastąpi bardzo silna i nieprzyjemna pomoc ze strony łydki zaopatrzonej w ostrogę. Takie ostrzeżenie: nie reagujesz na szybki ucisk łydki - to zaraz nastąpi działanie tej samej łydki+ostrogi. I zapowiedzią tego jest wstęp w postaci oderwania się łydki od boku. 

Po kilkakrotnym takim użyciu łydki koń reagował na najmniejszy sygnał odwodzenia łydki od konia. Kolejnym etapem Kyrowego ABC jest jazda w stępie po prostych i przy ścianie, skręcanie pod kątem 90 stopni też z użyciem takich sygnałów jak poprzednio. 

A jakieś rażące błędy?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 października 2013 18:41
A jakieś rażące błędy?


cały czas ci ta instruktorka poprawia błędy przecież.
ok ale może jest coś czego ona nie widzi. Teraz jeżdżę w swojej stajni gdzie mówią o innych błędach np. każa mi nogę dawać do przodu a ta na filmiku do tyłu.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 października 2013 19:06
to wrzuć może aktualny filmik.
No to aktualny filmik ( miesiąc temu):

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=cidcOgFEWSU
Jak mnie ktoś nagra w niedzielę to dodam 😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
16 października 2013 17:14
Galopujesz w półsiadzie czy pełnym i tak Cię rzuca? Łydka żyje własnym życiem, a Ty strasznie obijasz koniowi plecy. Jeździsz na prostych łokciach, zegnij je i podnieś rękę. Wydaje mi się też, że kładziesz nadgarstki. Jadąc ćwiczebnym bez strzemion zakleszczasz kolano i łapiesz się łydką, a powinnaś puścić nogę zupełnie luźno.
Poproś w stajni, żeby zagrabili tę wydeptaną ścieżkę, bo koń idzie jak po sznurku.
galop jest w półsiadzie, a koń jest meeega niewygodny. W kłusie ćwiczebnym instruktor kazał mi nogę ułożyć mniej więcej tak jak mam ją w stzemieniu bo jak w nich jadę to wstaję. 😡 no i konia trzeba często poganiać a bat średnio toleruje.
Facella   Dawna re-volto wróć!
16 października 2013 17:46
W tym ćwiczebnym masz zadartą piętę, podciągnięte kolano i zaciśniętą łydkę - tak ją w strzemieniu trzymasz?
Co do półsiadu, nie masz równowagi, górą "wisisz" za bardzo pochylona i przygarbiona, klepiesz tyłkiem w siodło, a łydka fruwa.

Prosze o wymienienie jakikolwiek błędów uśmiech
I juz od razu mówię na pierwszym koniu z filmu pierwszy raz w zyciu jezdzilam w siodle skokowym stad lydka mocno z przodu,
i przy drugim koniu pchanie konia do przodu biodrami i sztywna reka ;p
i na siwku za wczesne wychodzenie z siodła
edit: przepraszam za ortografie ale mam tylko 1 reke bo druga w gipsie :P
ktoś jeszcze widzi jakieś błędy?
Facella dziękuję za ocenę 😀
Masz może pomysł jak to poprawić?
vicke   Marzeniami żyłem jak król
16 października 2013 18:59
halo Dziękuję za opinie  :kwiatek:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
16 października 2013 19:04
julka177: i jeszcze staraj się palce stóp do konia kierować i uważaj by nie jeździć z prostymi łokciami.
Facella   Dawna re-volto wróć!
17 października 2013 16:34
Masz może pomysł jak to poprawić?

Ktoś musi stać na ziemi i powtarzać Ci do znudzenia - zegnij łokcie, zegnij łokcie, nie garb się itp. Tego jest tyle, że sama nie upilnujesz.

Jak to wygląda? Chociaż jakość byle jaka,ale może coś uda się zauważyć 😉 .Wiem,że muszę mocno popracować nad rękoma - od jakiegoś czasu niepotrzebnie je napinam i dziwnie układam,sama nie wiem dlaczego...
Wygląda tak jakbyś była tylko pasażerem. Przez bierną jazdę koń ledwo idzie, no i masz za długie wodze. Tak sobie tuptacie w kółko
Szczerze mówiąc, to gucio widać (no widać, że zdejmujesz kamizelkę 🙂😉
Jednak poprosiłabym "tego z ziemi" o dopilnowanie tułowia dokładnie w pionie i zadbała o silniejsze oparcie w strzemieniu (skrócenie puślisk?) bo chyba odrobinę równowaga szwankuje, stąd (nieświadoma?) obawa przed bardziej wyrazistym ruchem konia, poddawanie się bezwładności, chaotyczna długość wodzy. Widać niezupełna pewność siebie, niedoskonałą stabilność sylwetki. Wydaje mi się, że kłopoty z wodzami są tego rezultatem.
julka177: i jeszcze staraj się palce stóp do konia kierować i uważaj by nie jeździć z prostymi łokciami.

palce do konia to stara szkoła, teraz już mało kto tak jeździ (wśród skoczków nie wiem jak ujeżdżeniowcy). Nie twierdzę, że to złe, ale po prostu mało wygodne i nie jest to zbyt ważne przy prawidłowym dosiadzie.
zuzu tylko wtedy łatwiej jest konia przez przypadek kopnąć piętą.
[quote author=ElaPe link=topic=159.msg1900766#msg1900766 date=1381946642]
julka177: i jeszcze staraj się palce stóp do konia kierować i uważaj by nie jeździć z prostymi łokciami.

palce do konia to stara szkoła, teraz już mało kto tak jeździ (wśród skoczków nie wiem jak ujeżdżeniowcy). Nie twierdzę, że to złe, ale po prostu mało wygodne i nie jest to zbyt ważne przy prawidłowym dosiadzie.[/quote]
Częściowo się z Tobą zgodzę, a częściowo nie. 🙂
Stara szkoła owszem, ale tylko w sensie hasła "palce do konia". Bo palce do konia należy skierować, ale ważne, żeby wynikało to z obrócenia całej nogi (rotacji uda). Oczywiście jeśli trener używa tego skrótu myślowego we wcześniejszym uświadomieniu osobie trenowanej co pod tym hasłem ma na myśli, to ok.
A jeśli nie, to bardzo często się zdarza, że na samo hasło "palce do konia" uczeń wykręca nienaturalnie nogę w kostce i ją przez to usztywnia.
Więc nie zgadzam się, że to "stara szkoła". W "nowej szkole" treningu jeźdźca kładzie się na prawidłową rotację uda, więc i "palce do konia" ogromny nacisk.
A zgadzam się, że dosiad ujeżdżeniowy różni się znacząco od skokowego, ale to też nie znaczy że należy mieć palce konia odstawione od konia pod kątem większym niż 60 stopni (tak strzelam ile stopni, to też zależy od indywidualnej długości i budowy nóg) bo wtedy kolano zaczyna tracić oparcie - a to już w skoku bardzo ważne.
Milenchen, co to za koń, po jakich rodzicach? Znajomo mi wygląda jakoś.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 listopada 2013 11:13
Zuzu., mając palce odstawione od konia (przy założeniu hasła "palce do konia" związane z rotacją uda - patrz: post Julie), trzymasz się zewnętrzną stroną uda, w kolanie robi Ci się prześwit i działasz tylną stroną łydki, zamiast całą łydką. Czyli ma to bardzo duże znaczenie przy prawidłowym dosiadzie.
O! Dobrze mówi Strzyga,. (Czy ona kiedykolwiek powiedziała coś źle...? 😉 )
Poza tym, że kolano traci oparcie, to jeszcze łydka źle działa.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się